eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Bezpieczna prędkość, czyli jaka?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 1. Data: 2014-02-13 19:26:12
    Temat: Bezpieczna prędkość, czyli jaka?
    Od: anacron <a...@a...pl>

    Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prędkość zależna jest od wielu
    czynników. Np. stanu psychofizycnego kierowcy, poziomu jego
    umiejętności, stanu technicznego pojazdu, stanu technicznego drogi,
    warunków atmosferycznych etc. Gdyby poszukać dwóch maksymalnie skrajnych
    "zestawów" (kierowca i samochód) pewnie okazałoby się, że na tym samym
    odcinku bezpieczna prędkość dla drugiego "zestawu" była co najmniej dwu
    krotnością prędkości pierwszego. Pytanie, dla kogo wyznaczane są więc
    ograniczenia prędkości? Dla 80 letniej, niedowidzącej i niedosłyszącej
    pani, która w całym swoim życiu pokonała może 1000 km samochodem i do
    tego boi się jeździć?

    --
    anacron
    Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-z
    aba/
    Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza


  • 2. Data: 2014-02-13 19:54:54
    Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka?
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2014-02-13 19:26, anacron pisze:
    > Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prędkość zależna jest od wielu
    > czynników. Np. stanu psychofizycnego kierowcy, poziomu jego
    > umiejętności, stanu technicznego pojazdu, stanu technicznego drogi,
    > warunków atmosferycznych etc. Gdyby poszukać dwóch maksymalnie skrajnych
    > "zestawów" (kierowca i samochód) pewnie okazałoby się, że na tym samym
    > odcinku bezpieczna prędkość dla drugiego "zestawu" była co najmniej dwu
    > krotnością prędkości pierwszego. Pytanie, dla kogo wyznaczane są więc
    > ograniczenia prędkości? Dla 80 letniej, niedowidzącej i niedosłyszącej
    > pani, która w całym swoim życiu pokonała może 1000 km samochodem i do
    > tego boi się jeździć?

    Powinny być wyznaczane dla dla przeciętnego kierowcy samochodu osobowego
    w dobrych warunkach drogowych.

    W Polsce uwielbia się je wyznaczać dla samochodu ciężarowego w czasie
    deszczu, po czym łapie się za przekraczanie prędkości samochody osobowe
    w słoneczne dni. W deszczowe nikomu nie chce się moknąć. Poza tym
    kierowcy sami z siebie jadą wolniej, bo nie są idiotami i bez znaków też
    sobie radzą z prędkością.

    --
    MN


  • 3. Data: 2014-02-13 20:16:45
    Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka?
    Od: Jacek <s...@o...pl>

    W dniu 2014-02-13 19:54, Marcin N pisze:
    > W Polsce uwielbia się je wyznaczać dla samochodu ciężarowego w czasie
    > deszczu, po czym łapie się za przekraczanie prędkości samochody osobowe
    > w słoneczne dni. W deszczowe nikomu nie chce się moknąć. Poza tym
    > kierowcy sami z siebie jadą wolniej, bo nie są idiotami i bez znaków też
    > sobie radzą z prędkością.
    Słusznie prawisz. W niedalekiej Austrii jest dużo znaków podwójnych:
    jedno ograniczenie dla osobowych drugie dla cięzarowych, jedno na drogę
    suchą inne na mokrą.
    U nas niestety zarówno na drogach, jak i w innych dziedzinach takie
    przepisy pełnią rolę dupochronów i w razie czego TVN może pokazać
    "piratów". Poza tym mamy nieustającą modę na akcje:
    media pokażą kilka trupów na drodze - zaraz rozpętuje się akcję z
    ograniczeniami, straszeniem itp, itd.
    Jacek


  • 4. Data: 2014-02-13 20:25:12
    Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2014-02-13 19:54, Marcin N pisze:
    > W dniu 2014-02-13 19:26, anacron pisze:
    (...)
    >> krotnością prędkości pierwszego. Pytanie, dla kogo wyznaczane są więc
    >> ograniczenia prędkości? Dla 80 letniej, niedowidzącej i niedosłyszącej
    >> pani, która w całym swoim życiu pokonała może 1000 km samochodem i do
    >> tego boi się jeździć?
    >
    > Powinny być wyznaczane dla dla przeciętnego kierowcy samochodu osobowego
    > w dobrych warunkach drogowych.

    Fajna definicja - proponuję więc 120km/h w miastach.

    > W Polsce uwielbia się je wyznaczać dla samochodu ciężarowego w czasie
    > deszczu,

    Nie, punktem odniesienia jest Star 66 z przyczepą.

    > po czym łapie się za przekraczanie prędkości samochody osobowe
    > w słoneczne dni.

    Nie wiem czy wiesz, ale wtedy jest właśnie najwięcej wypadków.
    Twój tok myślenia doskonale potwierdza ten mechanizm.

    > W deszczowe nikomu nie chce się moknąć. Poza tym
    > kierowcy sami z siebie jadą wolniej, bo nie są idiotami i bez znaków też
    > sobie radzą z prędkością.

    Jasne, dziwnym trafem w piękne słoneczne dni sobie nie radzą, choć
    znaki są i ograniczenie administracyjne również:>






  • 5. Data: 2014-02-13 20:57:37
    Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik anacron a...@a...pl ...

    > Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prędkość zależna jest od wielu
    > czynników. Np. stanu psychofizycnego kierowcy, poziomu jego
    > umiejętności, stanu technicznego pojazdu, stanu technicznego drogi,
    > warunków atmosferycznych etc. Gdyby poszukać dwóch maksymalnie skrajnych
    > "zestawów" (kierowca i samochód) pewnie okazałoby się, że na tym samym
    > odcinku bezpieczna prędkość dla drugiego "zestawu" była co najmniej dwu
    > krotnością prędkości pierwszego. Pytanie, dla kogo wyznaczane są więc
    > ograniczenia prędkości? Dla 80 letniej, niedowidzącej i niedosłyszącej
    > pani, która w całym swoim życiu pokonała może 1000 km samochodem i do
    > tego boi się jeździć?
    >
    Nie sądze - taka pani nie bedzie w stanie jechac 90 na godzine po wielu
    naszych drogach.


  • 6. Data: 2014-02-13 21:15:22
    Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka?
    Od: anacron <a...@a...pl>

    W dniu 13.02.2014 20:25, Artur Maśląg pisze:
    >> Powinny być wyznaczane dla dla przeciętnego kierowcy samochodu osobowego
    >> w dobrych warunkach drogowych.
    >
    > Fajna definicja - proponuję więc 120km/h w miastach.

    Nie nazwałbym tego definicją, raczej zarysem. Ale poważniej, pomijając
    tzw. maksymalne bardziej chodzi mi o te wynikające ze znaków. W Polsce
    tylko kilka razy widziałem ograniczenie, gdzie nie byłbym stanie
    przejechać dwa razy szybciej. Tak wiem, nie tylko przyczepność jest
    kryterium, ale naprawdę coraz więcej nieracjonalnych ograniczeń, które
    ciężko uzasadnić.

    > Nie, punktem odniesienia jest Star 66 z przyczepą.

    Poważnie?

    > Nie wiem czy wiesz, ale wtedy jest właśnie najwięcej wypadków.

    I z pewnością przy przepisowych prędkościach te wypadki. :)

    --
    anacron
    Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-z
    aba/
    Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza


  • 7. Data: 2014-02-13 21:33:09
    Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka?
    Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>

    W dniu 13.02.2014 19:26, anacron pisze:
    > Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prędkość zależna jest od wielu
    > czynników. Np. stanu psychofizycnego kierowcy, poziomu jego
    > umiejętności, stanu technicznego pojazdu, stanu technicznego drogi,
    > warunków atmosferycznych etc.
    moim zdaniem bezpieczna prędkość, to _niestety_ taka prędkość, przy
    której jesteś się w stanie zatrzymać jeśli coś Ci wyskoczy, jeśli okaże
    się że za zakrętem jest "rozkraczony" autobus albo rodzina na rowerach.

    > Gdyby poszukać dwóch maksymalnie skrajnych
    > "zestawów" (kierowca i samochód) pewnie okazałoby się, że na tym samym
    > odcinku bezpieczna prędkość dla drugiego "zestawu" była co najmniej dwu
    > krotnością prędkości pierwszego.
    no jasne! szczególnie że dla większości bezpieczna prędkość to taka przy
    której jeszcze nie wylatuje się z zakrętu. Patrz karambole na
    autostradzie. Tam bezpieczna prędkość, a właściwie bezpieczny odstęp to
    taki, że jak ten przed nami zacznie hamować, to ja też zdążę zacząć
    hamować. Z tego niestety wynika co innego. A mianowicie jak ten
    przedemną w kogoś walnie, ja też w niego przyładuje.

    > Pytanie, dla kogo wyznaczane są więc
    > ograniczenia prędkości? Dla 80 letniej, niedowidzącej i niedosłyszącej
    > pani, która w całym swoim życiu pokonała może 1000 km samochodem i do
    > tego boi się jeździć?
    prawie zgadłeś. tzn inspektor zarządu dróg i mostów, bada z jaką
    prędkością da się przejechać i wychodzi mu że 70km.h. Jeśli będzie
    deszcz to 60km.h Biorąc pod uwage styl jazdy kierowców, czyli jak nie
    jedziesz +10 to cię wytrąbią, stawiamy znak ograniczający prędkość do
    40km.h Zadowolony teraz? Wszystko wskazuje że jak w autach będą
    obowiązkowe rejestratory prędkości z GPS, ograniczenia prędkości staną
    się mniej restrykcyjne

    ToMasz


  • 8. Data: 2014-02-13 21:50:06
    Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka?
    Od: anacron <a...@a...pl>

    W dniu 13.02.2014 21:33, ToMasz pisze:
    > W dniu 13.02.2014 19:26, anacron pisze:
    >> Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prędkość zależna jest od wielu
    >> czynników. Np. stanu psychofizycnego kierowcy, poziomu jego
    >> umiejętności, stanu technicznego pojazdu, stanu technicznego drogi,
    >> warunków atmosferycznych etc.
    > moim zdaniem bezpieczna prędkość, to _niestety_ taka prędkość, przy
    > której jesteś się w stanie zatrzymać jeśli coś Ci wyskoczy, jeśli okaże
    > się że za zakrętem jest "rozkraczony" autobus albo rodzina na rowerach.

    Zgadzam się. Nadal twierdzę, że ograniczenia są zbyt restrykcyjne w
    wielu miejscach. Oczywiście mówię o "normalnych" czy też dobrych
    warunkach atmosferycznych. Nadal jestem w stanie taki odcinek
    bezpiecznie (uwzględniając konieczność nagłego awaryjnego hamowania gdy
    pojawi się coś w polu wzroku) pokonać.

    >> Pytanie, dla kogo wyznaczane są więc
    >> ograniczenia prędkości? Dla 80 letniej, niedowidzącej i niedosłyszącej
    >> pani, która w całym swoim życiu pokonała może 1000 km samochodem i do
    >> tego boi się jeździć?
    > prawie zgadłeś. tzn inspektor zarządu dróg i mostów, bada z jaką
    > prędkością da się przejechać i wychodzi mu że 70km.h.

    Pomijam resztę celowo teraz. Jak on to 70 wylicza. Gdyby nie to, że
    policja jest cięta na mnie, wrzuciłbym na YT zapis z kilku kamer
    pokazujących mój licznik, i drogę i pokazałbym kilka takich, gdzie jest
    np. 40 a ja tam przejdę 100 bez uślizgu kół. Kilka takich zakrętów to
    mam w najbliższej okolicy.

    https://www.google.pl/maps/@52.655485,18.975078,3a,7
    5y,282.79h,99.22t/data=!3m4!1e1!3m2!1sxjxXnNRTmKUila
    HRVzYi4Q!2e0

    Tu masz 40. 90 to spokojnie każdy chybna tam osobówką przejedzie.
    Przyznam szczerze nocą bawiliśmy się z kolegami i po "wyłączeniu"
    kontroli trakcji i innej gównianej elektroniki latałem tam 110 (przez
    obydwa zakręty).

    --
    anacron
    Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-z
    aba/
    Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza


  • 9. Data: 2014-02-13 22:06:04
    Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka?
    Od: Jacek <s...@o...pl>

    W dniu 2014-02-13 19:26, anacron pisze:
    > Nikt nie zaprzeczy, że twn. bezpieczna prędkość zależna jest od wielu
    Na bezpieczeństwo ma wpływ wiele czynników. Mądrzy ludzie twierdzą, że
    do poprawy bezpieczeństwa trzeba działań systemowych, a te są kosztowne
    i wymagają wiedzy i umiejętności a z tym u nas jest, jak jest.
    Najłatwiej uczepić się tylko jednego czynnika i tym się onanizować bez
    przerwy i na okrągło, a na drogach jak było, tak będzie.
    Z tą bezpieczną prędkością jest jak z noszeniem kasku na budowie.
    Za płotem miałem dość dużą państwową budowę i miałem okazję zaobserwować:
    Na pierwszej zmianie wszyscy noszą kaski (nawet w zimie kask na czapkę)
    i nawet przy pracach na trawniku - zapewne dla ochrony przed ptakami w
    locie. Nie wykonuje się żadnych prac na wysokości. Inspektor BHP
    zadowolony i wszyscy wokoło.
    Na drugiej zmianie kaski noszą tylko niektórzy. Na wysokościach odbywa
    się kaskaderka. Inspektor BHP w domku po obiedzie odpoczywa.
    Te kaski to podobny fetysz, jak "bezpieczna prędkość".
    Jacek


  • 10. Data: 2014-02-13 22:10:34
    Temat: Re: Bezpieczna prędkość, czyli jaka?
    Od: mlodz <b...@m...pl>

    Dnia Thu, 13 Feb 2014 21:50:06 +0100, anacron napisał(a):

    > https://www.google.pl/maps/@52.655485,18.975078,3a,7
    5y,282.79h,99.22t/data=!3m4!1e1!3m2!1sxjxXnNRTmKUila
    HRVzYi4Q!2e0
    > Tu masz 40. 90 to spokojnie każdy chybna tam osobówką przejedzie.
    > Przyznam szczerze nocą bawiliśmy się z kolegami i po "wyłączeniu"
    > kontroli trakcji i innej gównianej elektroniki latałem tam 110 (przez
    > obydwa zakręty).

    To podziękuj losowi, że wyjeżdżając na prostą nie zobaczyłeś nagle przed
    sobą rozpędzającego się dopiero pojazdu (czy innego traktora), który
    właśnie wyjechał od tych zabudowań.

    Może się zdziwisz, ale możliwości techniczne pokonania zakrętu wcale nie
    są jedynym czynnikiem determinującym ograniczenie. I o ile nad 40 tutaj
    można się zastanawiać, o tyle nad 110 już nie. To czysty idiotyzm
    spowodowany brakiem wyobraźni.

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: