-
21. Data: 2009-05-22 08:01:22
Temat: Re: Czy taki obraz jest normalny? ekranowy - OT
Od: l...@l...localdomain
W poście <gv4jru$7gv$1@inews.gazeta.pl>,
dominik nabazgrał:
>> O. To jak pomacasz jakieś Sony nie zapomnij się podzielić wrażeniami.
>> Sam się w tej chwili nad czymś takim zastanawiam.
>
> Sony w skrócie to odpowiednik maka wśród pecetów. Komputery te mają
> ciekawy styl i na dobrą sprawę jakościowo są niezłe. Przede wszystkim
> bardzo są dopracowane i nie ma wiele update biosu itd.
A no właśnie pogooglałem i też to stwierdziłem. Użytkownicy masowo
płaczą o update biosu, a Sony ma ich w tyłku. Bleh, nie kupię tak
paskudnie drogiego sprzętu, jak nie będzie mi działać VT. A poza
tym Vaio Z naprawdę zachęca...
> Za to zasadniczy problem w Polsce to gwarancja i serwis. Komputer w razie
> poważniejszej awarii jest wysyłany za granicę i to trwa niestety. Po
> okresie gwarancyjnym za to naprawy są koszmarnie drogie.
A co teraz jest sens brać? Thinkpady to już nie to co kiedyś, każdemu
czegoś brakuje. W HP widziałem takie niedoróbki, że bałbym się brać
cokolwiek z tym logo. Dell? Bo Toshiba uparcie nie daje normalnej
klawiatury :/
--
2 * linux/kernel/panic.c
143 /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
144 for ( ; ; )
145 ;
-
22. Data: 2009-05-22 09:32:47
Temat: Re: Czy taki obraz jest normalny? ekranowy - OT
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 22 May 2009, dominik wrote:
> Zresztą jak wspominałem komputer w każdej chwili może trafić do sklepu z
> powrotem, a wiem, że oni nie mają na to ewidentnie ochoty (który sklep chce z
> powrotem komputer z pięciokrotnie wymienionym ekranem i masą innych rzeczy?).
wKwestiiFormalnej - o ile wiem, są ograniczenia w wiązaniu korzystania
z gwarancji i konsumenckiej niezgodności z umową lub rękojmi.
Powód: wymieniony w naprawie gwarancyjnej ekran to nie jest *ten* ekran
który sprzedał sprzedawca (więc nie ma podstaw, aby za niego odpowiadał).
Oczywiście jak wystąpi *inna* wada sprzętu (niż w tym co wymieniono na
gwarancji) to inna sprawa, tamto sprzedawca sprzedał i niech się martwi.
> Tyle, że jakiś mądrala sprzedawał ten komputer jako taki z ekranem PVA, nawet
> dzwoniłem i się upewniałem i święcie przekonywali do tego, że taki jest. A
> jest TN, dodatkowo wyjątkowo parszywy i z efektem jak widać. Jak powiedziałem
> że mam ekran w paski to mi nawet odpowiedzieli, że "polskie normy itd..", a
> ja im na to, czy potrafią udowodnić, że ten ekran jest typu, którego nie
> jest.
IMVHO ten argument traci na sile właśnie przez to, że zamiast zażądać
zwrotu bezpośrednio po otrzymaniu ("nie to co zamawiałem") zaakceptowałeś
ten stan :(
pzdr, Gotfryd
-
23. Data: 2009-05-22 09:58:15
Temat: Re: Czy taki obraz jest normalny? ekranowy - OT
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-05-22 00:27:25 +0200, dominik <""ninik \"@ dominik . kei . pl"> said:
>> Czyby Dell? Chyba najprościej byłoby znaleźć inny egzemplarz i na nim
>> sprawdzić, czy aby na pewno "tentyptakma".
>
> Czyżby tak, ale szczegóły wkrótce jak mnie szlag trafi i przestanę być
> miły gdy po raz kolejny dostanę komputer z ekranem w paski.
> Co do tego typu - owszem ponoć się zdarzają takie w paski, ale to nie
> znaczy, że ja muszę mieć to szczęście, tym bardziej że efekt ten to
> tylko wierzchołek góry lodowej problemów (jest ich znacznie więcej).
Jeśli tylko "zdarzają się", to IMHO walcz do końca. Niech Ci
przedstawią stosowną normę (a raczej jej nie znajdą), bądź ogólnie
dostępną specyfikację, gdzie jest coś takiego stwierdzone. Jak nie, to
albo iech wymieniają dopóki nie trafią na poprawnie działający
egzemparz, albo odstąpienie od umowy ze względu na niezgodność towaru.
> A jabcok niestetety mnie przeraża kilkoma sprawami.
Tzn?
> Zainstaluję na tym laptopie sobie na próbę (macOS działa całkiem nieźle
> tu) i jak mnie nie wkurzy to rozważę to jeszcze. Czarno to jednak widzę.
Jak się bardzo upierasz, to przecież bez najmniejszego problemu
stawiasz na takim Jabolu Windę czy innego Linucha. Tylko po co się tak
męczyć? ;-) No chyba że jesteś mocno uwiązany do różnych specyficznych
aplikacji, które działają na jedynym słusznym systemie (którykolwiek by
to nie był), ale i to można obejść różnymi wirtualami.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
24. Data: 2009-05-22 10:39:31
Temat: Re: Czy taki obraz jest normalny? ekranowy - OT
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-05-22 11:32:47 +0200, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> said:
> wKwestiiFormalnej - o ile wiem, są ograniczenia w wiązaniu korzystania
> z gwarancji i konsumenckiej niezgodności z umową lub rękojmi.
> Powód: wymieniony w naprawie gwarancyjnej ekran to nie jest *ten* ekran
> który sprzedał sprzedawca (więc nie ma podstaw, aby za niego odpowiadał).
Czyli nowy ekran wymieniony na gwarancji nie jest objęty prawami
konsumenckimi? Tok rozumowania jakby pozbawiony sensu. To po prostu
jest usterka, której sprzedawca/gwarant nie jest w stanie usunąć.
>> Tyle, że jakiś mądrala sprzedawał ten komputer jako taki z ekranem PVA,
>> nawet dzwoniłem i się upewniałem i święcie przekonywali do tego, że
>> taki jest. A jest TN, dodatkowo wyjątkowo parszywy i z efektem jak
>> widać. Jak powiedziałem że mam ekran w paski to mi nawet odpowiedzieli,
>> że "polskie normy itd..", a ja im na to, czy potrafią udowodnić, że ten
>> ekran jest typu, którego nie jest.
>
> IMVHO ten argument traci na sile właśnie przez to, że zamiast zażądać
> zwrotu bezpośrednio po otrzymaniu ("nie to co zamawiałem") zaakceptowałeś
> ten stan :(
I znów na przekór logice - nie zaakceptował, rządał usunięcia usterki,
której serwis/sprzedawca usunąć nie jest w stanie. Idać dalej Twoim
tokiem rozumowania, pierwsze użycie bez następującej reklamacji
oznaczałoby zrzeczenie się prawa do rękojmy/niezgodnóci, podobnie jak
każde skorzystanie z serwisu gwarancyjnego. Masz na to jakieś poparcie
w przepisach?
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
25. Data: 2009-05-22 12:33:41
Temat: Re: Czy taki obraz jest normalny? ekranowy - OT
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...USUNTO.pl>
Dnia Fri, 22 May 2009 12:39:31 +0200, de Fresz napisał(a):
> On 2009-05-22 11:32:47 +0200, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> said:
>
>> wKwestiiFormalnej - o ile wiem, są ograniczenia w wiązaniu korzystania
>> z gwarancji i konsumenckiej niezgodności z umową lub rękojmi.
>> Powód: wymieniony w naprawie gwarancyjnej ekran to nie jest *ten* ekran
>> który sprzedał sprzedawca (więc nie ma podstaw, aby za niego odpowiadał).
>
> Czyli nowy ekran wymieniony na gwarancji nie jest objęty prawami
> konsumenckimi? Tok rozumowania jakby pozbawiony sensu. To po prostu
> jest usterka, której sprzedawca/gwarant nie jest w stanie usunąć.
Albo korzystasz z gwarancji producenta, albo z roszczenia wobec sprzedawcy
z ustawy konsumenckiej. W tej samej sprawie nie ma możliwości użyć raz
takiej a raz innej drogi.
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"
-
26. Data: 2009-05-22 13:17:18
Temat: Re: Czy taki obraz jest normalny? ekranowy - OT
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-05-22 14:33:41 +0200, Andrzej Libiszewski
<a...@g...USUNTO.pl> said:
>> Czyli nowy ekran wymieniony na gwarancji nie jest objęty prawami
>> konsumenckimi? Tok rozumowania jakby pozbawiony sensu. To po prostu
>> jest usterka, której sprzedawca/gwarant nie jest w stanie usunąć.
>
> Albo korzystasz z gwarancji producenta, albo z roszczenia wobec sprzedawcy
> z ustawy konsumenckiej. W tej samej sprawie nie ma możliwości użyć raz
> takiej a raz innej drogi.
Podstawa prawna?
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
27. Data: 2009-05-22 22:07:54
Temat: Re: Czy taki obraz jest normalny? ekranowy - OT
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 22 May 2009, de Fresz wrote:
> On 2009-05-22 11:32:47 +0200, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
> said:
>
>> wKwestiiFormalnej - o ile wiem, są ograniczenia w wiązaniu korzystania
>> z gwarancji i konsumenckiej niezgodności z umową lub rękojmi.
>> Powód: wymieniony w naprawie gwarancyjnej ekran to nie jest *ten* ekran
>> który sprzedał sprzedawca (więc nie ma podstaw, aby za niego odpowiadał).
>
> Czyli nowy ekran wymieniony na gwarancji nie jest objęty prawami
> konsumenckimi? Tok rozumowania jakby pozbawiony sensu. To po prostu jest
> usterka, której sprzedawca/gwarant nie jest w stanie usunąć.
Dlaczego piszesz "sprzedawca/gwarant", usiłując sugerować że
to jest JEDNA osoba?
Gwarantem może być KTOKOLWIEK, w szczególności osoba trzecia która
nie jest związana ze sprzedawcą ŻADNĄ umową, a zobowiązana będzie
do realizacji gwarancji wynikłej np. z reklamy (art.13.1
ustawy "o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej...").
Załóż sobie, że takiej gwarancji udzielę np. ja - w zakresie
wyrobów o których nie mam zielonego pojęcia.
Albo "słup" - osobnik o zerowej faktycznej zdolności finansowej
i takiej odpowiedzialności.
Z jakiej paki, będąc sprzedawcą, miałbyś ponosić odpowiedzialność
za to że jeden z drugim "rozbabrze" reklamowane urządzenie
i odda klientowi "ale nie działa i nie wiem dlaczego"?
> I znów na przekór logice - nie zaakceptował, rządał usunięcia usterki, której
> serwis/sprzedawca usunąć nie jest w stanie.
Ale "serwis" i "sprzedawca" to mogą być dwie zupełnie nie związane
ze sobą osoby - nie związane w sensie prawnym, żadną umową, niczym!
> Idać dalej Twoim tokiem
> rozumowania, pierwsze użycie bez następującej reklamacji
Poproszę o podkręcenie jasności, nie rozumiem.
> oznaczałoby
> zrzeczenie się prawa do rękojmy/niezgodnóci, podobnie jak każde skorzystanie
> z serwisu gwarancyjnego.
Nie podejmę się oceny jak to ma wyglądać, jeśli gwarancję *wręcza*
sprzedawca (a jak rozumiem idzie o taki przypadek), tym samym
niejako rekomendując "serwis".
I zważ co pisałem o przypadku innych usterek (nie związanych
z uprzednią reklamacją gwarancyjną) - z pomysłami o "zrzeczeniu
się" idziesz znacznie dalej, bo czym innym jest niedziałanie
(ściślej: "niezgodność") związane z *konkretnymi* czynnościami
"serwisu", a czym innym nie działanie w ogóle.
Skorzystanie z serwisu oczywiście nie zwolni sprzedawcy
z odpowiedzialności za sprawy związane z tym czego serwis
*nie* zapsuł (i nie, nie podejmuję się odpowiedzi na pytanie
po czym poznać że coś zepsuł a czegoś nie).
pzdr, Gotfryd
-
28. Data: 2009-05-23 09:34:18
Temat: Re: Czy taki obraz jest normalny? ekranowy - OT
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2009-05-23 00:07:54 +0200, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> said:
>> Czyli nowy ekran wymieniony na gwarancji nie jest objęty prawami
>> konsumenckimi? Tok rozumowania jakby pozbawiony sensu. To po prostu
>> jest usterka, której sprzedawca/gwarant nie jest w stanie usunąć.
>
> Dlaczego piszesz "sprzedawca/gwarant", usiłując sugerować że
> to jest JEDNA osoba?
Wydaje Ci się.
> Gwarantem może być KTOKOLWIEK, w szczególności osoba trzecia
I zazwyczaj jest to osoba (firma) trzecia (choć tak naprawdę - druga).
> Z jakiej paki, będąc sprzedawcą, miałbyś ponosić odpowiedzialność
> za to że jeden z drugim "rozbabrze" reklamowane urządzenie
> i odda klientowi "ale nie działa i nie wiem dlaczego"?
Odpływasz w swoich rozważaniach od tematu wątku. Tutaj
_autoryzowany_serwis_producenta_ (to zgaduję, bo Dominik nie napisał,
że takowy, ale nie sądzę abym się mylił), po kilkukrotnych wymianach
różnych składowych kompa stwierdził "ten typ tak ma i lepiej nie
będzie". Czyli ani nie zepsuł, ani nie naprawił. A skoro "ten typ tak
ma", a nie było o tym ani słowa w ofercie i nie jest to coś
mieszczącego się w ogólnie stosowanych normach, to towar spokojnie
kwalifikuje się pod niezgodność z umową.
>> I znów na przekór logice - nie zaakceptował, rządał usunięcia usterki,
>> której serwis/sprzedawca usunąć nie jest w stanie.
>
> Ale "serwis" i "sprzedawca" to mogą być dwie zupełnie nie związane
> ze sobą osoby - nie związane w sensie prawnym, żadną umową, niczym!
I co to w tym przypadku zmienia?
>> Idać dalej Twoim tokiem rozumowania, pierwsze użycie bez następującej
>> reklamacji
>
> Poproszę o podkręcenie jasności, nie rozumiem.
No skoro nie zgłasza się zastrzeżeń odrazu po odbiorze towaru, to
"akceptuje się stan" - to mniej więcej wynika z Twojego stwierdzenia,
pod które się podczepiłem. Tylko skąd w takim razie w ustawie termin 2
lat, jakie konsument ma dane na takie zastrzeżenia?
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
29. Data: 2009-05-23 11:22:21
Temat: Re: Czy taki obraz jest normalny? ekranowy - OT
Od: dominik <n...@d...kei.pl>
de Fresz wrote:
>> Z jakiej paki, będąc sprzedawcą, miałbyś ponosić odpowiedzialność
>> za to że jeden z drugim "rozbabrze" reklamowane urządzenie
>> i odda klientowi "ale nie działa i nie wiem dlaczego"?
> Odpływasz w swoich rozważaniach od tematu wątku. Tutaj
> _autoryzowany_serwis_producenta_ (to zgaduję, bo Dominik nie napisał, że
> takowy, ale nie sądzę abym się mylił), po kilkukrotnych wymianach
> różnych składowych kompa stwierdził "ten typ tak ma i lepiej nie
> będzie".
Oczywiście tak - wszystko po bożemu, tzn. Korzystałem z autoryzowanego
serwisu. Najpierw telefonicznie i technik przyjeżdżał do domu, a potem
komputer przez sklep trafił tam jeszcze raz - tym razem na dłużej.
> Czyli ani nie zepsuł, ani nie naprawił. A skoro "ten typ tak
> ma", a nie było o tym ani słowa w ofercie i nie jest to coś mieszczącego
> się w ogólnie stosowanych normach, to towar spokojnie kwalifikuje się
> pod niezgodność z umową.
W notkach serwisowych dokładnie mam napisane co było robione - jakie
części na jakie wymieniane. Z czystej zasady wymiany są tylko na takie
same części, tzn masz panel LG to i tak sam włożą.
Natomiast sprzedawca zaręczał, że ekran jest typu PVA, Przed kupnem
specjalnie dzwoniłem nawet i upewniałem się ku temu. Wystarczy więc żeby
udowodnił, że sprzedał mi komputer zgodny z tym co umowa. Do tych modeli
nie ma ekranów PVA i oczywiście dostał mi się TN. Co więcej - poza
opisywaną wadą to jeden z gorszych TN jakie widziałem.
>> Poproszę o podkręcenie jasności, nie rozumiem.
> No skoro nie zgłasza się zastrzeżeń odrazu po odbiorze towaru, to
> "akceptuje się stan" - to mniej więcej wynika z Twojego stwierdzenia,
> pod które się podczepiłem. Tylko skąd w takim razie w ustawie termin 2
> lat, jakie konsument ma dane na takie zastrzeżenia?
Skoro mam dwa lata to mogę być wyjątkowo wredny - tzn. Wziąć ten komputer
i używać sobie podpinając pod zewnętrzny ekran prawie że do końca tego
terminu. Potem wystosować np za rok pismo o tym, że towar jest niezgodny z
umową - bez wątpienia nie ma specyfikowanego ekranu (ta linia nie ma
takiego ekranu i już). Wtedy zażądać wymiany na taki co to ma (a to
niemożliwe) lub zwrotu $ (a komputery przez niecałe dwa lata tanieją, więc
można kupić coś nowego). Wątpię że sprzedawcy się to będzie uśmiechać.
Tak czy inaczej chciałem się dogadać i mieć ten komputer z rozsądnym
ekranem. To co zastałem dla mnie nie nadaje się do użytku. Centrala mi
ślicznie odpisała, że wad nie uniemożliwia pracy itd. Jak ktoś chce mieć
telewizor w wzorki to niech sobie kupuje, Ja się na to niestety nie godzę.
--
,~
|\ dominik, gg:919564
/| \ http://dominik.net.pl
~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~
~^~^ ~ '======' ~^ ~^~
-
30. Data: 2009-05-23 11:30:01
Temat: Re: Czy taki obraz jest normalny? ekranowy - OT
Od: dominik <n...@d...kei.pl>
Gotfryd Smolik news wrote:
>> sklep chce z powrotem komputer z pięciokrotnie wymienionym ekranem i
>> masą innych rzeczy?).
> wKwestiiFormalnej - o ile wiem, są ograniczenia w wiązaniu korzystania
> z gwarancji i konsumenckiej niezgodności z umową lub rękojmi.
> Powód: wymieniony w naprawie gwarancyjnej ekran to nie jest *ten* ekran
> który sprzedał sprzedawca (więc nie ma podstaw, aby za niego odpowiadał).
Tylko wada dotyczy wszystkich ekranów tego typu. Czy to wymienisz raz czy
sto razy zobaczysz owe paski. Nie wiem czy problem wobec tego jest w ogóle
w ekranie, czy np w płycie głównej, albo w ogóle połączeniu tychże części.
> Oczywiście jak wystąpi *inna* wada sprzętu (niż w tym co wymieniono na
> gwarancji) to inna sprawa, tamto sprzedawca sprzedał i niech się martwi.
Ja tam mogę iść w zaparte i choćby mi wymienili cały komputer i miał ten
sam efekt, to jednak wydałem pieniądze u sprzedawcy będąc zapewnionym o
tym, że ekran będzie dobry, a nie jest.
>> Tyle, że jakiś mądrala sprzedawał ten komputer jako taki z ekranem
>> PVA, nawet dzwoniłem i się upewniałem i święcie przekonywali do tego,
>> że taki jest. A jest TN, dodatkowo wyjątkowo parszywy i z efektem jak
>> widać. Jak powiedziałem że mam ekran w paski to mi nawet
>> odpowiedzieli, że "polskie normy itd..", a ja im na to, czy potrafią
>> udowodnić, że ten ekran jest typu, którego nie jest.
> IMVHO ten argument traci na sile właśnie przez to, że zamiast zażądać
> zwrotu bezpośrednio po otrzymaniu ("nie to co zamawiałem") zaakceptowałeś
> ten stan :(
To nie jest prawdą - mam na to dwa lata by domagać się zodności towaru z
umową. Dodatkowo ekran nie jest rzeczą przy której patrząc ot tak możesz
ustalić typ jego - o innym typie to ja się dowiedziałęm przy którejś
wymianie jak już znałem na pamięć s/n części i szukałem informacji o niej.
Wtedy jasne zrobiło się to, że kupiłem nie to co było specyfikowane.
--
,~
|\ dominik, gg:919564
/| \ http://dominik.net.pl
~^~ ^~ /_|__\~^~ ~^~
~^~^ ~ '======' ~^ ~^~