-
11. Data: 2012-01-12 19:14:19
Temat: Re: chamstwo na grupie
Od: V-Tec <v...@u...gazeta.pl>
W dniu 2012-01-11 23:36, bratsiostry pisze:
[..]
> A teraz na prfc nie ma Janka, Marków (jeden zagląda z sentymentu chyba,
> żeby dać nam kalendarz) i wielu innych. I już nie wrócą. Jedynie jakieś
> nowe rzeczy chce wrzucać jest Zibby (i Czarek z aukcjami). Tak więc
> ogłaszam zamknięcie grupy dyskusyjnej prfc. Będzie ona funkcjonować
> nadal, gdzie nieucy, trolle i inne indywidua się będą pojawiać. Niemniej
> jednak należy stwierdzić, że ilość merytorycznych postów spadła do
> żenująco niskiego poziomu.
Niestety, a szkoda :( Wpadłem tu po dłuższej przerwie - załamałem się.
No ale nic, ludzie dalej żyją i można do nich dotrzeć w inny sposób.
-
12. Data: 2012-01-12 20:51:39
Temat: Re: chamstwo na grupie
Od: "Robert" <r...@p...naOnecie.pl>
"Marek Dyjor" napisał:
> Usenet był idealnym systemem do rozmowy o rożnych sprawach. Prosty
> interfejs, hierarchiczny drzewiasty jasny układ dyskusji wprowadzający
> samouporządkowenia nawet gdy dysputy szły w oftopiki.
>
> Czasem dochodziło do małych awanturek ale szybko wygasały i były raczej
> marginesem. Trole też raczej były mało widoczne.
Dokładnie.
Przejrzystość ('drzewiastość') układu zawsze była dla mnie rewelacyjna.
Odkąd grupy stały się chamskie i czas był przesiąść się na fora, miałem nie
lada problem z dostosowaniem się do innego sposobu prowadzenia "dyskusji".
Z grup usenetowych korzystam "odkąd pamiętam" (a pamięć mam kiepskawą ;-)).
Nick się raczej nikomu nie kojarzy, bo człek był młody i "głupi" i jakoś nie
dbał o zachowanie stałego nicku, ale wiernie czytam i czasem pisuję od nastu
lat. (chyba jakieś 8-12 lat temu często bywałem tu jako Beer - ale pewności
nie mam...)
Pamiętam czasy, gdy regularnie bywał tu Marek L. (jego "wykłady gościnne"),
pamiętam dużo częstszą obecność Marka W. (nasz mistrz od makro), pamiętam
fajne i rzeczowe dyskusje z udziałem wielu fajnych i elokwentnych
użytkowników grupy. Teraz z dawnych userów jako jeden z nielicznych poziom
grupy próbuje zachować Janko, wrzucając co jakiś czas linki do swoich
"mazów" (chwała Mu za to). Pojawia się 'aukcyjnie' Czarek, parę innych
nicków mógłbym pewnikiem również przywołać, ale jak wspomniałem - z pamięcią
zawsze było u mnie kiepskawo... ;-)
Wspomniane przez Ciebie awanturki i objawy kretynizmu bądź niedorozwoju
oczywiście zawsze bywały, ale ich udział był znikomy. Teraz niestety
zaznaczam całe bloki "dyskusji" jako przeczytane, bo nie warto tracić czasu
na ich przeglądanie. Źle się dzieje...
-
13. Data: 2012-01-12 20:55:55
Temat: Re: chamstwo na grupie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 11.01.2012 00:55, Marek pisze:
> Do wolności w sieci trzeba dorosnąć. Jak nie, zostaje zło konieczne,
> czyli moderacja.
To też jakieś wyjście...
> Usenetowy KF to tylko chowanie głowy w piasek.
Zawsze możesz zadziałać ambitnie i zakombinować z cancelbotem ;)
Chociaż niektóre serwery cancele mają w nosie, a szkoda, bo to się
przydaje - choćby współlokatorom kotów ;)
Potem nie ma jak usunąć wysłanego przez kota listu z zakończeniem w stylu:
235k123h4v 5tg5rgvet
;)
-
14. Data: 2012-01-12 21:06:14
Temat: Żegnajcie! (było: chamstwo na grupie)
Od: Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl>
W dniu 2012-01-12 21:51, Robert pisze:
>[...]
> Przejrzystość ('drzewiastość') układu zawsze była dla mnie rewelacyjna.
> Odkąd grupy stały się chamskie i czas był przesiąść się na fora, miałem
> nie lada problem z dostosowaniem się do innego sposobu prowadzenia
> "dyskusji".
> Z grup usenetowych korzystam "odkąd pamiętam" (a pamięć mam kiepskawą
> ;-)). Nick się raczej nikomu nie kojarzy, bo człek był młody i "głupi" i
> jakoś nie dbał o zachowanie stałego nicku, ale wiernie czytam i czasem
> pisuję od nastu lat. (chyba jakieś 8-12 lat temu często bywałem tu jako
> Beer - ale pewności nie mam...)
> Pamiętam czasy, gdy regularnie bywał tu Marek L. (jego "wykłady
> gościnne"), pamiętam dużo częstszą obecność Marka W. (nasz mistrz od
> makro), pamiętam fajne i rzeczowe dyskusje z udziałem wielu fajnych i
> elokwentnych użytkowników grupy. Teraz z dawnych userów jako jeden z
> nielicznych poziom grupy próbuje zachować Janko, wrzucając co jakiś czas
> linki do swoich "mazów" (chwała Mu za to). Pojawia się 'aukcyjnie'
> Czarek, parę innych nicków mógłbym pewnikiem również przywołać, ale jak
> wspomniałem - z pamięcią zawsze było u mnie kiepskawo... ;-)
>
> Wspomniane przez Ciebie awanturki i objawy kretynizmu bądź niedorozwoju
> oczywiście zawsze bywały, ale ich udział był znikomy. Teraz niestety
> zaznaczam całe bloki "dyskusji" jako przeczytane, bo nie warto tracić
> czasu na ich przeglądanie. Źle się dzieje...
>
Niestety przyznaję, że dzieje sie bardzo źle - za sprawą kilku chamów
którzy niestety zdominowali dyskusje na grupie. I - efekt jest taki, że
po ok. 15 lat czytania tej grupy i jej poprzedników - listy emailowej
f...@m...amu.edu i pl.rec.foto - z żalem wykonuję ubsubscribe. Po
prostu lista została zamieniona w szambo w którym dłużej nurzać się nie
mam zamiaru. Niestety demokracja i wolność w usenecie doprowadzily od
jego zwyrodnienia - i wszelkie miejsca niemoderowane nie mają w takich
warunkach racji bytu. Tych, którzy nadal chcieliby podyskutować o
makrofotografii zapraszam na forum www.makropasja.pl.
Z wieloma z Was żegnam się z żalem, z niektórymi - bez żalu - nie chce
wymieniać z kim - pewnie i tak sami się domyślą
--
Pozdrawiam i żegnajcie!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
15. Data: 2012-01-12 22:25:05
Temat: Re: Żegnajcie! (było: chamstwo na grupie)
Od: bratsiostry <n...@i...pl>
>
> Niestety przyznaję, że dzieje sie bardzo źle - za sprawą kilku chamów
> którzy niestety zdominowali dyskusje na grupie. I - efekt jest taki, że
> po ok. 15 lat czytania tej grupy i jej poprzedników - listy emailowej
> f...@m...amu.edu i pl.rec.foto - z żalem wykonuję ubsubscribe. Po
> prostu lista została zamieniona w szambo w którym dłużej nurzać się nie
> mam zamiaru. Niestety demokracja i wolność w usenecie doprowadzily od
> jego zwyrodnienia - i wszelkie miejsca niemoderowane nie mają w takich
> warunkach racji bytu. Tych, którzy nadal chcieliby podyskutować o
> makrofotografii zapraszam na forum www.makropasja.pl.
> Z wieloma z Was żegnam się z żalem, z niektórymi - bez żalu - nie chce
> wymieniać z kim - pewnie i tak sami się domyślą
>
Jeśli napisałeś jak napisałeś to nadal jesteś członkiem tej grupy :)
Jeśli napisałeś jak zamierzałeś to nie czytasz tego posta :)
Niestety Internet się zmienił. Bazą istnienia internetu są dokumenty
RFC. One opisują wszystkie standardy, protokoły internetowe, dzięki
czemu całkiem inaczej fizycznie zbudowane sieci mogą sie łączyć miedzy
sobą. Co znaczy RFC? Request for comments - żądanie/prośba o komentarz.
Jest kilka RFC - kamieni milowych w tworzeniu internetu. Niektóre
opisywały jak ma działać www, poczta, listy, a potem grupy dyskusyjne.
Te protokoły, standardy powstały żeby komunikować sie między sobą.
Kiedyś istniał filtr - masz komputer to nie jesteś totalnym prymitywem i
jakis poziom prezentujesz. Teraz komputer jest tańszy od śmieci i
niestety byle jełop może powiedzieć "gupi rześ".
Zamierzone filtry już nie działają :(
Serdecznie pozdrawiam. I kiedyś jeszcze zajrzę na Twoją wystawę jak
bedzie mi po drodze na Zarzewską. Bo warto.
-
16. Data: 2012-01-12 23:09:20
Temat: Mój Kill File.
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Robert" <r...@p...naOnecie.pl> wrote:
>> Usenet był idealnym systemem do rozmowy o rożnych sprawach. Prosty
>> interfejs, hierarchiczny drzewiasty jasny układ dyskusji
>> wprowadzający samouporządkowenia nawet gdy dysputy szły w oftopiki.
>>
>> Czasem dochodziło do małych awanturek ale szybko wygasały i były
>> raczej marginesem. Trole też raczej były mało widoczne.
>
>
> Dokładnie.
> Przejrzystość ('drzewiastość') układu zawsze była dla mnie
> rewelacyjna.
[...]
> Wspomniane przez Ciebie awanturki i objawy kretynizmu bądź
> niedorozwoju oczywiście zawsze bywały, ale ich udział był znikomy.
> Teraz niestety zaznaczam całe bloki "dyskusji" jako przeczytane, bo
> nie warto tracić czasu na ich przeglądanie. Źle się dzieje...
Witam (współodczuwająco :))
Faktycznie - grupa mocno zdryfowała poza topic, a ja już od dawna
nie widziałem dopisku: ntg! :)
Moja teoria jest taka: w czasach burzliwego życia na grupie widoczne
były trzy podgrupy:
- największa: mniej lub bardziej merytoryczni dyskutanci;
- liczebnie stała grupka grupowych chamów i troli;
- jednorazowi pytacze, często bez zaglądania do nawet
najświeższych wątków.
Dodatkowo na grupie obecna była (choć zupełnie niewidoczna) "ciemna
materia" ;-) w postaci osób wyłącznie czytających - roboczo
przyjmijmy, że nawet 5 razy większa od grupy aktywnej. Przyczyny
nieuczestniczenia w aktywnym życiu grupy były szalenie rozmaite - od
braku czasu; ograniczeń technicznych do samego czytania;... ;... ;...
aż po niski, zupełnie niepasujący do poziomu grupy, od razu rzucający
się w oczy brak kultury osobistej, nieporadność językowa oraz wyraźne
niedostatki intelektualne i zaburzenia osobowości.
W epoce aktywnego życia na grupie każda próba zaistnienia na grupie
ze strony tych osób kończyła się mniej lub bardziej inteligentnymi
drwinami, co skutecznie zniechęcało resztę im podobnych do zwiększenia
aktywności.
(Kontynuując analogię: czasem istnienie "ciemnej materii" ujawniało
się poprzez incydentalne interakcje z grupą - jednorazowe posty
zaczynające się od słów: "piszę tu po raz pierwszy, chociaż grupę czytam
od bardzo dawna..." ;-)
No i teraz popatrzmy jakie zmiany zaszły wraz ze spadkiem
aktywności na grupie: spadek aktywności okazał się być mniej więcej
proporcjonalnym w grupach pierwszej i trzeciej, natomiast w niewielkim
stopniu objął grupę chamów i troli - ich nigdy nie interesowała
merytoryczna wartość dyskusji, stąd ubywanie najwartościowszych
dyskutantów nie było dla nich powodem do zmniejszenia aktywności.
No a jeszcze w dodatku, zachęcone brakiem "pasterzy" - osób chętnie
dbających o poziom grupy (czasem przy pomocy naprawdę celnie kąśliwych
uwag! :) z owej "ciemnej materii" wyszły na świat ze swych norek
persony najgorszego sortu - dotychczas milczące.
No i całość tych procesów składa się na obecny obraz grupy - do
ponownego spełniania przez nią swych funkcji konieczne jest stałe
przekraczanie "masy krytycznej" ze strony aktywnych i wartościowych
dyskutantów oraz tych dbających o poziom grupy. Inaczej zmieni się
w wysychającą sadzawkę kotłującą się od unurzanych w zielonym błocie
chamów i troli.
Problemem jest chyba niska (proporcjonalnie do liczby internautów:
coraz niższa) świadomość istnienia usenetowych grup dyskusyjnych oraz
bariera konieczności skonfigurowania czytnika (zawsze trudna dla
początkujących [dziś dla wielu internautów maksimum możliwego wysiłku,
to kliknięcie "lajka"], w dodatku przy niskiej mobilizacji - nieznane
korzyści nie zachęcają do przełamania barier [sam z tego powodu nigdy
nie wszedłem w wiele tematów komputerowych, poczynając od gg i FB]).
Tu już konieczna staje się kampania społeczna, najlepiej w wiodących mediach.
;-)
====================================================
==================
No i na koniec sam załatwię jedną sprawę "techniczną" - skoro już
dochodzi do tak prywatnych wynurzeń, to chyba najwyższy czas ujawnić
swój KF, dzięki któremu ja jakoś tego chamstwa wciąż nie dostrzegam
(i wielce mnie dziwią te ostatnie skargi). :->
Lista krótka, a załatwia problem większości chamstwa na grupie.
I od razu zastrzeżenie: to nie jest lista tylko i wyłącznie 'chamów'
na grupie! - dołączyły do niej osoby po prostu zbyt przewidywalne bądź
niewiele wnoszące (w czasach, kiedy człowiek i tak nie był w stanie
przeczytać sensownej części postów zajmowanie się produkcją tego rodzaju
osób oznaczało zaniżanie sobie poziomu); a także osoby zbyt łatwo
atakujące 'ad personam':
Eneuel
Kokos
matt2
220044
skanowanie.com.pl
januszek
4x5
Polon@
romek76
j666
animka
fotografie25
zbronson
dominik.net
GR001
Cathol
tonieja
Ja mam KF ustawionego tylko do wyszarzania pozycji + zaznaczania
jako przeczytane - dzięki temu w razie ochoty zawsze mogę zajrzeć do
"produkcji" danej osoby, ale wtedy mam komfort świadomości, na co się
narażam. Co bardziej zdecydowani mogą w ten sposób zaznaczać całą dalszą
część wątku rozpoczynającą się od takiego wpisu - często rozpoczynającej
się pyskówki.
To samo robię z wątkami "spamowymi" wg słów w temacie:
[SPRZEDAM
(SPRZEDAM
[SPAM
(SPAM
Allegro
Earn M
want to
Highlight it with Gray and Mark it as read
Serwer: news.task.gda.pl
News (NNTP): 119
I życie znowu staje się piękne! :)))
pozdrawiam tych, co jeszcze wytrwali ;-)
/-/
Mariusz [mr.]
¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨
¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨
ladakhNAwp.pl
-
17. Data: 2012-01-12 23:17:24
Temat: Re: Żegnajcie! (było: chamstwo na grupie)
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2012-01-12 22:06, Marek Wyszomirski pisze:
> Niestety przyznaję, że dzieje sie bardzo źle - za sprawą kilku chamów
> którzy niestety zdominowali dyskusje na grupie. I - efekt jest taki, że
> po ok. 15 lat czytania tej grupy i jej poprzedników - listy emailowej
> f...@m...amu.edu i pl.rec.foto - z żalem wykonuję ubsubscribe. Po
> prostu lista została zamieniona w szambo w którym dłużej nurzać się nie
> mam zamiaru. Niestety demokracja i wolność w usenecie doprowadzily od
> jego zwyrodnienia - i wszelkie miejsca niemoderowane nie mają w takich
> warunkach racji bytu. Tych, którzy nadal chcieliby podyskutować o
> makrofotografii zapraszam na forum www.makropasja.pl.
> Z wieloma z Was żegnam się z żalem, z niektórymi - bez żalu - nie chce
> wymieniać z kim - pewnie i tak sami się domyślą
Cóż, mamy jeszcze jeden przykład, że do prawdziwej demokracji ludzkość
nie dojrzała.
Kiedyś myślałem, że polityk czysty musi być szczery. Dziś już wiem, że
musi mieć szczere intencje, ale szczery pod żadnym pozorem być nie
powinien. Dobry polityk powinien doskonale kłamać. Bo tam, gdzie jest
szczerość i ufność w rozum ludzi, tam wcześniej czy później nastąpi
anarchia i terror.
Na rzecz, która ma miejsce, nałożyły się jeszcze dwa zjawiska. Pierwsze
- to ostatnie miejsce dla mend. Ich już nigdzie nie chcą, kolejne
rejestracje na forach natychmiast są banowane, ponieważ ich żałość jest
niczym odcisk linii papilarnych. W społecznościówkach jest jeszcze
gorzej, bo tam są skazani na samotność. Zatem przyleźli tu, gdzie -
wydaje im się - nikt im nic nie może zrobić.
Drugie zjawisko dotyczy całej branży. Wiele ostatnio nerwów - młodzi za
uśmiech robią zdjęcia, robią je nie raz lepiej niż weterani ze stażem
kilkudziesięcioletnim. Fotografia zeszła pod strzechy, jest niczym
umiejętność pisania i czytania - kiedyś dla wybranych, dziś dla
wszystkich. Kotlety mają swoje stresy, zainwestowali nie raz sporo
pieniędzy, ale przede wszystkim postawili wszystko na kartę, która się pali.
Problem jest też taki, że najgorsze mendy nigdy nie zgodzą się (bo nie
potrafią tego zrozumieć) z ich zdefiniowaniem. Ich świat ma zakrzywiony
horyzont, dla nich ten normalny świat jest głupi. Silne ograniczenie
połączone z uporem kontra logika - wynik z góry przesądzony. Mniej
więcej jak rozmowa z małpą o sztuce. Nie tylko o sztuce, ale w ogóle -
nie będzie żadnej rozmowy.
Myślę jednak, że nie warto niczego ''wyłączać''. Dopóki czytnik poczty
przy okazji da radę obsługiwać usenet, dopóty niech sobie obsługuje.
Może i raz w miesiącu będzie można coś zobaczyć, przeczytać - i tak warto.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/największa teoria spiskowa na świecie? - każdy chce zarabiać/
-
18. Data: 2012-01-13 06:10:38
Temat: Re: Żegnajcie! (było: chamstwo na grupie)
Od: "Robert" <r...@p...naOnecie.pl>
"Janko Muzykant" napisał:
> Myślę jednak, że nie warto niczego ''wyłączać''. Dopóki czytnik poczty
> przy okazji da radę obsługiwać usenet, dopóty niech sobie obsługuje. Może
> i raz w miesiącu będzie można coś zobaczyć, przeczytać - i tak warto.
Mam nadzieję, że Marek jeszcze tak całkiem się nie "wyłączył" i przeczyta
powyższe.
Myślę, że to właściwe podejście.
Po odsianiu/zignorowaniu wątków o "wzajemnej miłości" czasem trafi się coś,
co chętnie się poczyta.
-
19. Data: 2012-01-13 08:34:11
Temat: Re: chamstwo na grupie
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Thu, 12 Jan 2012 21:51:39 +0100, Robert napisał(a):
> Pamiętam czasy, gdy regularnie bywał tu Marek L. (jego "wykłady gościnne"),
> pamiętam dużo częstszą obecność Marka W. (nasz mistrz od makro), pamiętam
> fajne i rzeczowe dyskusje z udziałem wielu fajnych i elokwentnych
> użytkowników grupy. Teraz z dawnych userów jako jeden z nielicznych poziom
> grupy próbuje zachować Janko, wrzucając co jakiś czas linki do swoich
> "mazów" (chwała Mu za to). Pojawia się 'aukcyjnie' Czarek, parę innych
> nicków mógłbym pewnikiem również przywołać, ale jak wspomniałem - z pamięcią
> zawsze było u mnie kiepskawo... ;-)
No cóż - ta grupa to tylko jedno z wielu miejsc w świecie. Chciałem napisać
w sieci, ale się poprawiłem. Bo są "grupowicze", z którymi łatwiej mi się
skontaktować telefonicznie czy umówić niż znaleźć ich na forach.
Choć z drugiej strony kontakt jest rzadszy niż codzienne pisanie pierdół na
grupie ;-) no ale tak to jest w życiu.
Właśnie mi się zrobiło głupio bo nawet nie wiem czy Wolf już wyzdrowiał.
Ale jakby kogoś interesowało to Marek L nadal jest pełen pasji, tylko w
innym kierunku - zamiast matryc bardziej interesuje go teraz wpływ
wilgotności na optymalnie mielenie kawy do espresso (słusznie, też lubię
dobrą kawę) ;-)
Z Katzem i Zołzą kiedyś miałem do czynienia fotograficznie, teraz głównie
przy okazji zbiórek na schroniska dla zwierząt które organizują co jakiś
czas (i oni, i ja mamy psy porzucone jako szczeniaki i uratowane przed
schroniskiem).
Także coś się kończy, coś innego zaczyna - nie teraz konkretnie ale cały
czas. Fotografia przestaje być centrum, a wraca na swoje miejsce - jako
uzupełnienie (dlatego jak ktoś pisze "fotografia jest moim życiem" to mi
się od razu włącza współczucie).
Pozdrawiam,
Henry
-
20. Data: 2012-01-13 09:13:50
Temat: Re: chamstwo na grupie
Od: " Gil" <g...@g...pl>
Henry(k) <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał(a):
> Także coś się kończy, coś innego zaczyna - nie teraz konkretnie ale cały
> czas.
>Henry
No tak dokładnie jest. Ale chamstwo chamstwem a ostra polemika nie jest zła.
Sam się często bawiłem i czegos dowiedziałem nic nie pisząc.
Nie ma co przyspieszać smierci grupy. Jak ma umrzeć to umrze bo juz nawet
ostatnio polemik nie ma. A jak nie ma sporów to już lepsze dedykowane fora.
Pytanie tylko czy w fotografii jest sie o co spierać. Jak najbardziej. Tylko,
że to zawsze była grupa bardziej sprzętowa a tu juz niekoniecznie.
Nieraz mocna szpila w bok bardziej pobudza niż tysiące pochwał.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/