-
41. Data: 2012-02-22 14:12:39
Temat: Re: TV cyfrowa i kablowa - raz jeszcze
Od: Włodzimierz Wojtiuk <w...@w...pl>
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnjk9h81.tta.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
(ciap)
> zaprogramowania nagrywania. Ale to jest chore. Lepiej żeby to ONI
> wszystko od razu nagrali, a mnie dali po prostu wgląd asynchroniczny.
> Przekaz synchroniczny, to może był dobry, ale w XX wieku.
Bo "Oni" nadal prowadza badania nad "rezonansem kształtu" ;-)
--
Włodek
-
42. Data: 2012-02-22 14:29:20
Temat: Re: TV cyfrowa i kablowa - raz jeszcze
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan Waldemar Krzok napisał:
>
>>> Trudno mi jest wczuć się w osobę oglądającą telewizję, ale
>>> czy nie można raz na tydzień przejrzeć programu w Internecie
>>> i wydrukować sobie co ciekawszych propozycji?
>>>
>>>>> ...albo przekazywane razem z nadawanym kanałem.
>>>>
>>>> EPG to działa albo nie działa ;-). Zależy na którym kanale
>>>
>>> Czyli jednak pozostaje tylko kiosk. Tam jest wszystko. Ale jak
>>> ktoś ma w kablu trzysta kanałów, to ten program co go kupuje
>>> w kiosku, to on musi chyba mieć formę książki telefonicznej?
>>
>> Wszystkich programów nie mam, ale mniej więcej połowa jest.
>> Program na 2 tygodnie ma jakieś 100 stron.
>
> To ja tym bardziej tego nie rozumiem -- na tym wydruku Ctrl-F
> przecież nie działa. Ale ja w ogóle nie rozumiem ideii telewizji
> z trzystoma kanałami. Mam polować w tej dżungli na coś atrakcyjnego,
> a jak znajdę, to konsumować na miejscu, bo nie ma lodówki? Wiem,
> że teraz dają od razu dekodery z twardym dyskiem i możliwością
> zaprogramowania nagrywania. Ale to jest chore. Lepiej żeby to ONI
> wszystko od razu nagrali, a mnie dali po prostu wgląd asynchroniczny.
> Przekaz synchroniczny, to może był dobry, ale w XX wieku.
No nie działa, ale i tak jest lepiej, niż w USA. Istnieje Teletext albo inne
online-gazety. Ale jest inaczej, niż przed laty. Na przykład nie potrzeba
reżysera dla F1, bo program leci na 10 kanałach jednocześnie, każda kamera
oddzielnie. OK, reżyser jest, bo jest kanał "zbiorczy", ale reszta leci tak
sobie. Nie wiem, mi się podoba. Nie nagrywam nic, bo gdzieś zawsze jest coś,
co mi podejdzie. A jak nie, to mam jeszcze książki. Papierowe.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
-
43. Data: 2012-02-22 14:59:03
Temat: Re: TV cyfrowa i kablowa - raz jeszcze
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Waldemar Krzok napisał:
>>> Wszystkich programów nie mam, ale mniej więcej połowa jest.
>>> Program na 2 tygodnie ma jakieś 100 stron.
>>
>> To ja tym bardziej tego nie rozumiem -- na tym wydruku Ctrl-F
>> przecież nie działa. Ale ja w ogóle nie rozumiem ideii telewizji
>> z trzystoma kanałami. Mam polować w tej dżungli na coś atrakcyjnego,
>> a jak znajdę, to konsumować na miejscu, bo nie ma lodówki? Wiem,
>> że teraz dają od razu dekodery z twardym dyskiem i możliwością
>> zaprogramowania nagrywania. Ale to jest chore. Lepiej żeby to ONI
>> wszystko od razu nagrali, a mnie dali po prostu wgląd asynchroniczny.
>> Przekaz synchroniczny, to może był dobry, ale w XX wieku.
>
> No nie działa, ale i tak jest lepiej, niż w USA. Istnieje Teletext albo
> inne online-gazety. Ale jest inaczej, niż przed laty. Na przykład nie
> potrzeba reżysera dla F1, bo program leci na 10 kanałach jednocześnie,
> każda kamera oddzielnie. OK, reżyser jest, bo jest kanał "zbiorczy",
> ale reszta leci tak sobie. Nie wiem, mi się podoba.
Zapomniałem o sporcie. Ja na oglądanie sportu w ogóle nie mam najmniejszej
ochoty. Ale rozumiem, że może mieć ogromne znaczenie, by patrzeć w ekran
w tym samym czasie, kiedy kopią, skaczą, warczą motorem.
> Nie nagrywam nic, bo gdzieś zawsze jest coś, co mi podejdzie. A jak nie,
> to mam jeszcze książki. Papierowe.
Jak od czasu do czasu mam kontakt z telewizorem, to też mi zwykle coś
podchodzi -- na zasadzie egzotyki. Nawet to zmienianie kanałów mnie bawi.
Jednak szybko się nudzi -- najwyżej po kilku godzinach mam dość na parę
miesięcy. Książki są wybitnym przykładem podejśćia asynchronicznego --
czytam kiedy chcę. Z małymi ludzikami na ekranie kiedyś to było niemożliwe,
ale teraz jest. Więc jeśli już, to korzystam w ten sposób (choć i tak
bardzo rzadko).
--
Jarek
-
44. Data: 2012-02-22 20:21:02
Temat: Re: TV cyfrowa i kablowa - raz jeszcze
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 22 Feb 2012 09:46:47 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan Robert_J napisał:
>>> To takie rzeczy wciąż jeszcze trzeba kupować? Myślałem, że
>>> to jest w internecie
>> Nie upadłem jeszcze na głowę żeby odpalać komputer tylko po
>> to, by sprawdzić co w TV ;-))
> Trudno mi jest wczuć się w osobę oglądającą telewizję, ale czy
> nie można raz na tydzień przejrzeć programu w Internecie
> i wydrukować sobie co ciekawszych propozycji?
zalezy od trybu zycia. nieregularny - ot np masz teraz wolna chwile,
skonczyles czytac newsy, cos bys poogladal ... i po co program z calego
tygodnia analizowac. Regularny ... praca, dzieci, obiad ... i po co caly
tydzien analizowac, skoro mozna zobaczyc co dzis po dzienniku bedzie.
Albo przejrzysz program z tygodnia, pozycji nazwijmy to pierwszego gatunku
nie ma, drugiego gatunku sa np dwa, trzeciego jest juz troche .. ale jak
akceptujemy trzeci, to moze i czwarty nam sie spodoba .. a to juz mozna nie
odchodzic od telewizora, bo tych programow jest ze 40 :-)
Poza tym interesujacy tytul moze sie okazac nieinteresujacy, trzeba szukac
dalej.
Ctrl-F ... find ? a co chcesz szukac ? Np "wladce pierscieni" i sie
dowiedziec ze to za rok beda puszczac ?
> Czyli jednak pozostaje tylko kiosk. Tam jest wszystko. Ale jak
> ktoś ma w kablu trzysta kanałów, to ten program co go kupuje
> w kiosku, to on musi chyba mieć formę książki telefonicznej?
Bo programy komputerowe troche nie dorosly i troche przyjemniej przeglada
sie papier niz monitor. i na papierze mozna cos podkreslic ..
J
-
45. Data: 2012-02-22 20:54:42
Temat: Re: TV cyfrowa i kablowa - raz jeszcze
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>> To takie rzeczy wciąż jeszcze trzeba kupować? Myślałem, że
>>>> to jest w internecie
>>> Nie upadłem jeszcze na głowę żeby odpalać komputer tylko po
>>> to, by sprawdzić co w TV ;-))
>> Trudno mi jest wczuć się w osobę oglądającą telewizję, ale czy
>> nie można raz na tydzień przejrzeć programu w Internecie
>> i wydrukować sobie co ciekawszych propozycji?
>
> zalezy od trybu zycia. nieregularny - ot np masz teraz wolna chwile,
> skonczyles czytac newsy, cos bys poogladal ... i po co program z calego
> tygodnia analizowac. Regularny ... praca, dzieci, obiad ... i po co caly
> tydzien analizowac, skoro mozna zobaczyc co dzis po dzienniku bedzie.
A to nie jest tak, że jak *teraz* mam chwilę czasu i chcę pooglądać TV,
to włączam, przelatuje po kanałach i sprawdzam co *teraz* nadają?
Do tego program nie jest potrzebny.
> Albo przejrzysz program z tygodnia, pozycji nazwijmy to pierwszego gatunku
> nie ma, drugiego gatunku sa np dwa, trzeciego jest juz troche .. ale jak
> akceptujemy trzeci, to moze i czwarty nam sie spodoba .. a to juz mozna
> nie odchodzic od telewizora, bo tych programow jest ze 40 :-) Poza tym
> interesujacy tytul moze sie okazac nieinteresujacy, trzeba szukac dalej.
Tak właśnie wyobrażam sobie używanie telewizora -- włączam, pstrykam,
jak coś się trafi, zatrzymuję się na dłużej i oglądam do końca. Jeśli
nie -- pstrykam dalej aż do znudzenia. Więcej nie oczekuję, więc nie
mam do nikogo o nic pretensji.
> Ctrl-F ... find ? a co chcesz szukac ? Np "wladce pierscieni" i sie
> dowiedziec ze to za rok beda puszczac ?
Jakbym wiedział, że chcę akurat "władcę pierścieni", to bym sobie kupił,
pożyczył, dostał, ściągnął, znalazł na YT, poszedł do kina, wziął z półki
czy dysku itp. A Ctrl-F choćby do znajdowania "Piątek 22:00" na tych
trzystu kanałach. Bo te programy, to są chyba tak drukowane, po kolei.
>> Czyli jednak pozostaje tylko kiosk. Tam jest wszystko. Ale jak
>> ktoś ma w kablu trzysta kanałów, to ten program co go kupuje
>> w kiosku, to on musi chyba mieć formę książki telefonicznej?
>
> Bo programy komputerowe troche nie dorosly
Raczej ci co je robią.
> i troche przyjemniej przeglada sie papier niz monitor.
Jeśli chodzi o spisy i katalogi (słowniki, programy etc.), jest
zdecydowanie odwrotnie.
> i na papierze mozna cos podkreslic ..
A w tekscie elektronicznym nie?
Jarek
--
-- Ale czy masz pan chwilkę czasu?
-- Mam.
-- To idź se pan do kina, na jakiś film co pan jeszcze na nim nie byłeś.
Jasiu podkreś wężykiem, że to jest dowcip.
-
46. Data: 2012-02-22 22:12:00
Temat: Re: TV cyfrowa i kablowa - raz jeszcze
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjkalgi.4ri.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan J.F. napisał:
>
>>>>> To takie rzeczy wciąż jeszcze trzeba kupować? Myślałem, że
>>>>> to jest w internecie
>>>> Nie upadłem jeszcze na głowę żeby odpalać komputer tylko po
>>>> to, by sprawdzić co w TV ;-))
>>> Trudno mi jest wczuć się w osobę oglądającą telewizję, ale czy
>>> nie można raz na tydzień przejrzeć programu w Internecie
>>> i wydrukować sobie co ciekawszych propozycji?
>>
>> zalezy od trybu zycia. nieregularny - ot np masz teraz wolna chwile,
>> skonczyles czytac newsy, cos bys poogladal ... i po co program z calego
>> tygodnia analizowac. Regularny ... praca, dzieci, obiad ... i po co caly
>> tydzien analizowac, skoro mozna zobaczyc co dzis po dzienniku bedzie.
>
> A to nie jest tak, że jak *teraz* mam chwilę czasu i chcę pooglądać TV,
> to włączam, przelatuje po kanałach i sprawdzam co *teraz* nadają?
> Do tego program nie jest potrzebny.
>
Widać, że nie masz telewizora. :)
Przelatując po kolejnych kanałach możesz trafić na:
1. reklama
2. reklama
3. reklama
4. zajawka programu
5. reklama
6. reklama
7. zajawka programu
8. napisy końcowe
9. reklama
10. reklama
...........
I nadal nie wiesz co oglądać. :)
>> Albo przejrzysz program z tygodnia, pozycji nazwijmy to pierwszego
>> gatunku
>> nie ma, drugiego gatunku sa np dwa, trzeciego jest juz troche .. ale jak
>> akceptujemy trzeci, to moze i czwarty nam sie spodoba .. a to juz mozna
>> nie odchodzic od telewizora, bo tych programow jest ze 40 :-) Poza tym
>> interesujacy tytul moze sie okazac nieinteresujacy, trzeba szukac dalej.
>
> Tak właśnie wyobrażam sobie używanie telewizora -- włączam, pstrykam,
> jak coś się trafi, zatrzymuję się na dłużej i oglądam do końca. Jeśli
> nie -- pstrykam dalej aż do znudzenia. Więcej nie oczekuję, więc nie
> mam do nikogo o nic pretensji.
>
Ja nie lubię oglądać filmu od połowy. Wolę wcześniej przeczytać, co będzie
za godzinę lub dwie.
>> Ctrl-F ... find ? a co chcesz szukac ? Np "wladce pierscieni" i sie
>> dowiedziec ze to za rok beda puszczac ?
>
> Jakbym wiedział, że chcę akurat "władcę pierścieni", to bym sobie kupił,
> pożyczył, dostał, ściągnął, znalazł na YT, poszedł do kina, wziął z półki
> czy dysku itp. A Ctrl-F choćby do znajdowania "Piątek 22:00" na tych
> trzystu kanałach. Bo te programy, to są chyba tak drukowane, po kolei.
>
Drukowane są najczęściej w kolumnach obok siebie, aby 22:00 wypadała we
wszystkich kanałach mniej więcej na tym samym wierszu strony.
>>> Czyli jednak pozostaje tylko kiosk. Tam jest wszystko. Ale jak
>>> ktoś ma w kablu trzysta kanałów, to ten program co go kupuje
>>> w kiosku, to on musi chyba mieć formę książki telefonicznej?
>>
>> Bo programy komputerowe troche nie dorosly
>
> Raczej ci co je robią.
>
>> i troche przyjemniej przeglada sie papier niz monitor.
>
> Jeśli chodzi o spisy i katalogi (słowniki, programy etc.), jest
> zdecydowanie odwrotnie.
>
Jak wiesz czego szukasz, to łatwiej Ctrl-F. Jeśli chcesz porównać coś na
kilku stronach, to dla mnie łatwiejszy do ogarnięcia jest tekst drukowany.
>> i na papierze mozna cos podkreslic ..
>
> A w tekscie elektronicznym nie?
>
I do sprawdzenia każdego podkreślenia włączać komputer?
--
Pozdrawiam,
yabba
-
47. Data: 2012-02-22 22:20:51
Temat: Re: TV cyfrowa i kablowa - raz jeszcze
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
yabba napisał:
>> Tak właśnie wyobrażam sobie używanie telewizora -- włączam, pstrykam,
>> jak coś się trafi, zatrzymuję się na dłużej i oglądam do końca. Jeśli
>> nie -- pstrykam dalej aż do znudzenia. Więcej nie oczekuję, więc nie
>> mam do nikogo o nic pretensji.
>
> Ja nie lubię oglądać filmu od połowy. Wolę wcześniej przeczytać, co
> będzie za godzinę lub dwie.
Jak znam życie, to bym godzinę rozpoczęcia przegapił i trafił na napisy
końcowe. Ale ja jak coś sobie zaplanuję, to lubię to zrealizować. Więc
zaraz w te pędy bym ten sam film ściągnął z jakiegoś torrenta. I by na
mnie mówili, żem pirat. No i na co mnie to? Wole nie mieć telewizora.
>> Jakbym wiedział, że chcę akurat "władcę pierścieni", to bym sobie kupił,
>> pożyczył, dostał, ściągnął, znalazł na YT, poszedł do kina, wziął z półki
>> czy dysku itp. A Ctrl-F choćby do znajdowania "Piątek 22:00" na tych
>> trzystu kanałach. Bo te programy, to są chyba tak drukowane, po kolei.
>
> Drukowane są najczęściej w kolumnach obok siebie, aby 22:00 wypadała we
> wszystkich kanałach mniej więcej na tym samym wierszu strony.
Te trzysta obok siebie? Co mi tam, wierzę na słowo.
>> Jeśli chodzi o spisy i katalogi (słowniki, programy etc.), jest
>> zdecydowanie odwrotnie.
>
> Jak wiesz czego szukasz, to łatwiej Ctrl-F. Jeśli chcesz porównać coś na
> kilku stronach, to dla mnie łatwiejszy do ogarnięcia jest tekst drukowany.
Jeszcze łatwiej, jak się porównywane teksty ustawi na jednej stronie.
>>> i na papierze mozna cos podkreslic ..
>>
>> A w tekscie elektronicznym nie?
>
> I do sprawdzenia każdego podkreślenia włączać komputer?
Ja nie wyłączam.
--
Jarek
-
48. Data: 2012-02-22 22:31:54
Temat: Re: TV cyfrowa i kablowa - raz jeszcze
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 22 Feb 2012 20:54:42 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan J.F. napisał:
>> zalezy od trybu zycia. nieregularny - ot np masz teraz wolna chwile,
>> skonczyles czytac newsy, cos bys poogladal ... i po co program z calego
>> tygodnia analizowac. Regularny ... praca, dzieci, obiad ... i po co caly
>> tydzien analizowac, skoro mozna zobaczyc co dzis po dzienniku bedzie.
>
> A to nie jest tak, że jak *teraz* mam chwilę czasu i chcę pooglądać TV,
> to włączam, przelatuje po kanałach i sprawdzam co *teraz* nadają?
> Do tego program nie jest potrzebny.
nie, to sie nie sprawdza. Na polowie kanalow akurat leci reklama, trzeba
sprawdzac jeszcze raz. Na innych trafisz na nie wiadomo co - chwile
stracisz na ogladanie, zanim sie zorientujesz ze to cie kompletnie nie
interesuje. Po 10 kanalach trafisz na jedynasty gdzie jest cos
dostatecznego, i zostawisz. A tymczasem na 14-tym jest cos znacznie
lepszego - ale tam nie dojdziesz.
Lepiej sprawdzic w programie. gdzie mozna tez zobaczyc to co sie za 5 minut
zacznie.
> Tak właśnie wyobrażam sobie używanie telewizora -- włączam, pstrykam,
> jak coś się trafi, zatrzymuję się na dłużej i oglądam do końca. Jeśli
> nie -- pstrykam dalej aż do znudzenia. Więcej nie oczekuję, więc nie
> mam do nikogo o nic pretensji.
No i to ma juz naukowa nazwe - siedzenie i pstrykanie w kolko :-)
>> Ctrl-F ... find ? a co chcesz szukac ? Np "wladce pierscieni" i sie
>> dowiedziec ze to za rok beda puszczac ?
> Jakbym wiedział, że chcę akurat "władcę pierścieni", to bym sobie kupił,
> pożyczył, dostał, ściągnął, znalazł na YT, poszedł do kina, wziął z półki
> czy dysku itp. A Ctrl-F choćby do znajdowania "Piątek 22:00" na tych
> trzystu kanałach. Bo te programy, to są chyba tak drukowane, po kolei.
To nie trzeba zadnego Ctrl-F, tylko wlasnie "aktualny program".
jako gazeta, czy jako dobra strona w internecie, czy program.
>> Bo programy komputerowe troche nie dorosly
> Raczej ci co je robią.
no wiesz ... nie placisz, to trudno wymagac.
>> i troche przyjemniej przeglada sie papier niz monitor.
> Jeśli chodzi o spisy i katalogi (słowniki, programy etc.), jest
> zdecydowanie odwrotnie.
>
>> i na papierze mozna cos podkreslic ..
> A w tekscie elektronicznym nie?
Zalezy jak dostarczony, czesto nie.
a tu by sie jeszcze przydala opcja "zaalarmuj jak sie zacznie".
J.
-
49. Data: 2012-02-22 23:12:15
Temat: Re: TV cyfrowa i kablowa - raz jeszcze
Od: "L501 aneryS" <s...@s...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:avcofmwgr872.1m48n8db44sn.dlg@40tude.net...
(...)
> a tu by sie jeszcze przydala opcja "zaalarmuj jak sie zacznie".
Mam takie coś w nagrywarce od UPC. Jest lista programów, można sobie wybrać,
zarządzić nagrywanie (do 2 programów naraz, IMO za mało), taże, zlustrować
co leci, co dopiero będzie, "założyć" znacznik, określany jako memo, wtedy
na minutę przed danym programem pojawiu się monit na ekranie, można
potwierdzić, lub przeczekać, to się przełączy, można się wycofać. Czasem
oglądam coś, a nie mam pod okiem zegarka, na który bym zerkał, czy a no bo
może już, zresztą, to by się skończyl sumie oglądaniem zegarka, nie
programu, a i tak finałem byo by przegapienie. A tak - oglądam, mam monit,
nie myślę o tym, hehe, czasem się zapomina, że się coś nastawiło i zdziwo
wielkie, że raptem maszyna pyszczy "czy chcesz obejrzeć?" Ogólnie dobra
cecha, choć przydało by się ją ciut zmodyfikować. Ale to insza inszość,
podstawowe założenie spełnia znakomicie.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
50. Data: 2012-02-22 23:37:13
Temat: Re: TV cyfrowa i kablowa - raz jeszcze
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> A to nie jest tak, że jak *teraz* mam chwilę czasu i chcę pooglądać TV,
>> to włączam, przelatuje po kanałach i sprawdzam co *teraz* nadają?
>> Do tego program nie jest potrzebny.
>
> nie, to sie nie sprawdza. Na polowie kanalow akurat leci reklama, trzeba
> sprawdzac jeszcze raz. Na innych trafisz na nie wiadomo co - chwile
> stracisz na ogladanie, zanim sie zorientujesz ze to cie kompletnie nie
> interesuje. Po 10 kanalach trafisz na jedynasty gdzie jest cos
> dostatecznego, i zostawisz. A tymczasem na 14-tym jest cos znacznie
> lepszego - ale tam nie dojdziesz.
> Lepiej sprawdzic w programie. gdzie mozna tez zobaczyc to co sie za
> 5 minut zacznie.
U mnie się sprawdza. Ale ja, oglądając TV raz na ruski rok, bardziej
jestem zainteresowany kwestią "co tam kurna w ogóle teraz nadają" niż
obejrzeniem jakiegoś konkretnego programu.
--
Jarek