-
51. Data: 2009-11-14 15:05:57
Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
Od: XX YY <f...@g...com>
On 13 Nov., 20:38, "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
wrote:
> > > Zasadniczo probuje rozstrzygnac jak to jest mozliwe posiadanie
> > > swiadomosci swojej nieswiadomosci i tego co w zwiazku z tym.
>
alez to zupelnie normalne i naturalne.
Gdybys pytal jak to jest mozliwe posiadanie nieswiadomosci swojej
swiadomosci to pewnie zabilbys niejednemu cwieka takim pytaniem..
gdybys nie byl swiadomym swojej nieswiadomosci wowczas nie posiadalbys
swiadomosci , a skoro jestes swiadomym nieswiadomosci tzn ze
posiadasz swiadomosc.
Czyli posiadanie swiadomosci swojej nieswiadomosci wynika wprost z
posiadania swiadomosci.
nie posiada swiadomosci swojej nieswiadomosci np kamien gydyz nie
posiada swiadomosci
posiada swiadomosc swojej nieswiadomosci np czlowiek gdyz posiada
swiadomosc.
nieswiadomosc jest tylko szczegolnym stanem swiadomosci , nie jest jej
inihilacja . a wiec kamien nie posiada swiadomosci i nie moze tym
samym posiadac nieswiadomosci.
proste jak drut.
-
52. Data: 2009-11-14 18:15:43
Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
marek augustynski pisze:
> pytam wiec. Jesli widze tu kicz czy jest mozliwe zeby widzial go ktos jeszcze?
No... ja sam go widzę. Właściwie 99% fotografii to kicz, a ten marny
jeden procent to nieskażona estetyką kotleciarską reporterka i z rzadka
coś choć trochę odkrywczego (dziedzina dowolna, choć głównie abstrakcja
i dokument chwili - takie zamrożenie sytuacji zastanej w przeciwieństwie
do reporterki mające cechę narracji)
> Czy jest mozliwe zeby Janko zobaczyl to co ja widze? I czy jesli to zobaczy
> nadal bedzie robil to co robi?
Nadal jak nadal będę żarł od czasu do czasu te frytki z butki (albo
własnej patelni). To są radości niższych lotów, ale dają jakieś marne
kalorie szczęścia. Jak sprośny kawał, tania komedia sprzed 30 lat czy...
każdy ma jakieś słabości, które lubi, a nie chwali się nimi zbytnio,
choć są w pełni legalne.
> Przestan:) Co mnie obchodzi kanon. Interesuje mnie jedynie co jest w
> swiadomosci tworcy i dlaczego wlasnie to. Rowniez moj odbior mnie interesuje.
> I jaka dostaje odpowiedz? "Lubie lazic po lesie i zbierac kwatki":) No tak! To
> ma byc odpowiedz? Czy tylko tyle da sie powiedziec po kilku(dziesieciu) latach
> za obiektywem?
Ale obawiam się, że na starość powiem właśnie coś takiego: lubiłem
zbierać kwiatki, nucić piosenki i śmiać się z prostackich żartów ze
znajomymi. To jest prawda i po to się żyje.
> A u Janka widze pacykarstwo ale mam nieustanne wrazenie, ze wystarczy cos
> przestawic, jakis pstryczek i pojdzie. Widze tam jakis potencjal, sam nie wiem
> skad.
A dziękuję, ale ja nie mam pojęcia o pstryczku. Wydaje mi się, że walka
ideałów i pierwocin jest z góry przesądzona.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/siedzę tu sobie garbaty i chudy, choć z brzuchem i odgrzaną pizzę zażeram/
-
53. Data: 2009-11-14 18:17:32
Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
marek augustynski pisze:
>> Owszem, zdjęcia mają wywoływać reakcję (nie koniecznie aż szokową), ich
>> przesłanie prócz jakiejś tam estetyki jest manifestem tego co zwykle
>> gardzone, miejsca i czasu. Stąd deszcz i zwykle bezdroża, jednocześnie
>> wszystko lokalne i dostępne każdemu. Pytam ''dlaczego was tam nie ma?''
>> i jednocześnie pokazuję ''i tak was tam nie będzie''.
>
> A skąd bierzesz te wnioski o pogardzie dla miejsc? Ja jakoś nie spotykam ludzi
> ich nie lubiacych.
Nie, źle nazwane - nie pogarda dla miejsca, ale jako alternatywa
wypełnienia czasu. Jeśli ktoś ma czas na wyjazd, jedzie w kurorty, a nie
w błota. Inaczej spotykałbym częściej ludków stąpających po kałużach.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/co to jest: przykry zapach, na cztery litery, inaczej polityk?/
-
54. Data: 2009-11-14 18:20:27
Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
marek augustynski pisze:
>> pokazać, iż to co przykre
>> przykrym nie jest,
>
> A co tam jest przykrego?
Zapytaj większości kobiet (faceci nie przyznają się :)
Że zimno, straszno i mokro, nogi bolą, a kawy nie ma.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/bardzo polecam ten telefon bo sam go mam/
-
55. Data: 2009-11-15 18:15:50
Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
Od: John Smith <u...@e...net>
marek augustynski napisał(a):
>> marek augustynski napisał(a):
>>>>> Tym samym chcac niechcąc przyznajesz, ze jego efekt jest
>>>>> niewystarczajacy, bo efekt jest a proces trwa.
>>>> Świetnie napisał Johny o żeglowaniu.
>>> Tylko Johny nie wzial pod uwage czasu trwania rejsu. Poza tym jego
> przyklad
>>> dotyczy wylacznie odczuc pozbawionych swiadomosci.
>> Ejże:
>>
>> Czuje przecież żeglarz
>> Podmuch wiatru, co lico rozpala.
>> I lekce sobie waży
>> Nieświadomość nurka, Dody, drwala.
>
> :) ładne
>
> marek
>
Dzięki :-)
--
Mirek
-
56. Data: 2009-11-16 12:18:41
Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> marek augustynski pisze:
> > pytam wiec. Jesli widze tu kicz czy jest mozliwe zeby widzial go ktos
jeszcze?
>
> No... ja sam go widzę. Właściwie 99% fotografii to kicz, a ten marny
> jeden procent to nieskażona estetyką kotleciarską reporterka i z rzadka
> coś choć trochę odkrywczego (dziedzina dowolna, choć głównie abstrakcja
> i dokument chwili - takie zamrożenie sytuacji zastanej w przeciwieństwie
> do reporterki mające cechę narracji)
Rozumiem. Nie wiem tylko dlaczego uznałeś w tej chwili kicz jako coś
nieodkrywczego...
> > Przestan:) Co mnie obchodzi kanon. Interesuje mnie jedynie co jest w
> > swiadomosci tworcy i dlaczego wlasnie to. Rowniez moj odbior mnie
interesuje.
> > I jaka dostaje odpowiedz? "Lubie lazic po lesie i zbierac kwatki":) No
tak! To
> > ma byc odpowiedz? Czy tylko tyle da sie powiedziec po kilku(dziesieciu)
latach
> > za obiektywem?
>
> Ale obawiam się, że na starość powiem właśnie coś takiego: lubiłem
> zbierać kwiatki, nucić piosenki i śmiać się z prostackich żartów ze
> znajomymi. To jest prawda i po to się żyje.
Są tylko racje, prawdy nie ma;)
> > A u Janka widze pacykarstwo ale mam nieustanne wrazenie, ze wystarczy cos
> > przestawic, jakis pstryczek i pojdzie. Widze tam jakis potencjal, sam nie
wiem
> > skad.
>
> A dziękuję, ale ja nie mam pojęcia o pstryczku. Wydaje mi się, że walka
> ideałów i pierwocin jest z góry przesądzona.
Nic nie jest z góry przesądzone. To jest myslenie niewolnika;) Nie nakłaniam
Cię do prób przestawiania pstryczka, nie to mam na myśli. Chciałem się tylko
dowiedzieć czegos o kolorze. Ale w tym wypadku nie pada nic konkretnego. Nikt
nie jest w sytanie napisać czegokolwiek co wynikałoby z jego wiedzy. Każdy z
rozmówców rozbija się o skałę poetyckch wynurzeń, przeświadczeń i przykładów
wyciągniętych z rękawa. Nikt nie ma opini, którą potrafi rozwinąć, uzasadnić.
Operujemy w pustce. Tak samo nie chodzi mi o konkretne wytyczne do zrobienia
takiego czy innego efektu. Jedynie o rozmowę na temat, poruszanie się w sferze
pojęć pozwalających nam się dogadać i czegoś dowiedzieć. Sami zobaczcie, mowa
trawa.
pozdrawiam
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
57. Data: 2009-11-16 12:32:35
Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> marek augustynski pisze:
> >> Owszem, zdjęcia mają wywoływać reakcję (nie koniecznie aż szokową), ich
> >> przesłanie prócz jakiejś tam estetyki jest manifestem tego co zwykle
> >> gardzone, miejsca i czasu. Stąd deszcz i zwykle bezdroża, jednocześnie
> >> wszystko lokalne i dostępne każdemu. Pytam ''dlaczego was tam nie ma?''
> >> i jednocześnie pokazuję ''i tak was tam nie będzie''.
> >
> > A skąd bierzesz te wnioski o pogardzie dla miejsc? Ja jakoś nie spotykam
ludzi
> > ich nie lubiacych.
>
> Nie, źle nazwane - nie pogarda dla miejsca, ale jako alternatywa
> wypełnienia czasu. Jeśli ktoś ma czas na wyjazd, jedzie w kurorty, a nie
> w błota. Inaczej spotykałbym częściej ludków stąpających po kałużach.
Nie wiem czy tak by się akurat stało ale możliwe, że gdyby "ludki" jeździły
w "błota" "ty" jeździłbyś do "kurortu". Robienie czegokolwiek dla zasady nie
ma żadnego głębszego sensu. Nie ma pokazywania miejsc i tych emocji o których
pisałeś.
Jeździsz tam gdzie jeździsz bo sam tak lubisz a Twoje zdjęcie może pokazują "i
tak was tam nie bedzie" tak jak pokazywałyby każde inne miejsce. Ot cała
filozofia.
Ale ja nie o tym tylko o kolorze błota;)
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
58. Data: 2009-11-16 13:08:58
Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> On 13 Nov., 20:38, "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> wrote:
> > > > Zasadniczo probuje rozstrzygnac jak to jest mozliwe posiadanie
> > > > swiadomosci swojej nieswiadomosci i tego co w zwiazku z tym.
> >
>
> alez to zupelnie normalne i naturalne.
>
> Gdybys pytal jak to jest mozliwe posiadanie nieswiadomosci swojej
> swiadomosci to pewnie zabilbys niejednemu cwieka takim pytaniem..
:) Posiadanie jest chyba w tym wypadku równoznaczne z uświadomionym a
uświadomiona nieświadomość świadomości jest pewnie równoznaczna ze
świadomością nieświadomości.
Ale rzeczywiście przy czystej nieśwaidomości swojej świadomości pojawia się
problem.
> gdybys nie byl swiadomym swojej nieswiadomosci wowczas nie posiadalbys
> swiadomosci , a skoro jestes swiadomym nieswiadomosci tzn ze
> posiadasz swiadomosc.
> Czyli posiadanie swiadomosci swojej nieswiadomosci wynika wprost z
> posiadania swiadomosci.
>
> nie posiada swiadomosci swojej nieswiadomosci np kamien gydyz nie
> posiada swiadomosci
> posiada swiadomosc swojej nieswiadomosci np czlowiek gdyz posiada
> swiadomosc.
>
> nieswiadomosc jest tylko szczegolnym stanem swiadomosci , nie jest jej
> inihilacja . a wiec kamien nie posiada swiadomosci i nie moze tym
> samym posiadac nieswiadomosci.
>
> proste jak drut.
:) pierwsza konkretna wypowiedz
A co dalej z tą nieświadomością? Wacham się międz stwierdzeniem że posiadając
świadomośc nieświadomości możesz próbować wyjaśnić co nieświadome albo
odstawić to na pólkę. Czy tak? Pomóż mi. Jeśli jednak ostawiamy na półkę to
niejako dajemy sobie pozwolenie na pozostawanie w nieświadomości. Pozostajemy,
mówiąc kolokwialnie, głupi na pewne rzeczy i zdajem sobie z tego sprawę.
Nie chcę tu specjalnie brnąć bo zaraz dojdziemy do pytania czym jest
świadomość. Zaznaczam tylko, że jekkolwiek poszerzanie świadomości poszerza
również nieświadomość to jednak rozmowa z człowiekiem bardziej świadomym
nabiera większego sensu niż z czowiekiem mnniej świadomym. Czyli wraz z
uzyskiwaniem świadomości mamy do czynienie z konkretyzowaniem pojęć lub z
umiejetnoscia ich ujęcia. Jeśli zatem świadomy to również umiejący objaśnić
pewne zagadnienia w sposób, choćby po części, klarowny. Tak czy nie?
No i kończąc. Każdego możemy nazwać świadomym tylko, lub aż, dlatego, że
posiada nieświadomość. Zatem uznanie czyjejś świadomości nie przynosi żadnego
rozwiązania poruszanych problemów. Nic z tego nie wynika poza samym
stwierdzeniem świadomości.
pozdrawiam
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
59. Data: 2009-11-16 13:44:50
Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
Od: XX YY <f...@g...com>
>
> A co dalej z tą nieświadomością? Wacham się międz stwierdzeniem że posiadając
> świadomośc nieświadomości możesz próbować wyjaśnić co nieświadome albo
> odstawić to na pólkę. Czy tak?
Nie .
Swiadomosc nie sluzy do wyjasniania. Swiadomosc sluzy do uswiadamiania
czyli opisywania.
Do wyjasniania sluzy wiedza i doswiadczenie poznawcze.
Mozna byc wiedzy swiadomym , albo tez i nieswiadomym.
Czyli za pomoca swiadomosci nie mozna wyjasnic tego co nieswiadome .
Pomóż mi. Jeśli jednak ostawiamy na półkę to
> niejako dajemy sobie pozwolenie na pozostawanie w nieświadomości. Pozostajemy,
> mówiąc kolokwialnie, głupi na pewne rzeczy i zdajem sobie z tego sprawę.
NIe jest mozliwym uswiadomienie wszystkiego , gdyz wszystko jest
nieskonczone. A nieskonczonosci ogarnac sie nie da . Tzn niezaleznie
od tego co i w jakim stopniu sobie uswiadomisz , zawsze bedzie istniec
cos , czego bedziesz nieswiadomy. W tym sensie zawsze musimy pozastac
jak to nazywasz glupi na pewne rzeczy.
Ale nie ma powodu do niepokoju. Poniewaz wszyscy znajduja sie w tej
samej sytuacji , a wiec pod tym wzgledem sa rowni . a do poki sa sobie
rowni sa i rownoprawni , tzn ich byt jest tak samo uzasadniony.
>
> Nie chcę tu specjalnie brnąć bo zaraz dojdziemy do pytania czym jest
> świadomość. Zaznaczam tylko, że jekkolwiek poszerzanie świadomości poszerza
> również nieświadomość to jednak rozmowa z człowiekiem bardziej świadomym
> nabiera większego sensu niż z czowiekiem mnniej świadomym. Czyli wraz z
> uzyskiwaniem świadomości mamy do czynienie z konkretyzowaniem pojęć lub z
> umiejetnoscia ich ujęcia. Jeśli zatem świadomy to również umiejący objaśnić
> pewne zagadnienia w sposób, choćby po części, klarowny. Tak czy nie?
Tak uswiadamianie to opisywanie na potrzeby wlasne i zewnetrza.
>
> No i kończąc. Każdego możemy nazwać świadomym tylko, lub aż, dlatego, że
> posiada nieświadomość.
Nie do konca .Kazdego kto posiada swiadomosc mozemy nazwac swiadomym
nie dlatego ze posiada nieswiadomosc , tylko dla tego ze posiada
swiadomosci . , nieswiadomosc jest stanem swiadomosci .
Jesli ktos posiada nieswiadomosc a wiemy ze nieswiadomosc jest stanem
swiadomosci to mozna co najwyzej nazwac go swiadomym w stanie
nieswiadomosci i dotyczyc to moze kazdego swiadomego , ktory w takim
stanie sie znalazl .
-
60. Data: 2009-11-16 15:32:25
Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> > A co dalej z tą nieświadomością? Wacham się międz stwierdzeniem że
posiadając
> > świadomośc nieświadomości możesz próbować wyjaśnić co nieświadome albo
> > odstawić to na pólkę. Czy tak?
>
> Nie .
> Swiadomosc nie sluzy do wyjasniania. Swiadomosc sluzy do uswiadamiania
> czyli opisywania.
> Do wyjasniania sluzy wiedza i doswiadczenie poznawcze.
> Mozna byc wiedzy swiadomym , albo tez i nieswiadomym.
>
> Czyli za pomoca swiadomosci nie mozna wyjasnic tego co nieswiadome .
A, czyli ja pytam o świadomość wiedzy tylko myląc pojęcia.
> Pomóż mi. Jeśli jednak ostawiamy na półkę to
> > niejako dajemy sobie pozwolenie na pozostawanie w nieświadomości.
Pozostajemy,
> > mówiąc kolokwialnie, głupi na pewne rzeczy i zdajem sobie z tego sprawę.
>
> NIe jest mozliwym uswiadomienie wszystkiego , gdyz wszystko jest
> nieskonczone. A nieskonczonosci ogarnac sie nie da . Tzn niezaleznie
> od tego co i w jakim stopniu sobie uswiadomisz , zawsze bedzie istniec
> cos , czego bedziesz nieswiadomy. W tym sensie zawsze musimy pozastac
> jak to nazywasz glupi na pewne rzeczy.
>
> Ale nie ma powodu do niepokoju. Poniewaz wszyscy znajduja sie w tej
> samej sytuacji , a wiec pod tym wzgledem sa rowni . a do poki sa sobie
> rowni sa i rownoprawni , tzn ich byt jest tak samo uzasadniony.
To jest jasne. I w jasny sposób napisane.
> > Nie chcę tu specjalnie brnąć bo zaraz dojdziemy do pytania czym jest
> > świadomość. Zaznaczam tylko, że jekkolwiek poszerzanie świadomości poszerza
> > również nieświadomość to jednak rozmowa z człowiekiem bardziej świadomym
> > nabiera większego sensu niż z czowiekiem mnniej świadomym. Czyli wraz z
> > uzyskiwaniem świadomości mamy do czynienie z konkretyzowaniem pojęć lub z
> > umiejetnoscia ich ujęcia. Jeśli zatem świadomy to również umiejący objaśnić
> > pewne zagadnienia w sposób, choćby po części, klarowny. Tak czy nie?
>
>
> Tak uswiadamianie to opisywanie na potrzeby wlasne i zewnetrza.
Strasznie cienka ta granica między obiaśniającą wiedzą a opisującą
świadomością... ale rozumiem
> > No i kończąc. Każdego możemy nazwać świadomym tylko, lub aż, dlatego, że
> > posiada nieświadomość.
>
> Nie do konca .Kazdego kto posiada swiadomosc mozemy nazwac swiadomym
> nie dlatego ze posiada nieswiadomosc , tylko dla tego ze posiada
> swiadomosci . , nieswiadomosc jest stanem swiadomosci .
> Jesli ktos posiada nieswiadomosc a wiemy ze nieswiadomosc jest stanem
> swiadomosci to mozna co najwyzej nazwac go swiadomym w stanie
> nieswiadomosci i dotyczyc to moze kazdego swiadomego , ktory w takim
> stanie sie znalazl .
super to opisujesz. Dzięki:)
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl