Korci mnie żeby przejść kurs fotografowania w Rosji.
Gdzie warto? Za ile warto? Kto tam się liczy?
- Raczej chodzi o kurs zdalny.

Czekając na odpowiedź
pozostaję z szacunkiem

manta*

do góry

On 12.07.2010 05:57, manta* wrote:
> Korci mnie żeby przejść kurs fotografowania w Rosji.
> Gdzie warto? Za ile warto? Kto tam się liczy?
> - Raczej chodzi o kurs zdalny.
>
> Czekając na odpowiedź
> pozostaję z szacunkiem

Kurs zdalny? Nie warto.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

do góry

> Korci mnie żeby przejść kurs fotografowania w Rosji.
> Gdzie warto? Za ile warto? Kto tam się liczy?
> - Raczej chodzi o kurs zdalny.
>

A dlaczego w Rosji ? Może korepetycje u fotografa - ustalacie stawkę,
wysyłasz mi fotki, on Ci odsyła z uwagami. Itak, aż przerośniesz mistrza...

--
Pozdrawiam
============================
Krzysztof Wysocki
ArtsDesign - projektowanie graficzne
www.artsDesign.pl

do góry

On Mon, 12 Jul 2010, Krzysztof W. wrote:

> Może korepetycje u fotografa - ustalacie stawkę, wysyłasz
> mi fotki,
^^

Dobre :D

pzdr, Gotfryd

do góry

>
>> Może korepetycje u fotografa - ustalacie stawkę, wysyłasz
>> mi fotki,
> ^^
>
> Dobre :D
>
> pzdr, Gotfryd


Nie chcę czyichś fotek, miało być "im" ;-)



Pozdrawiam
============================
Krzysztof Wysocki
ArtsDesign - projektowanie graficzne
www.artsDesign.pl

do góry

Użytkownik "Krzysztof W." <k...@a...pl> napisał w wiadomości
news:i1emgc$890$1@mx1.internetia.pl...
> >
>>> Może korepetycje u fotografa - ustalacie stawkę, wysyłasz
>>> mi fotki,
>> ^^
>>
>> Dobre :D
>>
>> pzdr, Gotfryd
>
>
> Nie chcę czyichś fotek, miało być "im" ;-)

To tak zwany "Freudian typin' misspelling" ;-)

--
Yogi(n)

do góry

>>>> Może korepetycje u fotografa - ustalacie stawkę, wysyłasz
>>>> mi fotki,
Chyba wyraziłem się nieprecyzyjnie: bardziej od podpowiedzi co do
naciskania guziczków interesuje mnie wiedza zawarta w sposobie myślenia,
w mentalności i w odmiennościach kulturowych.

Wszystko nam się tak zamerykanizowało i zglajszachtowało. Freemany tak
zuchwale grasują, że na dobrą sprawę mdło się robi i można by dojść do
wniosku, że tuż za miedzą to nic ino dzicz estetyczna a poróbstwo
fotograficzne, niewarte podejrzenia, refleksji, zapoznania się... .

Mógłbym chcieć szkolić się u Francuzów, ale nie znam tego języka. A tu
za miedzą to co: dobrych fotografów już nie sieją? Technologicznie to
zapewne odstają o lata świetlne, ale mi przecież nie o guziczki i
piksele chodzi.

Do tego niekoniecznie potrzebny jest bezpośredni kontakt z
rosyjskojęzycznym Mistrzem, a co najmniej z takąż (renomowaną) szkołą.

Pytam więc także o wartościowe portale i inne miejsca fotograficzne.
- Testował ktoś własnym organizmem, a nie tylko Googlem macał?!

Pozdrawiam

manta*

do góry

> >>>> Może korepetycje u fotografa - ustalacie stawkę, wysyłasz
> >>>> mi fotki,
> Chyba wyraziłem się nieprecyzyjnie: bardziej od podpowiedzi co do
> naciskania guziczków interesuje mnie wiedza zawarta w sposobie myślenia,
> w mentalności i w odmiennościach kulturowych.
>
> Wszystko nam się tak zamerykanizowało i zglajszachtowało. Freemany tak
> zuchwale grasują, że na dobrą sprawę mdło się robi i można by dojść do
> wniosku, że tuż za miedzą to nic ino dzicz estetyczna a poróbstwo
> fotograficzne, niewarte podejrzenia, refleksji, zapoznania się... .
>
> Mógłbym chcieć szkolić się u Francuzów, ale nie znam tego języka. A tu
> za miedzą to co: dobrych fotografów już nie sieją? Technologicznie to
> zapewne odstają o lata świetlne, ale mi przecież nie o guziczki i
> piksele chodzi.
>
> Do tego niekoniecznie potrzebny jest bezpośredni kontakt z
> rosyjskojęzycznym Mistrzem, a co najmniej z takąż (renomowaną) szkołą.

Możesz w zasadzie założyć, że fotografia rosyjska jest wyolbrzymieniem, w
sensie estetycznym, tego co spotkasz na zachodzie. To przesadne
przeestetyzowanie, zwane w kulturze zachodniej kiczem, jest dla nas
akceptowalne wyłącznie jeśli ma odpowiedni walor intelektualny. A sztuka
rosyjska i sami rosjanie są dosyć ekspresyjni więc nie łatwo sobie z tym
radzą. Chcąc odnieść się do swojej rosyjskości muszą spojrzeć na nią z
zewnątrz czyli przez pryzmat kultury zachodniej. W rosji zawsze, jak wiemy,
było to trudne, a ci którym się udało są wyjątkami. Ponadto fotografią nie
zajmują się ludzie zbyt rozwinięci intelektualnie (jest tak na całym świecie)
więc zachodzi niewielkie prawdopodobieństwo znalezienia rdzennej fotografii
rosyjskiej na znośnym poziomie. Efektem braku odniesienia w tamtejszej sztuce
jest jej dziwność, coś z dzikości (zacofanie?) i często propaganda (brak
weryfikacji poglądów).
Kiedy na zachodzie masz badaczkę Lorette Lux w rosji jest esteta Oleg Dou
Kiedy za oceanem tworzy konceptualista Jeff Wall w rosji znajdujesz
prymitywistę Borysa Michajłowa
Czasem się to sprawdza na światowym rynku sztuki, np ten ostatni, ale tylko
dzięki reakcji szokowej jaką tam wywołuje.
Zostaw naukę fotografii w rosji bo zostaniesz wtórnym pacykarzem. Obejrzyj
filmy, które robili i bywa, że robią. Zwykła historia opowiedziana przez
rosjanina, jest lepsza niż nieme arcydzieło człowieka zachodu;)

marek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "manta*" <m...@t...pl> napisał w
> Do tego niekoniecznie potrzebny jest bezpośredni kontakt z
> rosyjskojęzycznym Mistrzem, a co najmniej z takąż (renomowaną)
> szkołą.

Ale co - zlecenie jakies poderwales z Moskwy ze sie musisz
doksztalcic ? :-)

J.

do góry

Dziękuję za interesujące uwagi i spostrzeżenia!

Póki co przy okazji znalazłem co takiego: (też)
http://englishrussia.com/index.php/2009/01/20/life-i
n-russia-by-petrosian/

http://www.yourybilak.com/smiles/smiles-03.htm

http://www.smashingmagazine.com/2009/04/14/40-captiv
ating-photos-that-depict-human-emotion/

No i na koniec coś specjalnego, a zapewne doskonale znanego (niektórym)
http://www.bendikov.com/


Pozdrawiam

manta*

do góry