-
91. Data: 2010-03-24 16:49:20
Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hocuio$d68$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:hocn0k$kmv$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>>> Weź to na klatę i nie marudź jak baba.
>>> Widzisz, ja wcale nie opisałem tego przypadku z powodu żalu wywołanego
>>> mandatem. Zwyczajnie nie dostałem mandatu a zostałem pouczony. Widać
>>> sami policjanci uznali, że nie stworzyłem istotnego zagrożenia...
>> Ale prawo złamałeś. Oni nie są od oceny stopnia zagrożenia tylko od tego
>> czy zostało złamane prawo. Durne prawo, ale prawo.
> Mój drogi - Policja właśnie jest od oceny stopnia zagrożenia.
A jaka jest ta skala oceny, bo jadą wg taryfikatora i jak mają humor to
najwyżej dadzą 300 a nie 400zł do zapłaty, że niby tacy miłosierni?
Przekroczenie o 30 to określone punkty karne i odpowiednia kasa. No fakt, że
mają jeszcze pouczenie, bo wykroczenie nie zostało zarejestrowane przez
kamerę. Czasem ktoś ma szczęście i tarfi na dobry humor. Niekoniecznie jest
to kwestia zagrożenia.
neelix
-
92. Data: 2010-03-24 18:28:51
Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
Od: "Rabbit McCroolick" <b...@w...pl>
Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <f...@p...com> napisał w
wiadomości news:hocqun$nu6$1@inews.gazeta.pl...
> wynika, ze Policja stoi i łapie by poprawić budżet.
Przecież nie byłem jedynym zatrzymanym. Obok stał inny zatrzymany gość, a
gdy spojrzałem w lusterko zatrzymywali następnego.
> Nie - jak sam pokazałeś, cześć rzeczy przemilczałeś, dzięki czemu
> przekaz był bardziej dramatyczny. Gdybyś powiedział całą prawdę
> (nawet bardzo subiektywną) to pewnie by to inaczej brzmiało.
Oto fotki, i co teraz powiesz mistrzu? Czy tak wygląda osiedlowa droga, po
której pierwszeństwo mają piesi a nie samochody?
http://i8.photobucket.com/albums/a4/croolick/IMG_329
8.jpg
http://i8.photobucket.com/albums/a4/croolick/IMG_330
0.jpg
No wiem, powiesz, że nie ma 100 m od drogi do bloków. Tyle że bliżej drogi
jest tylko krawędź budynku a klatki schodowe są po drugiej stronie! Skoro
droga ta spełnia warunki strefy zamieszkania to po co droga rowerowa i
chodniki?! Przecież na tej jezdni piesi mają pierwszeństwo a samochody mają
jechać 20 km/h...
-
93. Data: 2010-03-24 18:31:33
Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
Od: "Rabbit McCroolick" <b...@w...pl>
Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:hocvnk$j7u$1@news.task.gda.pl...
> a czy watkotworca pisal o swiadomym ignorowaniu znaku?
Pisałem że przede mną gość z dużą prędkościa przejechał w poprzek drogi na
wstecznym. To było właśnie na skrzyrzowaniu, gdzie stoi znak o strefie
zamieszkania. Na nim skupiłem swoją uwagę, by "Dżygit" nie wkręcił jakiegoś
numeru.
-
94. Data: 2010-03-24 18:48:22
Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
Od: "Rabbit McCroolick" <b...@w...pl>
Użytkownik "Rabbit McCroolick" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hodi9i$306$1@news.dialog.net.pl...
Pisałem że przede mną gość z dużą prędkościa przejechał w poprzek drogi na
wstecznym. To było właśnie na skrzyżowaniu, gdzie stoi znak o strefie
zamieszkania. Na nim skupiłem swoją uwagę, by "Dżygit" nie wkręcił jakiegoś
numeru i znaku nie zauważyłem choć jest widoczny.
-
95. Data: 2010-03-24 19:03:50
Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Rabbit McCroolick" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hodi4f$2ss$1@news.dialog.net.pl...
>
> Oto fotki, i co teraz powiesz mistrzu? Czy tak wygląda osiedlowa droga, po
> której pierwszeństwo mają piesi a nie samochody?
> http://i8.photobucket.com/albums/a4/croolick/IMG_329
8.jpg
> http://i8.photobucket.com/albums/a4/croolick/IMG_330
0.jpg
> No wiem, powiesz, że nie ma 100 m od drogi do bloków. Tyle że bliżej drogi
> jest tylko krawędź budynku a klatki schodowe są po drugiej stronie! Skoro
> droga ta spełnia warunki strefy zamieszkania to po co droga rowerowa i
> chodniki?! Przecież na tej jezdni piesi mają pierwszeństwo a samochody
> mają jechać 20 km/h...
Widocznie poszli za tryndem "strefowania" wszystkiego i nie zrobili analizy
zasadności na podstawie wypadkowości. Mogli postawić np. 40. Lepiej by ten
znak postawili na na wjeździe do osiedla.
neelix
-
96. Data: 2010-03-24 20:27:49
Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
Rabbit McCroolick pisze:
(...)
> Przecież nie byłem jedynym zatrzymanym. Obok stał inny zatrzymany gość, a
> gdy spojrzałem w lusterko zatrzymywali następnego.
A cóż w tym dziwnego, skoro wszyscy zignorowaliście D-40?
> Oto fotki, i co teraz powiesz mistrzu? Czy tak wygląda osiedlowa droga, po
> której pierwszeństwo mają piesi a nie samochody?
>
> http://i8.photobucket.com/albums/a4/croolick/IMG_329
8.jpg
>
> http://i8.photobucket.com/albums/a4/croolick/IMG_330
0.jpg
Oczywiście, że może tak wyglądać. Teraz jest zimno, ale jak jest
ciepło, to z całą pewnością jest tam sporo dzieci itd.. Przy okazji
pragnę zaznaczyć, że strefa zamieszkania to nie tylko drogi
osiedlowe i Twoje o nich wyobrażenie.
> No wiem, powiesz, że nie ma 100 m od drogi do bloków.
Oczywiście, że tak - wygląda na to, że nie ma nawet 20.
> Tyle że bliżej drogi
> jest tylko krawędź budynku a klatki schodowe są po drugiej stronie!
Nieistotne.
> Skoro droga ta spełnia warunki strefy zamieszkania to po co droga rowerowa i
> chodniki?!
Ekhem - Tobie się wydaje, że w strefach zamieszkania nie ma chodników?
Ścieżka rowerowa może i wygląda dziwnie, ale ja nie mam nic przeciwko,
by rowerzyści zostali oddzieleni od pieszych. Swoją ścieżką
- jakie wg Ciebie warunki musi spełniać droga, by kwalifikowała się
do strefy zamieszkania? Tu masz link do jakiejś akcji w Koszalinie
http://forum.koszalin24.info/index.php?topic=1262.0;
prev_next=next
ze zdjęciami - masz jak najbardziej jezdnię, wydzielone chodniki
i budynki w oddali. Tak jest w wielu miejscach.
> Przecież na tej jezdni piesi mają pierwszeństwo a samochody mają
> jechać 20 km/h...
Owszem, do tego samochody można parkować tylko na miejscach do tego
wyznaczonych.
BTW - nadal mnie zastanawia, jak można zignorować w sumie jeden jedyny
znak widoczny z daleka.
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
97. Data: 2010-03-24 22:30:31
Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
Od: "Rabbit McCroolick" <b...@w...pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w wiadomości
news:hodp3o$g9s$1@inews.gazeta.pl...
> A cóż w tym dziwnego, skoro wszyscy zignorowaliście D-40?
Ba! Jechałem dziś i myślisz, że ktoś stosował się do owego D-40? Wyprzedził
mnie gość Lublinem, którego widać z przodu. Ja ślimaczyłem się 20 km/h...
> Oczywiście, że może tak wyglądać. Teraz jest zimno, ale jak jest
> ciepło, to z całą pewnością jest tam sporo dzieci itd..
"A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj
by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był. To wy byście staruszkę
przejechali, tak? A to być może wasza matka!!!"
> Przy okazji pragnę zaznaczyć, że strefa zamieszkania to nie tylko drogi
> osiedlowe i Twoje o nich wyobrażenie.
Oczywiście, zatem postaw znak strefy zamieszkania na granicy kraju. A
najlepiej wprowadzić Red Flag Act...
> Oczywiście, że tak - wygląda na to, że nie ma nawet 20.
MOŻE I JEST 20 M ALE OD KRAWĘDZI BLOKU. Bloki nie stoją równolegle do drogi.
Drugi koniec znajduje się co najmniej 100 m od drogi.
> Nieistotne.
A las też nieistotny, w nim też bawią się pewnie dzieci.
> Ścieżka rowerowa może i wygląda dziwnie, ale ja nie mam nic przeciwko,
> by rowerzyści zostali oddzieleni od pieszych. Swoją ścieżką
> - jakie wg Ciebie warunki musi spełniać droga, by kwalifikowała się
> do strefy zamieszkania?
W mojej okolicy są ludzie handlujący grzybami na A18. Ciągle na nich policja
narzeka, czas ustawić więc znak D-40 i będzie po kłopocie!
> BTW - nadal mnie zastanawia, jak można zignorować w sumie jeden jedyny
> znak widoczny z daleka.
Pisałem że przede mną gość z dużą prędkościa przejechał w poprzek drogi na
wstecznym. To było właśnie na skrzyżowaniu, gdzie stoi znak o strefie
zamieszkania. Na nim skupiłem swoją uwagę, by "Dżygit" nie wkręcił jakiegoś
numeru i znaku nie zauważyłem choć jest widoczny. Czy jeszcze czegoś mistrzu
przepisowej jazdy nie rozumiesz? W ogóle jeździsz samochodem po Polsce, czy
tylko tak sobie trollujesz?
-
98. Data: 2010-03-25 08:07:12
Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
Rabbit McCroolick pisze:
(...)
> Ba! Jechałem dziś i myślisz, że ktoś stosował się do owego D-40? Wyprzedził
> mnie gość Lublinem, którego widać z przodu. Ja ślimaczyłem się 20 km/h...
A cóż w tym dziwnego?
> "A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj
> by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był. To wy byście staruszkę
> przejechali, tak? A to być może wasza matka!!!"
Teksty z "Misia" może i są wieczne, ale niczego do tej dyskusji nie
wnoszą.
> Oczywiście, zatem postaw znak strefy zamieszkania na granicy kraju. A
> najlepiej wprowadzić Red Flag Act...
Widzę, że jedyną drogą obrony pozostała ironia...
> MOŻE I JEST 20 M ALE OD KRAWĘDZI BLOKU. Bloki nie stoją równolegle do drogi.
> Drugi koniec znajduje się co najmniej 100 m od drogi.
Nie krzycz - to że drugi koniec znajduje się 100 metrów dalej niczego
tutaj nie zmienia. Może być i kilometr.
> A las też nieistotny, w nim też bawią się pewnie dzieci.
Bardzo prawdopodobne.
> W mojej okolicy są ludzie handlujący grzybami na A18. Ciągle na nich policja
> narzeka, czas ustawić więc znak D-40 i będzie po kłopocie!
Odpowiesz na zadane pytania w zakresie meritum sprawy, czy będziesz
próbował kolejnych wykrętów?
>> BTW - nadal mnie zastanawia, jak można zignorować w sumie jeden jedyny
>> znak widoczny z daleka.
>
> Pisałem że przede mną gość z dużą prędkościa przejechał w poprzek drogi na
> wstecznym. To było właśnie na skrzyżowaniu, gdzie stoi znak o strefie
> zamieszkania. Na nim skupiłem swoją uwagę, by "Dżygit" nie wkręcił jakiegoś
> numeru i znaku nie zauważyłem choć jest widoczny.
Napisałeś ni więcej, ni mniej:
<cite>
No tak powinienem patrzeć na znaki, ale rutyna każe zwracać uwagę na
okrągłe znaki nakazu i zakazu a nie jakieś bzdurne prostokątne tabliczki
</cite>
Nic nie pisałeś, ze nie zauważyłeś, tylko, że ignorujesz podobne
oznakowanie. Różnica zasadnicza, prawda? Również nie pisałeś,
że ta niedobra Policja jedynie pouczyła, a nie obdarowała mandatem.
Pisałeś również 100 metrów, a jest 20. Jak napisałem, że fakty
różnią się od Twojej relacji, to zarzuciłeś mi, ze sugeruję
Tobie kłamstwo. Wnioski wyciągnij sobie sam - na przyszłość.
> Czy jeszcze czegoś mistrzu przepisowej jazdy nie rozumiesz?
Opisałem już, a tymi złośliwościami niczego nie osiągniesz. Ja rozumiem
nie zauważyć znaku z jakichś tam przyczyn, ale to coś zupełnie innego,
niż deklaracje, że na takie znaki uwagi "rutyna nie każe zwracać uwagi".
> W ogóle jeździsz samochodem po Polsce, czy tylko tak sobie trollujesz?
Ano jeżdżę (pozwoliłeś nawet sobie na złośliwości pod tym adresem)
i dawno się nauczyłem, że zazwyczaj w podobnych przekazach jest tylko
część prawdy.
-
99. Data: 2010-03-25 08:48:52
Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <f...@p...com> napisał w
wiadomości news:hod7me$b9l$1@inews.gazeta.pl...
> Nie drwij ze mnie - nie sposób jest nie zauważyć D-40,
a ty co, psycholog?
nawet nie masz pojecia jakich rzeczy mozna nie zauwazyc, poczytaj troche o
postrzeganiu
> można go za to
> zignorować, co zostało wprost opisane.
bzdurzysz, napisal ze go nie zauwarzyl, bo ustawiony byl w takim miejscu,
ktore nijak nie wskazywalo na taka mozliwosc, nie zignorowal go swiadomie w
kazdym razie, w przeciwienstwie do tego co sugerujesz, jak rozumiem znak nie
byl ustawiony na wjezdzie na osiedle, gdzie mozna sie go spodziewac, tylko
na normalnej ulicy, czyli tam, gdzie sie go nie spotyka
> Mało tego, nie pisz, że zabudowa
> nie wskazywała na teren niezabudowany, skoro autor sam twierdził, że
> wolno 50km/h.
czy tobie naprawde trzeba wszystko tlumaczyc jak dziecku?
twierdzil ze wolno 50 bo to miasto, ale zabudowa taka, ze na dobra sprawe
mozna by tam jechac 90, zabudowania daleko, a po drugiej stronie drogi las
> Czytałem i przyznam się szczerze nie pamiętam, by były tam stwierdzenia,
> które by upoważniały do takiej interpretacji.
a ja widzialem wywiad w tv i twierdze cos zgola innego
> O nie - to nie Policja stawia znaki i nie ona je zdejmuje
a gdzie ja pisalem o zdejmowaniu?
policja ma dbac o porzadek i bezpieczenstwo, tymczasem wola czaic sie w
krzakach i suszysc
>- jak pisałem,
> może najwyżej złożyć wniosek do zarządcy drogi
wlasnie o tym pisze
> Suszenie to nie represjonowanie, tylko
> spełnianie ustawowych obowiązków.
w momencie kiedy maja calkowita swiadomosc ze znaku tam byc nie wpowinno,
badz ustawiony jest bzdurnie, to represjonowanie, rownie dobrze moglibygo
sami tam postawic, na to samo wychodzi, zamiast pomoc, zadbac o porzadek,
wola na takim znaku kosic mandaty
> Pojedynczy policjant też nie musi
> posiadać wiedzy potrzebnej do uzasadnienia istnienia konkretnego
> znaku.
pojedynczy policjant drogowki z doswiadczeniem a w patrolu zawsze jest
przynajmniej jeden takim ma bardzo duza swiadomosc i wiedze, szczegolnie ze
poruszaja sie zawsze po tym samym terenie, wiec nie wybielaj ich tak
-
100. Data: 2010-03-25 09:11:23
Temat: Re: Strefa zamieszkania - absurd.
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
szerszen pisze:
(...)
> a ty co, psycholog?
Nie, weteryniarz.
> nawet nie masz pojecia jakich rzeczy mozna nie zauwazyc, poczytaj troche
> o postrzeganiu
LOL - teraz mi zaordynujesz korespondencyjny kurs postrzegania?
> bzdurzysz, napisal ze go nie zauwarzyl, bo ustawiony byl w takim
> miejscu, ktore nijak nie wskazywalo na taka mozliwosc, nie zignorowal go
> swiadomie w kazdym razie, w przeciwienstwie do tego co sugerujesz, jak
> rozumiem znak nie byl ustawiony na wjezdzie na osiedle, gdzie mozna sie
> go spodziewac, tylko na normalnej ulicy, czyli tam, gdzie sie go nie
> spotyka
Zweryfikuj sobie zdjęcia, które podesłał + stwierdzenie:
<cite>
No tak powinienem patrzeć na znaki, ale rutyna każe zwracać uwagę na
okrągłe znaki nakazu i zakazu a nie jakieś bzdurne prostokątne tabliczki.
</cite>
Kolejny raz Ci to cytuję.
> czy tobie naprawde trzeba wszystko tlumaczyc jak dziecku?
Wręcz przeciwnie - to Ty jesteś tego przykładem.
> twierdzil ze wolno 50 bo to miasto, ale zabudowa taka, ze na dobra
> sprawe mozna by tam jechac 90, zabudowania daleko, a po drugiej stronie
> drogi las
Tak - zerknij na zdjęcia.
> a ja widzialem wywiad w tv i twierdze cos zgola innego
Ależ twierdź sobie. Możesz też trochę poczytać na ten temat. Wtedy może
byś wiedział, skąd się pojawia sporo znaków o ograniczeniach. Dowiedział
byś się również, jak to jest zorganizowane.
> a gdzie ja pisalem o zdejmowaniu?
> policja ma dbac o porzadek i bezpieczenstwo, tymczasem wola czaic sie w
> krzakach i suszysc
Podejrzewam, że ta wersja wydarzeń będzie jeszcze używana przez
dziesiątki lat jako wytrych.
> wlasnie o tym pisze
Właśnie nie bardzo.
> w momencie kiedy maja calkowita swiadomosc ze znaku tam byc nie
> wpowinno, badz ustawiony jest bzdurnie, to represjonowanie, rownie
> dobrze moglibygo sami tam postawic, na to samo wychodzi, zamiast pomoc,
> zadbac o porzadek, wola na takim znaku kosic mandaty
Co Ty nie powiesz? Widzę, ze Policja to już robi tylko to jedno
i tylko represjonuje normalnych kierowców. Nie, no, chyba się załamię.
> pojedynczy policjant drogowki z doswiadczeniem a w patrolu zawsze jest
> przynajmniej jeden takim ma bardzo duza swiadomosc i wiedze, szczegolnie
> ze poruszaja sie zawsze po tym samym terenie, wiec nie wybielaj ich tak
No cóż, widzę że te żale do Policji są silne, ale to za mało, by
argumentacja taka miała sens. Gdybyś choć poczytał trochę na temat
organizacji ruchu oraz projektowania dróg, to byś wiedział, że taki
policjant może być jedynie "użyty" jako jeden z elementów w weryfikacji
pewnych rozwiązań, a nie samemu oceniać, co jest zasadne, a co nie.