eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyI co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 116

  • 61. Data: 2016-08-11 20:39:52
    Temat: Re: I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 11.08.2016 20:26, J.F. wrote:

    >> Nie - czas jaki możesz urwać jest "kwantowany" tym gdzie możesz sobie
    >> urządzić postój - jeśli czas jaki urywasz jest o 1/3 czrótszy niż czas
    >> między możliwymi postojami, a masz dwie jazdy dzienni, to znaczy, że
    >> statystycznie cuda ci się urwać coś raz na póltora dnia.
    >
    > Mialbys racje, gdyby to bylo idealnie rowno rozlozone.
    > Startujemy z jednego MOP, powiedzmy 4h jazdy ze srednia 89 = 356 km,
    > wiec nie dojedziemy do MOP co jest na 360 km i musimy zaparkowac na
    > 345. A do niego dojedziemy i jadac 88 i 87.
    > Akurat te 15km, ktore sam podales, wredne, bo dobrze pasuje do 90km/h,
    > i gdybym tyle rowno jechal, to bym dojechal do 360 km :-)

    No i byś nie dojechał bo te 15 to akurat tak wredne, że to minimalna
    dozwolona odległość między MOPami:P

    > Ale ja nie o tym - MOPy nie sa rowno, predkosc nie jest stala, punkt
    > startowy jest rozny - i po 4:15h jazdy masz do najblizszego MOP losowo
    > miedzy 0 a 15 km. Czas podjac decyzje - postoj na tym, czy nastepnym.
    > 15 km przejezdza sie w 10 min, wiec ci tak wyjdzie, ze w polowie
    > przypadkow do drugiego nie dojedziesz w naleznym czasie (nie wiem jak
    > jest - tych 2-4 minut nie da sie nagiac ?).

    Ale już pisałem - nie ma możliwości, żeby w 4,5 h "nadrobić więcej niż 7
    minut. Po prostu się nie da - zakładając, że jedziesz cały czas na
    kagańcu (czyli A lub S) a ogranicza cię taki o 3 km wolniejszy. Czyli
    już nie w połowie przypadków a w 1/3 - przy czym to idealne przypadek.
    Szansa, że taki się zdaży jest też nikła, w praktyce to może raz na 4
    razy uda ci się dalej pojechać.

    Co do naginania - już naginają 90@80, teraz minuty i dalej mamy im
    ustępować, bo te nagięte też do maxa muszą wykorzystać, bo jak nie to
    święta w domu przepadną. Dobrze że to nie księgowi w bankach, bo by
    sobie końcówki podbierali, a jak byś zwórcił uwagę, to by nawrzeszczeli,
    że ty tylko sobie do banku dla przyjemności zaglądasz, a oni tam tyrają
    więc się odpierdol;)

    >> Taa - kiedy widzałeś Tiramana, któremu się nie spieszyło?
    >
    > No przeciez sam podajesz przyklad - jednemu sie spieszy i jedzie 91,
    > drugi moze tylko 88 - widac mu sie nie spieszy :-)

    Spieszy się im tak samo, tylko kagańce mają rożnie wyregulowane.

    Shrek


  • 62. Data: 2016-08-11 20:48:07
    Temat: Re: I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 11 Aug 2016 19:33:05 +0200, Tomasz Gorbaczuk napisał(a):
    > W dniu .08.2016 o 17:35 Shrek <...@w...pl> pisze:
    >> Ale rozmawiamy akurat o Polsce, gdzie takich autostrad nie ma. A w
    >> Niemczech, gdzie są, jakoś dziwnie wyścigów ślimaków nie ma,
    >
    > Są i to w w dużo większym stopniu niż w PL (bo ruch większy). Zależy od
    > autostrady i natężenia ruchu - im więcej tirów, tym więcej wyścigów.

    Smiem twierdzic, ze jednak mniej sie wyprzedzaja.
    Tzn jakby podsumowac wszystkie autostrady w Niemczech to wiecej, ale
    jak sie jedzie to rzadziej widac.

    I nie wiem - kierowcy bardziej spolegliwi, zakaz jest ?

    A moze 80 euro czyni cuda ?
    http://40ton.net/zakaz-wyprzedzania-dla-ciezarowek-j
    esli-manewr-trwa-powyzej-45-sekund-w-teorii-cos-taki
    ego-istnieje/

    "Jeśli nasz manewr wyprzedzania trwa powyżej 45 sekund, a my nie
    jedziemy co najmniej 10 km/h szybciej od wyprzedzanego pojazdu,
    niemiecki policjant może w przypływie bardzo złego humoru wręczyć nam
    mandat w wysokości 80 euro, oczywiście za utrudnianie ruchu."

    http://www.bussgeld-info.de/bussgeldkatalog-lkw-uebe
    rholen/

    > W wyścigach biorą udział wszystkie literki z EU - to nie jest nasz polska
    > specjalność.

    IMO - czesto jednak nasi, czy inni "wschodni".
    To moze byc kwestia tego 1 pkt - w Niemczech wolno ich tylko 7, a
    kasuja sie dlugo.

    J.


  • 63. Data: 2016-08-11 20:50:19
    Temat: Re: I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .08.2016 o 20:33 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:


    > Rumun sie liczy jak Polak, a pochodzenie kierowcy w niemieckim tirze
    > warto by sprawdzic :-)
    >
    > J.

    Coś się zmieniło w transporcie w ostatnich dwóch latach. Teraz w EU jeżdżą
    tiry pod banderą Rumuńską, Węgierską i Polską. Rumuńskie Tiry widziałem
    nawet przy Hiszpańskim wybrzeżu Atlantyku. Jeszcze 2 lata temu na
    półwyspie Iberyjskim królowali Portugalczycy. Teraz ich praktycznie nie ma.
    Niestety wpływa to też na bezpieczeństwo - stojące na poboczu Tiry z
    rozwalonymi oponami (nalewkami?, których fragmenty były porozrzucane na
    autostradzie na przestrzeni kilkudziesięciu metrów) były w zdecydowanej
    większości rumuńskie i polskie. Ale tu może zachodzi zwykła statystyka -
    jest ich więcej na trasie - to i rożnych wypadków jest więcej.

    TG


  • 64. Data: 2016-08-11 21:00:57
    Temat: Re: I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .08.2016 o 20:48 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:


    >> Są i to w w dużo większym stopniu niż w PL (bo ruch większy). Zależy od
    >> autostrady i natężenia ruchu - im więcej tirów, tym więcej wyścigów.
    >
    > Smiem twierdzic, ze jednak mniej sie wyprzedzaja.
    > Tzn jakby podsumowac wszystkie autostrady w Niemczech to wiecej, ale
    > jak sie jedzie to rzadziej widac.

    Wg mnie jednak nie.
    Jak trafisz na autostradę tranzytową: Niemiecka A6, A7, czy A8, Francuska
    A4, A6/A7, Hiszpańska A7/AP7 to masz dokładnie to samo, lecz
    zwielokrotnione (bo ruch zdecydowanie większy) co na naszej A4. Im bliżej
    do zakazu Tirów (weekendowy, godzinowy) tym "rywalizacja" bardziej
    bezpardonowa.

    TG




  • 65. Data: 2016-08-11 21:12:24
    Temat: Re: I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello J.F.,

    Thursday, August 11, 2016, 3:45:57 PM, you wrote:

    >>>> Nic konkretnego mi się nei uzbiera, bo przecież na końcu musi zaparkować,
    >>>> a nie zatrzyma się na pasioe awaryjnym czy w lesie.
    >>> Uzbiera. To 13km dalej w 4.5h.
    >>
    >> Tak - 13 km to jak z ogranicznika nie schodzi przez całą zmianę. Bujać
    >> to my nie nas.

    > No coz, w Polsce moze nie ma takiej dlugiej autostrady, ale jak jedzie
    > do Hiszpanii, to jego praca polega na tym, aby mozliwie rzadko z
    > ogranicznika schodzic :-)

    >> W praktyce miże mi się uda urwać trzy minuty na 4,5
    >> godzinną zmianę. Zakładając że jedzie na ograniczniku, to przejedzie
    >> przez ten czas 4,5 km. _Minimalna_ odległość między mopami na
    >> autostradzie to 15, czyli szansa, że urwie "o jednego mopa dalej" jest

    > Tak mi sie kojarzy, ze na A4 dlugo nie bylo MOPow, ani stacji ...
    >
    >> nikła. Czyli na ogół nie uzyska nic, oprócz tego, że w końcu dorobią się
    >> zakazu wyprzedzania i będą się darli, że jakto?

    > 15km to akurat tyle, aby jeden dojechal 15 minut dalej, a drugi juz
    > nie. I 15 minut straty - w czasie jednej zmiany.

    >>> Moze wystarczyc, aby dojechac do dalszego w przepisowym czasie.
    >>> I tak oto 13km zamieniloby sie np w 30.
    >> Już ci pisałem dlaczego nie. Przestańmy fantazjować, bo zaraz wyjdzie,
    >> że gdyby diwe godziny temu wyprzedził, to potem w tym konktetnym miejscu
    >> nie zginąłby w wypadku bo byłby kilometr dalej, więc to wyprzedzanie to
    >> kwestia życia i śmierci.

    > Ale to zadna fantazja.

    >> Ogólnie to wolno im tylko 80, więc jak sobie planują biznes, że muszą

    > a tobie wolno 50 po Warszawie ... chcesz sie dorobic FR co 100 m? :-P

    >> jechać +13 żeby zdążyć, to sorry ale ich sprawa. Zresztą pisałem - gdyby
    >> to było naprawdę istotne, to przecież wszyscy mieliby kaganiec
    >> wykalibrowany na dozwolonego maxa. Skoro nie mają, to znaczy, że jednak
    >> aż tak im nie zależy.

    > Nie wiem czy sie da. To w koncu wyposazenie fabryczne, dawniej moze
    > tam jakas srubka do regulacji byla, w dobie komputerow znikla.

    > Poza tym czasem sie wiezie 40t i sie wcale nie spieszy, a czasem wraca
    > na pusto, czy ze styropianem ...

    > J.



    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 66. Data: 2016-08-12 00:58:18
    Temat: Re: I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 11 Aug 2016 20:39:52 +0200, Shrek napisał(a):
    > On 11.08.2016 20:26, J.F. wrote:
    >>> Nie - czas jaki możesz urwać jest "kwantowany" tym gdzie możesz sobie
    >>> urządzić postój - jeśli czas jaki urywasz jest o 1/3 czrótszy niż czas
    >>> między możliwymi postojami, a masz dwie jazdy dzienni, to znaczy, że
    >>> statystycznie cuda ci się urwać coś raz na póltora dnia.
    >>
    >> Mialbys racje, gdyby to bylo idealnie rowno rozlozone.
    >> Startujemy z jednego MOP, powiedzmy 4h jazdy ze srednia 89 = 356 km,
    >> wiec nie dojedziemy do MOP co jest na 360 km i musimy zaparkowac na
    >> 345. A do niego dojedziemy i jadac 88 i 87.
    >> Akurat te 15km, ktore sam podales, wredne, bo dobrze pasuje do 90km/h,
    >> i gdybym tyle rowno jechal, to bym dojechal do 360 km :-)
    >
    > No i byś nie dojechał bo te 15 to akurat tak wredne, że to minimalna
    > dozwolona odległość między MOPami:P

    Czekaj - minimalna ? Czyli moze byc np 100 km ?

    ale pojechalbym 91 i dalbym rade :-)

    >> Ale ja nie o tym - MOPy nie sa rowno, predkosc nie jest stala, punkt
    >> startowy jest rozny - i po 4:15h jazdy masz do najblizszego MOP losowo
    >> miedzy 0 a 15 km. Czas podjac decyzje - postoj na tym, czy nastepnym.
    >> 15 km przejezdza sie w 10 min, wiec ci tak wyjdzie, ze w polowie
    >> przypadkow do drugiego nie dojedziesz w naleznym czasie (nie wiem jak
    >> jest - tych 2-4 minut nie da sie nagiac ?).
    >
    > Ale już pisałem - nie ma możliwości, żeby w 4,5 h "nadrobić więcej niż 7
    > minut.

    No i wracamy do statystyki. Poniewaz mopy nie sa rozlozone idealnie
    rownomiernie, a i trasa rozna jest, to zakladajac 15km/10 min miedzy
    nimi, te 7 minut sie zamienia na 70% szansy dojechania do nastepnego
    mopa. I tylko 30% szansy, ze nic nie da.

    A usredniajac - zarabiamy 7 minut :-)

    > Co do naginania - już naginają 90@80, teraz minuty i dalej mamy im
    > ustępować, bo te nagięte też do maxa muszą wykorzystać,

    Minut nie trzeba. Mozesz sobie zrobic dwie przerwy i trzy jazdy.

    >>> Taa - kiedy widzałeś Tiramana, któremu się nie spieszyło?
    >> No przeciez sam podajesz przyklad - jednemu sie spieszy i jedzie 91,
    >> drugi moze tylko 88 - widac mu sie nie spieszy :-)
    >
    > Spieszy się im tak samo, tylko kagańce mają rożnie wyregulowane.

    Jak to ujales: gdyby mu sie spieszylo, to by zadbal, zeby byl
    wyregulowany na 92 :-)

    J.


  • 67. Data: 2016-08-12 08:17:12
    Temat: Re: I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 12.08.2016 00:58, J.F. wrote:

    >> No i byś nie dojechał bo te 15 to akurat tak wredne, że to minimalna
    >> dozwolona odległość między MOPami:P
    >
    > Czekaj - minimalna ? Czyli moze byc np 100 km ?

    Widać może, ba były takie co w ogole mopów nie było.

    > No i wracamy do statystyki. Poniewaz mopy nie sa rozlozone idealnie
    > rownomiernie, a i trasa rozna jest, to zakladajac 15km/10 min miedzy
    > nimi, te 7 minut sie zamienia na 70% szansy dojechania do nastepnego
    > mopa. I tylko 30% szansy, ze nic nie da.
    >
    > A usredniajac - zarabiamy 7 minut :-)

    Ponieważ mopy nie są rozłożone idealnie równopmiernie, top zakładasz, że
    są rozłożone idealnie równomiernie co 15 km, czyli najczęściej jak się
    da? ;)

    >> Co do naginania - już naginają 90@80, teraz minuty i dalej mamy im
    >> ustępować, bo te nagięte też do maxa muszą wykorzystać,
    >
    > Minut nie trzeba. Mozesz sobie zrobic dwie przerwy i trzy jazdy.

    To wtedy jeszcze słabiej wypada szanasa na dojazd do następnego mopa.

    >> Spieszy się im tak samo, tylko kagańce mają rożnie wyregulowane.
    >
    > Jak to ujales: gdyby mu sie spieszylo, to by zadbal, zeby byl
    > wyregulowany na 92 :-)

    Nie gdyby mi się spieszyło, a gdyby to naprawdę miało znaczenie. Już
    pisałem - im się po prostu nie chce z tempomatu wypiąć i dorabiają do
    tego ideologę. A to ją rozwijasz do miary religii;)


    Shrek


  • 68. Data: 2016-08-12 11:06:47
    Temat: Re: I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
    Od: s...@g...com

    W dniu czwartek, 11 sierpnia 2016 14:45:47 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
    > On 11.08.2016 11:09, J.F. wrote:
    >
    > >> Nic konkretnego mi się nei uzbiera, bo przecież na końcu musi zaparkować,
    > >> a nie zatrzyma się na pasioe awaryjnym czy w lesie.
    > >
    > > Uzbiera. To 13km dalej w 4.5h.
    >
    > Tak - 13 km to jak z ogranicznika nie schodzi przez całą zmianę. Bujać
    > to my nie nas. W praktyce miże mi się uda urwać trzy minuty na 4,5
    > godzinną zmianę. Zakładając że jedzie na ograniczniku, to przejedzie
    > przez ten czas 4,5 km. _Minimalna_ odległość między mopami na
    > autostradzie to 15, czyli szansa, że urwie "o jednego mopa dalej" jest
    > nikła. Czyli na ogół nie uzyska nic, oprócz tego, że w końcu dorobią się
    > zakazu wyprzedzania i będą się darli, że jakto?
    >
    Dlaczego przykladasz miarke tylko do szybszego?
    Ten wolniejszy też tam gdzieś zwolni. W praktyce róznica wyjdzie.

    Widzę że albo autostradami jeździsz mało albo jezdzisz zawsze szybko i niewiele
    widzisz.

    Bo takich wyprzedzeń o jakich pisał Roman to ja w zyciu nie widziałem a kilometrów i
    godzin troche narobilem.
    Wyprzedzenia długie jakie widziałem to maks około minuty.
    Reszta to akcje 15-20 sekundowe.

    I teraz z powodu przypadku mitycznego jaki widzi Roman zabraniamy wszystkim
    wyprzedzac?
    I gostek który spokojnie może jechać dziś 89km/h będzie się wlókł za takim co jedzie
    80 lub nawet mniej.

    Znaj umiar mości panie.


  • 69. Data: 2016-08-12 11:49:52
    Temat: Re: I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 12.08.2016 11:06, s...@g...com wrote:

    > Widzę że albo autostradami jeździsz mało albo jezdzisz zawsze szybko i niewiele
    widzisz.

    Samochodem zawsze szybko, motocyklem niewiele szybciej niż tiry, bo
    szyby nie mam, więc "wiatr we włosach";)

    > Bo takich wyprzedzeń o jakich pisał Roman to ja w zyciu nie widziałem a kilometrów
    i godzin troche narobilem.
    > Wyprzedzenia długie jakie widziałem to maks około minuty.
    > Reszta to akcje 15-20 sekundowe.

    Raczej bliżej takich koło minuty - trochę mniej. To jednak są dwa tiry
    długości + jakiś margines do zrobienia. Dołóż do tego hamowanie i
    rozpędzanie z 10 samochodów co muszą hamować, policz ile ci kierowcy
    osobówek tracą, jak już ten czas to taki cenny towar.

    > I teraz z powodu przypadku mitycznego jaki widzi Roman zabraniamy wszystkim
    wyprzedzac?
    > I gostek który spokojnie może jechać dziś 89km/h będzie się wlókł za takim co
    jedzie 80 lub nawet mniej.

    No więc jak już pisałem tak się zdarza często, że za tirem kawałek jadę.
    Zawsze jest to 55 mil/h często z małym plusem. Nigdy 50.

    I widzisz - ja właśnie spokojnie mogę jechać 100 czy nawet 120, zamiast
    jechać 90 za tirem, ale jakoś mi do łba nie przychodzi mieć wszystkich w
    dupie i ładować się komuś na lewy pas zmuszając go do hamowania. Jak
    znajdę taką dziurę w samochodach na lewym pasie, że dam radę wyprzedzić
    bez zmuszania ich do hamowania to wyprzedzę, jak nie to jadę za tirem.
    Trudno.

    A tirman ma mentalność "bo ja jestem duży i w pracy, więc w dupie mam
    kierowcę osobówki - on jedzie sobie dla rozrywki na urlop a ja ciężko
    tyram, więc niech daje po heblach i nie marudzi, bo ja mu towar w lidlu
    zapewniam." I jeszcze do tego dorabia teorię, o tym jak mu się całe
    życie zawali jak nie wyprzedzi akurat tu i teraz. A wy tę propagandę
    łykacie;)

    Shrek


  • 70. Data: 2016-08-12 16:29:39
    Temat: Re: I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 12 Aug 2016 08:17:12 +0200, Shrek napisał(a):
    > On 12.08.2016 00:58, J.F. wrote:
    >>> No i byś nie dojechał bo te 15 to akurat tak wredne, że to minimalna
    >>> dozwolona odległość między MOPami:P
    >> Czekaj - minimalna ? Czyli moze byc np 100 km ?
    > Widać może, ba były takie co w ogole mopów nie było.

    Sam o nich wspominalem. Teraz juz sa.

    Czyli co - zakladamy, zakladamy, ze MOPY sa dosc rzadko ?
    Wiele to nie zmienia.

    >> No i wracamy do statystyki. Poniewaz mopy nie sa rozlozone idealnie
    >> rownomiernie, a i trasa rozna jest, to zakladajac 15km/10 min miedzy
    >> nimi, te 7 minut sie zamienia na 70% szansy dojechania do nastepnego
    >> mopa. I tylko 30% szansy, ze nic nie da.
    >>
    >> A usredniajac - zarabiamy 7 minut :-)
    > Ponieważ mopy nie są rozłożone idealnie równopmiernie, top zakładasz, że
    > są rozłożone idealnie równomiernie co 15 km, czyli najczęściej jak się
    > da? ;)

    Zalozylem, ze sa rozlozone co _okolo_ 15 km.
    Czyli do nastepnego mamy okolo 10 minut jazdy.

    Ale - ile nam zostanie do najblizszego po 4h jazdy, to juz zmienna o
    rozkladzie niemal rownomiernym. Dla mnie istotne, ze 15km rownie
    prawdopodobne jak 1km.

    >>> Co do naginania - już naginają 90@80, teraz minuty i dalej mamy im
    >>> ustępować, bo te nagięte też do maxa muszą wykorzystać,
    >> Minut nie trzeba. Mozesz sobie zrobic dwie przerwy i trzy jazdy.
    > To wtedy jeszcze słabiej wypada szanasa na dojazd do następnego mopa.

    A nie, bo przerwe sobie robisz jak ci wypadnie.
    Jedna jazda np 3.5h, druga 4:10h, i zostaje jeszcze 1:20.

    W efekcie do ostatniego MOP masz pelne 9h jazdy, a nie dwa razy po
    4.5. 2km/h wiecej i zarabiamy 18km ..

    >>> Spieszy się im tak samo, tylko kagańce mają rożnie wyregulowane.
    >> Jak to ujales: gdyby mu sie spieszylo, to by zadbal, zeby byl
    >> wyregulowany na 92 :-)
    >
    > Nie gdyby mi się spieszyło, a gdyby to naprawdę miało znaczenie. Już
    > pisałem - im się po prostu nie chce z tempomatu wypiąć i dorabiają do
    > tego ideologę. A to ją rozwijasz do miary religii;)

    No ba, nie bede Cavallino - ja mam jechac szybko, a reszta najlepej
    niech stoi i daje wolna droge :-)

    Co do niektorych, to jakbys mial racje - te zajezdzania drogi, to moze
    i dlatego, ze im sie nie chce.
    Ale zwolnienie to jednak dla nich istotna strata.

    J.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: