-
111. Data: 2010-12-05 21:12:23
Temat: Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2010-12-05 20:02, Karolek pisze:
> W dniu 2010-12-05 17:28, Tomasz Pyra pisze:
>> W dniu 2010-12-05 16:48, Karolek pisze:
>>
>>>> Ale tak to jest, jak ktoś się uczy jeździć z Wikipedii i internetu, a
>>>> nie w samochodzie.
>>>
>>> Widac u Ciebie duzo zlej woli.
>>
>> Po prostu prezentujesz bardzo powszechną wśród kierowców postawę.
>>
>
> A wyciagasz te wnioski nie z wiedzy o tym jak jezdze, tylko co napisalem.
> Taak, zapewne duzo wiesz na temat stanu moich umiejetnosci :P
No dlatego staram się tego dowiedzieć, bo jeżeli istotnie masz
umiejętności jakkolwiek porównywalne z tym co potrafią kierowcy F1, to
nie wypada mi się zwracać inaczej niż "mistrzu, nauczaj".
Zdanie "pianino ma poważne wady" ma po prostu inny kontekst jeżeli
wypowiada to wirtuoz z konkursów chopinowskich, a inny jeżeli mówi to
ktoś kto ledwo "wlazł kotka" nauczył się brzdąkać.
Pisanie o kierowcach F1 że ich umiejętności to nic cudownego, jest
sensowne tylko w dwóch przypadkach - pierwszy to kierowca którego
umiejętności są faktycznie na arcymistrzowskim poziome, a drugi to
kierowca którego umiejętności są aż tak niskie, że nie jest w stanie
nawet zauważyć i docenić maestrii tego co ci kierowcy robią z samochodem.
>> I tu już się okazuje że kierowca z ABS-em, nawet o wiele mniej
>> doświadczony, w nagłej sytuacji awaryjnej może zatrzymać się szybciej
>> niż kierowca który ABS nie ma.
>>
>
> Dobra, dobra, Twoje slowa przeciwko moim, jak juz pisalem slowa na PMS
> sa niewiele warte.
Negujesz tu dziesiątki lat rozwoju technologii hamowania samochodu.
Technologii która ma swoje mierzalne osiągnięcia - chociażby takie że
dziś zieloniutki kierowca zatrzyma miękkie, rodzinne kombi szybciej niż
kiedyś był to w stanie zrobić rewelacyjny kierowca w bezkompromisowo
sportowym samochodzie.
-
112. Data: 2010-12-05 22:24:31
Temat: Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2010-12-05 21:12, Tomasz Pyra pisze:
>>> Po prostu prezentujesz bardzo powszechną wśród kierowców postawę.
>>>
>>
>> A wyciagasz te wnioski nie z wiedzy o tym jak jezdze, tylko co napisalem.
>> Taak, zapewne duzo wiesz na temat stanu moich umiejetnosci :P
>
> No dlatego staram się tego dowiedzieć, bo jeżeli istotnie masz
> umiejętności jakkolwiek porównywalne z tym co potrafią kierowcy F1, to
> nie wypada mi się zwracać inaczej niż "mistrzu, nauczaj".
>
> Zdanie "pianino ma poważne wady" ma po prostu inny kontekst jeżeli
> wypowiada to wirtuoz z konkursów chopinowskich, a inny jeżeli mówi to
> ktoś kto ledwo "wlazł kotka" nauczył się brzdąkać.
>
> Pisanie o kierowcach F1 że ich umiejętności to nic cudownego, jest
> sensowne tylko w dwóch przypadkach - pierwszy to kierowca którego
> umiejętności są faktycznie na arcymistrzowskim poziome, a drugi to
> kierowca którego umiejętności są aż tak niskie, że nie jest w stanie
> nawet zauważyć i docenić maestrii tego co ci kierowcy robią z samochodem.
>
Dode czy inna mandaryne tez moge wysmiac za "umiejetnosci", czy raczej
ich brak, chociaz sam spiewakiem operowym nie jestem.
Kumasz analogie, czy nie bardzo?
>
>>> I tu już się okazuje że kierowca z ABS-em, nawet o wiele mniej
>>> doświadczony, w nagłej sytuacji awaryjnej może zatrzymać się szybciej
>>> niż kierowca który ABS nie ma.
>>>
>>
>> Dobra, dobra, Twoje slowa przeciwko moim, jak juz pisalem slowa na PMS
>> sa niewiele warte.
>
> Negujesz tu dziesiątki lat rozwoju technologii hamowania samochodu.
> Technologii która ma swoje mierzalne osiągnięcia - chociażby takie że
> dziś zieloniutki kierowca zatrzyma miękkie, rodzinne kombi szybciej niż
> kiedyś był to w stanie zrobić rewelacyjny kierowca w bezkompromisowo
> sportowym samochodzie.
Ty twierdzisz, ze neguje, ja twierdze, ze nie, bo to ze marketoidy czy
inne komisje UE uchwalajace kolejne przepisy, ograniczenia, wymogi, cos
twierdza nie oznacza, ze tak w istocie jest.
Jak wymyslono ABS to jestem pewien, ze nikt z konstruktorow nie
twierdzil, ze system ten skraca droge hamowania, bo nie do tego zostal
stworzony.
Wiec Tomaszu badz tak dobry i odnies sie do tego co tak uparcie wycinasz
z kazdego postu, albo zniknij juz z tej dyskusji jak to robi wiekszosc
PMSowych szczurow, ktorzy poszczekaja, popodgryzaja, przywala jakims
przytykiem, a potem bez grama argumentu znikaja.
Napisze jeszcze, szczerze, ze myslalem kiedys, ze jestes nielicznym
grupowiczem w miare sympatycznym, ktory reprezentuje cos wiecej soba niz
robienie tanich przytykow, glupich analogii i uporczywego wycinania
niewygodnych tresci, jednak skutecznie sklaniasz mnie do zmiany zdania
na Twoj temat.
Moze wiecej merytorycznej dyskusji, mniej ambicjonalnie i do czegos to
doprowadzi, bo ja staram sie miec argumenty, Ty za to znizasz sie do
wysmiewania kogos o kim nie masz zielonego pojecia.
--
Karolek
-
113. Data: 2010-12-06 02:34:54
Temat: Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2010-12-05 22:24, Karolek pisze:
>> Pisanie o kierowcach F1 że ich umiejętności to nic cudownego, jest
>> sensowne tylko w dwóch przypadkach - pierwszy to kierowca którego
>> umiejętności są faktycznie na arcymistrzowskim poziome, a drugi to
>> kierowca którego umiejętności są aż tak niskie, że nie jest w stanie
>> nawet zauważyć i docenić maestrii tego co ci kierowcy robią z samochodem.
>>
>
> Dode czy inna mandaryne tez moge wysmiac za "umiejetnosci", czy raczej
> ich brak, chociaz sam spiewakiem operowym nie jestem.
> Kumasz analogie, czy nie bardzo?
No to uwierz, że nawet najsłabszy kierowca w stawce F1 posiada takie
umiejętności, że w dowolnej konkurencji samochodowej bez wysiłku wdeptał
by ziemie Ciebie, mnie i każdego tutaj.
A jeżeli chcesz analogie, to oglądając F1 nie oglądasz ani Dody, ani
Mandaryny, a oglądasz finał konkursu chopinowskiego - najlepszych
kierowców świata.
Oczywiście możesz wyśmiać wynik kogoś kto finału konkursu chopinowskiego
nie wygrał i pisać że brzdąkać w klawisze każdy umie - bo mniej więcej
właśnie to robisz. Ale to będzie śmieszne i takie podejście zawsze będę
wyśmiewał.
>> Negujesz tu dziesiątki lat rozwoju technologii hamowania samochodu.
>> Technologii która ma swoje mierzalne osiągnięcia - chociażby takie że
>> dziś zieloniutki kierowca zatrzyma miękkie, rodzinne kombi szybciej niż
>> kiedyś był to w stanie zrobić rewelacyjny kierowca w bezkompromisowo
>> sportowym samochodzie.
>
> Ty twierdzisz, ze neguje, ja twierdze, ze nie, bo to ze marketoidy czy
> inne komisje UE uchwalajace kolejne przepisy, ograniczenia, wymogi, cos
> twierdza nie oznacza, ze tak w istocie jest.
> Jak wymyslono ABS to jestem pewien, ze nikt z konstruktorow nie
> twierdzil, ze system ten skraca droge hamowania, bo nie do tego zostal
> stworzony.
System został stworzony żeby samoloty nie robiły przy lądowaniu fikołków
ani innych ewolucji - i uwaga! - mimo to hamowały sprawnie.
Bo żadną sztuką było delikatnie wyhamować samolot. Sztuką było go
wyhamować zdecydowanie (bo się pas startowy kończył), a mimo to żeby nie
stracić nad nim panowania.
Czyli de facto ABS służył od samego początku do tego żeby umożliwić
pilotowi zatrzymanie samolotu szybciej, a równie bezpiecznie jak gdyby
używał hamulców delikatnie.
Bo cały czas mylisz dwie sprawy.
Jedynym celem montowania skutecznych hamulców w samochodzie jest
możliwość jak najszybszego zatrzymania samochodu. Udoskonalenia tych
hamulców wprowadza się po to żeby można było zatrzymać się szybciej.
I również ABS po to jest montowany w samochodzie - żeby kierowca mógł
się zatrzymać szybciej.
I na to składają się wszystkie właściwości hamulców. Bo odpuścić hamulec
i coś ominąć to nie jest żadna sztuka. Sztuką jest to zrobić tak żeby
mimo to zatrzymać się jak najszybciej. Bo jak odpuścisz hamulec za
późno, za wcześnie, za słabo, albo za mocno to w efekcie stracisz kupę
miejsca na zatrzymanie się.
W efekcie zatrzymasz się dalej niż gdybyś miał ABS i poprawnie go użył.
I tu nie ma różnicy kilka procent w testowym pomiarze drogi hamowania,
bo hamując bez ABS kierowca ma tyle okazji do narobienia najróżniejszych
błędów, że prawie zawsze zahamuje gorzej.
Chodzi o skuteczność hamowania w realnych warunkach, na prawdziwej
drodze w samochodzie kierowanym przez kierowce, którego warunki drogowe
zmusiły do nagłego wytracenia prędkości.
I tu już ABS wygrywa.
Rozpędź się gdzieś gdzie można, na łuku, na luźnej nawierzchni (bo tam
ponoć lepiej nie mieć ABS) np. do 130km/h i wtedy zrób hamowanie
awaryjne bez ABS i z ABS.
Zobaczysz jak daleko leży teoria od praktyki.
> Wiec Tomaszu badz tak dobry i odnies sie do tego co tak uparcie wycinasz
> z kazdego postu, albo zniknij juz z tej dyskusji jak to robi wiekszosc
> PMSowych szczurow, ktorzy poszczekaja, popodgryzaja, przywala jakims
> przytykiem, a potem bez grama argumentu znikaja.
Ja akurat sporo kompletów opon zostawiłem na rozmaitych treningach.
Również pod kątem używania ABS i coś tam jednak wiem co mówię.
I nawet takim starym ABS-em jaki miałem w Corolli, którą na chyba na
każdej nawierzchni jestem w stanie w teście drogi hamowania zatrzymać
szybciej z wyłączonym ABS, nawet na odcinku specjalnym gdzie nic mnie
nie zaskakuje bo z góry wiem gdzie hamować i jechać, ABS pozwala jednak
jechać szybciej i hamować lepiej, a dzięki temu urwać czas przejazdu
odcinka.
I to jest właśnie to co różni teorię od praktyki.
Teoretycznie można się zatrzymać szybciej bez ABS, to nie ulega
wątpliwości - można tą teorię potwierdzić doświadczalnie, ale
praktycznie w rzeczywistych warunkach trudno osiągnąć zadowalającą
powtarzalność. I jeżeli wydaje Ci się że potrafisz to zrobić zawsze i
wszędzie to masz racje - wydaje Ci się.
Przekonania i argumenty które prezentujesz są bardzo typowe dla chyba
większości kierowców - zresztą możesz sobie poszukać moich postów na pms
sprzed iluś tam lat, kiedy to też hamowałem lepiej bez ABS, albo na
granicy jego zadziałania i też byłem mistrzem kierownicy. Są kursy
doszkalające dla kierowców, gdzie właśnie program ustawiony jest pod
kątem wyprowadzenia takiego kierowcy z błędu w którym tkwi.
Ja zacząłem jazdę samochodem trenować - jako sport, a nie jedynie tak
sobie jeździć po bułki i nagle mi się optyka pozmieniała.
I jedyne co mogę Ci zaproponować to taki trening. Dużo treningu.
I nie 40km/h na placyku, a przypomnij sobie swoje rekordy prędkości i to
jest ta prędkość którą należy ćwiczyć.
Poćwicz sobie sytuacje hamowanie bliskie rzeczywistym i wtedy będziesz
wiedział czym i jak jedziesz.
> Moze wiecej merytorycznej dyskusji, mniej ambicjonalnie i do czegos to
> doprowadzi, bo ja staram sie miec argumenty, Ty za to znizasz sie do
> wysmiewania kogos o kim nie masz zielonego pojecia.
Wybacz że wyśmiewam kogoś dla kogo umiejętności potrzebne żeby jeździć w
F1 to "żadne cuda", ale to naprawdę jest bardzo śmieszne.
-
114. Data: 2010-12-06 07:58:24
Temat: Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2010-12-06 02:34, Tomasz Pyra pisze:
>> Dode czy inna mandaryne tez moge wysmiac za "umiejetnosci", czy raczej
>> ich brak, chociaz sam spiewakiem operowym nie jestem.
>> Kumasz analogie, czy nie bardzo?
>
> No to uwierz, że nawet najsłabszy kierowca w stawce F1 posiada takie
> umiejętności, że w dowolnej konkurencji samochodowej bez wysiłku wdeptał
> by ziemie Ciebie, mnie i każdego tutaj.
>
To Twoje zdanie.
Masz marne pojecie o umiejetnosciach kierowcow F1, ale o moich
umiejetnosciach nie masz, zadnego pojecia, jednak wyciagasz takie
smieszne wnioski, to akurat swiadczy o sile Twojego slowa (jest
bezwartosciowe).
> A jeżeli chcesz analogie, to oglądając F1 nie oglądasz ani Dody, ani
> Mandaryny, a oglądasz finał konkursu chopinowskiego - najlepszych
> kierowców świata.
>
Jasne, bo Ci tak marketoidy wmowily, dziwne, ze na poczaatku nikt w tym
F1 nie chcial specjalnie jezdzic.
Pomijam juz kretynskie regulacje i totalny brak widowiska jakim powinien
byc wyscig.
F1 to zwykla komercja dla plebsu i widac idealnie sie w nia wstrzeliwujesz.
To nawet Kubica nie jara sie F1, ale jezdzi zapewne, bo niezle mu placa.
> Oczywiście możesz wyśmiać wynik kogoś kto finału konkursu chopinowskiego
> nie wygrał i pisać że brzdąkać w klawisze każdy umie - bo mniej więcej
> właśnie to robisz. Ale to będzie śmieszne i takie podejście zawsze będę
> wyśmiewał.
>
Sratata, zamiast zmieniac tor dyskusji na smierdzace F1, wroc sie do
tego linka z samaru i przeczytaj co tam napisali.
A po krotce napsali tam, ze wasc pierdolisz i tyle, ale widac jaj Ci
brakuje, aby do bledu sie przyznac.
>
>>> Negujesz tu dziesiątki lat rozwoju technologii hamowania samochodu.
>>> Technologii która ma swoje mierzalne osiągnięcia - chociażby takie że
>>> dziś zieloniutki kierowca zatrzyma miękkie, rodzinne kombi szybciej niż
>>> kiedyś był to w stanie zrobić rewelacyjny kierowca w bezkompromisowo
>>> sportowym samochodzie.
>>
>> Ty twierdzisz, ze neguje, ja twierdze, ze nie, bo to ze marketoidy czy
>> inne komisje UE uchwalajace kolejne przepisy, ograniczenia, wymogi, cos
>> twierdza nie oznacza, ze tak w istocie jest.
>> Jak wymyslono ABS to jestem pewien, ze nikt z konstruktorow nie
>> twierdzil, ze system ten skraca droge hamowania, bo nie do tego zostal
>> stworzony.
>
> System został stworzony żeby samoloty nie robiły przy lądowaniu fikołków
> ani innych ewolucji - i uwaga! - mimo to hamowały sprawnie.
> Bo żadną sztuką było delikatnie wyhamować samolot. Sztuką było go
> wyhamować zdecydowanie (bo się pas startowy kończył), a mimo to żeby nie
> stracić nad nim panowania.
> Czyli de facto ABS służył od samego początku do tego żeby umożliwić
> pilotowi zatrzymanie samolotu szybciej, a równie bezpiecznie jak gdyby
> używał hamulców delikatnie.
>
> Bo cały czas mylisz dwie sprawy.
>
> Jedynym celem montowania skutecznych hamulców w samochodzie jest
> możliwość jak najszybszego zatrzymania samochodu. Udoskonalenia tych
> hamulców wprowadza się po to żeby można było zatrzymać się szybciej.
>
ROTFL.
Ja zawsze wszedzie slyszalem, ze ten system stworzyli aby nie stracic
sterownosci podczas gwaltownego hamowania... widac konstruktorzy sami
nei wiedza po co ten system stworzyli, a Pan Tomasz Pyra pozjadal
wszystkie rozumy i im to zaraz wytlumaczy :P
Napisales jzu do VW ze chyba ich pojebalo z tym ABS Plus?
> I tu nie ma różnicy kilka procent w testowym pomiarze drogi hamowania,
> bo hamując bez ABS kierowca ma tyle okazji do narobienia najróżniejszych
> błędów, że prawie zawsze zahamuje gorzej.
>
Moze przeczytaj ile to kilka procent jest, bo znowu klamiesz.
> Chodzi o skuteczność hamowania w realnych warunkach, na prawdziwej
> drodze w samochodzie kierowanym przez kierowce, którego warunki drogowe
> zmusiły do nagłego wytracenia prędkości.
> I tu już ABS wygrywa.
>
> Rozpędź się gdzieś gdzie można, na łuku, na luźnej nawierzchni (bo tam
> ponoć lepiej nie mieć ABS) np. do 130km/h i wtedy zrób hamowanie
> awaryjne bez ABS i z ABS.
> Zobaczysz jak daleko leży teoria od praktyki.
>
Wybacz nie wiem ile jezdzisz, ja jezdze juz w zasadzie od 5 roku zycia,
prawko mam od 17, obecnie rocznie robie okolo 30kkm, korzystam z kazdej
okazji na drodze, aby sobie doskonalic jazde, wiec mi o praktyce nie pieprz.
>
>> Wiec Tomaszu badz tak dobry i odnies sie do tego co tak uparcie wycinasz
>> z kazdego postu, albo zniknij juz z tej dyskusji jak to robi wiekszosc
>> PMSowych szczurow, ktorzy poszczekaja, popodgryzaja, przywala jakims
>> przytykiem, a potem bez grama argumentu znikaja.
>
> Ja akurat sporo kompletów opon zostawiłem na rozmaitych treningach.
> Również pod kątem używania ABS i coś tam jednak wiem co mówię.
> I nawet takim starym ABS-em jaki miałem w Corolli, którą na chyba na
> każdej nawierzchni jestem w stanie w teście drogi hamowania zatrzymać
> szybciej z wyłączonym ABS, nawet na odcinku specjalnym gdzie nic mnie
> nie zaskakuje bo z góry wiem gdzie hamować i jechać, ABS pozwala jednak
> jechać szybciej i hamować lepiej, a dzięki temu urwać czas przejazdu
> odcinka.
> I to jest właśnie to co różni teorię od praktyki.
>
> Teoretycznie można się zatrzymać szybciej bez ABS, to nie ulega
> wątpliwości - można tą teorię potwierdzić doświadczalnie, ale
> praktycznie w rzeczywistych warunkach trudno osiągnąć zadowalającą
> powtarzalność. I jeżeli wydaje Ci się że potrafisz to zrobić zawsze i
> wszędzie to masz racje - wydaje Ci się.
>
> Przekonania i argumenty które prezentujesz są bardzo typowe dla chyba
> większości kierowców - zresztą możesz sobie poszukać moich postów na pms
> sprzed iluś tam lat, kiedy to też hamowałem lepiej bez ABS, albo na
> granicy jego zadziałania i też byłem mistrzem kierownicy. Są kursy
> doszkalające dla kierowców, gdzie właśnie program ustawiony jest pod
> kątem wyprowadzenia takiego kierowcy z błędu w którym tkwi.
>
> Ja zacząłem jazdę samochodem trenować - jako sport, a nie jedynie tak
> sobie jeździć po bułki i nagle mi się optyka pozmieniała.
> I jedyne co mogę Ci zaproponować to taki trening. Dużo treningu.
> I nie 40km/h na placyku, a przypomnij sobie swoje rekordy prędkości i to
> jest ta prędkość którą należy ćwiczyć.
>
> Poćwicz sobie sytuacje hamowanie bliskie rzeczywistym i wtedy będziesz
> wiedział czym i jak jedziesz.
Ale ty o tych kurasch to do mnie czy do tych z samaru, a moze do tych z VW?
>
>
>> Moze wiecej merytorycznej dyskusji, mniej ambicjonalnie i do czegos to
>> doprowadzi, bo ja staram sie miec argumenty, Ty za to znizasz sie do
>> wysmiewania kogos o kim nie masz zielonego pojecia.
>
> Wybacz że wyśmiewam kogoś dla kogo umiejętności potrzebne żeby jeździć w
> F1 to "żadne cuda", ale to naprawdę jest bardzo śmieszne.
Tylko dla laika.
Wiec skoncz juz z tym F1 bo naprawde mnie ten temat nie interesuje i
wroc sie do artykulu, ktorego chyba boisz sie przeczytac.
--
Karolek
-
115. Data: 2010-12-06 09:55:52
Temat: Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-12-04 13:05, Marcin Stankiewicz pisze:
> Dnia Sat, 04 Dec 2010 10:55:04 +0100, Karolek na pl.misc.samochody
> napisał(a):
>
>>> W samochodzie bez ABS jest tak jak piszesz - optymalnie wykorzystać da
>>> się hamulce tylko tej osi która pierwsza się blokuje.
>>> Dlatego w samochodach sportowych rozdział siły hamowania przód:tył
>>> zmienia kierowca w zależności od nawierzchni i warunków.
>
>> Ale czemu nie dadza im ABSu, skoro taki dobry?
>
> Właśnie dlatego, że taki dobry. Chcą uzależnić wyniki od umiejętności
> kierowcy, a nie możliwości samochodu. W F1 swego czasu "zbanowali" wszelkie
> wspomagacze - ABS, TC, LC itp. Zachowanie opytmalnej trakcji należy teraz
> do zadań kierowcy ;-)
>
Merytoryczne argumenty w dyskusji z Karolkiem to strata czasu. Jest
mistrzem w unikaniu odpowiedzi na niewygodne pytania. Oczywiście, każde
pytanie jest dla niego niewygodne:)
A.
-
116. Data: 2010-12-06 10:03:09
Temat: Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-12-04 20:11, Tomasz Pyra pisze:
> Jestem przekonany że dziś bez problemu można by zastąpić kierowcę
> komputerem którego nikt by na torze wtedy nie dogonił.
> Ale nie o to chodzi w sporcie.
A w czym problem? Czas reakcji człowieka ok 0.2s (pewnie taki kierowca
F1 ma znacznie mniej), a komputera? No nie wiem pewnie jakieś
mikrosekundy. Analiza obrazu z kamer, radarów rozmieszczonych dookoła,
wszelkiej maści czujników? W sumie, wystarczy moc obliczeniowa
dzisiejszego "kadłubka". Program to też żadne wyzwanie.
Tak nawiasem:
http://www.fjg.org.pl/inteligentny-samochod-google.h
tml
Tu co prawda postawili sobie trudniejsze zadaniem, bowiem auto
przeznaczone jest do poruszania się w ruchu miejskim a nie po prostym torze.
A.
-
117. Data: 2010-12-06 10:12:06
Temat: Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2010-12-06 10:03, Arek (G) pisze:
> W dniu 2010-12-04 20:11, Tomasz Pyra pisze:
>
>> Jestem przekonany że dziś bez problemu można by zastąpić kierowcę
>> komputerem którego nikt by na torze wtedy nie dogonił.
>> Ale nie o to chodzi w sporcie.
>
> A w czym problem? Czas reakcji człowieka ok 0.2s (pewnie taki kierowca
> F1 ma znacznie mniej), a komputera? No nie wiem pewnie jakieś
> mikrosekundy. Analiza obrazu z kamer, radarów rozmieszczonych dookoła,
> wszelkiej maści czujników? W sumie, wystarczy moc obliczeniowa
> dzisiejszego "kadłubka". Program to też żadne wyzwanie.
>
> Tak nawiasem:
> http://www.fjg.org.pl/inteligentny-samochod-google.h
tml
>
> Tu co prawda postawili sobie trudniejsze zadaniem, bowiem auto
> przeznaczone jest do poruszania się w ruchu miejskim a nie po prostym
> torze.
Jak juz pisalem, NASA czeka na wasz geniusz, sporo placa wiec smialo
uderzaj ze swoimi pomyslami.
--
Karolek
-
118. Data: 2010-12-06 10:13:12
Temat: Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2010-12-06 09:55, Arek (G) pisze:
>
>> Właśnie dlatego, że taki dobry. Chcą uzależnić wyniki od umiejętności
>> kierowcy, a nie możliwości samochodu. W F1 swego czasu "zbanowali"
>> wszelkie
>> wspomagacze - ABS, TC, LC itp. Zachowanie opytmalnej trakcji należy teraz
>> do zadań kierowcy ;-)
>>
>
> Merytoryczne argumenty w dyskusji z Karolkiem to strata czasu. Jest
> mistrzem w unikaniu odpowiedzi na niewygodne pytania. Oczywiście, każde
> pytanie jest dla niego niewygodne:)
Przytocz szczurze jakies pytanie na ktore nie odpisalem, bo jak na razie
to ja sie tutaj odpowiedzi doczekac nie moge.
--
Karolek
-
119. Data: 2010-12-06 10:24:32
Temat: Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-12-06 10:12, Karolek pisze:
> W dniu 2010-12-06 10:03, Arek (G) pisze:
>> W dniu 2010-12-04 20:11, Tomasz Pyra pisze:
>>
>>> Jestem przekonany że dziś bez problemu można by zastąpić kierowcę
>>> komputerem którego nikt by na torze wtedy nie dogonił.
>>> Ale nie o to chodzi w sporcie.
>>
>> A w czym problem? Czas reakcji człowieka ok 0.2s (pewnie taki kierowca
>> F1 ma znacznie mniej), a komputera? No nie wiem pewnie jakieś
>> mikrosekundy. Analiza obrazu z kamer, radarów rozmieszczonych dookoła,
>> wszelkiej maści czujników? W sumie, wystarczy moc obliczeniowa
>> dzisiejszego "kadłubka". Program to też żadne wyzwanie.
>>
>> Tak nawiasem:
>> http://www.fjg.org.pl/inteligentny-samochod-google.h
tml
>>
>> Tu co prawda postawili sobie trudniejsze zadaniem, bowiem auto
>> przeznaczone jest do poruszania się w ruchu miejskim a nie po prostym
>> torze.
>
> Jak juz pisalem, NASA czeka na wasz geniusz, sporo placa wiec smialo
> uderzaj ze swoimi pomyslami.
Mentalnie tkwisz gdzieś w głębokich latach 50. Rozejrzyj się dookoła.
A.
-
120. Data: 2010-12-06 10:31:25
Temat: Re: Cenne rady kierowcy rajdowego z TVP INFO
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2010-12-06 10:24, Arek (G) pisze:
>>
>> Jak juz pisalem, NASA czeka na wasz geniusz, sporo placa wiec smialo
>> uderzaj ze swoimi pomyslami.
>
> Mentalnie tkwisz gdzieś w głębokich latach 50. Rozejrzyj się dookoła.
>
Ok moze tkwie, ale NASA placi 1,5mln dolarow za twoje rewelacje, wiec na
co czekasz?
Czy moze dla ciebie 1,5mln to jak splunal i sie na drobne nie rozmieniasz.
--
Karolek