-
41. Data: 2013-12-04 20:39:06
Temat: Re: Czy ludzie juz zatracili kompletnie rozum?
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-12-04 19:45, J.F pisze:
(...)
> No coz, jezdzac po Niemczech narzekam na jedno - sucho, pedza po tych
> autostradach 120-150 (nieliczni szybciej), deszc leje ... a oni nadal
> 120-150.
Hmmm, to co mnie zastanowiło to potwierdzenie (przez Twoją osobę) tego
co pisałem o prędkościach z jakimi Niemcy jeżdżą.
> Ale trzeba im przyznac ze z trasy nie wypadaja.
Jak ma się dobre sezonowe opony (albo bardzo dobre wielosezonowe, a nie
Navigatory) to można na to sobie pozwolić. Trzeba tylko większe
odstępy zachowywać, by zachować widoczność itd.
> Niemieckie opony takie dobre, czy przecietny Niemiec nie wie ze w czasie
> deszczu slisko ?
Cóż, opony takie same mamy, warunki podobne - jak opony są dobre, to
jazda w czasie deszczu ~150km/h nie robi jakiegoś specjalnego wrażenia.
> Ba - sa autostrady z ograniczeniem predkosci przy opadach (tabliczka
> "bei Nasse" - przy wilgoci).
Cóż, jak nawierzchnia kiepska, możliwość występowania kałuż itd. to
jednak "przy wilgoci" lepiej wolniej. Podobne znaki są we Włoszech
i skurczybyki foty robią - tak, na autostradach.
> Czyzby odmozdzenie - tam gdzie znaku nie ma, tam wolno gnac ?
Ano odmóżdżenie (w pewnym stopniu).
-
42. Data: 2013-12-04 20:47:55
Temat: Re: Czy ludzie juz zatracili kompletnie rozum?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello jerzu,
Wednesday, December 4, 2013, 7:56:50 PM, you wrote:
>> Bo nie ma nic gorszego niż stanąć na autostradzie na jezdni w
>> czasie mgły.
> Auto można zostawić, samemu należy spierdalać jak najdalej od jezdni.
Wiem :(
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
43. Data: 2013-12-04 21:26:13
Temat: Re: Czy ludzie juz zatracili kompletnie rozum?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
W dniu 2013-12-04 19:45, J.F pisze:
(...)
>> No coz, jezdzac po Niemczech narzekam na jedno - sucho, pedza po
>> tych
>> autostradach 120-150 (nieliczni szybciej), deszc leje ... a oni
>> nadal
>> 120-150.
>Hmmm, to co mnie zastanowiło to potwierdzenie (przez Twoją osobę)
>tego
>co pisałem o prędkościach z jakimi Niemcy jeżdżą.
Hmm, zawsze to pisalem. W koncu palilo sie tych 40l/h, to sie wie :-)
Oczywisie wyjatki tez widac. Ot np ostatnia wycieczka z Niemcem - gps
zarejestrowal max 194km/h.
Srednia ze 100km - 157km/h.
A potem autostrada sie popsula, ale i tak czesto widze 170+
A potem autrostrada sie popsula jeszcze bardziej i srednia z kolejnego
odcinka spadla do 75 :-)
Ale jak jechal to go czasem wyprzedzali. Zazwyczaj BMW lub Audi :-)
>> Ale trzeba im przyznac ze z trasy nie wypadaja.
>Jak ma się dobre sezonowe opony (albo bardzo dobre wielosezonowe, a
>nie
>Navigatory) to można na to sobie pozwolić.
Wczoraj sobie pojechalem. Spory kawal we mgle, i po mokrej drodze
(posolona ?).
Navigatory dobrze trzymaly. A silnika nie oszczedzalem :-P
> Trzeba tylko większe
> odstępy zachowywać, by zachować widoczność itd.
Nie widac tego u nich.
>> Niemieckie opony takie dobre, czy przecietny Niemiec nie wie ze w
>> czasie
>> deszczu slisko ?
>Cóż, opony takie same mamy,
Niekoniecznie. Oni jednak moga wybrac opony z gornej polki klasy
sredniej.
Nawet sie nie zastanawiaja jakie, przychodza, niech bedzie Conti,
ponizej stowy sztuka.
A u nas z dolnej. Albo zuzyte opony po Niemcu :-)
>warunki podobne - jak opony są dobre, to
>jazda w czasie deszczu ~150km/h nie robi jakiegoś specjalnego
>wrażenia.
Niby nie robi, ale ja wole zwolnic.
>> Ba - sa autostrady z ograniczeniem predkosci przy opadach
>> (tabliczka
>> "bei Nasse" - przy wilgoci).
>Cóż, jak nawierzchnia kiepska, możliwość występowania kałuż itd. to
>jednak "przy wilgoci" lepiej wolniej.
A akurat nie widzialem kaluz. Koleiny na betonie sie chyba nie tworza
?
>Podobne znaki są we Włoszech
>i skurczybyki foty robią - tak, na autostradach.
Ale tam deszcz rzadko pada. A w deszczu fotki kiepsko wychodza :-P
J.
-
44. Data: 2013-12-04 21:37:40
Temat: Re: Czy ludzie juz zatracili kompletnie rozum?
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-12-04 21:26, J.F pisze:
> Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
> W dniu 2013-12-04 19:45, J.F pisze:
> (...)
>>> No coz, jezdzac po Niemczech narzekam na jedno - sucho, pedza po tych
>>> autostradach 120-150 (nieliczni szybciej), deszc leje ... a oni nadal
>>> 120-150.
>
>> Hmmm, to co mnie zastanowiło to potwierdzenie (przez Twoją osobę) tego
>> co pisałem o prędkościach z jakimi Niemcy jeżdżą.
>
> Hmm, zawsze to pisalem. W koncu palilo sie tych 40l/h, to sie wie :-)
Jakoś tak średnio.
>> Jak ma się dobre sezonowe opony (albo bardzo dobre wielosezonowe, a nie
>> Navigatory) to można na to sobie pozwolić.
>
> Wczoraj sobie pojechalem. Spory kawal we mgle, i po mokrej drodze
> (posolona ?).
> Navigatory dobrze trzymaly. A silnika nie oszczedzalem :-P
Tak Ci się tylko wydaje. Trzymały wystarczająco na Twoje koniki,
a wiele ich tam nie ma.
>> Trzeba tylko większe
>> odstępy zachowywać, by zachować widoczność itd.
>
> Nie widac tego u nich.
Stąd tez wypadki, niemniej widać.
>>> Niemieckie opony takie dobre, czy przecietny Niemiec nie wie ze w czasie
>>> deszczu slisko ?
>
>> Cóż, opony takie same mamy,
>
> Niekoniecznie.
Mamy w zasadzie dokładnie taką samą ofertę.
> Oni jednak moga wybrac opony z gornej polki klasy sredniej.
My dokładnie tak samo.
> Nawet sie nie zastanawiaja jakie, przychodza, niech bedzie Conti,
> ponizej stowy sztuka.
?
> A u nas z dolnej. Albo zuzyte opony po Niemcu :-)
To, że Ty kupujesz najtańsze nie znaczy, że inni tak robią.
>> warunki podobne - jak opony są dobre, to
>> jazda w czasie deszczu ~150km/h nie robi jakiegoś specjalnego wrażenia.
>
> Niby nie robi, ale ja wole zwolnic.
Jak to na Navigatorach. Znaczy ja do nich nic nie mam, ale jak założysz
naprawdę dobre opony sezonowe to zobaczysz, że można jednak szybciej
pognać i kierownicy wyrywać nie będzie.
>>> Ba - sa autostrady z ograniczeniem predkosci przy opadach (tabliczka
>>> "bei Nasse" - przy wilgoci).
>
>> Cóż, jak nawierzchnia kiepska, możliwość występowania kałuż itd. to
>> jednak "przy wilgoci" lepiej wolniej.
>
> A akurat nie widzialem kaluz. Koleiny na betonie sie chyba nie tworza ?
Nie pisałem o kałużach w stylu "lej po bombie".
>> Podobne znaki są we Włoszech
>> i skurczybyki foty robią - tak, na autostradach.
>
> Ale tam deszcz rzadko pada.
Zależy gdzie.
> A w deszczu fotki kiepsko wychodza :-P
Całkiem dobrze.
-
45. Data: 2013-12-04 22:29:59
Temat: Re: Czy ludzie juz zatracili kompletnie rozum?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Wed, 4 Dec 2013 14:58:59 +0100, chochlik_drukarski napisał(a):
> Użytkownik "AZ" <a...@g...com> napisał w wiadomości
> news:l7n7j7$6d4$1@node2.news.atman.pl...
>> On 2013-12-04, chochlik_drukarski <c...@w...pl> wrote:
>>>
>>> To chyba nie takie proste. Raz w życiu byłem w takiej sytuacji i nie chce
>>> więcej.
>>> Całkiem dobra widoczność i nagle wjeżdzasz w taką mgłę, że nie widać aut,
>>> drogi, pobocza, nic. Pewnie wyszedł tu mój brak doświadczenia, ignorancja
>>> i stan odmóżdzenia ale po prostu nie wiedziałem co zrobić. Jechałem 40
>>> czy
>>> 50km/h wypatrując linii na drodze i czegokolwiek przed sobą. Chętnie bym
>>> zobaczył jak grupowi miszczowie sobie radzą w takiej sytuacji.
>>>
>> Gaz w podloge zeby im nikt w dupe nie wjechal! ;-)
>
> No chyba są różne szkoły:
>
> - jechać wolno żeby nie walnać kogoś od tyłu
> - jechać szybko żeby nie dostać od tyłu
> - zatrzymać się, wysiąść i uciekać
>
> Żadna z tych metod nie jest w 100% skuteczna. Zastanawiam się co robią
> w takiej sytuacji ludzie którzy nie "zatracili kompletnie rozumu".
Myślę że najechania na tył ze względu na różnice prędkości podróżnej to nie
jest aż taki problem - jak mgła jest jak mleko, to nikt nie będzie jechał
na tyle szybko żeby nie zdążyć wyhamować widząc przecimgielne światła
poprzednika.
Przyspieszanie "żeby nie najechali na tył" jest moim zdaniem bez sensu.
Największy problem do zauważenia to będą już rozbite samochody, które
potencjalnie stoją tam we mgle i nie są w ogóle oświetlone.
Żeby do nich nie dołączyć, trzeba jechać tak wolno, żeby zawsze dać radę
się zatrzymać widząc przeszkodę - widziałem już taką mgłę że było to
10-20km/h i szybciej się nie dało.
Własne światła mijania oślepiały tak, że lepiej było widać na postojowych,
ale jechałem na tych mijania maksymalnie opuszczonych w dół, bo to była
droga dwukierunkowa (a przeciwmgłowych przednich nie miałem).
A jadąc powoli, albo już stojąc za innymi do tego jeszcze dobrze należy
włączyć światła awaryjne (2x21W jaśniejszego żółtego światła - więc
zostanie to zauważone z większej odległości).
Nic więcej już nie zrobisz - jak na to napatoczy się ktoś kto przy
widoczności 30m jedzie 100km/h no to nic Cię przed nim nie zabezpieczy.
Co do uciekania z auta, to myślę że jednak lepiej siedzieć w środku.
Moim zdaniem lepszy dzwon siedząc w aucie, niż może mniejsze
prawdopodobieństwo, ale że coś Cię przejedzie podczas wysiadania.
-
46. Data: 2013-12-04 22:34:14
Temat: Re: Czy ludzie juz zatracili kompletnie rozum?
Od: BartekK <s...@d...org>
W dniu 2013-12-04 19:45, J.F pisze:
> No coz, jezdzac po Niemczech narzekam na jedno - sucho, pedza po tych
> autostradach 120-150 (nieliczni szybciej), deszc leje ... a oni nadal
> 120-150.
> Ale trzeba im przyznac ze z trasy nie wypadaja.
>
> Niemieckie opony takie dobre, czy przecietny Niemiec nie wie ze w czasie
> deszczu slisko ?
>
> Ba - sa autostrady z ograniczeniem predkosci przy opadach (tabliczka
> "bei Nasse" - przy wilgoci).
> Czyzby odmozdzenie - tam gdzie znaku nie ma, tam wolno gnac ?
U Niemców? Okrutne odmóżdżenie na drogach, naprawdę oni jeździć nie
potrafią. Nie wiedzą co to są lusterka, nie wiedzą co to jest ślisko.
Ratuje ich tylko to, że mają lepsze auta i więcej kasy (albo na
ubezpieczenie AC, albo na wymianę auta). Nie bez powodu miewają też
poważne karambole albo wypadki robiące ształ na parę kilometrów. Tylko
że u nich i auta lepsze, i opony nowsze, i drogi lepsze, i dużo lepsze
zarządzanie kryzysowe (dużo szybsza reakcja drogowców na opady itp, dużo
sprawniejsze odśnieżanie, i dużo sprawniejsze usuwanie skutków wypadku -
czasem jest korek na kilka km, za pół godziny - nie ma korka, nie ma
śladów wypadku), więc tego się aż tak nie widzi - niemiec auto rozbił,
nikomu nic się poważnego nie stało, pół godziny - nie ma śladu, pół
miesiąca - sam niemiec o tym nie pamięta i grzeje dalej w deszczu.
U nas jednak jest dużo więcej statystycznie "starszych" aut, takich
powiedzmy 10-15 letnich, które "jeszcze dają radę" i te 150-180km/h
pojadą bez problemu, ale z powodów finansowych kierowca jeździ takim a
nie innym autem, i z tych samych powodów stan tego auta i opony - są
"takie sobie". I mnożąc statystykę starszych aut o gorszej kondycji -
przez ilość marnych kierowców - jest duża szansa że jednak jakiś Janusz
w 15letnim mondeo o łysych oponach, albo Seba w BMW - nie wyrobi z
hamowaniem/skręcaniem. Dodając do tego jeszcze działania służb u nas -
jedno auto w barierkę, i po 70km A4 w obu kierunkach przez cały dzień
zablokowane... to mamy jak mamy.
Sam jeżdżę po germańskich autobanach dość szybko (ogranicza mnie jedynie
sumienie księgowe bo spalanie rośnie lawinowo), i jak przy >250 zaczyna
mi na nierównościach w łukach robić się nadsterowność w aucie FWD, to
stwierdzam że nie jest dobrze, i zwalniam, bo to nie tor by walczyć o
każdą sekundę na każdym zakręcie. A czasem jak solidnie leje (i to w
nocy) - to nie raz jadę 80-90 (bo nawet na wycieraczkach na maks nic nie
widzę na 100m, więc żeby się nie męczyć - jadę przyklejony za tirem, a
tir - siedzi wyżej, ponad "wodną mgłę" nad asfaltem, to widzi więcej), a
Niemcy przelatują lewym pasem obok z prędkością "wziummmm" - przecież na
noktowizorze z radarem nie jadą, więc lecą w ciemno.
--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
47. Data: 2013-12-04 22:37:37
Temat: Re: Czy ludzie juz zatracili kompletnie rozum?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
W dniu 2013-12-04 21:26, J.F pisze:
> (...)
>>>> No coz, jezdzac po Niemczech narzekam na jedno - sucho, pedza po
>>>> tych
>>>> autostradach 120-150 (nieliczni szybciej), deszc leje ... a oni
>>>> nadal
>>>> 120-150.
>
>>> Hmmm, to co mnie zastanowiło to potwierdzenie (przez Twoją osobę)
>>> tego
.>> co pisałem o prędkościach z jakimi Niemcy jeżdżą.
>
>> Hmm, zawsze to pisalem. W koncu palilo sie tych 40l/h, to sie wie
>> :-)
>Jakoś tak średnio.
To musisz odszukac i sprawdzic :-P
>>> Jak ma się dobre sezonowe opony (albo bardzo dobre wielosezonowe,
>>> a nie
>>> Navigatory) to można na to sobie pozwolić.
>
>> Wczoraj sobie pojechalem. Spory kawal we mgle, i po mokrej drodze
>> (posolona ?).
>> Navigatory dobrze trzymaly. A silnika nie oszczedzalem :-P
>Tak Ci się tylko wydaje. Trzymały wystarczająco na Twoje koniki,
>a wiele ich tam nie ma.
Wiele nie ma. Ale do wypadniecia ze sliskiej drogi wystarczy.
A i tak bylem najszybszy na drodze :-P
>>> Trzeba tylko większe
>>> odstępy zachowywać, by zachować widoczność itd.
>> Nie widac tego u nich.
>Stąd tez wypadki, niemniej widać.
Nie widac. Jezdza jak po suchym.
>>>> Niemieckie opony takie dobre, czy przecietny Niemiec nie wie ze w
>>>> czasie
>>>> deszczu slisko ?
>>> Cóż, opony takie same mamy,
>> Niekoniecznie.
>Mamy w zasadzie dokładnie taką samą ofertę.
Tylko ze my kupujemy Debice, Kormoran, Dayton, a podejrzanym okiem
patrzymy sie na jakies chinskie wynalazki,
a oni kupuja Conti, Michelin, Pirelli i podejrzanym okiem patrza sie
na jakies wynalazki jak Debica, Sava :-P
>> Oni jednak moga wybrac opony z gornej polki klasy sredniej.
>My dokładnie tak samo.
My mozemy, a oni wybieraja.
>> Nawet sie nie zastanawiaja jakie, przychodza, niech bedzie Conti,
>> ponizej stowy sztuka.
>?
no ponizej 100 euro, to co sie zastanawiac ?
W porownaniu do zarobkow to tak jakby u nas bylo ponizej 100zl ..
>> A u nas z dolnej. Albo zuzyte opony po Niemcu :-)
>To, że Ty kupujesz najtańsze nie znaczy, że inni tak robią.
Masz jakies dane o sprzedazy ? Chetnie zobacze.
Ale ... u Niemcow widac tez kryzys i nawet ADAC zaczal wynalazki
testowac :-)
>>> warunki podobne - jak opony są dobre, to
>>> jazda w czasie deszczu ~150km/h nie robi jakiegoś specjalnego
>>> wrażenia.
>
>> Niby nie robi, ale ja wole zwolnic.
>Jak to na Navigatorach. Znaczy ja do nich nic nie mam, ale jak
>założysz
>naprawdę dobre opony sezonowe to zobaczysz, że można jednak szybciej
>pognać i kierownicy wyrywać nie będzie.
Nie wyrywa. Tylko ja wiem jak sie moze skonczyc ostre hamowanie na
mokrym.
A oni ... albo nie wiedza, albo wiedza lepiej niz ja :-)
J.
-
48. Data: 2013-12-04 23:45:22
Temat: Re: Czy ludzie juz zatracili kompletnie rozum?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 4 Dec 2013, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Opisuję najgroźniejszą z możliwych sytuacji na drodze - czyli brak
> widoczności na autostradzie. Karambole w takiej sytuacji zdarzają się
> w każdym kraju i nie znalazł się jeszcze mądry, który by temu zaradził
> w RZECZYWISTOŚCI.
Ergo, w ŻADNYM kraju nie jest przestrzegany przepis o "dostosowaniu
do warunków".
> Bo pieprzyć zza monitora każdy potrafi. A wystarczy
> RAZ się przejechać w takich warunkach, żeby unikać tego jak ognia
Ale to z powodu "ktoś do mnie wjedzie".
Czyli obawy o zdarzenia BEZ własnej winy.
Właśnie usprawiedliwołeś "geniuszy chodnikowców" jadących
rowerem po chodniku 30kmph "bo na jezdni strach".
> i nie pieprzyć głupot o niedostosowaniu prędkości.
Czy tych którzy zaparkowali ze sporym ujemnym przyspieszeniem
w karamnbolach w Belgii czy Niemczech sądy głaszczą z komentarzem
"no pech, nic nie było widać a jechał tylko 110"? ;)
pzdr, Gotfryd
-
49. Data: 2013-12-05 00:00:54
Temat: Re: Czy ludzie juz zatracili kompletnie rozum?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 04 Dec 2013 22:34:14 +0100, BartekK napisał(a):
> W dniu 2013-12-04 19:45, J.F pisze:
>> Ba - sa autostrady z ograniczeniem predkosci przy opadach (tabliczka
>> "bei Nasse" - przy wilgoci).
>> Czyzby odmozdzenie - tam gdzie znaku nie ma, tam wolno gnac ?
> U Niemców? Okrutne odmóżdżenie na drogach, naprawdę oni jeździć nie
> potrafią. Nie wiedzą co to są lusterka, nie wiedzą co to jest ślisko.
> Ratuje ich tylko to, że mają lepsze auta i więcej kasy (albo na
> ubezpieczenie AC, albo na wymianę auta).
Akurat co to lusterka to wiedza. Tam zawsze moze ktos jechac szybciej
od Ciebie, i przed wyprzedzaniem trzeba spojrzec czy lewy pas wolny.
> Nie bez powodu miewają też
> poważne karambole albo wypadki robiące ształ na parę kilometrów. Tylko
> że u nich i auta lepsze, i opony nowsze, i drogi lepsze, i dużo lepsze
> zarządzanie kryzysowe (dużo szybsza reakcja drogowców na opady itp, dużo
> sprawniejsze odśnieżanie, i dużo sprawniejsze usuwanie skutków wypadku -
Polemizowalbym.
> U nas jednak jest dużo więcej statystycznie "starszych" aut, takich
> powiedzmy 10-15 letnich, które "jeszcze dają radę" i te 150-180km/h
> pojadą bez problemu,
Z tym ze one jeszcze niedawno jezdzily po tych niemieckich drogach :-)
> ale z powodów finansowych kierowca jeździ takim a
> nie innym autem, i z tych samych powodów stan tego auta i opony - są
> "takie sobie". I mnożąc statystykę starszych aut o gorszej kondycji -
> przez ilość marnych kierowców - jest duża szansa że jednak jakiś Janusz
> w 15letnim mondeo o łysych oponach, albo Seba w BMW - nie wyrobi z
> hamowaniem/skręcaniem. Dodając do tego jeszcze działania służb u nas -
> jedno auto w barierkę, i po 70km A4 w obu kierunkach przez cały dzień
> zablokowane... to mamy jak mamy.
Akurat mam odwrotne doswiadczenie - u nas A4 zazwyczaj przejezdna.
W Niemczech szansa trafienia na wypadek duza.
A przy ich ruchu korek sie wydluza blyskawicznie.
> Sam jeżdżę po germańskich autobanach dość szybko (ogranicza mnie jedynie
> sumienie księgowe bo spalanie rośnie lawinowo), i jak przy >250 zaczyna
> mi na nierównościach w łukach robić się nadsterowność w aucie FWD, to
> stwierdzam że nie jest dobrze, i zwalniam, bo to nie tor by walczyć o
> każdą sekundę na każdym zakręcie. A czasem jak solidnie leje (i to w
> nocy) - to nie raz jadę 80-90 (bo nawet na wycieraczkach na maks nic nie
> widzę na 100m, więc żeby się nie męczyć - jadę przyklejony za tirem, a
> tir - siedzi wyżej, ponad "wodną mgłę" nad asfaltem, to widzi więcej), a
> Niemcy przelatują lewym pasem obok z prędkością "wziummmm" - przecież na
> noktowizorze z radarem nie jadą, więc lecą w ciemno.
I o tym pisze - leje mocno, a oni leca ...
J.
-
50. Data: 2013-12-05 00:09:34
Temat: Re: Czy ludzie juz zatracili kompletnie rozum?
Od: BartekK <s...@d...org>
W dniu 2013-12-05 00:00, J.F. pisze:
> Dnia Wed, 04 Dec 2013 22:34:14 +0100, BartekK napisał(a):
>> W dniu 2013-12-04 19:45, J.F pisze:
>>> Ba - sa autostrady z ograniczeniem predkosci przy opadach (tabliczka
>>> "bei Nasse" - przy wilgoci).
>>> Czyzby odmozdzenie - tam gdzie znaku nie ma, tam wolno gnac ?
>
>> U Niemców? Okrutne odmóżdżenie na drogach, naprawdę oni jeździć nie
>> potrafią. Nie wiedzą co to są lusterka, nie wiedzą co to jest ślisko.
>> Ratuje ich tylko to, że mają lepsze auta i więcej kasy (albo na
>> ubezpieczenie AC, albo na wymianę auta).
>
> Akurat co to lusterka to wiedza. Tam zawsze moze ktos jechac szybciej
> od Ciebie, i przed wyprzedzaniem trzeba spojrzec czy lewy pas wolny.
No ale w tym problem - że nie patrzą. Jadąc przez DE średnio co pół
godziny-godzinę obserwuję taką sytuację, gdzie niemiec zmienia radośnie
pas, tak jakby był najszybszym bolidem na świecie, a drugi hamuje prawie
mu w bagażniku. Ale co najdziwniejsze - ten hamujący (przeważnie) nie
miga światłami, nie trąbi, po prostu ostro hamuje, a po chwili
przyspiesza, i nie traktuje tamtego jak mordercy dzieci i staruszek -
przechodzą nad tym do porządku dziennego bez żadnych emocji.
>> U nas jednak jest dużo więcej statystycznie "starszych" aut, takich
>> powiedzmy 10-15 letnich, które "jeszcze dają radę" i te 150-180km/h
>> pojadą bez problemu,
> Z tym ze one jeszcze niedawno jezdzily po tych niemieckich drogach :-)
No, ale często tam jeżdziły aż się rozbiły, i szwagier z kumplem
przywiózł na lawecie, i po kosztach napawił na handel. Albo jeździły i
były już na tyle zużyte że się wymieniło. Itd - jednak są to pojazdy
starsze, a w starszych - (często) mniej się inwestuje by wszystko było
"jak z fabryki", a raczej "byle przegląd przeszło". U niemca TUF by nie
przeszedł, więc u nas przejdzie.
> Akurat mam odwrotne doswiadczenie - u nas A4 zazwyczaj przejezdna.
> W Niemczech szansa trafienia na wypadek duza.
Bo u nich jednak tych dróg jest więcej, więc statystycznie - szansa na
trafienie wypadku większa. Tak samo jak w większym mieście większa
szansa, niż w małym.
> A przy ich ruchu korek sie wydluza blyskawicznie.
I błyskawicznie rozładowuje, rzadko się zdarza by poważny korek stał
parę godzin, albo by były objazdy przez pół kraju. A na A4, gdy coś się
dzieje przy węzłach Prądy/Dąbrówka albo na śliskich pdojazdach g.św.Anny
- to A4 zakorkowane/stoi, drogi alternatywne przez Opole i zakorkowana
jego obwodnica - korkuje się okrutnie, droga alternatywna do obwodnicy
(przez centrum) - też korki...
>> Niemcy przelatują lewym pasem obok z prędkością "wziummmm" - przecież na
>> noktowizorze z radarem nie jadą, więc lecą w ciemno.
> I o tym pisze - leje mocno, a oni leca ...
Więc w stosunku do tego co i jak robią - to i tak bardzo mało się
słyszy/widzi wypadków.
--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173