cichybartko pisze:
>> Na to lensblurek, odszumienie chrominancji i można... iść do lasu :)
>
> ale on nie ma histogramu na żywo ;) i tej no detekcji kontrastu ;) i
> stabilizacji jeszcze brak. Jakiś czas temu pisałeś że zdjąłeś filtr AA w
> G9 i bawiło Cię to przez moment a tu taka zmiana ;> Ola powinna focha
> strzelić ;).

Nie no, filtra aa to ja nie lubię, ale orwo-color bez wyraźnego życzenia
jeszcze bardziej :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/czasem nie ma sensu pisać czegokolwiek.../

do góry

Nieznajomy pisze:
>> uważasz że jak będziesz mieć dobry temat i sprzyjające warunki, to
>> uważasz że będzie miażdżąca różnica między materiałem zrobionym M9 a np.
>> Canonem 7D?
>
> Taka sama jak pomiędzy 7D i EP-1
> i taka sama jak pomiędzy EP-1 i LX-3
> i taka sama jak pomiędzy M9 i D3x
>
> jednym słowem - różnica będzie żadna.

Wyrocznia Pana...

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/przyszła drożyzna i nie wiem, czy kupywać Fakt, czy Super Express/

do góry

Mateusz Ludwin wrote:
> CCD for the win!
>
> http://optyczne.pl/?news=2204
>
> Wiem, wiem, dominiczki zaraz rzucą się na wysokie ISO. Tylko że poza
> dominiczkami istnieje jeszcze świat w którym nie wychodzi się poza 100 i
> robi takie zdjęcia że chłopaczki mogą się co najwyżej pobawić w "grę o
> zmierzchu" :> No i nie ma AA, jest przepięknie.

Ludwin, ale Ty jesteś głupi czasem, tak zwyczajnie po prostu głupi, bo
innego słowa na to nie ma.
Jak nie potrafisz napisać czegokolwiek sensownego to musisz robić
wycieczki osobiste? Tak Ci żal tyłek ściska na każdy ficzer, dowolnej
marki której nie masz?

Jaka leica jest każdy widzi i każdy sobie ją ocenić może. Brak AA ma swoje
zalety jak i wady i to też nie jest bez znaczenia. Osobiście też bym wolał
nie mieć tego filtru i poprawiać czasem artefakty niż mieć mniej ostro,
ale jakoś nie bez powodu większość producentów filtr ten stosuje.

Co do ISO 100 to weź Ty się chłopie zastanów - ta czułość choć często
wykorzystywana, to jednak ma swoje niewątpliwe wady. Dokładniej to możesz
sobie tak fotografować murzyna w ciągu dnia i w pełnym słonku. Przy
rozsądnych czasach i wielu sytuacjach fotograficznych często iso 100 to za
mało. I nie wmówisz komukolwiek, że nie warto mieć wysokiego iso w dobrej
jakości. Tylko nie zaczynaj, że noctilux itd. bo przysłona ma wpływ na
obraz, a poniżej f/2 źle użyta GO potrafi uwalić każde zdjęcie.


> Marzy mi się żeby te Kodaki znowu pojawiły się w 4/3.

To sobie śnij o tym, bo 4/3 zupełnie się tu nie nadaje. Po pierwsze
przeznaczenie jest całkiem inne, po drugie to takie CCD ma sens przy
24x36, a olek mam swoje 13x17.3 czyli jakieś 1/4. Matryca o takich
parametrach miałaby jakieś 4,5Mpix co dzisiaj jeszcze bardziej by
pogrążyło olka.
Jedyne na co można mieć nadzieję, to że patent z mikrosoczewkami przejdzie
do EVIL-ków. Tam zdecydowanie bardzo tego potrzeba. W tanim amatorskim
aparacie z bayerem na brak filtra AA to bym nie liczył.

d.

do góry

Nieznajomy wrote:
>> uważasz że jak będziesz mieć dobry temat i sprzyjające warunki, to
>> uważasz że będzie miażdżąca różnica między materiałem zrobionym M9 a np.
>> Canonem 7D?
> Taka sama jak pomiędzy 7D i EP-1

Nie no, co za różnica - jeden zdaje się optymalizowany pod sport i dla
szybkiego AF, drugi pod rozmiary. Co za różnica więc będzie?
Oczywiście w tym wypadku sprzyjające warunki oznaczają fotografowanie
żółwi w pełnym słonku i koniecznie standardowym obiektywem only, bo do
m4/3 szkieł narazie jak na lekarstwo, więc żeby było sprawiedliwie.
Rozmiar oczywiście pomijamy, bo aparat i tak tragarz niesie.


> i taka sama jak pomiędzy EP-1 i LX-3

...i LX-3, a N90, i N90, a kamerką creativa, i taka sama jak pomiędzy...
Czyli wniosek - 7D robi zdjęcia jakości webcama? :)


> i taka sama jak pomiędzy M9 i D3x

To akurat dwa skrajnie inne aparaty, do innych zastosowań, z inną optyką
możliwą do dopięcia, itd.
Chociaż w sumie to racja - w przypadku tragarza i żółwi różnica będzie
dość subtelna w realizacji tematu.


> jednym słowem - różnica będzie żadna.

No, póki żółwie nie uciekną.

d.

do góry

Mateusz Ludwin pisze:
> Rzecze cichybartko:
>
>> uważasz że jak będziesz mieć dobry temat i sprzyjające warunki, to
>> uważasz że będzie miażdżąca różnica między materiałem zrobionym M9 a np.
>> Canonem 7D?
>
> A jak warunki będą sprzyjające?

Przez warunki sprzyjające rozumie wszystko co sobie zażyczysz, pogoda w
twoim stylu, idealny według ciebie plener itd. idąc tym tropem. Na pewno
mi nie chodziło o słoneczną pogodę ;).

--
Pozdrawiam.
Bartko.

do góry

d...@v...pl pisze:
> On 9 Wrz, 22:52, cichybartko <c...@g...com> wrote:
>
>> uważasz że jak będziesz mieć dobry temat i sprzyjające warunki, to
>> uważasz że będzie miażdżąca różnica między materiałem zrobionym M9 a np.
>> Canonem 7D?
>
> Ująłbym to inaczej - sprzyjające warunki dla M9 to troszkę co innego
> niż sprzyjające warunki dla lustra- w zasadzie dowolnego.
> Aczkolwiek gdyby w tych samych warunkach E 400 dawałby to samo co E 30
> to nie trzymałbym w torbie staruszka...
> PS im gorsze warunki tym zazwyczaj ciekawsze światło ( dla cyfry dla
> ścisłości )

Sprzyjające warunki to coś bardzo subiektywnego dla jednego będzie to
wiosna dla innego deszczowa jesień. Chodziło mi bardziej o spełnienie
wszystkich poza sprzętowych życzeń :) nie wiem modele/modelki, świetny
plener, super oświetlenie, asystenci, dmuchawy, generatory dymu ;) no
wszystko :).


--
Pozdrawiam.
Bartko.

do góry

On 10 Wrz, 11:44, cichybartko <c...@g...com> wrote:

>
> Sprzyjające warunki to coś bardzo subiektywnego dla jednego będzie to
> wiosna dla innego deszczowa jesień. Chodziło mi bardziej o spełnienie
> wszystkich poza sprzętowych życzeń :) nie wiem modele/modelki, świetny
> plener, super oświetlenie, asystenci, dmuchawy, generatory dymu ;) no
> wszystko :).

Warunki sprzyjające dla Lejki (fakt , miałem tylko mechaniczne ,
gwinciaki i Mki , Rki mnie jakoś omijały)
to błoto po pas albo kawałek krawężnika za którym chowa się fotograf
przed latającym w powietrzu morderczym żelastwem. EW Bieszczady AD
1987.
Poza tym : ktoś tu wyjechał z Bessą by Cosina ( Bessa by Voigtlander
to zupełnie inna bajka ,). Przepraszam , to jest porównanie Rollsa z
Poldkiem. Po prostu inna kultura pracy szmatki a lamelek.
Pozdro Marcin

do góry