-
41. Data: 2010-04-25 22:10:06
Temat: Re: Zasilanie PoE na dużej odległości - większy zasilacz?
Od: Michal Kawecki <k...@o...px>
Dnia Mon, 26 Apr 2010 00:00:33 +0200, Grzegorz Krukowski napisał(a):
> On Sun, 25 Apr 2010 23:27:59 +0200, Michal Kawecki <k...@o...px>
> wrote:
>>> wpakować to w rurki stalowe. Jak myślisz, czy kable na drwenianych
>>> poddaszach są jakieś kosmiczne wykonania?
>>
>>Takie przewody - o ile nie są poprowadzone w peszlach - muszą mieć
>>podwójną izolację wykonaną zgodnie z P/N. Poza tym muszą mieć trzecią
>>żyłę ochronną najlepiej rozdzielającą dwie żyły robocze (przy płaskim
>>przewodzie), powinny być wykonane w drucie a nie w lince, a cała
>>instalacja musi chroniona zabezpieczeniami nadprądowymi i bezpiecznikiem
>>różnicowym.
>
> I nie jest to technologia kosmiczna - tylko tyle chciałem pokazać.
Jasne, ale gdzie widzisz te zabezpieczenia w przypadku UTP?
>>
>>> 4. Jak zrobi zabezpieczenie zasilacza, który podaje napięcie do kabla,
>>> w sposób poprawny to nie ma niebezpieczeństwa porażenia większego niż
>>> w normalnym kablu.
>>
>>Teraz piszesz o zasilaniu 12V czy o 230V w kablu, bo się pogubiłem?
>
> A jest jakakolwiek praktyczna różnica przy fachowo wykonanej i
> zabezpieczonej instalacji? (tak, wiem 12V to już tzw. napiecie
> bezpieczne i na dobrą sprawę nie potrzeba tutaj jakoś specjalnie
> zabezpieczać się przed porażeniem a dla 230V już tak).
Otóż to. Dokładnie o tym problemie piszę od samego początku.
>>
>>Ja zaś radziłbym mu poszukać dobrego adwokata.
> Jak prywatnie to bardzo wątpie, jak w miejscu publicznym to patrz na
> początek.
Jeśli taka instalacja doprowadzi do pożaru, w którym ucierpią jak
najbardziej prywatne osoby, na przykład jego bliscy, to też pójdzie
siedzieć.
--
M. [Windows Desktop Experience MVP]
/odpowiadając na priv zmień px na pl/
https://mvp.support.microsoft.com/profile/Michal.Kaw
ecki
-
42. Data: 2010-04-25 22:45:41
Temat: Re: Zasilanie PoE na dużej odległości - większy zasilacz?
Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>
On Mon, 26 Apr 2010 00:10:06 +0200, Michal Kawecki <k...@o...px>
wrote:
>
>Jasne, ale gdzie widzisz te zabezpieczenia w przypadku UTP?
Jak sobie wepchnie 230V w skrętkę ...
>>>
>>>Ja zaś radziłbym mu poszukać dobrego adwokata.
>> Jak prywatnie to bardzo wątpie, jak w miejscu publicznym to patrz na
>> początek.
>
>Jeśli taka instalacja doprowadzi do pożaru, w którym ucierpią jak
>najbardziej prywatne osoby, na przykład jego bliscy, to też pójdzie
>siedzieć.
Tak jak i przy każdym takim zdarzeniu. Jak zrobi to z głową, tj. tor
230 zabezpieczy, założy separację i wpakuje to w dobrą obudowę
izolacyjną, tak, że bez rozkręcania nie będzie mógł do tych 230V się
doktnąć, sam przewód ułoży poprawnie, to nie przewiduję większych
problemów z awaryjnością/bezpieczeństwem. Tylko że pewnie nie będzie
to się opłacało i albo zrobi na pajączka albo wymieni zasilacz ;) I
nie ma co demonizować, jak będzie takie coś wykonane z rozsądkiem i
pomyślunkiem technicznym to będzie bezpieczne.
Ale zaciekawiłeś mnie z tym ograniczeniem dot. kabla UTP. Czy
ograniczenie to wynika tylko z regulacji prawnych dot. obszaru
zastosowań tego kabla jako całości, czy jednak mimo oznaczenia np.
