-
81. Data: 2011-06-14 10:39:55
Temat: Re: Duża matryca w małym aparacie?
Od: marek augustynski <m...@g...com>
> > Kobiety w ogole udaja, ale to sprawia, ze mozna je dostrzec. Daja
> > sygnaly zycia wlasnie gdy sie chowaj bo ich schronieniem nie jest
> > prawda lecz klamstwo. Faceta pokrywa skorupa. Jego otwartosc to maska
>
> "Skorupa otwartosci".
> Dobre. :-)
>
> > wytworzona przez intelekt, prawde prawdziwa. Rozbijajac ja zobaczysz
> > chama, bezbronne dziecko albo idiote. Facet musi miec cos z kobiety
> > ale nie moze byc baba.
>
> Czy naprawde uwazasz, ze potrzeba bezposredniej, silnej, prawdziwej relacji z
drugim czlowiekiem jest oznaka
> chamstwa, infantylizmu czy idiotyzmu? Bo dotychczas zakladalem, ze to raczej
wlasnie oznaka tego pierwiastka
> kobiecego w czlowieku.
Pisalem w kontekscie portretu, o widzeniu czlowieka i nieco inaczej
niz odebrales. Facet kieruje sie intelektem. Jesli wiec ja otwieram
sie do ciebie to musze walczyc ze swoim zamknieciem. W ten sposob moje
otwarcie staje sie nieszczere. Jestem zaskorupialy otwarciem poniewaz
popadam w nowa prawde o sobie, w "bycie otwartym". Moge sie
przyzwyczaic i juz bez konca byc taki serdeczny.
Kobieta nie ma tego problemu poniewaz udaje i kłamie na umor, na
okrągło i to jest prawda o niej.
Klamstwo jest przeblyskiem czlowieczeństwa bo daje wglad w
przeciwienstwo klamstwa.
Szczerosc jest najwiekszym klamstwem bo wytwarza pewnosc w
nieistnienie klamstwa.
Przed obiektywem to wszystko wyłazi, jeśli jesteś w stanie to
dostrzec.
Wizerunek czlowieka jest obrazem ciala. Nie zadną duszą czy innym
wyrazem człowieczych wartosci. Poszukujac czlowieka musisz zapytac o
zwierze bo prawdą o ludziach ze zdjęc nie jest osoba, byt ludzki, ale
człowiek, zwierze tego własnie gatunku. Kto da ci obraz zwierza tego
jak nie kobieta i cały jej klam o ludziach?
Sprowadź meszczyzne do roli zwierzecia i zobaczysz co z niego wylezie.
Intelekt jest maską faceta, a facet bez intelektu jest zjawiskiem
strasznym.
Bezposrednia silna realcja nie jest pierwiastkiem kobiecym tylko
zyciem w ogole. Kazde stworzenie ma jej potrzebę. Co to ma wspolnego z
kobieta? Feministą jesteś?;)
marek
-
82. Data: 2011-06-14 12:05:34
Temat: Re: Duża matryca w małym aparacie?
Od: mg <a...@p...onet.pl>
> Wizerunek czlowieka jest obrazem ciala. Nie zadną duszą czy innym
> wyrazem człowieczych wartosci. Poszukujac czlowieka musisz zapytac o
> zwierze bo prawdą o ludziach ze zdjęc nie jest osoba, byt ludzki, ale
> człowiek, zwierze tego własnie gatunku. Kto da ci obraz zwierza tego
> jak nie kobieta i cały jej klam o ludziach?
>
http://www.youtube.com/watch_popup?v=8bdeizHM9OU
> Sprowadź mężczyznę do roli zwierzecia i zobaczysz co z niego wylezie.
> Intelekt jest maską faceta, a facet bez intelektu jest zjawiskiem strasznym.
>
To dlatego, że "chicks are just more Next Level than guys" ;) :)))
http://www.youtube.com/watch?v=uBHWshrJ5rA#t=1m14s
-
83. Data: 2011-06-14 13:23:28
Temat: Re: Duża matryca w małym aparacie?
Od: mg <a...@p...onet.pl>
> wszystko jest rzeczywistym zjawiskiem, nawet street
> Google, tylko trzeba spojrzeć na nie z dystansu
>
http://www.google.com/search?tbm=isch&q=google+stree
t+view+best+of
-
84. Data: 2011-06-14 13:38:02
Temat: Re: Duża matryca w małym aparacie?
Od: mg <a...@p...onet.pl>
> wszystko jest rzeczywistym zjawiskiem, nawet street
> Google, tylko trzeba spojrzeć na nie z dystansu
>
O, jest...
http://9-eyes.com/
-
85. Data: 2011-06-14 14:20:43
Temat: Re: Duża matryca w małym aparacie?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Marx wrote:
> On 13.06.2011 22:04, Marek Dyjor wrote:
>> JD wrote:
>>> W dniu 2011-06-12 17:22, marek augustynski pisze:
>>>>>> A czy np. Panasonik nie może zrobić dalmierzowej pełnej klatki za
>>>>>> dwukrotną cenę swoich mniejszych klatek?
>>>>>
>>>>> Czyli dalej zostaje moje pytanie czemu robi to tylko Leica :)
>>>>
>>>> ok, rozumiem, kasa..
>>>> A może jest jakiś chaupnik przerabiejący zorki na cyfrowe
>>>> pełnoklatkowce? Znacie?
>>>>
>>>> marek
>>> Cena wynika z ilości możliwych do sprzedania egzemplarzy.
>>> Ilu jest takich "Marków Augustyńskich" potrzebujących/chcących
>>> takiego aparatu?
>>
>> Cena jest snobistyczna niestety i to ogranicza mocno podaż tego
>> sprzętu.
>
> chyba popyt...
masz rację pomyłka kobyłka.
-
86. Data: 2011-06-14 14:27:28
Temat: Re: Duża matryca w małym aparacie?
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2011-06-14 16:20:43 +0200, "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> said:
>>> Cena jest snobistyczna niestety i to ogranicza mocno podaż tego
>>> sprzętu.
>>
>> chyba popyt...
>
> masz rację pomyłka kobyłka.
Ależ właśnie nie. Cena jest ustalona tak by ograniczyć popyt. Innymi
słowy cena ustaliła podaż na niskim poziomie. Gdyby nagle zaczęła się
sprzedawać, że producent by nie nadążył z podażą, musieliby albo
podnieść znacząco cenę co nie wchodzi w rachubę, albo wycofać model z
rynku i wprowadzić nowy ze znacznie wyższą ceną.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
87. Data: 2011-06-14 14:32:56
Temat: Re: Duza matryca w malym aparacie?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
XX YY wrote:
>>> Po pierwszym zdjeciu sie wychodzi.
>>
>> to idz na WPP i zobacz jakiej jakosci foty tam wisza... liczy sie
>> tresc.
>>
>
> gdybys rzeczywiscie byl i widzial to z pewnoscia nie napisalbyc takiej
> sugestii co do jakosci.
> Z pewnoscia wyrabiasz sobie poglad na podstaqwie tego co widziales w
> interecie.
> Wszystkie foty sa dopracowane - w wiekszosci wypadkow robia je tzw
> laboranci.
>
> Nie oznacza to, ze z formalnego punktu widzenia sa bezbledne ,
> natomiast sa dopracowane.
>
> Zdjecie np nieoptymalnie naswietlone , lub poruszone wcale nie musi
> byc uznane za bledne.
zpikselizowane, z szumem cyfrowym jak grochy itp...
chyba slepy jestes, na WPP jest sporo marnej technicznie fotografii która
jednak ma tresc.
> wymogl jakosci nie umarl.
> mozesz jako ogladajayc go postawic tak samo wysoko jak zawsze , na
> poziomie jakim chcesz.
> jest cala masa zdjec znakomitych rowniez od strony technicznej.
> Ale dzisiaj poprzez internet kazdy sam sobie jest cenzorem, jak
> pisalem kazdy stawia sobie sam wymogi.
> Mozna zobaczyc znacznie wiecej zdjec swietnych niz dawniej , ale jest
> tez znacznie wiecej zdjec slabiutkich. Jest wogole znacznie wiecej
> zdjec prezentowanych publicznie. Kiedy siegnie sie do zasobow domowych
> tzw zdjec amatorskich sprzed lat to zdecydowana wiekszosc ,
> szczegolnie tych samodzielnie powiekszanych wola o tzw pomste do
> nieba. Tak bylo kiedys, tak jest dzisiaj rowniez. Ogolnie sredni
> poziom dzieki latwej do opanowania technologii cyfrowej sie podniosl ,
> ale latwiej jest upublicznic zdjecia niedorobione.
