eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaMagister Inżynier elektronik
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 390

  • 181. Data: 2013-04-18 21:54:05
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: "Anerys" <s...@s...pl>


    Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:517041d7$0$1253$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Anerys" napisał w wiadomości
    > Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w
    >>> Przynajmniej w Niemczech nie jest to takie proste. Osoba obsługująca
    >>> rentgena musi mieć odpowiednie wykształcenie. Na ogół fizyk lub pokrewne
    >
    >>Mój brat jest z wykształcenia technikiem elektroradiologiem i przez parę
    >>lat pracował w zawodzie. Więc spoko, pewnie by dał radę.
    >
    > Albo g* a nie dalby rade, bo niemieckie przepisy maja w d* lata praktyki a
    > wymagaja _wyzszego_ wyksztalcenia.

    W Niemczech nie wykluczam. Ale u nas w kraju - zresztą, można się podpytać u
    właściwych osób. Tylko, właśnie, u kogo... Bo przecież nie w odpowiednim
    urzędzie, prawda?

    > Choc nie wykluczam ze potrzebne wyklsztalcenie daje sie tam szybko
    > uzupelnic - w rok czy dwa :-)

    Tam .de, tu .pl, nie spodziewam się braku różnic, mniejszych, czy większych.
    Brat na razie nie wyjeżdża z kraju.

    >
    > Ktos kiedys pisal o studiach w USA wlasnie na jakims takim kierunku -
    > fizyka medyczna czy cos takiego.
    > Bylo tam troche techniki, i sporo fizjologii, anatomii itp.
    >
    > Bo bez medycznego wyksztalcenia to nie wolno mu strzykawki dotknac, wiec
    > jak ma np zrobic zdjecie z kontrastem ... a jak pacjenta odratuje jak ten
    > bedzie mial alergie na kontrast ?

    No, może dzięki temu nie trzeba się tak bardzo bać, że dana osoba coś
    schrzani?
    Że fachowiec, do którego idę, czyli tutaj to ten od prześwietleń,
    rzeczywiście wie, co robi i nie skrzywdzi pacjenta...?

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.


  • 182. Data: 2013-04-18 22:20:10
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello J.F,

    Thursday, April 18, 2013, 9:34:51 PM, you wrote:

    >>>>I nie wymagam tego od młodych elektroników. Ale rozumienia zasady
    >>>>działania diody próżniowej zdecydowanie wymagam.
    >>> Prostownika gazowanego, tyratronu itp tez ?
    >> Niekoniecznie ale warto. I na przykład coś takiego:
    >> http://www.youtube.com/watch?v=yjMZ5qtyCUc
    > Ty sie ucz jak sie przetwornice robi:
    > http://web.archive.org/web/20080208171302/http://www
    .abb.com/cawp/gad02181/c1256d71001e0037c12568320047c
    4b8.aspx
    > http://web.archive.org/web/20080208171231/http://www
    .abb.com/cawp/GAD02181/613AE4D80F2A48F4C1256DD3002A6
    D77.aspx
    > :-)

    Się śmiej - do dzisiaj nie potrafię tyrystorowych w.n., może
    przeciwsobną niskiego napięcia, z kondensatorem gaszącym bym się
    odważył...

    > P.S. pare lat temu

    Chyba w zeszłym roku...

    > z okazji smierci jakiegos guru od elektroniki analogowej przewinela
    > sie fotka jego stanowiska pracy. Chyba w AD.

    Chyba ST

    > Ktos zapamietal link ? Taki jeden wielki burdel :-)

    Miałem to jako tapetę na pulpicie :)

    Miał podobny generator HP jaki ja mam, ale ja mam lepszą wersję - z
    tłumikami :P

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 183. Data: 2013-04-18 22:53:07
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: Sławomir Januszkiewicz <n...@c...com.pl>

    W dniu 2013-04-18 21:54, Anerys pisze:
    >

    >> Albo g* a nie dalby rade, bo niemieckie przepisy maja w d* lata
    >> praktyki a wymagaja _wyzszego_ wyksztalcenia.
    >
    > W Niemczech nie wykluczam. Ale u nas w kraju - zresztą, można się
    > podpytać u właściwych osób. Tylko, właśnie, u kogo... Bo przecież nie w
    > odpowiednim urzędzie, prawda?

    W Polsce obecnie też (to znaczy starzy mogą pracować, ale nowozatruniani
    muszą mieć wyższe). Siostra mojej lepszej połowy właśnie jest na tym
    etapie - skończyła coś co zwie się "fizyka biomedyczna" - generalnie
    uniwersytecka fizyka + zajęcia z elektroniki na polibudzie + fizjologia,
    anatomia i coś jeszcze na medycznej.

    Nuter


  • 184. Data: 2013-04-18 23:48:21
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: "Anerys" <s...@s...pl>


    Użytkownik "Sławomir Januszkiewicz" <n...@c...com.pl> napisał w
    wiadomości news:kkpmfn$40e$1@news.task.gda.pl...
    > W Polsce obecnie też (to znaczy starzy mogą pracować, ale nowozatruniani
    > muszą mieć wyższe). Siostra mojej lepszej połowy właśnie jest na tym

    Rozumiem... będe musiał podpytać się przy jakiejś okazji (i wiele na to
    wskazuje, że nadarzy się ona szybciej, niż myślę), jak to wygląda w
    przypadku osób, które już w tym pracowały, ale miały dużą przerwę.

    > etapie - skończyła coś co zwie się "fizyka biomedyczna" - generalnie
    > uniwersytecka fizyka + zajęcia z elektroniki na polibudzie + fizjologia,
    > anatomia i coś jeszcze na medycznej.

    To chyba jendak nie pójdzie już tak łatwo... upewnię się, jeśli nie zapomnę.

    BTW (przepraszam, trochę poplotę, ale niebawem skończę i częściowo dam Wam
    spokój na jakiś czas). Co do reszty sprawy - zawieszam częściowo swój udział
    w dyskusji, pragnę rozjaśnić, czemu. Dyskusja obrosła w szczegóły, zacząłem
    się sypać. Aby uniknąć pyskówek, czy posypania się (mam na myśli stan
    rzeczy, że nie będę pamiętać, co było na początku i przez to będzie, jak w
    dowcipie o jaśnie Hrabim, opowiadającym jak był na polowaniu(1)). Pragnę
    zaznaczyć, że nie jest w najśmielszych nawet marzeniach moich, ujęcie komuś
    jego wartości, właściwości. Nie piję do żadnego z Was, ani do waszej wiedzy.
    Chcę jednak zaznaczyć, że nadal oczekuję od specjalisty z danego zawodu,
    znajomości jego podstaw. A jak to sobie wyobrażam - jest sobie dom, nawet
    spory, wielopiętrowy. Zaczyna się od parteru. Więc (tak, wiem, że się tak
    zdania nie zaczyna) - parter, to nasza podstawa. Niech nawet będzie ileś-tam
    klatek schodowych. Piętra symbolizowały by wiedzę, która doszła do tych
    położonych niżej. Klatki schodowe (nie wzbogacę tego, aby sie nie posypać,
    już i tak mi trudno to skleić) mogły by symbolizować np. odmiany tego, co
    podochodziło. Po chłopsku, w naszym temacie:
    Parter, to ta nieszczęsna dioda lampowa. Ale np. przy drugiej klatce, dioda
    półprzewodnikowa. One obie są na parterze i nie da się pominąć jednej na
    korzyść drugiej. Ale już poszczególne piętra od różnych klatek zawężają
    specjalizację, czyli z jednej dostaniemy triodę, a z drugiej tranzystor, czy
    inny tyrystor, etc. na kolejnym piętrze np. sprokurujemy podstawowe
    aplikacje tych elementów. Tu już można by podzielić to na korytarze
    kierujące do różnych odmian tych aplikacji... ale nadal mamy to na wspólnym
    piętrze. Kto specjalizuje się w danym piętrze, powinien mieć duże pojęcie
    (to nie są dokładnie te słowa, jakich chcę użyć, ale innych nie znalazłem) o
    tym, co robi, oraz choćby bladoseledynowe o pozostałościach (no dobrze, już
    choćby to, że istnieje, dwa wyrazy jak działa, oraz to, co jest niżej też
    choćby w 2 wyrazach per sztuka) na tym i niższych piętrach. A skupić się na
    tym, co jest jego konkretnym zadaniem. Symbolika domu ma polegać na tym, że
    nie mogą istnieć piętra, bez istnienia parteru. Nie może istnieć drugie
    piętro bez pierwszego. Nie może istnieć piętro, bez istnienia jakiegokolwiek
    piętra poniżej (nie tyczy parteru, który jest na samym spodzie). Może
    istnieć dowolne piętro bez istnienia któregokolwiek położonego wyżej.

    Tyle na razie, nie napisałem wszystkiego, ale... nie będę Was zamęczał. Nie
    rezygnuję zupełnie, ale znacznie chcę ograniczyć intensywność pisania w tym
    wątku. Postaram się zabrać głos tylko wtedy, gdy nie będzie mi grozić
    rozsypka, w tym czasie spróbuję się przegryźć przez tę, nie ukrywam, trudną
    dla mnie dysputę. Może coś mi się tam poscala i ilość przejdzie w jakość
    (oczywiście, starania będą u jak najlepszej), co chyba dla nas wszystkich
    będzie dobre :) Uwierzcie - nie jest moim zamiarem przyniesienie komukolwiek
    z was jakiejkolwiek szkody, materialnej, czy niematerialnej. Dlatego
    zdecydowałem się ograniczyć do lżejszych elementów w wątku, miejmy nadzieję,
    ze uda mi się to jak najpredzej :))

    (1) obiedany dowcip, charakteryzujący (nieco naokoło) to, czego chcę
    uniknąć - Pan Hrabia posypał się...
    Klub myśliwski, Pan Hrabia opowiada, jak upolował pięknął łanię. - No więc,
    jak ją ustrzeliłem, to założyłem jedną jej nogę na jedno ramię, drugą na
    drugie... W tym momencie zawołano Hrabiego do telefonu. Po dłuższej chwili,
    jak wrócił, nie bardzo mógł sobie przypomnieć, o czym była dyskusja,
    poprosił więc o podpowiedź. - Nogi panie Hrabio, najpierw jedna na ramię,
    potem druga... - Ach, no tak! Cóż to była za super kobieta!!

    PS przepraszam za literówki, nie mam ich siły poprawiać...

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.


  • 185. Data: 2013-04-19 01:46:37
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Waldemar Krzok napisał:
    > Am 18.04.2013 13:59, schrieb Honza:
    >> W dniu 2013-04-18 13:54, zapinio pisze:
    >>> Tyle, że jeśli jak mówisz uczono cię 20 lat temu to Ty i tak tego nie
    >>> słyszysz.
    >>> Patrz fizjologia słuchu.
    >>> Wg badań po ukończeniu 40 lat 90% populacji nie słyszy nic powyżej
    >>> 12-15kHz.
    >>> Nie słyszysz też zniekształceń na poziomie 0.001% czy 0.01%.
    >>>
    >>> Zresztą dla większości to i tak bez znaczenia, bo ucho mają drewniane i
    >>> są na pierwszym stopniu umuzykalnienia tj. odróżniają czy grają czy nie
    >>> grają.
    >>
    >> Ja slysze doskonale mimo ze mam ponad 40 lat. Podobnie jak pije mleko i
    >> mi nie szkodzi mimo ze podobno wiekszosci populacji szkodzi tylko ze to
    >> sie sprawdza tylko dla polskiej populacji.
    >
    > Też ostatnio sprawdzałem sobie słuch, w końcu pracuję w laryngologii.
    > Trochę mi słoń na ucho depnął, ale 16kHz jeszcze słyszę. Jeszcze 10 lat
    > temu słyszałem 18-20 :-(

    Trzydzieści parę lat temu to telewizor uchem, nosem i nożyczkami
    naprawiałem - znaczy transformator odchylania poziomego milczy czyli
    mocy w rdzeniu nie ma, pentoda odchylania poziomego dziwnie gorąco
    pachnie - znaczy że na początek należy odciąć kondensator blokujący
    uzwojenie transformatora odchylania poziomego... Kumpel dostał
    wytrzeszczu jak mu telewizor (jedna pozioma jasna kreska na środku
    ekranu...) naprawiłem nożyczkami!

    --
    Darek


  • 186. Data: 2013-04-19 01:52:21
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Waldemar Krzok napisał:
    > Am 18.04.2013 13:28, schrieb Honza:
    >>
    >> Mnie uczono ponad 20 lat temu ze niestety ale kazdy wzmacniacz
    >> tranzystorowy wprowadza znieksztalcenia TIM, natomiast wolne od tej wady
    >> sa wzmacniacze lampowe i to jest dla mnie pewnik.
    >
    > No to używaj wzmacniaczy tranzystorowych z okresu późniejszego, niż lata
    > 70te ubiegłego wieku. Wzmacniacze lampowe mają za to dużo większe
    > zniekształcenia nieliniowe, szczególnie te z transformatorem wyjściowym,
    > a mikrofonowanie jest też znacznym problemem. Mikrofonowanie jest co
    > prawda też w układach tranzystorowych (kondensatory i oporniki, na
    > przykład), ale dużo mniejsze niż przy lampach.
    >
    > Nie przeczę, że wzmacniacz lampowy może "brzmieć lepiej", ale to mniej
    > więcej tak samo, jak ludziom smakuje bardziej jogurt truskawkowy z
    > aromatem zrobionym z trocin, niż samoróbka na prawdziwych truskawkach.
    >
    > Waldek

    Stare, dobre AM-owe brzmienie... Cała muzyka do połowy lat
    pięćdziesiątych na zachodzie a do połowy lat sześćdziesiątych w Układzie
    Warszawskim była aranżowana z założeniem że pójdzie przez radio na
    falach długich lub średnich w modulacji amplitudy - czyli z obcięciem
    pasma do 4.5 kHz. Wyższe tony w aranżacji nie miały sensu - i tak się
    muzykę wówczas tworzyło, odtwarzanie tej muzyki w paśmie do 20 kHz tylko
    poziom szumów podnosi...

    Ja naprawdę mam wystarczająco wiele lat żeby takie szczegóły kojarzyć.

    --
    Darek


  • 187. Data: 2013-04-19 07:57:10
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: Zbych <a...@o...pl>

    W dniu 2013-04-18 20:05, J.F pisze:
    > Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości
    > Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>> O takim boomie sie mowilo. Ale prawde powiedziawszy to mnie zawsze
    >>> zastanawialo - mozliwe to zeby gdzies pracowal program, do ktorego od
    >>> 20 lat nikt nie zagladal ? Od 10 lat ?
    >>
    >> W urządzeniach jak najbardziej.
    >
    > Ale Cobol to w bankach.
    > Jakie urzadzenia - bankomaty ?

    A w banku komputery są tylko w bankomatach?
    Nowy system, który powstał z 10 lat temu dla PKO BP też był pisany w
    cobolu i w cale nie otworzono z tego powodu oddziału geriatrycznego w
    Accenture.



  • 188. Data: 2013-04-19 09:09:53
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>


    Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:517035f1$0$1250$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości
    > Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>> O takim boomie sie mowilo. Ale prawde powiedziawszy to mnie zawsze
    >>> zastanawialo - mozliwe to zeby gdzies pracowal program, do ktorego od 20
    >>> lat nikt nie zagladal ? Od 10 lat ?
    >>
    >>W urządzeniach jak najbardziej.
    >
    > Ale Cobol to w bankach.
    > Jakie urzadzenia - bankomaty ?
    >
    Odpowiadałem na ogólne pytanie.

    Jak w mediach był szum 2000 to szczerze mówiąc myślałem, że to jest wymysł
    dziennikarzy aby mieć o czym mówić.
    Teraz już wiem, że byłem w błędzie, ale nadal nie rozumiem jak to było
    możliwe. Przecież jak się odczyta z RTC czas i tam jest rok 2-cyfrowy to
    trzeba go jakoś przeliczyć na 4 cyfry. Nawet w 1980 roku musiało chyba być
    dla piszącego program programisty oczywiste, że jak odczytał 79 to nie może
    to być 1979 bo podróże w czasie to jeszcze nie teraz.
    P.G.


  • 189. Data: 2013-04-19 09:46:21
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: Piotr Dmochowski <i...@p...onet.pl>

    W dniu 2013-04-18 21:34, J.F pisze:

    > Ktos zapamietal link ? Taki jeden wielki burdel :-)
    >

    Jim Williams z Linear Technology?

    http://www.computerhistory.org/atchm/an-analog-life-
    remembering-jim-williams/

    --
    Pozdrawiam
    Piotr Dmochowski


  • 190. Data: 2013-04-19 10:24:46
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Piotr,

    Friday, April 19, 2013, 9:46:21 AM, you wrote:

    >> Ktos zapamietal link ? Taki jeden wielki burdel :-)
    > Jim Williams z Linear Technology?
    > http://www.computerhistory.org/atchm/an-analog-life-
    remembering-jim-williams/

    Słusznie - Linear nie ST. Mnie też dopadła skleroza :(


    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 30 ... 39


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: