-
21. Data: 2012-02-10 18:56:15
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Od: "Sebastian Z." <s...@N...gazeta.pl>
T...@s...in.the.world napisał(a):
> Witam,
> W standardowych warunkach gwarancji Fototechniki (dystrybutora m.in.
> obiektywow Tamrona, Zeissa, filtrow Marumi, czy statywow Benro) jest
> klauzula, ze gwarancja jest niewazna, gdy sprzetu uzywalo sie do celow
> zawodowych (czy jakos tak - cytuje z pamieci).
> Czy to znaczy, ze produkty tych film nie sa przeznaczone dla
> profesjonalistow?
> I czy w ogole nie jest to klauzula zabroniona?
>
> TA
Sprawa jest dosc prosta. Producent zastrzegajac sobie ze sprzet nie moze byc
uzywany do celow profesjonalnych, unika odpowiedzialnosci za ewentualne
straty fimy poniesione przez niedzialajacy sprzet.
Np pracujesz w Telewizji i przylecialo UFO albo jest Superball, zepsul ci
sie obiektyw i nie nagrales tego, tracac potencjalnie miliony, wiec
nastepnym krokiem bylo by zasadzic producenta o milionowe odszkodowanie.
Nie przyczepial bym sie do tego zbytnio, jesli ci sie zepsuje przynosisz i
mowisz zeby ci naprawili, nie sadze ze ktokolwiek sie ciebie zapyta czy
uzywales tego profesjonalnie, zawsze mozesz powiedziec ze nie, akurat jak
sie zepsulo to uzywales do robienia zdjec amatorskiego kota.
Profesjonjalista moze uzyc czego kolwiek chce do swojej pracy, nawet
kamienia.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
22. Data: 2012-02-10 19:07:01
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Od: "Sebastian Z." <s...@N...gazeta.pl>
T...@s...in.the.world napisał(a):
> Witam,
> No i ja raz jescze ponawiam pytanie - czy to oznacza ze sprzet
> dytrybuowany przez Fototechnike nie jest skierowany do zawodowcow?
> To chyba jednak kiepska reklama...
>
> TA
Nie do zawodowcow ktorzy oczekiwali by pelnego pokrycia zwrotu kosztow, lub
straconych potencjalnych dochodow poniesionych w wypadku produktu ktory nie
dziala.
To sa zwykle kruczki prawne, Canon tez ci nie zaplaci ale Canon ma
przedstawicielstwo w kazym kraju z wlasnymi prawnikami i odpowiednio
skonstulowana prawnie forma gwarancyjna pod dany kraj. Reszta miskow jak
benro itd poszli na prawnicza latwizne i mowia ze to nie dla PRO.
analogia moze byc: roznica miedzy kolizja i wypadkiem
Kolizja to zdarzenie na skutek ktorego nie sa poszkodowani ludzie
Wypadek - zdarzenie na skutek ktorego sa poszkodowani ludzie na ponad 7 dni
co lepsze: w Polsce kolizja i wypadek znacza jedno a np w USA albo Kandzie
zupelnie co innego, mimo ze slowa sa te same.
w USA wypadek oznacza zdazenie z twojej winy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
23. Data: 2012-02-10 20:59:07
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Od: T...@s...in.the.world
In article <jh3p8f$fpc$1@inews.gazeta.pl>,
"Sebastian Z." <s...@N...gazeta.pl> wrote:
>
> Sprawa jest dosc prosta. Producent zastrzegajac sobie ze sprzet nie moze byc
> uzywany do celow profesjonalnych, unika odpowiedzialnosci za ewentualne
> straty fimy poniesione przez niedzialajacy sprzet.
>
> Np pracujesz w Telewizji i przylecialo UFO albo jest Superball, zepsul ci
> sie obiektyw i nie nagrales tego, tracac potencjalnie miliony, wiec
> nastepnym krokiem bylo by zasadzic producenta o milionowe odszkodowanie.
Ale to chyba nie w Polsce? Get real!
>
> Nie przyczepial bym sie do tego zbytnio, jesli ci sie zepsuje przynosisz i
> mowisz zeby ci naprawili, nie sadze ze ktokolwiek sie ciebie zapyta czy
> uzywales tego profesjonalnie, zawsze mozesz powiedziec ze nie, akurat jak
> sie zepsulo to uzywales do robienia zdjec amatorskiego kota.
Ale po co mam krecic? Skoro inne firmy gwarantuja mi to bez laski?
>
> Profesjonjalista moze uzyc czego kolwiek chce do swojej pracy, nawet
> kamienia.
Ale ja to rozumiem.
Tylko, ze dziwie sie ze im nie zalezy.
Bo taki zawodowiec jak bedzie mial produkt z gwarancja i podobny, ale
bez niej to w Fototechnice nic nie kupi.
A dla 'amatora' to 'nasz sprzet jest wylacznie dla amatorow' tez nie
jest rekomendacja.
TA
-
24. Data: 2012-02-12 12:05:06
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Od: Sylwester Zarębski <z...@i...net.pl>
Dnia Fri, 10 Feb 2012 19:01:27 +0100, Ariusz napisał(a):
> W dniu 2012-02-07 19:07, danpe_ pisze:
>> Sprzedawalem kiedys elektronarzedzia i choc sam nie czytalem przepisow to
>> pytalem osobe w firmie za to odpowiedzialna. Uzyskalem informacje, ze jesli
>> jest napisane w karcie, ze sprzet jest amatorski i nie sluzy do uzytku
>> profesjonalnego to mamy prawo odmowic naprawy gwarancyjnej, jesli serwis
>> wykaze, ze firma, ktora kupila np wiertarke na FV uzywwala ja do celow
>> profesjonalnych, patrz: dzialala 8 godzin dziennie.
>> Pewnie tu jest podobnie, zostawiaja sobie furtke.
>> Natomiast z praktyki wynikalo tak, ze naprawde sprzed musial wrocic niezle
>> ubrudzony i zajechany, zebysmy odmowili naprawy za friko. Rzadko, ale sie
>> zdarzalo. Jesli awaria byla ze tak powiem typowa, to nikt nie robil
>> problemow.
> I widzisz gwarancja nic nie ma do warunków używania i instrukcji. Każda
> rzecz sprzedawana w Polsce powinna posiadać instrukcję, a w niej może
> być zapis, że wiertarka może pracować tylko przez 1 godzinę dziennie.
> Nie dostosowanie się do tego powoduje utratę nie tylko gwarancji ale
> również rękojmi. To że w praktyce nie do udowodnienia, że dany sprzęt
> pracował tylko 1 godzinę dziennie, powoduje takie zapisy - tylko dla
> amatorów, albo kupujesz na firmę nie masz gwarancji. Niestety nie
> zmienia to faktu, że sprzedawca jest odpowiedzialny za towar w ramach
> rękojmi.
Mieszasz. Zapisy niezgodne z prawem nie mają mocy prawnej - taka 1
godzina dziennie czy zapis o sprzęcie amatorskim.
Przede wszystkim należy rozróżnić gwarancję dawaną przez producenta, od
zapisów umowy cywilnej jaką jest sprzedaż, która daje rękojmię w
przypadku sprzedaży firmie (na FV) lub zgodność z umową w przypadku
sprzedaży konsumenckiej.
O ile producent może próbować ograniczyć zapisy gwarancyjne (sprzęt
amatorski lub 1 godzina dziennie), to takie ograniczenia mogą zostać
łatwo podważone. Dlatego też możesz powoływać się na gwarancję z
pominięciem bezprawnych zapisów - aczkolwiek to trudniejsza droga niż
poniższa jeśli producent jest spoza Polski.
Po drugie rękojmia lub zgodność z umową dotyczy tylko sprzedawcy (umowy
sprzedaży), tak więc w określonym w przepisach czasie możesz z tego
prawa skorzystać. Tutaj z kolei żadne zapisy gwarancyjne nie mają w
ogóle mocy, bo nie tego dotyczą, zaś znowu zapisy np. instrukcji typu 1
godzina dziennie (a nie np. zakaz użytkowania w temperaturach powyżej
30'C otoczenia i temp. silnika pow. 60'C) czyli jasno naruszające prawo
mogą być łatwo podważone, a sprzęt będzie musiał być naprawiony lub
wymieniony na koszt sprzedawcy - sprzedawca z kolei będzie mógł
dochodzić swoich praw o swojego dostawcy zgodnie z rękojmią.
Zgodnie z polskim prawem nie możesz anulować/zmienić gwarancji w
przypadku zakupu na firmę, tak samo jak nie możesz jej różnicować dla
kobiety/mężczyzny/dziecka/białego/czarnego/łysego/cy
klisty. Taka próba
jest niezgodna z prawem i pociąga za sobą różne możliwe skutki (włącznie
z wycofaniem produktu i karą dla producenta). Wyjątki są określone w
odrębnych przepisach (np. sprzedaż mediów).
--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski
Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek
-
25. Data: 2012-02-12 12:10:35
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Od: Sylwester Zarębski <z...@i...net.pl>
Dnia Fri, 10 Feb 2012 18:56:15 +0000 (UTC), Sebastian Z. napisał(a):
> T...@s...in.the.world napisał(a):
>> Witam,
>> W standardowych warunkach gwarancji Fototechniki (dystrybutora m.in.
>> obiektywow Tamrona, Zeissa, filtrow Marumi, czy statywow Benro) jest
>> klauzula, ze gwarancja jest niewazna, gdy sprzetu uzywalo sie do celow
>> zawodowych (czy jakos tak - cytuje z pamieci).
>> Czy to znaczy, ze produkty tych film nie sa przeznaczone dla
>> profesjonalistow?
>> I czy w ogole nie jest to klauzula zabroniona?
Oczywiście, że jest. W Polsce to nie przejdzie. Kupujesz na firmę,
używasz, jak trzeba reklamujesz, w razie czego straszysz sądem - dobrze
jest mieć dobrego znajomego prawnika, który przygotuje odpowiednie
pismo.
> Sprawa jest dosc prosta. Producent zastrzegajac sobie ze sprzet nie moze byc
> uzywany do celow profesjonalnych, unika odpowiedzialnosci za ewentualne
> straty fimy poniesione przez niedzialajacy sprzet.
> Np pracujesz w Telewizji i przylecialo UFO albo jest Superball, zepsul ci
> sie obiektyw i nie nagrales tego, tracac potencjalnie miliony, wiec
> nastepnym krokiem bylo by zasadzic producenta o milionowe odszkodowanie.
Czym innym jest naprawa gwarancyjna, a czym innym zadośćuczynienie z
tytułu potencjalnie utraconych zysków.
--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski
Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek
-
26. Data: 2012-02-13 08:08:08
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Od: Ariusz <a...@g...pl>
W dniu 2012-02-12 13:05, Sylwester Zarębski pisze:
> Dnia Fri, 10 Feb 2012 19:01:27 +0100, Ariusz napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-07 19:07, danpe_ pisze:
>>> Sprzedawalem kiedys elektronarzedzia i choc sam nie czytalem przepisow to
>>> pytalem osobe w firmie za to odpowiedzialna. Uzyskalem informacje, ze jesli
>>> jest napisane w karcie, ze sprzet jest amatorski i nie sluzy do uzytku
>>> profesjonalnego to mamy prawo odmowic naprawy gwarancyjnej, jesli serwis
>>> wykaze, ze firma, ktora kupila np wiertarke na FV uzywwala ja do celow
>>> profesjonalnych, patrz: dzialala 8 godzin dziennie.
>>> Pewnie tu jest podobnie, zostawiaja sobie furtke.
>>> Natomiast z praktyki wynikalo tak, ze naprawde sprzed musial wrocic niezle
>>> ubrudzony i zajechany, zebysmy odmowili naprawy za friko. Rzadko, ale sie
>>> zdarzalo. Jesli awaria byla ze tak powiem typowa, to nikt nie robil
>>> problemow.
>
>> I widzisz gwarancja nic nie ma do warunków używania i instrukcji. Każda
>> rzecz sprzedawana w Polsce powinna posiadać instrukcję, a w niej może
>> być zapis, że wiertarka może pracować tylko przez 1 godzinę dziennie.
>> Nie dostosowanie się do tego powoduje utratę nie tylko gwarancji ale
>> również rękojmi. To że w praktyce nie do udowodnienia, że dany sprzęt
>> pracował tylko 1 godzinę dziennie, powoduje takie zapisy - tylko dla
>> amatorów, albo kupujesz na firmę nie masz gwarancji. Niestety nie
>> zmienia to faktu, że sprzedawca jest odpowiedzialny za towar w ramach
>> rękojmi.
>
> Mieszasz. Zapisy niezgodne z prawem nie mają mocy prawnej - taka 1
> godzina dziennie czy zapis o sprzęcie amatorskim.
>
> Przede wszystkim należy rozróżnić gwarancję dawaną przez producenta, od
> zapisów umowy cywilnej jaką jest sprzedaż, która daje rękojmię w
> przypadku sprzedaży firmie (na FV) lub zgodność z umową w przypadku
> sprzedaży konsumenckiej.
> O ile producent może próbować ograniczyć zapisy gwarancyjne (sprzęt
> amatorski lub 1 godzina dziennie), to takie ograniczenia mogą zostać
> łatwo podważone. Dlatego też możesz powoływać się na gwarancję z
> pominięciem bezprawnych zapisów - aczkolwiek to trudniejsza droga niż
> poniższa jeśli producent jest spoza Polski.
>
> Po drugie rękojmia lub zgodność z umową dotyczy tylko sprzedawcy (umowy
> sprzedaży), tak więc w określonym w przepisach czasie możesz z tego
> prawa skorzystać. Tutaj z kolei żadne zapisy gwarancyjne nie mają w
> ogóle mocy, bo nie tego dotyczą, zaś znowu zapisy np. instrukcji typu 1
> godzina dziennie (a nie np. zakaz użytkowania w temperaturach powyżej
> 30'C otoczenia i temp. silnika pow. 60'C) czyli jasno naruszające prawo
> mogą być łatwo podważone, a sprzęt będzie musiał być naprawiony lub
> wymieniony na koszt sprzedawcy - sprzedawca z kolei będzie mógł
> dochodzić swoich praw o swojego dostawcy zgodnie z rękojmią.
>
> Zgodnie z polskim prawem nie możesz anulować/zmienić gwarancji w
> przypadku zakupu na firmę, tak samo jak nie możesz jej różnicować dla
> kobiety/mężczyzny/dziecka/białego/czarnego/łysego/cy
klisty. Taka próba
> jest niezgodna z prawem i pociąga za sobą różne możliwe skutki (włącznie
> z wycofaniem produktu i karą dla producenta). Wyjątki są określone w
> odrębnych przepisach (np. sprzedaż mediów).
>
Nie do końca się z tobą zgodzę.
Na jakiej podstawie ograniczysz taki zapis w instrukcji używać tylko 1
godzinę następnie należy zrobić przerwę na 23 godziny.
Gdzie tu masz jaką niezgodność z polskim prawem.
Pomińmy całkowicie gwarancję.
Zajmijmy się ustawowymi prawami.
Każdy produkt sprzedawany w Polsce ma posiadać instrukcję w języku polskim.
Jeżeli w instrukcji pisze możesz używać tylko przez godzinę to jest
tylko twój wybór cz ten produkt kupisz.
Jeżeli wypuszczę na rynek atrapę wiertarki i w instrukcji napiszę, że
można tylko używać poprzez wystawienie na półce nie wolno wiercić - to
kto mi zabroni.
To, że wiertarka służy do wiercenia każdy wie - powiesz że sam nazwałem
wiertarkę atrapą - ale mogę np. wypuścić wiertarkę, którą można wiercić
wiertłem max 6. Mogę również zastrzec, że ciągła praca prze 1 godzinę i
odpoczynek przez 23.
Wiem, że wychodzą absurdy - bo kupujemy wiertarkę, którą nie możemy
wiercić, czy obiektyw, którego nie możemy podpiąć do body zawodowego.
Dlatego ustawa daje nam możliwość korzystania innych form roszczeń niż
gwarancja. A jeżeli producent celowo wprowadza w błąd nazywając coś
wiertarką skoro służy ona tylko do ozdoby to pewnie możemy liczyć na
przychylność sądu.
Ariusz
-
27. Data: 2012-02-13 14:58:38
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Od: mt <f...@i...pl>
Ariusz pisze:
> Pomińmy całkowicie gwarancję.
> Zajmijmy się ustawowymi prawami.
> Każdy produkt sprzedawany w Polsce ma posiadać instrukcję w języku polskim.
> Jeżeli w instrukcji pisze możesz używać tylko przez godzinę to jest
> tylko twój wybór cz ten produkt kupisz.
>
> Jeżeli wypuszczę na rynek atrapę wiertarki i w instrukcji napiszę, że
> można tylko używać poprzez wystawienie na półce nie wolno wiercić - to
> kto mi zabroni.
>
> To, że wiertarka służy do wiercenia każdy wie - powiesz że sam nazwałem
> wiertarkę atrapą - ale mogę np. wypuścić wiertarkę, którą można wiercić
> wiertłem max 6. Mogę również zastrzec, że ciągła praca prze 1 godzinę i
> odpoczynek przez 23.
Możesz, tylko taki zapis jest nic nie warty, bo ograniczasz tym
użytkowanie przedmiotu w dziedzinie, do której jest przeznaczony.
Jeżeli producent napisze w gwarancji, że możesz np. wykonywać tylko 3
zdjęcia dziennie, to więcej nie zrobisz? Jeżeli producent zastrzeże, że
możesz używać danego przedmiotu tylko w czerwonej koszulce, to będziesz
się przebierać? Dany przedmiot ma jakąś tam żywotność i nie ma
znaczenia, czy używasz go godzinę czy 5 dziennie, jeżeli są powody
techniczne, dla których np. wiertarka nie mogłaby pracować dłużej niż
godzinę dziennie to się wstawia wyłącznik czasowy uniemożliwiający jej
dłuższe działanie, czyli ogranicza funkcjonalność sprzętowo, i wtedy nie
możesz mieć pretensji o niedziałanie dłużej niż godzinę, czyli tak jak
pisałeś o wiertłach, jeżeli ograniczysz sprzętowo maksymalny rozmiar
wiertła do 6, to ok, nie użyjesz większego, bo taka jest specyfikacja
produktu, jeżeli natomiast wiertarka pozwala na założenie większych, to
nie możesz w instrukcji ograniczać rozmiaru wiertła do 6, znaczy możesz
se napisać, ale jak wyżej, taki zapis jest nic nie warty.
--
marcin
-
28. Data: 2012-02-13 17:38:05
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 13 Feb 2012, mt wrote:
> Ariusz pisze:
>
>> Pomińmy całkowicie gwarancję.
>> Zajmijmy się ustawowymi prawami.
>> Każdy produkt sprzedawany w Polsce ma posiadać instrukcję w języku polskim.
Otóż to.
Odnoszę wrażenie że w argumentacjach tę część się czasem przemilcza :D
>> Jeżeli w instrukcji pisze możesz używać tylko przez godzinę to jest tylko
>> twój wybór cz ten produkt kupisz.
>>
>> Jeżeli wypuszczę na rynek atrapę wiertarki i w instrukcji napiszę, że można
>> tylko używać poprzez wystawienie na półce nie wolno wiercić - to kto mi
>> zabroni.
>>
>> To, że wiertarka służy do wiercenia każdy wie
A flet do czego? (akurat taki przykład mi się trafił, cóż poradzić :))
>> - powiesz że sam nazwałem
>> wiertarkę atrapą - ale mogę np. wypuścić wiertarkę, którą można wiercić
>> wiertłem max 6. Mogę również zastrzec, że ciągła praca prze 1 godzinę
>> i odpoczynek przez 23.
>
> Możesz, tylko taki zapis jest nic nie warty, bo ograniczasz tym użytkowanie
> przedmiotu w dziedzinie, do której jest przeznaczony.
Przypuszczasz, że jak ktoś kupi:
http://archiwumallegro.pl/najtanszy_flet_na_rynku_su
per_prezent-2042356754.html
...to skutecznie coś wywalczy przed sądem "bo tam pisali flet"?
Może masz rację... jak przedstawi "żółte papiery", to na podstawie
nieważności umowy.
Bo tak zwyczajnie i po prostu, to powątpiewam w Twoją tezę.
Przypomnę: była już masowo ćwiczona afera z butami dla nieboszczyków
(do trumny, kartonowe spody, tak gdzieś na przełomie tysiącleci).
Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale właśnie o instrukcję się rozbiło
(już nie pamiętam, czy nie było, czy nie czytali, z diametralnie
różnym wynikiem co do skarg).
> Jeżeli producent napisze w gwarancji, że możesz np. wykonywać tylko 3 zdjęcia
> dziennie, to więcej nie zrobisz?
Jest to możliwe.
Gigapikselowe konstrukcje mają dość ograniczoną przepustowość ;)
Zwróć uwagę: Ty wyciągasz absurdalne zapisy, to mi wolno je
absurdalnie dostosowywać.
Zwyczajnie: TAKI zapis nie spotkałby się z uznaniem kupujących.
Ustalmy coś jeszcze: napisze W GWARANCJI czy napisze
w INSTRUKCJI OBSŁUGI?
Bo to są dwie różne sprawy, i rzecz jasna zapisy gwarancyjne nie
ograniczają prawa do reklamacji z innych tytułów.
A najwyraźniej usiłujesz przemycić taką tezę.
Ale instrukcja obsługi to jest coś, z czym użyszkodnik ma się
zapoznać (no, chyba że dziecko do lat 3 i rzeczywiście zabawka
ma być "bezinstrukcyjna", tudzież inne podobne wyjątki),
i gwarancji NIC DO TEGO - instrukcja obowiązuje w każdym
przypadku.
> Jeżeli producent zastrzeże, że możesz używać
> danego przedmiotu tylko w czerwonej koszulce, to będziesz się przebierać?
O czymś zapomniałeś: o art.6 KC.
"Nie, nie używałem nie będąc w czerwonej koszulce" :P
Inna sprawa, że wyciągając *zupełnie* absurdalne przypadki, wykazujesz
słuszność dla tych przypadków.
Wpływ limitu używania "1 h dziennie" na żywotność jest oczywisty,
wpływ koloru koszulki jakby... mniej.
Raczysz się zgodzić czy nie?
Tak, mowa o RYCZAŁTOWYM :) limicie, jakoś nie widzę powodu żeby
ryczałty miały być zabronione.
> Dany przedmiot ma jakąś tam żywotność i nie ma znaczenia, czy używasz go
> godzinę czy 5 dziennie, jeżeli są powody techniczne, dla których np.
> wiertarka nie mogłaby pracować dłużej niż godzinę dziennie to się wstawia
> wyłącznik czasowy uniemożliwiający jej dłuższe działanie, czyli ogranicza
> funkcjonalność sprzętowo, i wtedy nie możesz mieć pretensji o niedziałanie
> dłużej niż godzinę,
Z powodu jak wyżej.
Suchy zapis o 1 h dziennie nie będzie łatwo udowadnialny i tyle.
Chyba, że w urządzeniu jest rejestrator :>
> czyli tak jak pisałeś o wiertłach, jeżeli ograniczysz
> sprzętowo maksymalny rozmiar wiertła do 6, to ok, nie użyjesz większego,
Założymy się? :P
Co rozumiesz przez "rozmiar wierła", średnicę mocowania czy średnicę
części tnącej? (podpowiem, że różne mocowania, SDS i inne takie, dość
jednoznacznie określają co jest *przyjęte* jako "rozmiar wiertła").
pzdr, Gotfryd
-
29. Data: 2012-02-13 19:26:15
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Od: danpe_ <d...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 08 Feb 2012 06:06:35 +0100, T...@s...in.the.world
napisał(a):
> In article <1...@4...net>,
> danpe_ <d...@p...onet.pl> wrote:
>
>
>> Sprzedawalem kiedys elektronarzedzia i choc sam nie czytalem przepisow to
>> pytalem osobe w firmie za to odpowiedzialna. Uzyskalem informacje, ze jesli
>> jest napisane w karcie, ze sprzet jest amatorski i nie sluzy do uzytku
>> profesjonalnego to mamy prawo odmowic naprawy gwarancyjnej, jesli serwis
>> wykaze, ze firma, ktora kupila np wiertarke na FV uzywwala ja do celow
>> profesjonalnych, patrz: dzialala 8 godzin dziennie.
>> Pewnie tu jest podobnie, zostawiaja sobie furtke.
>> Natomiast z praktyki wynikalo tak, ze naprawde sprzed musial wrocic niezle
>> ubrudzony i zajechany, zebysmy odmowili naprawy za friko. Rzadko, ale sie
>> zdarzalo. Jesli awaria byla ze tak powiem typowa, to nikt nie robil
>> problemow.
>
> OK, ale ja sie zastanawiam dlaczego Fototechnika tak sobie wymyslila.
> Przeciez oni nie wydaja dwoch rodzajow gwarancji, na sprzet z dolnej i
> wyzszej polki.
Wynika z tego, ze sprzedaja dziadostwo ;)
Jakk tos ma porzadny sprzet, to sie nie boi udzielania gwarancji.
--
Pozdrawiam
danpe_
gg:827748
-
30. Data: 2012-02-13 20:46:40
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik mt napisał:
> Jeżeli producent napisze w gwarancji, że możesz np. wykonywać tylko 3
> zdjęcia dziennie, to więcej nie zrobisz?
Pewnie zrobisz ale logi w systemie zapiszą ile faktycznie zrobiłeś i na
tej podstawie odmówią darmowej naprawy ze względu na niewłaściwe
użytkowanie. Dzisiaj już nawet niektóre telefony komórkowe posiadają
czujnik wilgoci i akcelerometr tylko do jednego celu - wykazania
niewłaściwej eksploatacji przez zalanie lub uderzenie. Gdzieś mi się
przewinął opis i zdjęcia.
> możesz mieć pretensji o niedziałanie dłużej niż godzinę, czyli tak jak
> pisałeś o wiertłach, jeżeli ograniczysz sprzętowo maksymalny rozmiar
> wiertła do 6, to ok, nie użyjesz większego, bo taka jest specyfikacja
> produktu, jeżeli natomiast wiertarka pozwala na założenie większych, to
> nie możesz w instrukcji ograniczać rozmiaru wiertła do 6, znaczy możesz
> se napisać, ale jak wyżej, taki zapis jest nic nie warty.
>
Co do wartości zapisu, to nie będę polemizował ale uchwyt może mieć
większą średnicę. Podajesz w instrukcji 6mm wiercenia w metalu, 10mm w
betonie i 12mm w drewnie.
Maciek