Niestety ale w obiegu publicznym fotografia spsiala, dobra fotografia
prasowa praktycznie umarla lub umiera... zobacz co sie publikuje w gazetach
czy na portalach, 90% tych zdjec jest wykonywana przez "fotografów" którzy
nie posiadaja podstawowych umiejetnosci, gorzej przez ludzi pozbawionych
wrazliwosci estetycznej, którzy prawdopodobnei nei widza ze robia chale.
Wiele w tym tez winy tzw fotoedytorów, jesli takie osoby jeszcze w ogóle
pracuja w prasie czy portalach.
Jesli w powaznym artykule gluwne zdjecie zostaje pwiekszone z JPGa z portalu
tak ze az wali po oczach artefaktami, to niewiem co powiedziec.
jesli na pierwsza strone magazynu o turystyce idzie niostra fotka z
artefaktami i kupa innych bledów to rece opadaja i tyle.
> dawniej zeby zobaczyc dobre zdejcee trzeba bylo jechac godzine na
> drugi koniec miasta na wystwe , dzisiasj ,trzeba godzine pogrzebac w
> sieci , naklikac sie zeby znalezs ziarno wsrod plewow. Co do istoty
> prolbemu nic sie nie zmienilo.
Dawniej wystarczylo kupic dobry magazyn kolorowy.
> Zawsze byla waska grupa ludzi staraacych sie robic na wysokim poziomie
> i druga znacznie szersza nie zdajaca sobie sprawy z tego jak robi.
> Dzisiaj jest dokladnie to samo. Mamy deklaracje mg robiacego wystwy
> i jak sam pisze nie specjlanie stara sie o jakosc obrazow.
-
88. Data: 2011-06-14 18:04:45
Temat: Re: Duża matryca w małym aparacie?
Od: JD <j...@g...com>
W dniu 2011-06-14 16:27, JA pisze:
> On 2011-06-14 16:20:43 +0200, "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> said:
>
>>>> Cena jest snobistyczna niestety i to ogranicza mocno podaż tego
>>>> sprzętu.
>>>
>>> chyba popyt...
>>
>> masz rację pomyłka kobyłka.
>
> Ależ właśnie nie. Cena jest ustalona tak by ograniczyć popyt. Innymi
> słowy cena ustaliła podaż na niskim poziomie. Gdyby nagle zaczęła się
> sprzedawać, że producent by nie nadążył z podażą, musieliby albo
> podnieść znacząco cenę co nie wchodzi w rachubę, albo wycofać model z
> rynku i wprowadzić nowy ze znacznie wyższą ceną.
Ciekawa hipoteza, w dodatku prawdopodobna.
Sondowanie rynku? (nowatorski wizjer)
--
Pozdrawiam
JD
-
89. Data: 2011-06-14 19:49:11
Temat: Re: Duża matryca w małym aparacie?
Od: John Smith <u...@e...net>
marek augustynski napisał(a):
> Jesli wiec ja otwieram
> sie do ciebie to musze walczyc ze swoim zamknieciem. W ten sposob moje
> otwarcie staje sie nieszczere. Jestem zaskorupialy otwarciem poniewaz
> popadam w nowa prawde o sobie, w "bycie otwartym". Moge sie
> przyzwyczaic i juz bez konca byc taki serdeczny.
> Kobieta nie ma tego problemu poniewaz udaje i kłamie na umor, na
> okrągło i to jest prawda o niej.
Łapię.
> Wizerunek czlowieka jest obrazem ciala. Nie zadną duszą czy innym
> wyrazem człowieczych wartosci. Poszukujac czlowieka musisz zapytac o
> zwierze bo prawdą o ludziach ze zdjęc nie jest osoba, byt ludzki, ale
> człowiek, zwierze tego własnie gatunku. Kto da ci obraz zwierza tego
> jak nie kobieta i cały jej klam o ludziach?
> Sprowadź meszczyzne do roli zwierzecia i zobaczysz co z niego wylezie.
A co wyłazi z kobiety zwierzęcia?
> Bezposrednia silna realcja nie jest pierwiastkiem kobiecym tylko
> zyciem w ogole. Kazde stworzenie ma jej potrzebę. Co to ma wspolnego z
> kobieta? Feministą jesteś?;)
Nie chodzi o jakąkolwiek silną i bezpośrednią relację, chodzi o relację z innym
człowiekiem.
Facet bez problemu wchodzi w zażyłość ze sprzętem, zabawkami, techniką, z ludźmi
niekoniecznie.
Kobieta wręcz odwrotnie.
--
Mirek
-
90. Data: 2011-06-14 21:57:53
Temat: Re: Duża matryca w małym aparacie?
Od: marek augustynski <m...@g...com>
> > Wizerunek czlowieka jest obrazem ciala. Nie zadną duszą czy innym
> > wyrazem człowieczych wartosci. Poszukujac czlowieka musisz zapytac o
> > zwierze bo prawdą o ludziach ze zdjęc nie jest osoba, byt ludzki, ale
> > człowiek, zwierze tego własnie gatunku. Kto da ci obraz zwierza tego
> > jak nie kobieta i cały jej klam o ludziach?
> > Sprowadź meszczyzne do roli zwierzecia i zobaczysz co z niego wylezie.
>
> A co wyłazi z kobiety zwierzęcia?
Istnienie.
Wciąż musimy pamiętać, że operujemy w obrazie. Nie chcę żebyśmy
zapomnieli więc ciągle przypominam. Nie mylmy zwierzęcości z
zezwierzęceniem. Ja piszę o człowieku zwierzu w sensie pozytywnym, a
kiedy zwracam uwagę na zwierzęcość mężczyzny mam na myśli obnażenie
go. Kobieta nie daje się w ten sposób obnażyć gdyż posiada spory
procent zwierzęcości ciągle. Można powiedzieć, że faceci ukrywają
swoje zwierze z obawy przed karykaturą człowieka. Facet uwolniony od
mózgu przedstawia obraz debila. Pozbawiony intelektualnej roli wchodzi
w rolę małpy. Z kobietą nic takiego się nie dzieje, ona nie musi się
ukrywać gdyż jej zwierzęcość jest istotą życia.
Spójrz pod tym kontem na historię obrazków. Kobieta najczęściej
przedstawiana jest nie jako człowiek ale właśnie jako zwierzę.
Uśmiecha się (Renoir) porusza się (Degas) siedzi.. bez kontekstu (da
Vinci).. wymieniajmy bez końca. Mężczyzna co najwyżej może prężyć
ciało robiąc z siebie kukłę, narcyza, mięśniaka męczennika. On zawsze
musi gdzieś zmierzać, mieć cel, zawód, nawet czysty portret jego
twarzy wyraża te dążenia. Kobieta może je mieć ale nie musi. Ona sama,
odarta z roli bycia człowiekiem, wciąż zachowuje żywy, tętniący,
pierwiastek.
On pokazuje, że jest, ona po prostu jest.
Jednym z największych portrecistów był van Gogh. Można to wałkować do
znudzenia. Jego wyjątkowość bierze się z niespotykanego w całej
historii zjawiska. Jego autoportrety nie są narcystyczne. Wyrażają
tragedię pięknego umysłu, który zdał sobie sprawę z tak wielu rzeczy.
Uczynił się takim ponieważ nie wskazał "popatrz na mnie". On namalował
"nie mogę na siebie patrzeć". Jest masa ludzi rozumiejących van Gogha
ale nikt nie potrafi tego przekazać w formie obrazu. On to zrobił. Van
Gogh namalował mężczyznę ponieważ namalował umysł. Pozostali malują
atrybuty umysłu, a więc atrapy mężczyzn. Spójrz jaka ironia.
Szaleństwo widzi normę i jako jedyne może się od niej odbić.
> > Bezposrednia silna realcja nie jest pierwiastkiem kobiecym tylko
> > zyciem w ogole. Kazde stworzenie ma jej potrzebę. Co to ma wspolnego z
> > kobieta? Feministą jesteś?;)
>
> Nie chodzi o jakąkolwiek silną i bezpośrednią relację, chodzi o relację z innym
człowiekiem.
O tym też piszę
> Facet bez problemu wchodzi w zażyłość ze sprzętem, zabawkami, techniką, z ludźmi
niekoniecznie.
Nie no, takich przypadków nie biorę pod uwagę;)
> Kobieta wręcz odwrotnie.
Mówisz chyba o szybkich przelotnych kontaktach.. o komunikatywności.
Co to jest zażyłość? Dla mnie istnieją relacje międzyludzkie.
Chciałbym mieć przyjaciela. O, tak mogę powiedzieć. Najpierw trzeba by
zapytać czym jest przyjaźń. Potem czy jest różnica między kobietą a
mężczyzną w tym właśnie kontekście. Sam wspomniałeś o cukierkach.
Myślę, że to wystarczy;)
marek