300V to izolacja może być wykonana słabiej lub mniej starannie niż
przewód energetyczny. Np. drut nawojowy emaliowany ma dość wysokie
napięcia probiercze ale jednocześnie norma dopuszcza w nim określoną
ilość uszkodzeń izolacji na jednostkę długiości. I to co nie
przeszkadza gdy drut jest stosowany zgodnie z przeznaczeniem może
zrobić kuku gdyby ktoś zaplanował zrobienie sobie ,,kabelka'' z czegoś
takiego ;)
Choć twój tok rozumowania popieram, gdyż gdyby dozwolić na wolną
amerykankę w tzw. miejscach publicznych to czarno to widzę.
--
Grzegorz Krukowski
-
43. Data: 2010-04-25 23:05:04
Temat: Re: Zasilanie PoE na dużej odległości - większy zasilacz?
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2010-04-25 23:57, JoteR pisze:
> kogoś ani nie udzielił mu podobnej rady. Bo nie każdy ma tak leniwy prąd jak
> jedna z naszych grupowych koleżanek, co to musi 2 minuty odczekać zanim prąd
> dopłynie z kuchni do listwy w pokoju.
Sprawdziłam i już jest ok. Być może w tym drugim komputerze zasilacz
wysiadał.
Teraz zaufałam Wam i jak przychodzę do domu to włączam wtyczkę
przedłużacza od listwy do gniazdka w kuchni, potem idę do pokoju i
włączam przycisk listwy oraz od razu włączam komputer. Bramka, router i
komputer włączaja się od razu i bezproblemowo.
Tak szczerze mówiąc dlatego jestem ostrożna (bo wyłączam kabel z
gniazdka jak wychodz z domu) dlatego, że miałam strasznie zalane
mieszkanie przez pijaka z piętra wyżej, nawet musiała przyjechać policja
i mu zakręcić krany pod zlewozmywakiem, który miał zapchany i specjalnie
zalewał i pił w tym czasie ze swoim towarzystwem wódkę. Policjanci
niemal wykopali mu drzwi, bo nie chciał otworzyć. Ściek lał się na moją
kuchenkę gazową, szafki, stół itd. Kuchenkę miałam zalaną, potem
zamknęłam pokrywę kuchenki, bo dalej się lało. Przeszłam koszmar (
brzydziłam się wejść do własnej kuchni!) i teraz jak wychodzimy z domu
to zawsze przykrywam kuchenkę klapą i wyłączam kabel z kontaktu. Listwę,
którą mam na regale przy telewizorze, do której jest też podłączona
wieża, magnetowid i odtrarzacz dvd także wyłączam, żeby odciąć prąd w
czasie naszej nieobecności.
Za wiele już przeszłam z tym zalewaniem mojego mieszkania, więc nigdy
nie wiadomo co będzie dzisiaj, co będzie jutro. Juz raz miałam wybuch w
puszcze w ścianie w przedpokoju, ściana była czarna, ale ten korek,
którym jest wyłożona nie ucierpiał i dało się umyć. Jak przedtem
wzywałam elektryków z administracji to oni sobie żartowali, brali się za
kostke przy żyrandolu w kuchni i jeszcze pogorszali wszystko, bo światło
gorzej migało. Jeszcze patałachy domagali się pieniędzy na piwo.
Wiedziałam, że coś jest nie tak i ich pognałam, a zawsze uczciwym
ludziom i fachowcom pieniędzy nie żałowałam. Co jakiś czas coś
strzelało, ale nie nie mogłam zlokalizować gdzie, aż któregos dnia
nastąpił wybuch. Potem inspektor od elektryków mnie przepraszał i
przysłał innego elektryka, żeby od innej puszki doprowadził mi prąd.
No i tak Wam mówię: ten się śmieje, który śmieje się ostatni! Nikogo z
Was pewnie takie nieszczęścia nie spotykały, nie macie sąsiada pijaka
demolującego swojej byłej żony mieszkania, a zarazem mojego- piętro niżej.
--
animka
-
44. Data: 2010-04-25 23:12:27
Temat: Re: Zasilanie PoE na dużej odległości - większy zasilacz?
Od: "Feromon" <f...@w...pl>
Użytkownik "Olek" <a...@d...pl> napisał w wiadomości
news:hr0spt$58q$1@news.onet.pl...
> Witam.
> Mam taki problem otóż na dachu stoi sobie APek z anteną i łączy się z
> domowym routerem kablem ca 80m. Wszystko działa OK ale czasami sie zdarzy,
> że APek wiesza sie. Nie pytajcie jaki to i że pewnie gówno - sprawdzałem
> go na krótko i działa bez zarzutu. Podejrzewam że na tak dużej odległości
> firmowy zasilacz jest zwyczajnie za słaby i dociera zbyt małe napięcie.
>
> Jest to zasilacz powiedzmy 12V 1A
> - czy zamienić na zasilacz z większym napięciem? np 14V 1A
> - czy zamienić na zasilacz z większym natężeniem? np. 12V 1,2A
>
> Rozsądek podpowiada, żeby zwiększać napięcie - ale może ktoś ma dobre
> rozeznanie i pomoże.
Rozsądek podpowiada zmierzyć WOLTOMIERZEM (pod obciążeniem) napięcie NA
APEKU.
Ma być 12V plusminus pewnie tak z 5 procent, ale lepiej plus 5 procent.
Druga rzecz - zasilacz ma pracować na ok 75% swej nominalnej obciążalności.
Dodatkowo timer (zegar dobowy z Biedronki) na zasilaniu resetujący APEKA raz
na dobę o 4 nad ranem nie zaszkodzi :))
Pozdrawiam
feromon
-
45. Data: 2010-04-26 01:10:38
Temat: Re: Zasilanie PoE na dużej odległości - większy zasilacz?
Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>
Grzegorz Krukowski pisze:
> Choć twój tok rozumowania popieram, gdyż gdyby dozwolić na wolną
> amerykankę w tzw. miejscach publicznych to czarno to widzę.
Ja cały czas mówię o prywatnym dla siebie i u mnie to ja dotykam moich
kabli, nikt inny. A do kabelków UTP stosowałem bezpieczniki - jeden na
początku, a drugi na końcu - 100mA. Nigdy mi żaden nie padł, ale u mnie
kable to eksperymenty właśnie, często zmieniane, kabel jak jest w jednym
miejscu, to ze 3 miesiące max. I to oczywiście całkiem prywatnie dla siebie.
I zgadzam się, że wolnej amerykance w public mówić trzeba nie.
-
46. Data: 2010-04-26 01:45:02
Temat: Re: Zasilanie PoE na du
Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>
Pszemol pisze:
> "BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid> wrote in message
> news:4bd47a4b$1@news.home.net.pl...
>> MC pisze:
>>> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
>>> news:hr10u1.3fk.0@poczta.onet.pl...
>>>
>>>> napięć - po prostu masz chu**y router który się wiesza i już...
>>>
>>> Popieram diagnozę. Znalezienie defektu starego może kosztować więcej
>>> niż porządny nowy.
>>
>> W większości wypadków winny jest zasilacz, mimo, że pisze na nim 12V,
>> to często jest to 9V pod obciążeniem czasami spadające do 6V bez
>> przedłużania oryginalnego kabla. Często wymiana zasilacza pomaga.
>
> Jeszcze raz powtórzę, bo widzę że nie dociera do niektórych...
> Elektronika w routerze (procesor, pamięci, porty Ethernet) pracują
> na 3,3V lub w starszych urządzeniach na 5V. To 5 lub 3,3V jest tam
> generowane przez zasilacz/regulator napięcia wewnątrz routera.
> To co dostaje taki zasilacz na wejście jest małoistotne, zwłaszcza
> jeśli jest tam zasilacz impulsowy, tolerujący szerokie widełki Vin.
A jaki spadek napięcia jest wymagany przez ten stabilizator do np 5V?
Znaczy o ile musi być wyższe napięcie, aby układ prawidłowo je
wystabilizował?
-
47. Data: 2010-04-26 05:34:46
Temat: Re: Zasilanie PoE na dużej odległości - większy zasilacz?
Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>
On Mon, 26 Apr 2010 00:45:41 +0200, Grzegorz Krukowski
<r...@o...pl> wrote:
>Ale zaciekawiłeś mnie z tym ograniczeniem dot. kabla UTP. Czy
>ograniczenie to wynika tylko z regulacji prawnych dot. obszaru
>zastosowań tego kabla jako całości, czy jednak mimo oznaczenia np.
>300V to izolacja może być wykonana słabiej lub mniej starannie niż
>przewód energetyczny. Np. drut nawojowy emaliowany ma dość wysokie
>napięcia probiercze ale jednocześnie norma dopuszcza w nim określoną
>ilość uszkodzeń izolacji na jednostkę długiości. I to co nie
>przeszkadza gdy drut jest stosowany zgodnie z przeznaczeniem może
>zrobić kuku gdyby ktoś zaplanował zrobienie sobie ,,kabelka'' z czegoś
>takiego ;)
Sprawdziłem izolacje w różnych kabelkach i wyszło, że bez sprawdzenia
co podaje producent to nie warto ryzykować. Np. Telefonika podeje dla
ich kabli tego typu, że napięcie prób to 1000VDC i 700 AC, dzięki temu
można je by zastosować do 230V, z drugiej strony mam przed sobą
kabelek wykonany w stylu AWM2835 co oznacza dopuszczalne napięcie 30V.
Innymi słowy - jak brak jasnego oznaczenia napięcia lub stylu AWM to
nie warto ryzykować.
--
Grzegorz Krukowski
-
48. Data: 2010-04-26 06:25:44
Temat: Re: Zasilanie PoE na dużej odległości - większy zasilacz?
Od: "Fantom" <s...@p...onet.pl.skasujto>
> Mam taki problem otóż na dachu stoi sobie APek z anteną i łączy się z
> domowym routerem kablem ca 80m. Wszystko działa OK ale czasami sie zdarzy,
> że APek wiesza sie. Nie pytajcie jaki to i że pewnie gówno - sprawdzałem
> go na krótko i działa bez zarzutu. Podejrzewam że na tak dużej odległości
> firmowy zasilacz jest zwyczajnie za słaby i dociera zbyt małe napięcie.
>
> Jest to zasilacz powiedzmy 12V 1A
> - czy zamienić na zasilacz z większym napięciem? np 14V 1A
> - czy zamienić na zasilacz z większym natężeniem? np. 12V 1,2A
>
> Rozsądek podpowiada, żeby zwiększać napięcie - ale może ktoś ma dobre
> rozeznanie i pomoże.
Ja tam nie wiem jaki sprzet na koncu stoi ale stawiam, ze i tak jego realne
napiecie zasilania to cos rzedu 3,3-5V. Latwo sprawdzic podpinajac zasilacz
o mniejszym napieciu (np 7V) - nadal APek bedzie dzialal. W srodku na 99%
stoi przetwornica DC/DC.
A jezeli tak jest, to na pewno nie pomoze tu zadne podnoszenie napiecia.
Bardziej kwestia jego stabilnosci itp.
Fantom
-
49. Data: 2010-04-26 06:29:50
Temat: Re: Zasilanie PoE na dużej odległości - większy zasilacz?
Od: "Fantom" <s...@p...onet.pl.skasujto>
>> Jest to zasilacz powiedzmy 12V 1A
>> - czy zamienić na zasilacz z większym napięciem? np 14V 1A
>> - czy zamienić na zasilacz z większym natężeniem? np. 12V 1,2A
>>
>> Rozsądek podpowiada, żeby zwiększać napięcie - ale może ktoś ma dobre
>> rozeznanie i pomoże.
>
> Po pierwsze zamiana zasilacza z 1A na 1.2A. Ta wartość określa przy
Na pewno nic nie da. Tego typu sprzety pobieraja srednio cos kolo 300-400
mA.
Fantom
-
50. Data: 2010-04-26 08:44:28
Temat: Re: Zasilanie PoE na dużej odległości - większy zasilacz?
Od: miab <m...@w...pl>
W dniu 2010-04-25 09:59, Olek pisze:
> Witam.
> Mam taki problem otóż na dachu stoi sobie APek z anteną i łączy się z
> domowym routerem kablem ca 80m. Wszystko działa OK ale czasami sie
> zdarzy, że APek wiesza sie. Nie pytajcie jaki to i że pewnie gówno -
> sprawdzałem go na krótko i działa bez zarzutu. Podejrzewam że na tak
> dużej odległości firmowy zasilacz jest zwyczajnie za słaby i dociera
> zbyt małe napięcie.
>
> Jest to zasilacz powiedzmy 12V 1A
> - czy zamienić na zasilacz z większym napięciem? np 14V 1A
> - czy zamienić na zasilacz z większym natężeniem? np. 12V 1,2A
>
> Rozsądek podpowiada, żeby zwiększać napięcie - ale może ktoś ma dobre
> rozeznanie i pomoże.
Rozsądek podpowiada mi zastosowanie prawa Ohma z którego prawie na pewno
wyniknie że owa nie stabilność nie zależy od pary napięcie/natężenie
tylko od czegoś innego. Być może od jakości zasilacza może od samego
onego APek-a z anteną.
miab