eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowafototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 35

  • 21. Data: 2012-02-10 18:56:15
    Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
    Od: "Sebastian Z." <s...@N...gazeta.pl>

    T...@s...in.the.world napisał(a):

    > Witam,
    > W standardowych warunkach gwarancji Fototechniki (dystrybutora m.in.
    > obiektywow Tamrona, Zeissa, filtrow Marumi, czy statywow Benro) jest
    > klauzula, ze gwarancja jest niewazna, gdy sprzetu uzywalo sie do celow
    > zawodowych (czy jakos tak - cytuje z pamieci).
    > Czy to znaczy, ze produkty tych film nie sa przeznaczone dla
    > profesjonalistow?
    > I czy w ogole nie jest to klauzula zabroniona?
    >
    > TA


    Sprawa jest dosc prosta. Producent zastrzegajac sobie ze sprzet nie moze byc
    uzywany do celow profesjonalnych, unika odpowiedzialnosci za ewentualne
    straty fimy poniesione przez niedzialajacy sprzet.

    Np pracujesz w Telewizji i przylecialo UFO albo jest Superball, zepsul ci
    sie obiektyw i nie nagrales tego, tracac potencjalnie miliony, wiec
    nastepnym krokiem bylo by zasadzic producenta o milionowe odszkodowanie.

    Nie przyczepial bym sie do tego zbytnio, jesli ci sie zepsuje przynosisz i
    mowisz zeby ci naprawili, nie sadze ze ktokolwiek sie ciebie zapyta czy
    uzywales tego profesjonalnie, zawsze mozesz powiedziec ze nie, akurat jak
    sie zepsulo to uzywales do robienia zdjec amatorskiego kota.

    Profesjonjalista moze uzyc czego kolwiek chce do swojej pracy, nawet
    kamienia.



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 22. Data: 2012-02-10 19:07:01
    Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
    Od: "Sebastian Z." <s...@N...gazeta.pl>

    T...@s...in.the.world napisał(a):

    > Witam,
    > No i ja raz jescze ponawiam pytanie - czy to oznacza ze sprzet
    > dytrybuowany przez Fototechnike nie jest skierowany do zawodowcow?
    > To chyba jednak kiepska reklama...
    >
    > TA
    Nie do zawodowcow ktorzy oczekiwali by pelnego pokrycia zwrotu kosztow, lub
    straconych potencjalnych dochodow poniesionych w wypadku produktu ktory nie
    dziala.
    To sa zwykle kruczki prawne, Canon tez ci nie zaplaci ale Canon ma
    przedstawicielstwo w kazym kraju z wlasnymi prawnikami i odpowiednio
    skonstulowana prawnie forma gwarancyjna pod dany kraj. Reszta miskow jak
    benro itd poszli na prawnicza latwizne i mowia ze to nie dla PRO.

    analogia moze byc: roznica miedzy kolizja i wypadkiem
    Kolizja to zdarzenie na skutek ktorego nie sa poszkodowani ludzie
    Wypadek - zdarzenie na skutek ktorego sa poszkodowani ludzie na ponad 7 dni

    co lepsze: w Polsce kolizja i wypadek znacza jedno a np w USA albo Kandzie
    zupelnie co innego, mimo ze slowa sa te same.

    w USA wypadek oznacza zdazenie z twojej winy.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 23. Data: 2012-02-10 20:59:07
    Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
    Od: T...@s...in.the.world

    In article <jh3p8f$fpc$1@inews.gazeta.pl>,
    "Sebastian Z." <s...@N...gazeta.pl> wrote:

    >
    > Sprawa jest dosc prosta. Producent zastrzegajac sobie ze sprzet nie moze byc
    > uzywany do celow profesjonalnych, unika odpowiedzialnosci za ewentualne
    > straty fimy poniesione przez niedzialajacy sprzet.
    >
    > Np pracujesz w Telewizji i przylecialo UFO albo jest Superball, zepsul ci
    > sie obiektyw i nie nagrales tego, tracac potencjalnie miliony, wiec
    > nastepnym krokiem bylo by zasadzic producenta o milionowe odszkodowanie.

    Ale to chyba nie w Polsce? Get real!
    >
    > Nie przyczepial bym sie do tego zbytnio, jesli ci sie zepsuje przynosisz i
    > mowisz zeby ci naprawili, nie sadze ze ktokolwiek sie ciebie zapyta czy
    > uzywales tego profesjonalnie, zawsze mozesz powiedziec ze nie, akurat jak
    > sie zepsulo to uzywales do robienia zdjec amatorskiego kota.

    Ale po co mam krecic? Skoro inne firmy gwarantuja mi to bez laski?
    >
    > Profesjonjalista moze uzyc czego kolwiek chce do swojej pracy, nawet
    > kamienia.

    Ale ja to rozumiem.
    Tylko, ze dziwie sie ze im nie zalezy.
    Bo taki zawodowiec jak bedzie mial produkt z gwarancja i podobny, ale
    bez niej to w Fototechnice nic nie kupi.
    A dla 'amatora' to 'nasz sprzet jest wylacznie dla amatorow' tez nie
    jest rekomendacja.

    TA


  • 24. Data: 2012-02-12 12:05:06
    Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
    Od: Sylwester Zarębski <z...@i...net.pl>

    Dnia Fri, 10 Feb 2012 19:01:27 +0100, Ariusz napisał(a):

    > W dniu 2012-02-07 19:07, danpe_ pisze:
    >> Sprzedawalem kiedys elektronarzedzia i choc sam nie czytalem przepisow to
    >> pytalem osobe w firmie za to odpowiedzialna. Uzyskalem informacje, ze jesli
    >> jest napisane w karcie, ze sprzet jest amatorski i nie sluzy do uzytku
    >> profesjonalnego to mamy prawo odmowic naprawy gwarancyjnej, jesli serwis
    >> wykaze, ze firma, ktora kupila np wiertarke na FV uzywwala ja do celow
    >> profesjonalnych, patrz: dzialala 8 godzin dziennie.
    >> Pewnie tu jest podobnie, zostawiaja sobie furtke.
    >> Natomiast z praktyki wynikalo tak, ze naprawde sprzed musial wrocic niezle
    >> ubrudzony i zajechany, zebysmy odmowili naprawy za friko. Rzadko, ale sie
    >> zdarzalo. Jesli awaria byla ze tak powiem typowa, to nikt nie robil
    >> problemow.

    > I widzisz gwarancja nic nie ma do warunków używania i instrukcji. Każda
    > rzecz sprzedawana w Polsce powinna posiadać instrukcję, a w niej może
    > być zapis, że wiertarka może pracować tylko przez 1 godzinę dziennie.
    > Nie dostosowanie się do tego powoduje utratę nie tylko gwarancji ale
    > również rękojmi. To że w praktyce nie do udowodnienia, że dany sprzęt
    > pracował tylko 1 godzinę dziennie, powoduje takie zapisy - tylko dla
    > amatorów, albo kupujesz na firmę nie masz gwarancji. Niestety nie
    > zmienia to faktu, że sprzedawca jest odpowiedzialny za towar w ramach
    > rękojmi.

    Mieszasz. Zapisy niezgodne z prawem nie mają mocy prawnej - taka 1
    godzina dziennie czy zapis o sprzęcie amatorskim.

    Przede wszystkim należy rozróżnić gwarancję dawaną przez producenta, od
    zapisów umowy cywilnej jaką jest sprzedaż, która daje rękojmię w
    przypadku sprzedaży firmie (na FV) lub zgodność z umową w przypadku
    sprzedaży konsumenckiej.
    O ile producent może próbować ograniczyć zapisy gwarancyjne (sprzęt
    amatorski lub 1 godzina dziennie), to takie ograniczenia mogą zostać
    łatwo podważone. Dlatego też możesz powoływać się na gwarancję z
    pominięciem bezprawnych zapisów - aczkolwiek to trudniejsza droga niż
    poniższa jeśli producent jest spoza Polski.

    Po drugie rękojmia lub zgodność z umową dotyczy tylko sprzedawcy (umowy
    sprzedaży), tak więc w określonym w przepisach czasie możesz z tego
    prawa skorzystać. Tutaj z kolei żadne zapisy gwarancyjne nie mają w
    ogóle mocy, bo nie tego dotyczą, zaś znowu zapisy np. instrukcji typu 1
    godzina dziennie (a nie np. zakaz użytkowania w temperaturach powyżej
    30'C otoczenia i temp. silnika pow. 60'C) czyli jasno naruszające prawo
    mogą być łatwo podważone, a sprzęt będzie musiał być naprawiony lub
    wymieniony na koszt sprzedawcy - sprzedawca z kolei będzie mógł
    dochodzić swoich praw o swojego dostawcy zgodnie z rękojmią.

    Zgodnie z polskim prawem nie możesz anulować/zmienić gwarancji w
    przypadku zakupu na firmę, tak samo jak nie możesz jej różnicować dla
    kobiety/mężczyzny/dziecka/białego/czarnego/łysego/cy
    klisty. Taka próba
    jest niezgodna z prawem i pociąga za sobą różne możliwe skutki (włącznie
    z wycofaniem produktu i karą dla producenta). Wyjątki są określone w
    odrębnych przepisach (np. sprzedaż mediów).

    --
    pozdrawiam
    Sylwester Zarębski

    Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek


  • 25. Data: 2012-02-12 12:10:35
    Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
    Od: Sylwester Zarębski <z...@i...net.pl>

    Dnia Fri, 10 Feb 2012 18:56:15 +0000 (UTC), Sebastian Z. napisał(a):

    > T...@s...in.the.world napisał(a):

    >> Witam,
    >> W standardowych warunkach gwarancji Fototechniki (dystrybutora m.in.
    >> obiektywow Tamrona, Zeissa, filtrow Marumi, czy statywow Benro) jest
    >> klauzula, ze gwarancja jest niewazna, gdy sprzetu uzywalo sie do celow
    >> zawodowych (czy jakos tak - cytuje z pamieci).
    >> Czy to znaczy, ze produkty tych film nie sa przeznaczone dla
    >> profesjonalistow?
    >> I czy w ogole nie jest to klauzula zabroniona?

    Oczywiście, że jest. W Polsce to nie przejdzie. Kupujesz na firmę,
    używasz, jak trzeba reklamujesz, w razie czego straszysz sądem - dobrze
    jest mieć dobrego znajomego prawnika, który przygotuje odpowiednie
    pismo.

    > Sprawa jest dosc prosta. Producent zastrzegajac sobie ze sprzet nie moze byc
    > uzywany do celow profesjonalnych, unika odpowiedzialnosci za ewentualne
    > straty fimy poniesione przez niedzialajacy sprzet.

    > Np pracujesz w Telewizji i przylecialo UFO albo jest Superball, zepsul ci
    > sie obiektyw i nie nagrales tego, tracac potencjalnie miliony, wiec
    > nastepnym krokiem bylo by zasadzic producenta o milionowe odszkodowanie.

    Czym innym jest naprawa gwarancyjna, a czym innym zadośćuczynienie z
    tytułu potencjalnie utraconych zysków.

    --
    pozdrawiam
    Sylwester Zarębski

    Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek


  • 26. Data: 2012-02-13 08:08:08
    Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
    Od: Ariusz <a...@g...pl>

    W dniu 2012-02-12 13:05, Sylwester Zarębski pisze:
    > Dnia Fri, 10 Feb 2012 19:01:27 +0100, Ariusz napisał(a):
    >
    >> W dniu 2012-02-07 19:07, danpe_ pisze:
    >>> Sprzedawalem kiedys elektronarzedzia i choc sam nie czytalem przepisow to
    >>> pytalem osobe w firmie za to odpowiedzialna. Uzyskalem informacje, ze jesli
    >>> jest napisane w karcie, ze sprzet jest amatorski i nie sluzy do uzytku
    >>> profesjonalnego to mamy prawo odmowic naprawy gwarancyjnej, jesli serwis
    >>> wykaze, ze firma, ktora kupila np wiertarke na FV uzywwala ja do celow
    >>> profesjonalnych, patrz: dzialala 8 godzin dziennie.
    >>> Pewnie tu jest podobnie, zostawiaja sobie furtke.
    >>> Natomiast z praktyki wynikalo tak, ze naprawde sprzed musial wrocic niezle
    >>> ubrudzony i zajechany, zebysmy odmowili naprawy za friko. Rzadko, ale sie
    >>> zdarzalo. Jesli awaria byla ze tak powiem typowa, to nikt nie robil
    >>> problemow.
    >
    >> I widzisz gwarancja nic nie ma do warunków używania i instrukcji. Każda
    >> rzecz sprzedawana w Polsce powinna posiadać instrukcję, a w niej może
    >> być zapis, że wiertarka może pracować tylko przez 1 godzinę dziennie.
    >> Nie dostosowanie się do tego powoduje utratę nie tylko gwarancji ale
    >> również rękojmi. To że w praktyce nie do udowodnienia, że dany sprzęt
    >> pracował tylko 1 godzinę dziennie, powoduje takie zapisy - tylko dla
    >> amatorów, albo kupujesz na firmę nie masz gwarancji. Niestety nie
    >> zmienia to faktu, że sprzedawca jest odpowiedzialny za towar w ramach
    >> rękojmi.
    >
    > Mieszasz. Zapisy niezgodne z prawem nie mają mocy prawnej - taka 1
    > godzina dziennie czy zapis o sprzęcie amatorskim.
    >
    > Przede wszystkim należy rozróżnić gwarancję dawaną przez producenta, od
    > zapisów umowy cywilnej jaką jest sprzedaż, która daje rękojmię w
    > przypadku sprzedaży firmie (na FV) lub zgodność z umową w przypadku
    > sprzedaży konsumenckiej.
    > O ile producent może próbować ograniczyć zapisy gwarancyjne (sprzęt
    > amatorski lub 1 godzina dziennie), to takie ograniczenia mogą zostać
    > łatwo podważone. Dlatego też możesz powoływać się na gwarancję z
    > pominięciem bezprawnych zapisów - aczkolwiek to trudniejsza droga niż
    > poniższa jeśli producent jest spoza Polski.
    >
    > Po drugie rękojmia lub zgodność z umową dotyczy tylko sprzedawcy (umowy
    > sprzedaży), tak więc w określonym w przepisach czasie możesz z tego
    > prawa skorzystać. Tutaj z kolei żadne zapisy gwarancyjne nie mają w
    > ogóle mocy, bo nie tego dotyczą, zaś znowu zapisy np. instrukcji typu 1
    > godzina dziennie (a nie np. zakaz użytkowania w temperaturach powyżej
    > 30'C otoczenia i temp. silnika pow. 60'C) czyli jasno naruszające prawo
    > mogą być łatwo podważone, a sprzęt będzie musiał być naprawiony lub
    > wymieniony na koszt sprzedawcy - sprzedawca z kolei będzie mógł
    > dochodzić swoich praw o swojego dostawcy zgodnie z rękojmią.
    >
    > Zgodnie z polskim prawem nie możesz anulować/zmienić gwarancji w
    > przypadku zakupu na firmę, tak samo jak nie możesz jej różnicować dla
    > kobiety/mężczyzny/dziecka/białego/czarnego/łysego/cy
    klisty. Taka próba
    > jest niezgodna z prawem i pociąga za sobą różne możliwe skutki (włącznie
    > z wycofaniem produktu i karą dla producenta). Wyjątki są określone w
    > odrębnych przepisach (np. sprzedaż mediów).
    >


    Nie do końca się z tobą zgodzę.
    Na jakiej podstawie ograniczysz taki zapis w instrukcji używać tylko 1
    godzinę następnie należy zrobić przerwę na 23 godziny.
    Gdzie tu masz jaką niezgodność z polskim prawem.

    Pomińmy całkowicie gwarancję.
    Zajmijmy się ustawowymi prawami.
    Każdy produkt sprzedawany w Polsce ma posiadać instrukcję w języku polskim.
    Jeżeli w instrukcji pisze możesz używać tylko przez godzinę to jest
    tylko twój wybór cz ten produkt kupisz.

    Jeżeli wypuszczę na rynek atrapę wiertarki i w instrukcji napiszę, że
    można tylko używać poprzez wystawienie na półce nie wolno wiercić - to
    kto mi zabroni.

    To, że wiertarka służy do wiercenia każdy wie - powiesz że sam nazwałem
    wiertarkę atrapą - ale mogę np. wypuścić wiertarkę, którą można wiercić
    wiertłem max 6. Mogę również zastrzec, że ciągła praca prze 1 godzinę i
    odpoczynek przez 23.

    Wiem, że wychodzą absurdy - bo kupujemy wiertarkę, którą nie możemy
    wiercić, czy obiektyw, którego nie możemy podpiąć do body zawodowego.

    Dlatego ustawa daje nam możliwość korzystania innych form roszczeń niż
    gwarancja. A jeżeli producent celowo wprowadza w błąd nazywając coś
    wiertarką skoro służy ona tylko do ozdoby to pewnie możemy liczyć na
    przychylność sądu.

    Ariusz





  • 27. Data: 2012-02-13 14:58:38
    Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
    Od: mt <f...@i...pl>

    Ariusz pisze:

    > Pomińmy całkowicie gwarancję.
    > Zajmijmy się ustawowymi prawami.
    > Każdy produkt sprzedawany w Polsce ma posiadać instrukcję w języku polskim.
    > Jeżeli w instrukcji pisze możesz używać tylko przez godzinę to jest
    > tylko twój wybór cz ten produkt kupisz.
    >
    > Jeżeli wypuszczę na rynek atrapę wiertarki i w instrukcji napiszę, że
    > można tylko używać poprzez wystawienie na półce nie wolno wiercić - to
    > kto mi zabroni.
    >
    > To, że wiertarka służy do wiercenia każdy wie - powiesz że sam nazwałem
    > wiertarkę atrapą - ale mogę np. wypuścić wiertarkę, którą można wiercić
    > wiertłem max 6. Mogę również zastrzec, że ciągła praca prze 1 godzinę i
    > odpoczynek przez 23.

    Możesz, tylko taki zapis jest nic nie warty, bo ograniczasz tym
    użytkowanie przedmiotu w dziedzinie, do której jest przeznaczony.
    Jeżeli producent napisze w gwarancji, że możesz np. wykonywać tylko 3
    zdjęcia dziennie, to więcej nie zrobisz? Jeżeli producent zastrzeże, że
    możesz używać danego przedmiotu tylko w czerwonej koszulce, to będziesz
    się przebierać? Dany przedmiot ma jakąś tam żywotność i nie ma
    znaczenia, czy używasz go godzinę czy 5 dziennie, jeżeli są powody
    techniczne, dla których np. wiertarka nie mogłaby pracować dłużej niż
    godzinę dziennie to się wstawia wyłącznik czasowy uniemożliwiający jej
    dłuższe działanie, czyli ogranicza funkcjonalność sprzętowo, i wtedy nie
    możesz mieć pretensji o niedziałanie dłużej niż godzinę, czyli tak jak
    pisałeś o wiertłach, jeżeli ograniczysz sprzętowo maksymalny rozmiar
    wiertła do 6, to ok, nie użyjesz większego, bo taka jest specyfikacja
    produktu, jeżeli natomiast wiertarka pozwala na założenie większych, to
    nie możesz w instrukcji ograniczać rozmiaru wiertła do 6, znaczy możesz
    se napisać, ale jak wyżej, taki zapis jest nic nie warty.

    --
    marcin


  • 28. Data: 2012-02-13 17:38:05
    Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 13 Feb 2012, mt wrote:

    > Ariusz pisze:
    >
    >> Pomińmy całkowicie gwarancję.
    >> Zajmijmy się ustawowymi prawami.
    >> Każdy produkt sprzedawany w Polsce ma posiadać instrukcję w języku polskim.

    Otóż to.
    Odnoszę wrażenie że w argumentacjach tę część się czasem przemilcza :D

    >> Jeżeli w instrukcji pisze możesz używać tylko przez godzinę to jest tylko
    >> twój wybór cz ten produkt kupisz.
    >>
    >> Jeżeli wypuszczę na rynek atrapę wiertarki i w instrukcji napiszę, że można
    >> tylko używać poprzez wystawienie na półce nie wolno wiercić - to kto mi
    >> zabroni.
    >>
    >> To, że wiertarka służy do wiercenia każdy wie

    A flet do czego? (akurat taki przykład mi się trafił, cóż poradzić :))

    >> - powiesz że sam nazwałem
    >> wiertarkę atrapą - ale mogę np. wypuścić wiertarkę, którą można wiercić
    >> wiertłem max 6. Mogę również zastrzec, że ciągła praca prze 1 godzinę
    >> i odpoczynek przez 23.
    >
    > Możesz, tylko taki zapis jest nic nie warty, bo ograniczasz tym użytkowanie
    > przedmiotu w dziedzinie, do której jest przeznaczony.

    Przypuszczasz, że jak ktoś kupi:
    http://archiwumallegro.pl/najtanszy_flet_na_rynku_su
    per_prezent-2042356754.html
    ...to skutecznie coś wywalczy przed sądem "bo tam pisali flet"?
    Może masz rację... jak przedstawi "żółte papiery", to na podstawie
    nieważności umowy.
    Bo tak zwyczajnie i po prostu, to powątpiewam w Twoją tezę.
    Przypomnę: była już masowo ćwiczona afera z butami dla nieboszczyków
    (do trumny, kartonowe spody, tak gdzieś na przełomie tysiącleci).
    Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale właśnie o instrukcję się rozbiło
    (już nie pamiętam, czy nie było, czy nie czytali, z diametralnie
    różnym wynikiem co do skarg).

    > Jeżeli producent napisze w gwarancji, że możesz np. wykonywać tylko 3 zdjęcia
    > dziennie, to więcej nie zrobisz?

    Jest to możliwe.
    Gigapikselowe konstrukcje mają dość ograniczoną przepustowość ;)
    Zwróć uwagę: Ty wyciągasz absurdalne zapisy, to mi wolno je
    absurdalnie dostosowywać.
    Zwyczajnie: TAKI zapis nie spotkałby się z uznaniem kupujących.

    Ustalmy coś jeszcze: napisze W GWARANCJI czy napisze
    w INSTRUKCJI OBSŁUGI?

    Bo to są dwie różne sprawy, i rzecz jasna zapisy gwarancyjne nie
    ograniczają prawa do reklamacji z innych tytułów.
    A najwyraźniej usiłujesz przemycić taką tezę.

    Ale instrukcja obsługi to jest coś, z czym użyszkodnik ma się
    zapoznać (no, chyba że dziecko do lat 3 i rzeczywiście zabawka
    ma być "bezinstrukcyjna", tudzież inne podobne wyjątki),
    i gwarancji NIC DO TEGO - instrukcja obowiązuje w każdym
    przypadku.

    > Jeżeli producent zastrzeże, że możesz używać
    > danego przedmiotu tylko w czerwonej koszulce, to będziesz się przebierać?

    O czymś zapomniałeś: o art.6 KC.
    "Nie, nie używałem nie będąc w czerwonej koszulce" :P
    Inna sprawa, że wyciągając *zupełnie* absurdalne przypadki, wykazujesz
    słuszność dla tych przypadków.
    Wpływ limitu używania "1 h dziennie" na żywotność jest oczywisty,
    wpływ koloru koszulki jakby... mniej.
    Raczysz się zgodzić czy nie?
    Tak, mowa o RYCZAŁTOWYM :) limicie, jakoś nie widzę powodu żeby
    ryczałty miały być zabronione.

    > Dany przedmiot ma jakąś tam żywotność i nie ma znaczenia, czy używasz go
    > godzinę czy 5 dziennie, jeżeli są powody techniczne, dla których np.
    > wiertarka nie mogłaby pracować dłużej niż godzinę dziennie to się wstawia
    > wyłącznik czasowy uniemożliwiający jej dłuższe działanie, czyli ogranicza
    > funkcjonalność sprzętowo, i wtedy nie możesz mieć pretensji o niedziałanie
    > dłużej niż godzinę,

    Z powodu jak wyżej.
    Suchy zapis o 1 h dziennie nie będzie łatwo udowadnialny i tyle.
    Chyba, że w urządzeniu jest rejestrator :>

    > czyli tak jak pisałeś o wiertłach, jeżeli ograniczysz
    > sprzętowo maksymalny rozmiar wiertła do 6, to ok, nie użyjesz większego,

    Założymy się? :P
    Co rozumiesz przez "rozmiar wierła", średnicę mocowania czy średnicę
    części tnącej? (podpowiem, że różne mocowania, SDS i inne takie, dość
    jednoznacznie określają co jest *przyjęte* jako "rozmiar wiertła").

    pzdr, Gotfryd


  • 29. Data: 2012-02-13 19:26:15
    Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
    Od: danpe_ <d...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 08 Feb 2012 06:06:35 +0100, T...@s...in.the.world
    napisał(a):

    > In article <1...@4...net>,
    > danpe_ <d...@p...onet.pl> wrote:
    >
    >
    >> Sprzedawalem kiedys elektronarzedzia i choc sam nie czytalem przepisow to
    >> pytalem osobe w firmie za to odpowiedzialna. Uzyskalem informacje, ze jesli
    >> jest napisane w karcie, ze sprzet jest amatorski i nie sluzy do uzytku
    >> profesjonalnego to mamy prawo odmowic naprawy gwarancyjnej, jesli serwis
    >> wykaze, ze firma, ktora kupila np wiertarke na FV uzywwala ja do celow
    >> profesjonalnych, patrz: dzialala 8 godzin dziennie.
    >> Pewnie tu jest podobnie, zostawiaja sobie furtke.
    >> Natomiast z praktyki wynikalo tak, ze naprawde sprzed musial wrocic niezle
    >> ubrudzony i zajechany, zebysmy odmowili naprawy za friko. Rzadko, ale sie
    >> zdarzalo. Jesli awaria byla ze tak powiem typowa, to nikt nie robil
    >> problemow.
    >
    > OK, ale ja sie zastanawiam dlaczego Fototechnika tak sobie wymyslila.
    > Przeciez oni nie wydaja dwoch rodzajow gwarancji, na sprzet z dolnej i
    > wyzszej polki.

    Wynika z tego, ze sprzedaja dziadostwo ;)
    Jakk tos ma porzadny sprzet, to sie nie boi udzielania gwarancji.


    --
    Pozdrawiam
    danpe_
    gg:827748


  • 30. Data: 2012-02-13 20:46:40
    Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
    Od: Maciek <m...@p...com>

    Użytkownik mt napisał:
    > Jeżeli producent napisze w gwarancji, że możesz np. wykonywać tylko 3
    > zdjęcia dziennie, to więcej nie zrobisz?

    Pewnie zrobisz ale logi w systemie zapiszą ile faktycznie zrobiłeś i na
    tej podstawie odmówią darmowej naprawy ze względu na niewłaściwe
    użytkowanie. Dzisiaj już nawet niektóre telefony komórkowe posiadają
    czujnik wilgoci i akcelerometr tylko do jednego celu - wykazania
    niewłaściwej eksploatacji przez zalanie lub uderzenie. Gdzieś mi się
    przewinął opis i zdjęcia.

    > możesz mieć pretensji o niedziałanie dłużej niż godzinę, czyli tak jak
    > pisałeś o wiertłach, jeżeli ograniczysz sprzętowo maksymalny rozmiar
    > wiertła do 6, to ok, nie użyjesz większego, bo taka jest specyfikacja
    > produktu, jeżeli natomiast wiertarka pozwala na założenie większych, to
    > nie możesz w instrukcji ograniczać rozmiaru wiertła do 6, znaczy możesz
    > se napisać, ale jak wyżej, taki zapis jest nic nie warty.
    >

    Co do wartości zapisu, to nie będę polemizował ale uchwyt może mieć
    większą średnicę. Podajesz w instrukcji 6mm wiercenia w metalu, 10mm w
    betonie i 12mm w drewnie.

    Maciek

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: