eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Uprzejmość zabija
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 334

  • 301. Data: 2017-11-15 08:05:22
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 15.11.2017 o 05:01, Budzik pisze:

    > Niestety dopóki pieis nie zrozumieja ze kierowcy beda dawac dupy i beda
    > wierzyc w ich madrosc polaczona z nieomylnoscia to beda ginac.
    >
    > Z ciekawosci - na czym polegało to "danie dupy". Pisałes juz ze nie na
    > jakims duzym przekroczeniu predkosci, wiec na czym? Byłes zmeczony, było
    > ciemno, było slisko, nie zauwazyliscie siebie nawzajem?
    >
    >
    > Tak, widziałem EOT ale wiesz, ja przekorny jestem... ;)

    Pisałem - moto bez abs, początek sezonu (a więc słabe hamowanie, bo
    dopóki się nie przyzwyczaisz to boisz się hamować na granicy uślizgu,
    tym bardziej że pod koniec poprzedniego zaliczyłem glebę z uślizgiem
    przedniego koła). Zatrzymałem się o długość pasów dalej niż bym chciał.
    Technicznie to było omijanie na pasach, bo na lewym koleś się zatrzymał;)

    Raz jakoś źle oceniłem sytuację i śmignąłem lewym jak pieszy był już na
    prawym (prawy był pusty, wiem - co robiłem na lewym;)

    No i raz wogóle nie zauważyłem przejścia - było pod słońce i zapewne
    miałem pewnie co najmniej +20 na liczniku.

    Za każdym razem ja dałem dupy (no może ta druga sytuacja to dzień jak co
    dzień i pieszy mógł nawet nie zauważyć, że coś nie tak)

    A i jeszcze raz musiałem ostro dawać po heblach przed przejściem, no ale
    bez problemu się zatrzymałem. Może tylko jakby ktoś za mną jechał, to
    mógłby mieć ciepło...

    Shrek


  • 302. Data: 2017-11-15 08:13:19
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2017-11-15 o 07:51, Shrek pisze:
    > Jak działa w praktyce... no cóż. Pech chce, że tacy kierowcy bez blachy,
    > poduszek i z marnymi szansami na przeżycie w przypadku standardowego
    > dzwona samochodowego istnieją i... wbrew tej teorii mają opinię tych
    > bardziej pojebanych (często niesłusznie;) Myth busted:P

    To się da uzasadnić tym, że ma motocyklach niejako z definicji jeżdżą
    ci, którzy mają o wiele wyższy akceptowalny poziom ryzyka. Włóż
    wszystkich kierowców na motocykl i wówczas porównaj ostrożność jazdy.
    Albo posuń się dalej, i przeprowadź eksperyment myślowy "co będzie, jak
    z kierownicy samochodu będzie wystawać sztylet".

    Pomijając już doprawianie różnych mniej lub bardziej absurdalnych teorii
    - np. takiej, że motocykl jest bezpieczniejszy, bo po wypadku wylatujesz
    na trawę, a w samochodzie zostajesz zgnieciony :)

    --
    Liwiusz


  • 303. Data: 2017-11-15 09:58:57
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 15.11.2017 o 08:13, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2017-11-15 o 07:51, Shrek pisze:
    >> Jak działa w praktyce... no cóż. Pech chce, że tacy kierowcy bez
    >> blachy, poduszek i z marnymi szansami na przeżycie w przypadku
    >> standardowego dzwona samochodowego istnieją i... wbrew tej teorii mają
    >> opinię tych bardziej pojebanych (często niesłusznie;) Myth busted:P
    >
    > To się da uzasadnić tym, że ma motocyklach niejako z definicji jeżdżą
    > ci, którzy mają o wiele wyższy akceptowalny poziom ryzyka.

    Oczywiście - wszystko można uzasadniać. Niemniej w praktyce nie widać
    żeby ta teoria miała działać. Prawdę mówiąc - z moich obserwacji wynika,
    że pomijając różne samochody "sportowe", to im lepszy samochód, tym
    ostrożniejszy kierowca. Oczywiście wynika to zapewne z tego, że
    większośc tych, których stać na dobre samochody to ludzie bardziej
    dojrzali i wiekiem i rozumem, ale... skoro zależność Korwina jest
    słabsza niż dowolnie wybrane "inne czynniki", to znaczy że nawet gdyby
    była prawdziwa (a nie jest), to jest pomijalna.

    BTW - nie wydaje mi się, żebym miał jakoś znacznie podniesiony poziom
    akceptacji ryzyka. Weź również pod uwagę, że wbrew wyobrażniom większoć
    motocyklistów nie kupuje litrowej szlifierki.

    Rowerzyści też mają wyższy stopień akceptacji ryzyka? Piesi, co podobno
    włażą bez poduszek powietrznych na przejścia jak lemingi też?

    > Włóż
    > wszystkich kierowców na motocykl i wówczas porównaj ostrożność jazdy.

    Bardzo chętnie bym włożył, żeby każdy się godzinę po mieście przejechał
    - zmieniliby trochę perspektywę;) Oczywiście, że nie będą zapierdalać...
    bo nie umieją. Na pewno będą jechali ostrożnie, a i tak się wyjebią po
    100 metrach;) Propozycja godna Korwina, bo on lubi teoretyczne, nijak
    niesprawdzalne utopie:P Prawdę mówiąc, jestem przekonany, że gdyby
    kierowcy umieli zapierdalać na motocyklach, tylko po prostu ich nie
    mieli, to jakbyś im na godzinę dał, to by zapierdalali ponadprzeciętnie,
    traktując to jak godzinę sportu ekstremalnego z grupona:P


    > Albo posuń się dalej, i przeprowadź eksperyment myślowy "co będzie, jak
    > z kierownicy samochodu będzie wystawać sztylet".

    Nic nie będzie - podobnie jak możesz sobie przeprowadzać dowolne
    nierealne eksperymenty myślowe (pokój na świecie, idealny komunizm,
    wolny rynek, państwa bez podatków, ładunek wybuchowy pod krzesłem
    programisty uruchamiany błędem podczas kompilacji jego programu itp) -
    są one z d4 wzięte - SI-SO.


    > Pomijając już doprawianie różnych mniej lub bardziej absurdalnych teorii
    > - np. takiej, że motocykl jest bezpieczniejszy, bo po wypadku wylatujesz
    > na trawę, a w samochodzie zostajesz zgnieciony :)

    Tak wiemy - nie należy zapinać pasów;)



  • 304. Data: 2017-11-15 10:10:39
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2017-11-15 o 09:58, Shrek pisze:

    > Nic nie będzie - podobnie jak możesz sobie przeprowadzać dowolne
    > nierealne eksperymenty myślowe (pokój na świecie, idealny komunizm,
    > wolny rynek, państwa bez podatków, ładunek wybuchowy pod krzesłem
    > programisty uruchamiany błędem podczas kompilacji jego programu itp) -
    > są one z d4 wzięte - SI-SO.

    Uważasz, że nie jest możliwy do przeprowadzenia opisany przeze mnie
    eksperyment? No i o czym mam zatem dyskutować z osobą o tak upośledzonej
    wyobraźni? :)



    --
    Liwiusz


  • 305. Data: 2017-11-15 10:28:31
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2017-11-15 o 05:01, Budzik pisze:
    > Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    > Tak, widziałem EOT ale wiesz, ja przekorny jestem... ;)

    Oooo, a wy się jeszcze boksujecie :-)


  • 306. Data: 2017-11-15 11:45:29
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik przemek napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:a5cbf76d-d20f-4ef9-b8a5-5bbcaf4a433e@go
    oglegroups.com...
    >--No i prawde mowiac, to chodzi jeszcze o cos wiecej - zeby jak sie
    >do przejscia zbliza pieszy i samochod, to aby pieszy przepuscil ten
    >samochod, bo to znacznie mniej kosztuje.

    >to sa koszta jezdzenia samochodem, plac albo jezdzij rowerem :-)

    A dlaczego ma to "placic" kierowca samochodu, a nie pieszy ?
    Albo kierowca roweru ?

    J.




  • 307. Data: 2017-11-15 12:28:16
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: p...@g...com

    --A dlaczego ma to "placic" kierowca samochodu, a nie pieszy ? Albo kierowca roweru ?

    bo pieszy zasuwa na wlasnych nogach a nie wozi dupe autem ? za lenistwo i wygode musi
    byc kara :-)


  • 308. Data: 2017-11-15 13:05:24
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 15.11.2017 o 10:10, Liwiusz pisze:

    >> Nic nie będzie - podobnie jak możesz sobie przeprowadzać dowolne
    >> nierealne eksperymenty myślowe (pokój na świecie, idealny komunizm,
    >> wolny rynek, państwa bez podatków, ładunek wybuchowy pod krzesłem
    >> programisty uruchamiany błędem podczas kompilacji jego programu itp) -
    >> są one z d4 wzięte - SI-SO.
    >
    > Uważasz, że nie jest możliwy do przeprowadzenia opisany przeze mnie
    > eksperyment?

    Raczej mało możliwy, przynajmniej w cywilizowanych krajach. Ponadto jak
    napisałem - shit in - shit out. A że cieżko podejrzewać ewentualnych
    uczestników takiego eksperymentu o jednoznacznie pozytywną ocenę zdrowia
    psychicznego, to....

    > No i o czym mam zatem dyskutować z osobą o tak upośledzonej
    > wyobraźni? :)

    Chcesz to dyskutuj, nie to nie. Wisi mi to. Tylko napisałem ci, że tacy
    "kierowcy" z twojego eksperymentu myślowego istnieją w rzeczywistości,
    to się obrażasz, że nie o takich realnych ci chodzi, tylko
    wyimaginowanych, potwierdzających twoją wyimaginowaną tezę:)

    Shrek


  • 310. Data: 2017-11-15 21:01:07
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...

    > i przeprowadź eksperyment myślowy "co będzie, jak
    > z kierownicy samochodu będzie wystawać sztylet".

    Ludzie zaczna popełniac błędy ze stresu i nerwów...

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Wolność to tylko jeszcze jedno słowo dla tych,
    którzy nie mają już nic do stracenia. " Janis Joplin


  • 309. Data: 2017-11-15 21:01:07
    Temat: Re: Uprzejmość zabija
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    >> Gdyby kazde zderzenie powodowało smierc kierowcy to zapewniam cie
    >> ze kazdy by dokładnie tak robił. Z jednym ale: nikt by do samochodu
    >> nie wsiadł. :)
    >
    > Miało być EOT, ale tak na marginesie. To co piszesz, to teoria
    > kompensacji ryzyka głoszona przez Korwina. Wydaje mu się, że jest
    > fajna, kontrowersyjna i zupełnie niesprawdzalna, czyli idealna dla
    > niego.
    >
    > Jak działa w praktyce... no cóż. Pech chce, że tacy kierowcy bez
    > blachy, poduszek i z marnymi szansami na przeżycie w przypadku
    > standardowego dzwona samochodowego istnieją i... wbrew tej teorii
    > mają opinię tych bardziej pojebanych (często niesłusznie;) Myth
    > busted:P
    >
    Z marnymi. Ale jednak. A poza tym nikt o tym nie mysli, nikt nie szacuje
    dobrze ryzyka i ogolnie sporej ilosci osób wydaje sie ze w aucie sa
    bezpieczni.
    Pewnie porzadnego wypadku nie widzieli w zyciu.
    Ale zeby mi od Korwinowca... ;-P

    > Podobnie jest z zagadką "czy lepiej jak pieszy ma więcej praw, bo
    > kierowcy będą na niego uważać, czy mniej, bo nikt nie zadba o jego
    > bezpieczeństwo lepiej niż on sam". Wiedza o tym jak rozkładają się
    > geograficznie statystyki do Pekinu po Paryż nie jest wiedzą tajemną.
    > Można dorabiać różne niestworzone teorie, ale fakt jest faktem - im
    > dalej na zachód i północ tym lepiej. Oczywiście można mówić o tym,
    > ze koincydencja to nie od razu związek przyczynowo skutkowy, o
    > różnych czynnikach zewnętrzncyh, ale przypadek? Nie sądzę...
    >
    > Więc nie ma co wynajdywać koła. Zostało wynalezione, przebadane, nie
    > jest opantentowane, nie ma co sobie tym głowy zawracać, tylko
    > działać.
    >
    > Ja na przykład lubię czasem zapierdalać, ale nie dorabiam do tego
    > teorii, że tak jest bezpieczniej, bo jestem bardziej skupiony itp;)
    >
    I mowisz ze w tych krajach zachodnich nauczyli pieszych ze moga bez
    patrzenia włazic na pasy bo kierowca zawsze sie zatrzyma?
    Chyba nie... Moze po prostu i jednych i drugich ucza myslec zamiast slebo
    wierzyc w pierwszenstwo?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Demokracja prowadzi do dyktatury"
    Platon

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 30 . [ 31 ] . 32 ... 34


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: