-
51. Data: 2024-08-12 14:29:45
Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 12.08.2024 o 13:51, J.F pisze:
>> Oni tej wody robią miliony butelek dziennie. Jak się coś zaklinuje, to
>> gość dopada i kilkadziesiąt butelek wywala na podłogę, bo na tym etapie
>> butelka ma wartość kilku groszy. Cenę robi dowóz. Spokojne mogą wysyłać
>> "na zapas". To sobie może leżeć na wagonach.
> Nie może, bo zajmuje wagon i tor ?
Ale ja piszę o zaleganiu w wagonie w drodze. To nie jest tak, ze ktoś
kupuje wagon wody i już. Te hurtowanie biorą kilka TIR-ów dziennie.
Wysłanie tego torami spowodowałoby powiedzmy kilkudniową przerwę a
potem, niech sobie jadą i tydzień, byle regularnie.
>
> To by może i swietnie działało, jakby nadawca i odbiorca mieli własne
> bocznice.
Uważam, ze oczywiście masz rację. W wypadku Kryniczanki to ~350 metrów
przedłużenia toru. Rozlewnia Muszynianki leży przy szlaku. Najgorzej z
Piwniczanką, bo stara rozlewnia była przy szlaku, a nową mają po drugiej
stronie Popradu - towarowa kolej linowa chyba :-)
>
> Niby można do kontenera, i przeładować cały kontener na "tira", ale
> jak znam życie:
> -pociągiem pojedzie nie wiadomo ile,
> -potem pilne wezwanie "zabieraj pan swój kontener szybko".
> I organizuj tu na gwałt tira z kierowcą, a może i dźwig.
> Byloby inaczej, jakby PKP robiło door-2-door.> Wzywasz, przyjezdza
tir, zabiera kontener, co dalej to juz PKP sprawa,
> ale ma przyjechać tir do adresata.
Albo jakaś inna firma spedycyjna. ale chyba nikt nie jest w stanie sie
dogadać z PKP. W okolicy Krynicy jest taka duża stacja Powroźnik.
Kiedyś, jak PKP woziło ludzi, to tam pociągi sprzątano i parkowano.
Teraz pustawe to stoi. W Piwnicznej jest stacja.
>
> Ale jak pomyśleć, ze trzeba np z Wroclawia na terminal, przeładować na
> wagon, potem w drugim terminalu z wagonu na tira, do klienta ... a tir
> ma szanse sie w 4h wyrobić.
Nie, no mam świadomość, że zapewne stoi szereg przeszkód. Muszynianka
rocznie około 550 milionów wody mineralnej. Takich firm mniejszych lub
większych jest kilkanaście w tym rejonie. Nie wiem, jaka to jest skala,
ale to kilkaset TIR-ów dziennie.
--
(~) Robert Tomasik
-
52. Data: 2024-08-12 14:32:25
Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 12-08-2024 o 13:39, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 12.08.2024 o 13:37, Cavallino pisze:
>> W sumie w PKP mogliby powołać do tego jakiś podmiot czy dział, żeby
>> klienci nie musieli się tym sami zajmować, bo wtedy niewątpliwie muszą
>> się zderzyć ze ścianą przy mniejszych ilościach.
>
> Kiedyś na każdej większej stacji była kasa towarowa i tzw. ładownia.
A potem komuna upadła i zaczęto liczyć rachunki.
Ale bardziej chodziło mi o door-2-door, tak samo jak Jarkowi.
-
53. Data: 2024-08-12 15:41:18
Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 11.08.2024 o 21:40, ptoki pisze:
> On 2024-08-10 02:35, io wrote:
...
>
>>>
>>> Nie zeby mi sie to podobalo. Nic na to nie poradze bo wybory wychodza
>>> jak wychodza wiec ludzie widocznie takiego gowna chca.
>>
>> Ale czemu 'gówna'? Nie śmierrdzi tak, jak gdzie indziej.
>>
>
> Bo wszystko co wymaga cudowania to gowno.
> Mi smierdzi.
Kiedy śmierdzą smrody a one w SCT nie jeżdżą.
>
>>>
>>>>> 5l/100km a trasa u mnie byla 285km)
>>>>
>>>> No to przy takim zużyciu dzisiaj zapłacisz już 85zł (5l * 2,85 *
>>>> 6zł) a z amortyzacją to ze 2x więcej. Jakbym miał jechać normalną
>>>> spalinówką to byłoby 10l/100km, czyli na wstępie 2x więcej.
>>>>
>>>
>>> Dzis za pkp z kat do waw za 85pln nie pojade.
>>> 2klasa ekspresu to 145pln.
>>> Nie wiemczy pospieszne jeszcze jezdza wogole. Ale nie sadze aby za
>>> mniej niz stowe dalo sie pojechac.
>>> Widze ze polregio pokazuje 3-5 przesiadek za 60-100pln i czasy
>>> przejazdu 14-20h. Nie skomentuje, nie kopiemy lezacych.
>>
>> To współczesne IC, takim właśnie jechałem. w sezonie 60zł, 2'23h
>>
>
> No to poszukaj mi taniego polaczenia katowice-wawa w poniedzialek i piatek.
> Albo ogolnie slask- bydgoszcz. Albo slask poznan.
No przecież podałem pociąg do Wawy, 60zł.
>
> Nie wnikam jak jechales i czemu tylko 60pln ale obstawiam ze to nie
> reprezentatywna cena dla normalnego pasazera chcacego sie dostac do wawy
> na 8 rano.
Buhehe. Normalna cena w sezonie. Ten pociąg jeździ między Olsztynem a
Bielsko-Białą przez Katowice i Warszawę właśnie. 2x dziennie w każdą
stronę. 7dni w tygodniu. Katowice<->Olsztyn 84zł a poza sezonem kupiony
z wyprzedzeniem potrafi zejść do 24zł.
>
>>> I jak pisalem, najpierw musze sie dostac do katowic.
>>> A aktualna benzyna jaka mam to poli maks8/100 jak ja cisne bo na
>>> trasie pali 6.5 (fiesciocha).
>>
>> No i właśnie opisywałem, że też musiałem przejechać 10km do dworca.
>> Tyle, że małym samochodem który na tym dystansie zużył 890Wh, czyli
>> 1zł. Za 20km będą 2zł.
>>
>
> U mnie beda to jakies 6pln. roznica pomijalna. Ale w katowicach nie
> zaparkuje na pol dnia za darmo. Ani w sosnowcu. No, moze w gliwicach
> (tak icki i ekspresy jezdza). Ale z gliwic wybor polaczen jest gorszy i
> nie wiem czy bym spowrotem o sensownej porze wrocil.
Se kup takiego mikrokara jak ja to będziesz miał za darmo parkowanie :-)
Piękny dworzec z parkingiem zrobili w Dąbrowie Górniczej :-)
>
>>>
>>> Tak ze ten tego. Nie. pkp nie ma wogole startu z oferta.
>>>
>>>>> ale autem jechalem polowe czasu,
>>>>
>>>> 285km w 2h 23min do centrum Warszawy?
>>>>
>>>
>>> liczac wyjscie z domu, dojechanie do katowic i zakladajac ze pociag
>>> przyjedzie na czas? Tak. Moja jazda zazwyczaj wychodzila w okolicy 3
>>> i pol godziny w czasie gdy gierkowka byla grzebana.
>>
>> Nie zajedziesz w 1h12min nawet 'na rogatki'. Musiałbyś mieć średnią
>> 240km/h do czego nie zbliżysz się nawet jakbyś bardzo chciał.
>>
>
> Nie wiem co ty liczysz ale ci zle wychodzi.
Twierdziłeś 'autem jechałem połowę czasu'. Skoro pociąg jedzie 2h 23min
więc połowa to 1h 12min to mając dystans 285km musiałbyś mniej więcej z
średnią prędkością 240km/h jechać. Średnią!
>
>>>
>>> Anegdota: Wychodzilem z roboty w okolicy 15-tej w piatek. Mordor.
>>> Wspolpracownik mowi ze jedzie po dziecko i do domu. Ja ze jade na slask.
>>> Obiecal mi ze wysle mi sms jak dotrze do domu.
>>> Jak dostalem sms to wjezdzalem do czestochowy. W czasach jak
>>> gierkowka byla grzebana, ulica hynka byla zakorkowana. A ja se tym
>>> moim fokusem pyrkalem 90-100kmh.
>>>
>>>>> moglem zabrac wiecej gratow jak potrzebowalem i mialem auto do
>>>>> dyspozycji na miejscu
>>>>
>>>> Moja sprawa tego nie wymagała. Saszetka i tablet.
>>>>
>>>
>>> Ja sie nie odnosze do Twoich potrzeb. Odnosze sie do faktu ze dla
>>> mnie (i pewnie dla masy innych ludkow) duzo wygodniejsze jest
>>> podrozowanie autem.
>>
>> W jaki cudowny sposób miało by być wygodniejsze?
>>
>
> Normalnie, mniej czasu zmarnowanego,
Więc się pytam jak chcesz zajechać do Wawy w 1h 12min tak jak to
twierdziłeś?
> albo taniej
Ale, że taniej to jest wygodniej???
> albo w odpowiedniejszej
> porze
Po nocy?
> albo z wieksza iloscia gratow.
No i po co miałbym z tymi gratami jeździć?
> Albo wogole w cholere taniej jak
> sie jedzie nie samemu.
:-)
Znowu to samo. Przecież policzyłem, że przy twoim zużyciu paliwa 7/100
trzeba w 2 osoby przynajmniej jechać a przy normlnym 10/100 i doliczonym
środku transportu czyli tej bryki, która nie jest za darmo tylko trzeba
ją utrzymywać, będzie trzeba w 4 osoby jechać by wyrównać cenę. 4 osoby!
>
>>>
>>> A nizej skrobne ci inna obserwacje na temat zbiorkomu. Ale to nizej.
>>>
>>>>> i nie bylem uzalezniony od czasow wyjazdu i
>>>>
>>>> Moja sprawa wymagała dotarcia na określoną godzinę. Prędzej zrobię
>>>> to pociągiem w którym po prostu mam napisane o której będzie niż
>>>> samochodem.
>>>>
>>>
>>> O lol. Jak pisalem, jak jezdzilem pociagiem to pospiechy byly zawsze
>>> spoznione. ZAWSZE. Jak hutnika przeniesli na pozniejsza pore
>>> przyjazdu to myslalem ze pkp zmadrzal i po prostu rozklad zrobili
>>> taki jak realne czasy dojazdow. Nie. Hutnik spoznial sie jeszcze wiecej.
>>>
>>> Ekspresy i icki spoznialy sie mniej ale kosztowalu 2-3x tyle co
>>> pospiech czyli 2x wiecej niz jazda autem.
>>>
>>> Ale i tak sie spoznialy i nigdy nie liczylem ze dojade na czas.
>>
>> No to Ci mówię, że nie spóźniają się więcej niż 20min w sezonie.
>> Jeżdżę i widzę.
>>
>
> Ja 10 lat jezdzilem i widzialem.
> Tak, icki i ekspresy jezdzily lepiej ale byly 2-3x drozsze od jazdy
> pr-em albo autem. A pr-y spoznialy sie notorycznie.
> Tak ci mowie.
Mówisz też, że da się dzisiaj dojechać w 1h 12min do Wawy co by znaczyło
ze 240km/h średniej. Więc jak Ci wierzyć?
>
>> I pisałem że przejazd autem palącym 10/100 kosztuje 5x więcej niż
>> pociąg w paliwie tylko a jeszcze by należało doliczyć amortyzację i
>> jakieś koszty prowadzenia tego auta.
>
> Nie.
>
>> To jak Ty możesz jechać taniej?
>>
>
> Normalnie. W sumie jest sporo taniej i lepiej.
Wręcz przeciwnie, wszystko opisałem.
>
>>>
>>> Ujme to tak: Zeby w poniedzialek dojechac do roboty na czas (10 rano)
>>> pociagiem to musialem wstac 2:30.
>>> Zeby dojechac autem na siodma (zeby ominac korki) wstawalem o 3:00
>>> lub nieco po. Jak korkow nie ominalem to spedzalem w nich dodatkowa
>>> godzine lub nieco mniej.
>>>
>>> ANI RAZ nie mialem problemow zeby dojechac na czas autem. Ale mozna
>>> sie przyczepic ze liczy sie te czasy inaczej. No mozna. Ale 4h vs
>>> 7.5h to jest roznica. A i tak moglem se pospac dodatkowo pol godziny
>>> plus minimum kolejne 2 po dojechaniu.
>>
>> No więc Ci mówię, że na tych trasach do Wawy nie masz szansy jechać
>> tak szybko jak pociąg. Podróż przedłuża tylko czas dojazdu na dworzec.
>> No ale ile przedłuża ... 20 minut jechałem mniej więcej te 10km.
>> Musiałbym mieć zupełnie inny udział tego dojazdu do całego dystansu do
>> pokonania by miało znaczenie.
>>
>
> No to ci mowie ze jak jezdzilem pociagiem to mi schodzilo 7h a autem 3-3,5.
> Myslisz ze przyjme twoje slowa ponad rzeczywistosc jaka doswiadczylem? :)
Ja dzisiaj to sprawdziłem a Ty tylko coś wspominasz.
>
>>>
>>>>> opoznien. Hutnik to chyba nigdy na czas nie dojechal jak nim
>>>>> jezdzilem, podbnie Batory - doslownie pare razy przyjechal do
>>>>> katowic na czas.
>>>>
>>>> Pociągi jeżdżą obecnie względnie dokładnie. +-20min, o ile nie
>>>> dokładniej, na takim dystansie. Nie sądzę byś to był w stanie
>>>> osiągnąć samochodem. Kiedyś sobie pojechałem do Wawy, wtedy akurat z
>>>> Krakowa, 3h z marginesem 2h na ewentualne korki i mimo początkowego
>>>> optymizmu nawigacji, że dojedziemy w 3h, 5h nie wystarczyło. Nie
>>>> zawsze oczywiście tak będzie, ale jakbym miał planować to nie jestem
>>>> w stanie określić ile mi zjedzie na korki w tym czy innym mieście.
>>>>
>>>
>>> Ale te pociagi nie jada za 100pln. obstawiam ze w okolicy 140-170pln.
>>
>> No przecież piszę jakim pociągiem jechałem i za ile. Czytać nie
>> umiesz? IC za 60zł. W sezonie, jak nie ma rabatu.
>>
>
> A ja ci pisalem jakim ja jezdzilem i co bylo dostepne. Chyba czytac nie
> umiesz.
No czytam te twoje bajanie i twierdzę, że nie trzyma się kupy bo po
prostu tak nie jest by się dało jechać samochodem szybciej i taniej od
pociągu.
>
>>> No i oczywiscie, jak sie wbijesz w szczyt ruchu to tak, bedzie dlugo.
>>> Ale jak wiesz co i jak to zajedziesz szybciej.
>>> I ostatnia uwaga: nie raz i nie dwa tu i na pmk byly flejmy jako to
>>> kolej fajna albo jak to autem lepiej. Tak. Kolej fajna jak sie jedzie
>>> z katowic/krakowa/poznania do wawy. Ale jak juz nie ma autobusu czy
>>> tramwaja z miejsca startu i do miejsca dotarcia to sie optymalizm
>>> pekapa obniza dramatycznie.
>>
>> No właśnie niespecjalnie. Uber kosztuje połowę taksówki czyli byłoby
>> jakieś 35zł do tych 60. A przypominam, że pojechałem swoim samochodem
>> za 1zł.
>>
>
> To moze trza bylo tym autem jechac do konca? Taka niebezpieczna mysl.
> Moze wyszlo by, no nie wiem, TANIEJ?
>
> 10km/1pln
> to za 60pln masz 600km. Prawie nad morze bys zajechal.
No ale ja nie potrzebowałem jechać nad morze i zasięg tego samochodu nie
jest tak duży by podejmować odległe podróże. Niemniej jednak bardzo
dobrze komponuje się z podróżami pociągiem.
>
>>>
>>> No i ominalem wrocek i jakis szczecin bo o ile moze wrocek juz ma
>>> lepsze skomunikowanie to szczecin dlaej cierpi i lepiej jechac autem.
>>>
>>> Za moich czasow wrocek do wawy jechal przez katowice. No albo przez
>>> opole. Ale tamtedy bylo slabo bo linia lubliniec-cz-wa byla w takim
>>> stanie ze babka na rowerze jechala szybciej niz sklad. Tak, widzialem
>>> to na wlasne oczy.
>>>
>>>>> Ile sie wystalem na dworcu o 4 rano w katowicach i zmarzlem czy
>>>>> nawachalem uryny to moje i nikomu nie zycze.
>>>>
>>>> Trzeba było wybrać jakiś mniejszy dworzec na start.
>>>>
>>>
>>> Nie. Bo z katowic bylo wiecej pociagow niz np z gliwic czy zabrza. A
>>> one czesto jechaly tak opoznione ze nie wiadomo bylo ktory przyjedzie
>>> pierwszy.
>>> Czasem jezdzilem z lublinca. Ale to tez bylo slabe bo tamten dworzec
>>> co prawda nie oszczany byl ale wszystko bylo pozamykane.
>>
>> Sztuczne problemy tworzysz. Może być tak, że faktycznie nie ma innej
>> stacji, ale akurat na tych które podawałeś jako przykład Kace->Wawa
>> wystarczy wsiąść na kolejnej stacji.
>>
>
> Kolejna to sosnowiec, ten sam problem co wawa a dalej. Nastepna to
> zawiercie 3x dalej niz do katowic. A nastepna to wawa.
> To gdzie lepiej?
No i widzisz, nie wiesz jakie stacje są. Jest Będzin i Dąbrowa Górnicza.
>
>>>
>>> W szczycie rozgrzebania gierkowki jak musialem jezdzic tylko na jeden
>>> dzien to jezdzilem autem do koluszek i stamtad to wawy.
>>>
>>> Ale rzadko i glownie dlatego ze w wawie nie bylo gdzie parkowac.
>>>
>>>>>
>>>>> Z pozytywow to podobala mi sie trasa hutnika bo prowdzila przez
>>>>> ciekawsze okolice i bylo co poogladac (np. dom Reymonta),
>>>>> pojezdzilem pietrowym wagonem - nie pomne jak go na pmk nazywaja,
>>>>> czasem se drzemlem w czasie podrozy.
>>>>
>>>> Był czas by zrobić taką relację na grupy dyskusyjne jaką zrobiłem?
>>>> Śniadanie spokojnie zjeść?
>>>>
>>>
>>> Czas jest ale nie zawsze jest sens w pociagu cos robic.
>>> Obserwowalem ludzi i tylko w ickach bylo widac ludzi co cos tam na
>>> laptopach grzebali.
>>> Wiekszosc albo gadala albo czytala.
>>
>> No to odpoczywała, jest czas na to w samochodzie?
>>
>
> Tak, ja w aucie odpoczywalem. I to odpoczywalem sporo wiecej bo moglem
> spac te 3h dluzej niz pociagiem i to czesto u siebie w domu a nie w
> wagonie.
Jak mogłeś w aucie odpoczywać jak musiałeś go prowadzić? I to musiałeś
go prowadzić szybciej niż pociąg. Przypominam 280km w 2h 23min. Proszę
pokaż nam jak to robisz. Ja twierdzę, że to skrajnie nieprawdopodobne.
Średnie prędkości samochodów są znacznie mniejsze niż pociągu.
>
>>>
>>> Jak mam spedzic 7h moze cos tam robiac przez 2-3h albo zaoszczedzic
>>> jadac autem i popracowac w domu te 3h to wole z domu. Choc zawsze sie
>>> obrabialem tak zeby nie musiec dlubac poza godzinami pracy.
>>
>> No ale nie da się zaoszczędzić autem, ani w koszcie tego przejazdu ani
>> czasie.
>>
>
> Jak dojechalem autem za 71pln (283km, 4.2pln/l, 6l/100km) w porownaniu
> do 65pln za pr-a plus 15pln (ktos mnie do katowic te 30km musial
> dowiezc) to taniej autem.
No ale:
- dzisiaj paliwo kosztuje 6zł (a nie 4)
- przeciętny samochód zużywa 10/100 (a nie 4/100)
- samochód trzeba utrzymać (ubezpieczenia, przeglądy, naprawy, wszystko
kosztuje)
A ja większość podróży odbyłem pociągiem, którego utrzymanie jest w
cenie i głównie cena biletu 60zł ma znaczenie.
Więc nie będzie taniej.
> Biletu po wawie juz nie licze, nie trzeba bo
> autem mam taniej.
> No i pisalem ci ze pociagiem to 7h a auten 3. No nic, nie rozumiemy sie.
> Trudno.
A ja Ci pisałem, że dzisiaj pociąg jedzie 2h 23min, do których nie masz
szansy zbliżyć się samochodem.
>
>>>
>>>>>
>>>>> Z kolejnych wad to w tym samym przedziale gostkowi uprowadzili
>>>>> laptopa z torby (moja mialem pod bokiem, fhuj niewygodnie ale na
>>>>> niej drzemalem), pare razy sie trafil smierdziel, pare razy jakis
>>>>> halasliwiec. No i te opoznienia. Kiedys jeden taki en57 jadacy z
>>>>> wawy do chyba katowic jako pospieszny mial 6.5h spoznienia i
>>>>> pojechalem w koncu chyba hutnikiem o 19tej zamiast tym pierwszym o
>>>>> 13 czy 14tej.
>>>>
>>>> Większe opóźnienia zdarzają się sporadycznie. Raz mi się tylko
>>>> zdarzyło 3h. Samochodem bardzo często z dystansu wydawało się, że
>>>> powinno być 5h a cały dzień schodził nie wiadomo na czym. Nic z tych
>>>> jazd samochodem nie wynikało poza tym, że jak przejechałem Polskę to
>>>> jednak zjechany.
>>>>
>>>
>>> Moje jazdy tego nie potwierdzaja. Na te 10 lat jak jezdzilem gierkowa
>>> to mialem moze 2 moze 3 przypadki ze mialem duze opoznienie.
>>> Po pewnym czasie wiedzialem ktore kawalki trasy sa zakorkowane i jak
>>> je ominac. To jest dramatycznie lepsza jakosc niz to co mialem z pkp-em.
>>> I autem wychodzilo taniej nawet przy wzieciu pod uwage kosztow
>>> pospiesznych czy kupowania biletow typu wojazer.
>>
>> Jak wyżej.
>>
>>>
>>>>>
>>>>> Od czasu jak zaczalem jezdzic autem to na pociag nie spojrzalem a
>>>>> jak probowalem to sie okazalo ze np. do bydgoszczy ze slaska to sie
>>>>> jedzie tak ze chyba lepiej rowerem jechac.
>>>>
>>>> Te trasy, które przemierzam przez Polskę zwykle przejeżdża się w tym
>>>> samym czasie przy 5x większym koszcie, o ile nie zdarzy się promocja
>>>> 24zł/520km. Tak po prostu, przy zużyciu 10/100.
>>>>
>>>
>>> Zgodze sie ze dlugie trasy pociagiem wychodza taniej per km.
>>> Zgodze sie ze wtedy wygodniej jechac pkp jak sie ma po obu stronach
>>> odpowiednie warunki (ktos odbierze z dworca albo dowiezie itp.)
>>> No i zuzycie 10/100 to ja mam w tlustym suvie w miescie w korkach
>>> (suv z 2012). W trasie on pije kolo 8 przy 100kmh i to jest najmniej
>>> oszczedne moje auto. Wiec dla mnie porownanie to raczej 7/100. No i
>>> dodatkowo te 30km dojazdu do katowic bo gdzie indziej to slabo z
>>> polaczeniami.
>>
>> Zastanawia mnie jak Ty liczysz te koszty, że Ci wychodzą takie jaja,
>> że przejazd 285km jest tańszy samochodem. Masz te swoje 7l/100km,
>> czyli 7l * 2,85 * 6zł = 120zł . To nawet jakbyś w 2 osoby jechał to
>> zaledwie odbiło się paliwo. A jeszcze musisz samochód utrzymywać.
>>
>
> raczej 6l/100.
> Dojazd do katowic to tez koszt. Bilety po wawie to tez koszt.
No to pisałem, że dojechałem do dworca za 1zł a po Wawie chodziłem pieszo.
> No i cos co ci sie w glowie nie zmiesci:
Co Tobie się nie zmieści?!
> Bilet z katowic do wawy pociagiem nie kosztuje 60pln.
> Raczej 2-3x wiecej.
Buhehe. Zobacz sobie w cenniku.
> Nie wiem czy jestes seniorem czy korzystasz z innych promocji ale
> normalny bilet z katowic do wawy to okolice 120-160pln.
> Tak licze.
> Pokaz mi zrodlo biletow po 60pln to sie wtedy zrozumiemy.
Zawracasz giarę. 60zł.
>
>>>
>>>>>
>>>>> Moja wiocha to 30km od katowic i 20km od gliwic jest. Wiec nie tak
>>>>> zle ale jak sie pododaje wszystko to wychodzi ze nawet jakbym
>>>>> chcial pociagiem jechac to bylo by to masochizmem.
>>>>>
>>>>
>>>> Do pociągu trzeba jakoś dojechać, ale mając przejazd w dwie strony
>>>> można samochodem podjechać.
>>>
>>> I teraz obiecana obserwacja:
>>> Do roboty w wawie jezdzilem tramwajem. Z olszynki grochowskiej do
>>> centrum.
>>> Bilet kosztowal wtedy chyba 3.2pln za 40 minut oidp.
>>> Obserwacje mialem cztery:
>>>
>>> 1. Wjezdzajac na most poniatowskiego wybieralem sobie jakies
>>> specyficzne auto wjezdzajace na ten most. I patrzylem czy to auto
>>> jedzie szybciej czy wolniej od tego mojego tramwaju. Najczesciej przy
>>> smyku to auto juz bylo na kolejnym skrzyzowaniu wyprzedzajac tenze
>>> tramwaj. Najgorsza sytuacja zdazyla sie pare razy kiedy tramwaj
>>> dojezdzal do rotundy i dopiero wtedy auto go wyprzedzalo i jechalo
>>> szybciej.
>>> 2. To wszystko bylo w sytuacji gdzie 4/6 pojemnosci mostu bylo
>>> dedykowane zbiorkomowi (torowisko plus buspas i tylko jeden pas dla
>>> aut). Jednoczesnie obserwujac zapelnienie tramwajow ich czestotliwosc
>>> i ilosc podrozujacych ludzi w autach wyszlo mi ze tramwajami wiele
>>> wiecej ludzi nie podrozuje w porownanou do aut.
>>> 3. W tamtym czasie miasto dotowalo ztm na poziomie oidp 60%. Czyli
>>> ten moj bilet bez dotacji powinien kosztowac kolo 9pln.
>>> 4. Tramwaje sie nie miescily na platformach. Czesto staly ze 2-3 i
>>> kolejny juz nie mogl wjechac bo platforma byla cala zastawiona.
>>> Czyli juz nie dalo sie szybciej. Tu metro nieco pomaga.
>>
>> Daruj, ale ja w ogóle nie jechałem takim zbiorkomem.
>>
>
> pociag to zbiorkom. Jechales ale nie wiedziales :)
Dlatego piszę 'takim zbiorkomem', bo pisałeś o dojeździe na dworzec a
nie pociągiem. No to na dworzec nie jechałem zbiorkomem bo miałbym
właśnie problem 'takiego zbiorkomu' o którym to problemie już w kilku
artykułach pisałem a którego nie mam jadąc swoim samochodem i
zostawiając go za darmo na dworcowym parkingu.
>
>>>
>>> To moje boje ze zbiorkomu. Mam jeszcze pare obserwacji ze slaska i np
>>> z amsterdamu ale to juz inna historia.
>>>
>>> I na koniec:
>>> Moj dzieciak do wieku 15 lat czesciej latal samolotem niz jezdzil
>>> zbiorkomem. Bo wiekszosc dojazdow robilismy autem.
>>> Pociagiem jechal w zyciu 3 razy. Raz go zabralem podmiejskim do
>>> katowic zeby widzial jak to jest. Pozostale 2 razy to jedna wycieczka
>>> do wawy.
>>> Taki znak czasu.
>>>
>>
>> Dlatego Dupa mówił jak to wszyscy będą mieli własne samoloty i nimi
>> latali.
>
>
>
-
54. Data: 2024-08-12 15:46:51
Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 11.08.2024 o 21:50, ptoki pisze:
> On 2024-08-11 13:49, io wrote:
>> W dniu 11.08.2024 o 17:03, Robert Tomasik pisze:
>>> W dniu 11.08.2024 o 16:24, io pisze:
>>>
>>>> No ale że jak? Przecież policzyłem, że na tej trasie przy 2 osobach
>>>> dopiero zwraca się paliwo i to o ile samochód bierze 7l/100. Jak
>>>> doliczyć koszty środka transportu i uwzględnić zużycie np 10l/100 to
>>>> w 4 osoby pewnie by trzeba jechać by było taniej.
>>>
>>> O ile chcesz dojechać na dworzec PKP i z dworca PKP. Nie zapominaj,
>>> że nie wszyscy mieszkają na dworcach :-)
>>
>> +1zł na dojazd do dworca, 10km, napisałem to.
>
> no czyli 600km za te cene co miales bilet. Ale jakims cudem tym twoim
> autem sie nie da.
Da się, ale trzeba by:
- prowadzić go przez te 600km (a nie zająć się czymkolwiek)
- ładować (a nie jechać ciągiem)
- doliczyć cenę utrzymania przez 600km (a nie 10km)
> No i pokaz gdzie sa bilety krk czy kat -> wawa za 60pln.
>
>
Tam gdzie się kupuje bilety: kasa dworcowa, konduktor lub systemy
sprzedaży internetowej.
-
55. Data: 2024-08-12 15:53:26
Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 12 Aug 2024 14:29:45 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 12.08.2024 o 13:51, J.F pisze:
>>> Oni tej wody robiÄ miliony butelek dziennie. Jak siÄ coĹ zaklinuje, to
>>> goĹÄ dopada i kilkadziesiÄ t butelek wywala na podĹogÄ, bo na tym etapie
>>> butelka ma wartoĹÄ kilku groszy. CenÄ robi dowĂłz. Spokojne mogÄ wysyĹaÄ
>>> "na zapas". To sobie moĹźe leĹźeÄ na wagonach.
>> Nie moĹźe, bo zajmuje wagon i tor í ˝íą
>
> Ale ja piszÄ o zaleganiu w wagonie w drodze. To nie jest tak, ze ktoĹ
> kupuje wagon wody i juĹź. Te hurtowanie biorÄ kilka TIR-Ăłw dziennie.
> WysĹanie tego torami spowodowaĹoby powiedzmy kilkudniowÄ przerwÄ a
> potem, niech sobie jadÄ i tydzieĹ, byle regularnie.
Problem w tym, ze Polske pociÄ g powinien w jeden dzien przejechac.
Co w zasadzie nie jest problemem, swietnie, ale jak gdzies utknÄ ...
to potem nie bÄdzie miejsca w hurtowni, jak juz ruszÄ :-)
Jedyna nadzieja, ze torĂłw i bocznic u nas za maĹo na takie
magazynowanie.
>> To by moĹźe i swietnie dziaĹaĹo, jakby nadawca i odbiorca mieli wĹasne
>> bocznice.
>
> UwaĹźam, ze oczywiĹcie masz racjÄ. W wypadku Kryniczanki to ~350 metrĂłw
> przedĹuĹźenia toru. Rozlewnia Muszynianki leĹźy przy szlaku. Najgorzej z
> PiwniczankÄ , bo stara rozlewnia byĹa przy szlaku, a nowÄ majÄ po drugiej
> stronie Popradu - towarowa kolej linowa chyba :-)
>>
>> Ale jak pomyĹleÄ, ze trzeba np z Wroclawia na terminal, przeĹadowaÄ na
>> wagon, potem w drugim terminalu z wagonu na tira, do klienta ... a tir
>> ma szanse sie w 4h wyrobiÄ.
>
> Nie, no mam ĹwiadomoĹÄ, Ĺźe zapewne stoi szereg przeszkĂłd.
To w zasadzie nie tyle przeszkoda, co konkurencja :-)
Zanim skoĹczÄ ogarniaÄ problemy z kolejÄ , to tir juĹź dojedzie do celu
:-)
> Muszynianka
> rocznie okoĹo 550 milionĂłw wody mineralnej.
LitrĂłw, butelek? Horendalne iloĹci ... mi siÄ wydaje.
MajÄ takie ĹşrĂłdĹo?
> Takich firm mniejszych lub
> wiÄkszych jest kilkanaĹcie w tym rejonie. Nie wiem, jaka to jest skala,
> ale to kilkaset TIR-Ăłw dziennie.
to jest jakies 2 tys m^3 dziennie, 2 tys ton. Ile tir potrafi
zaĹadowaÄ - 20, 25 ton? 40-50 tirĂłw.
Chyba, ze butelki ciÄzkie.
J.
-
56. Data: 2024-08-12 16:15:55
Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 11.08.2024 o 21:51, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 11.08.2024 o 20:49, io pisze:
>>>
>>>> No ale że jak? Przecież policzyłem, że na tej trasie przy 2 osobach
>>>> dopiero zwraca się paliwo i to o ile samochód bierze 7l/100. Jak
>>>> doliczyć koszty środka transportu i uwzględnić zużycie np 10l/100 to
>>>> w 4 osoby pewnie by trzeba jechać by było taniej.
>>> O ile chcesz dojechać na dworzec PKP i z dworca PKP. Nie zapominaj,
>>> że nie wszyscy mieszkają na dworcach ?
>> +1zł na dojazd do dworca, 10km, napisałem to.
>
> No ale musisz w obcym mieście znaleźć to połączenie, co nie jest wcale
> oczywiste.
>
Które połączenie?
Wybierasz sobie stację najbliższą miejscu docelowemu. No i wyszło 1,4km.
To nie jest dystans, który by mnie motywował do szukania dalszego
połączenia. Ścisłe centrum i do tego SCT. Jakbym miał dalej to pewnie
zamawiałbym jakiegoś ubera.
-
57. Data: 2024-08-12 16:17:13
Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 11.08.2024 o 21:48, ptoki pisze:
> On 2024-08-11 09:07, Robert Tomasik wrote:
...
> A te iowe bilety po 60pln to wogole jakas abstrakcja. Moze fajna
> promocje wylapal i generalizuje ze tak sie da ciagle?
Tak jest ciągle. Bilet przez Polskę tym samym pociągiem kosztuje 84zł.
-
58. Data: 2024-08-12 16:20:42
Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 11.08.2024 o 23:36, ptoki pisze:
> On 2024-08-11 15:28, Robert Tomasik wrote:
>> W dniu 11.08.2024 o 21:48, ptoki pisze:
...
> Bardzo ciekawe bo takie ceny jak teraz w ic to pamietam w PR-ach 10-15
> lat temu.
> Wiec albo icki wtedy byly bardzo napompowane albo dzis ktos doplaca albo
> jedno i drugie ale w polowie :)
Może po prostu źle pamiętasz.
...
> A ilosc pociagow jakie mozna przez odcinek przepchac tez jest ograniczona.
>
> CMK - czyli trzon tego co trzeba aby dojechac do wawy z kraka i katowic
> byl projektowany nie z mysla o pasazerach a o przewozach towarowych.
Szczególnie, że do pociągów dużych prędkości są osobne tory.
-
59. Data: 2024-08-12 16:22:33
Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 12.08.2024 o 00:05, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 11.08.2024 o 23:36, ptoki pisze:
>> Ciekawe. Bardzo ciekawe bo takie ceny jak teraz w ic to pamietam w
>> PR-ach 10-15 lat temu. Wiec albo icki wtedy byly bardzo napompowane
>> albo dzis ktos doplaca albo jedno i drugie ale w polowie ?
>>
>> I oglnie to mam podobne odczucia. Tez bym chetniej koleja jezdzil ale
>> tam gdzie potrzebuje to sie ekonomicznie czy logistycznie nie oplaca a
>> tam gdzie sie oplaca to juz nie potrzebuje.
>
> Moim zdaniem to ogólnie ładnie wygląda, o ile nie próbuje się wnikać w
> szczegóły i zaplanować czegoś. Wówczas okazuje się, że to nie ma sensu.
No ale mnie się udało. Więc jakaś przestrzeń jednak jest. Tyle, że nie
wszędzie tak będzie.
-
60. Data: 2024-08-12 16:42:34
Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 11.08.2024 o 23:21, ptoki pisze:
> On 2024-08-11 14:48, ptoki wrote:
>> On 2024-08-11 09:07, Robert Tomasik wrote:
...
>> Nie jestem wogole zdziwiony. Tak to realnie wyglada.
>> A te iowe bilety po 60pln to wogole jakas abstrakcja. Moze fajna
>> promocje wylapal i generalizuje ze tak sie da ciagle?
>>
>> Te promocje co pamietam (weekendowy, wojazer) to byly dosyc
>> precyzyjnie krojone zeby w poniedzialek do roboty sie za tanio jechac
>> nie dalo.
>> Jedynie ten wojazer mial sens wtedy. Ale tez tak pi*oko na styk bo
>> cena wychodzila na styk z autem a trzeba bylo cudowac z zakupem
>> miejscowki itp.
>>
>
> Pogrzebalem nieco i rzeczywiscie mozna kupic bilet IC z kraka i katowic
> do wawy za okolice 70pln.
Brawo. :-)
>
> To nadal srednio dla mnie mimo ze cena jest naprawde dobra -
> porownywalna do PRow 10 lat temu.
>
> nie wiem czemu taka tania skoro ekspresy sa 2x drozsze. Moze w praktyce
> sie nie da kupic biletu z miejscem siedzacym? Tak czesto bylo za moich
> czasow i placilem 120pln stojac w korytarzu (15pln miejscowki dostawalem
> spowrotem po poswiadczeniu braku miejsca).
Jest dobrym pytaniem czemu EIC jest 2x droższy a wcale jakoś bardzo
lepszy nie jest. No ale żadnych przepełnień IC na tych trasach o których
mowy nie ma. Pojedynczych miejsc brakuje w sezonie i to nie na całej
trasie tylko, że się miejsca zwalniają. Np wracając zamieniłem bilet na
wcześniejszy z rezerwacją miejsca na 10 minut przed wyjazdem. Ludzie po
prostu nie jeżdżą pociągami to jak miałoby tych miejsc brakować :-)
>
>
> Nie dogrzebalem sie czemu IC teraz takie tanie. Moze dlatego ze pry nie
> jezdza przez cala polske?
Przecież jeżdżą, Katowice->Gdańsk 84zł :-)
>
> Znalazlem to ale to nie tlumaczy generalnie cen.
> https://www.money.pl/gospodarka/gigantyczna-rekompen
sata-dla-pkp-intercity-decyzja-rzutem-na-tasme-69631
21979968192a.html
>
> Za te 70 pln dzis to bym jezdzil pkpem. Moze nawet stojac.
> Ale i Tak by mnie ktos musial na pociag dowiezc i po wawie bym musial
> dodatkowo bilet kupowac zeby sie poruszac. Wiec w sumie porownanie bylo
> by raczej: 70+23.50(dojazd do katowic)+iles na bilet zbiorkomu i 3h+40m
> (dojazd do katowic) jazdy pkp (94pln) vs 110pln (auto palace 6/100 ropy
> i 280km jazdy - 3.5h.
>
> Wychodzi na styk. Ale obstawiam ze w tym IC to bym nie posiedzial...
>
Widzę, że nadal nie przyjmujesz prostych faktów :-)