eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyDlaczego to samochody mają być autonomiczne?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 163

  • 61. Data: 2018-04-01 15:42:20
    Temat: Re: Dlaczego to samochody mają być autonomiczne?
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-04-01 o 00:39, J.F. pisze:

    >> Dwóch pilotów w kabinie wprowadzono niedawno ze względów bezpieczeństwa.
    >
    > Bardzo dawno temu.

    Nieprawda

    http://www.newsweek.pl/swiat/drugi-pilot-w-kokpicie-
    teraz-bedzie-obowiazkiem,artykuly,359860,1.html

    Przed samobójczą katastrofą samolotu pilotowanego przez Andreasa Lubitza
    (chyba 2015r) w kokpicie mógł przebywać 1 pilot - i to właśnie było
    przyczyną tejże katastrofy. Dopiero po tym zdarzeniu wprowadzono
    zalecenie bezpieczeństwa dla wszystkich linii aby w każdej chwili czasu
    w kokpicie były przynajmniej 2 osoby.

    >
    >> Chodzi o to, że jeśli jednemu rzuci się na łeb, to drugi ma szansę
    >> zareagować. Mało tego, jeśli jeden idzie na "siusiu" to inny członek
    >> załogi musi być w kabinie.
    >
    > Teraz mamy autopiloty.

    Sądzisz, że ten w/w rozbity go nie miał?

    > GPS od dawna maja i do za znacznie wieksze pieniadze.
    > Klopot jest w lacznosci.

    Jakoś nie ma kłopotów w przesyłaniu komunikatów technicznych z silników
    co ileś tam minut i wszystkie docierają. Co za problem dołączyć do nich
    pozycję GPS?

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 62. Data: 2018-04-01 15:58:36
    Temat: Re: Dlaczego to samochody mają być autonomiczne?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 1 Apr 2018 15:42:20 +0200, Marek S napisał(a):
    > W dniu 2018-04-01 o 00:39, J.F. pisze:
    >>> Dwóch pilotów w kabinie wprowadzono niedawno ze względów bezpieczeństwa.
    >> Bardzo dawno temu.
    >
    > Nieprawda
    > http://www.newsweek.pl/swiat/drugi-pilot-w-kokpicie-
    teraz-bedzie-obowiazkiem,artykuly,359860,1.html
    >
    > Przed samobójczą katastrofą samolotu pilotowanego przez Andreasa Lubitza
    > (chyba 2015r) w kokpicie mógł przebywać 1 pilot - i to właśnie było
    > przyczyną tejże katastrofy. Dopiero po tym zdarzeniu wprowadzono
    > zalecenie bezpieczeństwa dla wszystkich linii aby w każdej chwili czasu
    > w kokpicie były przynajmniej 2 osoby.

    Ale ty o specyficznym zdarzeniu, a dwoch pilotow to jeszcze przed
    wojna sie pojawilo w kokpicie.

    Tak nawiasem pytajac ... to wszystkie liniowce maja osobna toalete dla
    pilotow ?

    >>> Chodzi o to, że jeśli jednemu rzuci się na łeb, to drugi ma szansę
    >>> zareagować. Mało tego, jeśli jeden idzie na "siusiu" to inny członek
    >>> załogi musi być w kabinie.
    >> Teraz mamy autopiloty.
    > Sądzisz, że ten w/w rozbity go nie miał?

    Nie, sadze ze pilot moze na pare minut opuscic kokpit bez wiekszego
    zagrozenia dla bezpieczenstwa lotu. Tzn gdyby byl tylko 1 pilot.

    >> GPS od dawna maja i do za znacznie wieksze pieniadze.
    >> Klopot jest w lacznosci.
    > Jakoś nie ma kłopotów w przesyłaniu komunikatów technicznych z silników
    > co ileś tam minut i wszystkie docierają. Co za problem dołączyć do nich
    > pozycję GPS?

    No to pewnie dolaczono.

    Ale jak samolot lata 30-40 lat, to jest pewien problem cos poprawic w
    starociu.

    J.


  • 63. Data: 2018-04-01 16:04:03
    Temat: Re: Dlaczego to samochody mają być autonomiczne?
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-04-01 o 00:54, Tomasz Pyra pisze:

    >
    > Wszystko to w nich jest.
    > Współcześnie tak naprawdę zagadkowo zniknął tylko jeden, lot MH-380.

    No coś Ty! A Airbus 330 w 2009 się nie liczy? A co z Adam Air (Boeing
    737) z 2007 - gdyby nie znaleziono fragmentów przypadkiem, to też nikt
    by nie wiedział gdzie szukać. To marginalnie mało przypadków?


    > I wygląda na to, że ktoś na pokładzie celowo doprowadził do tego
    > zniknięcia, wyłączając kolejno transpondery i systemy łączności.

    To nie powinno rzutować na lokalizację maszyny bo techniczna łączność
    zawsze działa.

    > Nie do końca musi.
    > Samochód będzie miał zaimplementowaną ostrożną jazdę - a nie egzekwowanie
    > przepisów. Po prostu nie będzie się pakował na kurs kolizyjny z
    > czymkolwiek, bez względu na to czy ma czy nie ma pierwszeństwa.

    Chciałbym zauważyć, że autonomiczne pojazdy Google wygenerowały już 2
    trupy. Pierwszy z nich właśnie wpakował się w kurs kolizyjny z
    ciężarówką a drugi nie potrafił zmienić praw fizyki w chwili gdy pod
    koła wtargnął pieszy. A ponieważ zawsze musi być winny to prowadzi się
    dochodzenie. Z kolei wynik tego dochodzenia jest zależny od:

    a) Co powie kierowca. Najlepiej by niczego nie mówił przed konsultacją z
    prawnikiem.

    b) W jakim nastroju będzie sędzia.

    Tak więc aby autonomiczny pojazd nie został uznany za winnego, to musi
    bardzo dobrze znać przepisy prawa :-D

    > Tak jak pokazują te prototypy to w ruchu miejskim poruszają się przez to
    > dość "dupowato" ;)

    A mimo to jeszcze większe dupowatości zabijają :-)

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 64. Data: 2018-04-01 16:26:27
    Temat: Re: Dlaczego to samochody mają być autonomiczne?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 1 Apr 2018 16:04:03 +0200, Marek S napisał(a):
    >> Nie do końca musi.
    >> Samochód będzie miał zaimplementowaną ostrożną jazdę - a nie egzekwowanie
    >> przepisów. Po prostu nie będzie się pakował na kurs kolizyjny z
    >> czymkolwiek, bez względu na to czy ma czy nie ma pierwszeństwa.
    >
    > Chciałbym zauważyć, że autonomiczne pojazdy Google wygenerowały już 2
    > trupy. Pierwszy z nich właśnie wpakował się w kurs kolizyjny z
    > ciężarówką

    Nie piszesz o Tesli ?

    > a drugi nie potrafił zmienić praw fizyki w chwili gdy pod
    > koła wtargnął pieszy.

    A to z kolei Uber

    > A ponieważ zawsze musi być winny to prowadzi się
    > dochodzenie. Z kolei wynik tego dochodzenia jest zależny od:
    > a) Co powie kierowca. Najlepiej by niczego nie mówił przed konsultacją z
    > prawnikiem.
    > b) W jakim nastroju będzie sędzia.

    To jest USA. nastroj przysieglych sie liczy, a mozliwe, ze sprawe
    zalatwia bez sadu.

    > Tak więc aby autonomiczny pojazd nie został uznany za winnego, to musi
    > bardzo dobrze znać przepisy prawa :-D
    >
    >> Tak jak pokazują te prototypy to w ruchu miejskim poruszają się przez to
    >> dość "dupowato" ;)
    >
    > A mimo to jeszcze większe dupowatości zabijają :-)

    Wypadkowosc w USA podobna do naszej. To im takie autonomiczne moga
    podniesc bezpieczenstwo.

    J.


  • 65. Data: 2018-04-01 16:41:23
    Temat: Re: Dlaczego to samochody mają być autonomiczne?
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-04-01 o 15:58, J.F. pisze:

    >> Przed samobójczą katastrofą samolotu pilotowanego przez Andreasa Lubitza
    >> (chyba 2015r) w kokpicie mógł przebywać 1 pilot - i to właśnie było
    >> przyczyną tejże katastrofy. Dopiero po tym zdarzeniu wprowadzono
    >> zalecenie bezpieczeństwa dla wszystkich linii aby w każdej chwili czasu
    >> w kokpicie były przynajmniej 2 osoby.
    >
    > Ale ty o specyficznym zdarzeniu, a dwoch pilotow to jeszcze przed
    > wojna sie pojawilo w kokpicie.

    To ja znam przypadki, kiedy w kokpicie było 4 pilotów bo tylu się ich
    tam "pojawiło" lecz ma się to nijak do dyskusji bo ilość osób w kokpicie
    nie była powiązana z obowiązkiem.

    Po drugie: ZAWSZE specyficzne zdarzenie prowadzące do katastrofy badane
    jest przez BEA czy podobne organizacje i ZAWSZE z tego powstają
    zalecenia dla WSZYSTKICH linii. Ale to też nie ma związku.

    Związek ma jedynie to, że nieprawdą jest to co napisałeś, że od dawna
    jest obowiązek obsadzania kokpitu przez 2 członków załogi. Dopiero od
    2015r tak jest. Gdy jeden idzie na siusiu, papierosa, to choćby steward
    czy mechanik pokładowy bezwzględnie musi towarzyszyć drugiemu pilotowi.

    >
    > Nie, sadze ze pilot moze na pare minut opuscic kokpit bez wiekszego
    > zagrozenia dla bezpieczenstwa lotu. Tzn gdyby byl tylko 1 pilot.

    A jednak zginęło 150 osób mimo "braku większego zagrożenia". Tak jak
    napisałem - nie sposób przewidzieć czy pilotowi nie odbije palma i nie
    doprowadzi celowo do katastrofy ingerując w elektronikę. Co najmniej 2
    takie przypadki były we współczesnym lotnictwie.

    Po drugie - autopilot działa tak jak się go ustawi. Również były co
    najmniej 2 przypadki we współczesnym lotnictwie (w Grecji i w USA),
    gdzie autopilot prowadził samolot aż do wyczerpania paliwa bo załoga
    straciła przytomność. Nawet jeśli wojskowe F-y stwierdziły co się stało,
    to można było jedynie wyczekiwać chwili gdy samolot spadnie.

    Inny przypadek: Strassburg. Samolot rozbił się o zbocze góry z dwóch
    powodów zachodzących jednocześnie: błędu pilotów i pewnego "bajeru" w
    autopilocie, o którym załoga nie wiedziała. Piloci zboczyli ze ścieżki,
    a autopilot obniżył lot bo przypadkowa w tym momencie turbulencja na
    niskiej wysokości została przez niego potraktowana jako ciche oddanie
    steru wysokości pilotowi.

    Mógłbym jeszcze mnóstwo autopilotowych przypadków przytaczać.

    W tym kontekście nie bardzo wiem czym jest w/g Ciebie wyrażenie "bez
    większego zagrożenia".

    >> Jakoś nie ma kłopotów w przesyłaniu komunikatów technicznych z silników
    >> co ileś tam minut i wszystkie docierają. Co za problem dołączyć do nich
    >> pozycję GPS?
    >
    > No to pewnie dolaczono.

    A jak myślisz, skąd więc problem z ustaleniem choćby nazwy morza, w
    którym spoczywa wrak?

    Wyjaśnię: właśnie nie dołączono pozycji samolotu do komunikatów. Na
    zasadzie nie bo nie. Dane tego typu samolot "zna" ale żadna linia, żaden
    producent samolotów pasażerskich nie wpadł na to aby na bieżąco
    przesyłać lokalizację gdzieś tam. Obecnie jest tak, że jeśli samolot
    zniknie z zasięgu wierz kontrolnych to przestaje istnieć. W tym czasie
    równie dobrze w kierunku Księżyca mógłby polecieć i nikt by o tym się
    nie dowiedział.

    Już lepiej mają to w TIRach i osobówkach rozwiązane. Kupujesz małe
    urządzonko i widzisz flotę na PCtach. Pilot sam mógł zainwestować w nie
    z własnej kieszeni i pewnie byłoby to skuteczniejsze niż obecny brak
    jakichkolwiek rozwiązań w tej kwestii.

    > Ale jak samolot lata 30-40 lat, to jest pewien problem cos poprawic w
    > starociu.

    Starociu? My tu mówimy o samolotach wyprodukowanych choćby w 2018r.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 66. Data: 2018-04-01 17:01:26
    Temat: Re: Dlaczego to samochody mają być autonomiczne?
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-04-01 o 16:26, J.F. pisze:


    >> Chciałbym zauważyć, że autonomiczne pojazdy Google wygenerowały już 2
    >> trupy. Pierwszy z nich właśnie wpakował się w kurs kolizyjny z
    >> ciężarówką
    >
    > Nie piszesz o Tesli ?

    A sorki. Faktycznie. Ale to też jest ziarenkiem do tego chleba.

    Pierwszy wypadek Googlo-auta w 2016r nie był śmiertelny, ale zawiniony
    przez to auto.

    >> a drugi nie potrafił zmienić praw fizyki w chwili gdy pod
    >> koła wtargnął pieszy.
    >
    > A to z kolei Uber

    Tak.

    >> A ponieważ zawsze musi być winny to prowadzi się
    >> dochodzenie. Z kolei wynik tego dochodzenia jest zależny od:
    >> a) Co powie kierowca. Najlepiej by niczego nie mówił przed konsultacją z
    >> prawnikiem.
    >> b) W jakim nastroju będzie sędzia.
    >
    > To jest USA. nastroj przysieglych sie liczy, a mozliwe, ze sprawe
    > zalatwia bez sadu.

    Ok, ale chciałbym przypomnieć iż trwają prace legislacyjne by niebawem
    było można było testować takie auta w PL. A W PL obowiązuje prawo i sądy
    to działające.

    Jak na mój gust, w autonomicznych autach w wersji PL, najbardziej
    rozwiniętym komputerem pokładowym powinien być komputer prawniczy. Po
    kolizji musi rzucać paragrafami na "przeciwników" zdarzenia oraz
    powoływać się na znajomości w prokuraturze by ich ostatecznie dobić :-D

    >
    > Wypadkowosc w USA podobna do naszej. To im takie autonomiczne moga
    > podniesc bezpieczenstwo.

    Co nie oznacza, że autonomiczne pojazdy będą w 100% bezpieczne. Obawiam
    się, że niewiele się zmieni. Nie sądzę by na chwilę obecną takie auta
    potrafiły zrobić to, co człowiek za kierownicą potrafi: np. widząc
    dziecko z piłką na chodniku przewidujemy, że zaraz może powstać z tego
    jatka więc z wyprzedzeniem reagujemy zanim powstanie zagrożenie. Nie
    sądzę by autonomiczne pojazdy odróżniały dziecko z piłką od dorosłego z
    piłką. Oczywiście, to jakiś przykład na gorąco wymyślony bo sytuacji
    podobnych można wyobrazić sobie mnóstwo. Zresztą dowodem moich słów jest
    wspomniany Uber w USA. Znikną jedne zagrożenia a powstaną na ich miejsce
    nowe. Jaki bilans tego będzie - nie wiem, ale optymistą specjalnym nie
    jestem.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 67. Data: 2018-04-01 17:20:16
    Temat: Re: Dlaczego to samochody mają być autonomiczne?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 1 Apr 2018 16:04:03 +0200, Marek S napisał(a):
    > W dniu 2018-04-01 o 00:54, Tomasz Pyra pisze:
    >> Wszystko to w nich jest.
    >> Współcześnie tak naprawdę zagadkowo zniknął tylko jeden, lot MH-380.
    >
    > No coś Ty! A Airbus 330 w 2009 się nie liczy? A co z Adam Air (Boeing
    > 737) z 2007 - gdyby nie znaleziono fragmentów przypadkiem, to też nikt
    > by nie wiedział gdzie szukać. To marginalnie mało przypadków?

    Ten Adam to byl Boeing z 1989 - mozliwe, ze bez takich udogodnien

    Ale Airbus byl nowy.

    >> I wygląda na to, że ktoś na pokładzie celowo doprowadził do tego
    >> zniknięcia, wyłączając kolejno transpondery i systemy łączności.
    > To nie powinno rzutować na lokalizację maszyny bo techniczna łączność
    > zawsze działa.

    Albo i nie, jak sie jej bezpiecznik wylaczy.
    A bezpiecznik musi byc, na wypadek pozaru nadajnika.

    Jest jeszcze kwestia, ze jak sie cos stanie na 10km, to wrak moze
    jeszcze daleko poleciec, a potem w prady w oceanie jeszcze zniosa.

    AF447 o tyle ciekawe, ze samolot byl sprawny do konca wiec mogl
    wysylac komunikaty z wysokosci zero+ ... i wysylal - co 10 minut.
    A 10 minut to jakies 100 km.

    Ale dzieki temu z grubsza bylo wiadomo gdzie szukac, a nie
    "gdzies miedzy Brazylia i Afryka".

    J.


  • 68. Data: 2018-04-01 17:41:25
    Temat: Re: Dlaczego to samochody mają być autonomiczne?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 1 Apr 2018 16:41:23 +0200, Marek S napisał(a):
    > W dniu 2018-04-01 o 15:58, J.F. pisze:
    >>> Przed samobójczą katastrofą samolotu pilotowanego przez Andreasa Lubitza
    >>> (chyba 2015r) w kokpicie mógł przebywać 1 pilot - i to właśnie było
    >>> przyczyną tejże katastrofy. Dopiero po tym zdarzeniu wprowadzono
    >>> zalecenie bezpieczeństwa dla wszystkich linii aby w każdej chwili czasu
    >>> w kokpicie były przynajmniej 2 osoby.
    >>
    >> Ale ty o specyficznym zdarzeniu, a dwoch pilotow to jeszcze przed
    >> wojna sie pojawilo w kokpicie.
    >
    > To ja znam przypadki, kiedy w kokpicie było 4 pilotów bo tylu się ich
    > tam "pojawiło" lecz ma się to nijak do dyskusji bo ilość osób w kokpicie
    > nie była powiązana z obowiązkiem.

    Ale tu nie chodzi o przypadkowych gosci, tylko ze kokpit od dawna jest
    projektowany na dwoch pilotow.
    Dawniej to jeszcze na "mechanika" i nawigatora. Oni znikli, a dwoch
    pilotow zostalo.

    Zasadniczo pilotuje jeden, ale widac drugi sie przydaje.


    >> Nie, sadze ze pilot moze na pare minut opuscic kokpit bez wiekszego
    >> zagrozenia dla bezpieczenstwa lotu. Tzn gdyby byl tylko 1 pilot.
    >
    > A jednak zginęło 150 osób mimo "braku większego zagrożenia".

    Ja o czym innym - ze moglby byc w ogole tylko jeden pilot, i dlugim
    locie moglby sobie spokojnie wyjsc do toalety - bo go autopilot
    zastapi.

    > Tak jak
    > napisałem - nie sposób przewidzieć czy pilotowi nie odbije palma i nie
    > doprowadzi celowo do katastrofy ingerując w elektronikę. Co najmniej 2
    > takie przypadki były we współczesnym lotnictwie.

    To rownie dobrze moze drugiego pilota zastrzelic, udusic, czy np
    uspic.

    > Po drugie - autopilot działa tak jak się go ustawi. Również były co
    > najmniej 2 przypadki we współczesnym lotnictwie (w Grecji i w USA),
    > gdzie autopilot prowadził samolot aż do wyczerpania paliwa bo załoga
    > straciła przytomność. Nawet jeśli wojskowe F-y stwierdziły co się stało,
    > to można było jedynie wyczekiwać chwili gdy samolot spadnie.

    Ja tylko o paru minutach przerwy na toalete.

    A elektronika sie rozwija - kto wie czy wspolczesny nie potrafilby
    wyladowac.

    > Inny przypadek: Strassburg. Samolot rozbił się o zbocze góry z dwóch
    > powodów zachodzących jednocześnie: błędu pilotów i pewnego "bajeru" w
    > autopilocie, o którym załoga nie wiedziała. Piloci zboczyli ze ścieżki,
    > a autopilot obniżył lot bo przypadkowa w tym momencie turbulencja na
    > niskiej wysokości została przez niego potraktowana jako ciche oddanie
    > steru wysokości pilotowi.
    >
    > Mógłbym jeszcze mnóstwo autopilotowych przypadków przytaczać.
    >
    > W tym kontekście nie bardzo wiem czym jest w/g Ciebie wyrażenie "bez
    > większego zagrożenia".

    Ze to rzadkie przypadki. A takie maszyny zazwyczaj lataja na
    autopilocie - zaloga tylko startuje i laduje.
    I usterki sa rzadkie.
    A w razie potrzeby - mozna i do butelki ...

    >>> Jakoś nie ma kłopotów w przesyłaniu komunikatów technicznych z silników
    >>> co ileś tam minut i wszystkie docierają. Co za problem dołączyć do nich
    >>> pozycję GPS?
    >>
    >> No to pewnie dolaczono.
    >
    > A jak myślisz, skąd więc problem z ustaleniem choćby nazwy morza, w
    > którym spoczywa wrak?
    >
    > Wyjaśnię: właśnie nie dołączono pozycji samolotu do komunikatów. Na
    > zasadzie nie bo nie. Dane tego typu samolot "zna" ale żadna linia, żaden
    > producent samolotów pasażerskich nie wpadł na to aby na bieżąco
    > przesyłać lokalizację gdzieś tam. Obecnie jest tak, że jeśli samolot
    > zniknie z zasięgu wierz kontrolnych to przestaje istnieć. W tym czasie
    > równie dobrze w kierunku Księżyca mógłby polecieć i nikt by o tym się
    > nie dowiedział.

    No o czasy sie zmienily i mamy
    https://en.wikipedia.org/wiki/ACARS

    > Już lepiej mają to w TIRach i osobówkach rozwiązane. Kupujesz małe
    > urządzonko i widzisz flotę na PCtach. Pilot sam mógł zainwestować w nie
    > z własnej kieszeni i pewnie byłoby to skuteczniejsze niż obecny brak
    > jakichkolwiek rozwiązań w tej kwestii.

    I znow zapominasz o lacznosci.
    Pudelko dziala dzieki temu, ze zaplaciles za maszt telefonii
    komorkowej co pare km.

    >> Ale jak samolot lata 30-40 lat, to jest pewien problem cos poprawic w
    >> starociu.
    > Starociu? My tu mówimy o samolotach wyprodukowanych choćby w 2018r.

    No i nowe maja ... patrz wyzej.

    J.


  • 69. Data: 2018-04-01 18:47:40
    Temat: Re: Dlaczego to samochody mają być autonomiczne?
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2018-03-31 o 23:29, Marek pisze:

    >> Nie jest prawda że świat odchodzi od posiadania aut na własność.
    >
    > Większość użytkowników nie potrzebuje posiadać, potrzebuje jedynie
    > używać.  Osobiście mam do dyspozycji kilka pojazdów, żadnego nie jestem
    > właścicielem bo po co.

    Ta twoja większość w momencie kiedy okazuje się że posiadanie
    jest tańsze niż używanie dokonuje świadomego wyboru i posiada.
    A fanatycy zaklinają rzeczywistość, kłamią lub wieszczą rychłą
    zmianę w przyzwyczajeniach wyssana z brudnego palucha.

    >> To tylko hasełko marketingowe firm które na razie oferują tylko
    >> obietnice a nie konkretny towar.
    >
    > Akurat jest dokładnie odwrotnie. Potrzebę posiadania ciągle (jeszcze)
    > wmawiają producenci, choć to już się trochę zmienia.

    Producentowi jest wszystko jedno czy auto którym jeżdżę kupię
    sam czy kupi to dla mnie jakaś firma od wynajmu.
    Powiedział bym że będzie nawet wolał firmę bo ta szybciej
    niż użytkownik prywatny wymieni tabor na nowszy.


    Pozdrawiam


  • 70. Data: 2018-04-01 18:50:23
    Temat: Re: Dlaczego to samochody mają być autonomiczne?
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2018-04-01 o 00:27, Pszemol pisze:

    >>> Oprocz tego prywatnych włascicieli aut jest dzis ogromna masa - świat
    >>> odchodzi od modelu posiadania auta na własność do modelu dzierżawienia auta
    >>> na chwilę, tylko gdy potrzebujesz. Samochodowa autonomicznosc ułatwi to
    >>> przejście gdy nie bedziesz sie martwil parkowaniem bo auto samo odjedzie na
    >>> parking i podjedzie pod ciebie jak na niego zagwiżdzesz.
    >>
    >> Nie jest prawda że świat odchodzi od posiadania aut na własność.
    >> To tylko hasełko marketingowe firm które na razie oferują tylko
    >> obietnice a nie konkretny towar.
    >
    > To, że Twoja okolica jest 20-lat za murzynami to tego trendu nie widzisz
    > :-P

    Mylisz trend z ludźmi który z uwagi na miejsce zamieszkania i pracę
    odpowiada takie rozwiązanie. Ale to jest margines a nie trend.
    Nawet w "twojej" amerykańskiej okolicy.


    Pozdrawiam

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: