eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySkrzyżowanie - pytanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 226

  • 171. Data: 2011-04-01 11:40:53
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Bartosz Czerwonka <b...@w...pl>

    Adam Płaszczyca napisał:

    > Pewnie będzie to dla Ciebie pewnym zaskoczeniem, że pas może się skończyć.
    > Jestem ciekaw, jakbyś narysował pasy na klasycznym skrzyżowaniu typy 'T'.

    W sumie też jestem ciekaw rozrysowania chociażby poniższego przykładu.
    http://tnij.org/okopowa-anielewicza

    W lewo zarówno z Anielewicza w Okopową (ze wschodu na południe), jak i z
    Okopowej w Anielewicza (z północy na wschód).

    Abstrahując od przepisów - mało czytelnych, jak widać. Osobiście przyjmuję
    zasadę "liczenia od lewej" jako najbardziej rozsądną. Czyli z pasa prawego
    przed (czyli drugiego z lewej) - wjeżdżam w drugi od lewej w poprzecznej.
    Co zabawne, z Anielewicza w Okopową (z prawego pasa) kilka razy zdarzyło mi
    uciekać na prawy pas, bo gość po lewej uważał, że ma pierwszeństwo przede
    mną na środkowy...

    --
    Becer


  • 172. Data: 2011-04-02 01:16:11
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2011-03-31 08:53, 'Tom N' pisze:
    > smint w<news:imdcbm$cr4$1@news.onet.pl>:
    >
    >> Witam
    >
    >> Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Samochody skrecają w lewo z dwóch
    >> pasów w jezdnię z trzema pasami. Które pasy mogą zająć samochody jadące
    >> prawym pasem a które lewym pasem.
    >
    > <http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpieczn
    ie/wideo/znaczony-i-nieznaczony-pas-ruchu-23-i-2011/
    3852193?start_rec=8>
    >
    > Ze specjalną dedykacją dla Tomka, Adama i Krzysztofa.

    Ależ ja się z nim zgadzam i też uważam że należy jeździć w sposób który
    on prezentuje.
    Problem jest tylko taki, że ten sposób jazdy nie wynika z prawa i jak
    sam prowadzący mówi - powprowadzał sobie dodatkowe pojęcia spoza ustawy
    żeby sprawę opisywały. I to cały problem.

    Bo to, że skręcając z drogi o jednym skręcającym pasie jest prawo wyboru
    pasa, a z drogi o dwóch pasach nie ma prawa wyboru pasa to idea słuszna,
    ale nie mająca źródła w PoRD.
    Bo on sobie tak mówi, każdy to rozumie, ale jak sprawa stanie przed
    sądem, między prawnikami a nie kierowcami, to niestety - ale w ustawie
    nie jest to tak napisane.

    Bo to, że skręcając z prawego pasa powinno się zająć prawy, ze
    środkowego-środkowy, a z lewego-lewy, powinno być zapisane w PoRD,
    zresztą tak jak to kiedyś chyba było.
    I tak samo warto, żeby wjeżdżający na skrzyżowanie z przeciwka i
    skręcający w tą samą jezdnię o wielu pasach, zajmowali każdy swój, po to
    żeby dwie kolumny pojazdów mogły jechać płynnie, a nie czając się czy
    któryś ze skręcających w prawo nie postanowi przelecieć kilku pasów i
    wjechać na skrajny lewy żeby sobie wyremontować zderzak z czyjegoś OC.


  • 173. Data: 2011-04-02 01:37:08
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2011-04-01 11:40, Bartosz Czerwonka pisze:
    > Adam Płaszczyca napisał:
    >
    >> Pewnie będzie to dla Ciebie pewnym zaskoczeniem, że pas może się skończyć.
    >> Jestem ciekaw, jakbyś narysował pasy na klasycznym skrzyżowaniu typy 'T'.
    >
    > W sumie też jestem ciekaw rozrysowania chociażby poniższego przykładu.
    > http://tnij.org/okopowa-anielewicza
    >
    > W lewo zarówno z Anielewicza w Okopową (ze wschodu na południe), jak i z
    > Okopowej w Anielewicza (z północy na wschód).
    >
    > Abstrahując od przepisów - mało czytelnych, jak widać. Osobiście przyjmuję
    > zasadę "liczenia od lewej" jako najbardziej rozsądną. Czyli z pasa prawego
    > przed (czyli drugiego z lewej) - wjeżdżam w drugi od lewej w poprzecznej.
    > Co zabawne, z Anielewicza w Okopową (z prawego pasa) kilka razy zdarzyło mi
    > uciekać na prawy pas, bo gość po lewej uważał, że ma pierwszeństwo przede
    > mną na środkowy...

    Z tego co widać na zdjęciu, nie ma tam pasów ze strzałkami.
    Więc przed skrętem w lewo należy zjechać do lewej.
    Pomijając przypadek dużego pojazdu, na tym skrzyżowaniu wolno skręcać w
    lewo tylko z lewego pasa.

    Czyli jadąc Anielewicza, trzeba zająć lewy pas (wyznaczony tylko na
    kawałku przed pierwszą jezdnią Okopowej) i z niego skręcić w lewo
    zajmując dowolny pas.
    A jadąc Okopową, żeby skręcić w Anielewicza należy zająć lewy pas,
    skręcić przez tory zajmując dowolny z dwóch pasów niewyznaczonych, a
    następnie jechać prosto jednym z tych dwóch wybranych pasów.

    Z prawego skręcać w lewo tu nie wolno.


  • 174. Data: 2011-04-03 09:56:11
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Fri, 1 Apr 2011 11:40:53 +0200, Bartosz Czerwonka napisał(a):

    > Abstrahując od przepisów - mało czytelnych, jak widać. Osobiście przyjmuję
    > zasadę "liczenia od lewej" jako najbardziej rozsądną. Czyli z pasa prawego

    Rozsądek, a przepisy to dwie różne sprawy. Niestety.


    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 175. Data: 2011-04-04 15:03:13
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sat, 02 Apr 2011 01:16:11 +0200, Tomasz Pyra

    > Ależ ja się z nim zgadzam i też uważam że należy jeździć
    > w sposób który on prezentuje.

    Co więcej, PoRD tak nakazuje jeździć, nawet na nauce jazdy jak i na
    egzaminach jeździ się tak samo. Więc nie bardzo rozumiem z czym Ty starasz
    się polemizować i co starasz się wykazać. Przecież w ten sposób sugerujesz
    ludziom jak mogą jeździć [(choć sam się z tym nie zgadzasz (?)]. Nie
    widzisz, że być może sam sobie strzelasz w stopę?

    > Problem jest tylko taki, że ten sposób jazdy nie wynika z prawa i jak
    > sam prowadzący mówi - powprowadzał sobie dodatkowe pojęcia spoza ustawy
    > żeby sprawę opisywały. I to cały problem.

    Nie tyle "powprowadzał sobie" tylko używa ich dla ludzi, kórzy nie
    ogarniają tego co jest w PoRD -- to dwie znacząco różne rzeczy. PoRD
    owszem, nie opisuje pojęcia "zajęcia "pasa ruchu, nie definiuje który pas
    "zajmować" po skręcie, ale definiuje czym jest pas ruchu. Ten gość zresztą
    także to opisuje.

    Jeśli są dwa pasy przed skrzyżowaniem, to są dwa pasy na skrzyżowaniu
    (czyli w momencie tego przysłowiowego zajmowania pasa ruchu) i MUSZĄ być za
    skrzyżowaniem. Jeśli znowu chcesz jakoś zaprzeczyć, to proszę, podaj mi
    przykład skrzyżowania gdzie są wyznaczone dwa pasy "wprowadzające" na
    skrzyżowanie, a na skrzyżowaniu (albo za) nie ma już możliwości kontynuacji
    jazdy tymi wyznaczonymi pasami.

    Adaś był taki przekonany o swojej słuszności i że tyyyyyle jest takich
    sprzecznych z PoRD skrzyżowań -- ale niestety jest niedowidzący, albo co
    gorsza ma coś z głową, bo ciągle mu się coś wydaje że jest inaczej niż ma
    to miejsce w rzeczywistości.

    > Bo on sobie tak mówi, każdy to rozumie, ale jak sprawa stanie przed
    > sądem, między prawnikami a nie kierowcami, to niestety - ale w ustawie
    > nie jest to tak napisane.

    Jeśli kierowcy nie potrafią się dogadać, to właśnie od tego jest sąd.
    Zwykła rzecz. Wygrana to kwestia determinacji i umiejętności formułowania
    "się" -- często też naginania faktów, czyli potocznie mówiąc oszukiwania.

    > Bo to, że skręcając z prawego pasa powinno się zająć prawy, ze
    > środkowego-środkowy, a z lewego-lewy, powinno być zapisane w PoRD,
    > zresztą tak jak to kiedyś chyba było.

    Wg mnie sytuacja jest jasna.

    > I tak samo warto, żeby wjeżdżający na skrzyżowanie z przeciwka i
    > skręcający w tą samą jezdnię o wielu pasach, zajmowali każdy swój, po to
    > żeby dwie kolumny pojazdów mogły jechać płynnie, a nie czając się czy
    > któryś ze skręcających w prawo nie postanowi przelecieć kilku pasów i
    > wjechać na skrajny lewy żeby sobie wyremontować zderzak z czyjegoś OC.

    Ale ponownie, masz jakieś podparcie, że faktycznie by tak było? Masz
    dokładnie opisaną taką sytuację, z rozrysowanym miejscem kolizji na jezdni,
    zeznaniami kierowców, świadków itp. a na koniec z orzeczeniem sądu, żeby
    można było sprawę postawić jasno? Piszesz tak, jakbyś miał -- zatem podziel
    się, wszyscy czytający ten wątek się z pewnością chętnie zapoznają.

    --
    Pozdor Myjk


  • 176. Data: 2011-04-04 15:06:05
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 31 Mar 2011 21:28:38 +0200, Adam Płaszczyca

    >>> Narysowałeś, narysowałeś, tylko zapomniałeś, że pas ruchu to "podłużny pas
    >>> *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych", a
    >>> nie pas wyznaczony torem pojazdu.
    >> Nie torem pojazdu, tylko ZNAKAMI DROGOWYMI, ignorancie. Nie widzisz jak są
    >> oznakowane pasy ruchu przed skrzyżowaniem? Nie widzisz, że pozwalają na tym
    >> skrzyżowaniu skręcać DWOMA pasami ruchu?
    > Tak, widzę, że można z dwóch pasów skręcać.
    > Potem oznakowanie się kończy, wyznaczone pasy również.

    Oznakowanie się kończy i wtedy obowiązują przepisy.
    Co mówią PoRD w sytuacji braku oznakowania poziomego, Adasiu?

    > Pewnie będzie to dla Ciebie pewnym zaskoczeniem, że pas może się skończyć.

    Dla mnie nie jest zaskoczeniem, bo pas nie może się ot tak skończyć na
    skrzyżowaniu, co już ci wielokrtonie wykazałem, także na przykładach
    podanych przez ciebie. Gdybyś odpowiedział na mój post
    <y...@m...org> może w końcu byś to dostrzegł.

    > Jestem ciekaw, jakbyś narysował pasy na klasycznym skrzyżowaniu typy 'T'.

    Jest to banalnie proste do rozrysowania, i można to wywnioskować na
    podstawie moich poprzednich ilustracji. Pytanie podstawowe brzmi, jak ty
    byś to rozrysował -- zatem?

    > Wracając do tego skrzyżowania - oznakowanie się kończy i wówczas nie ma
    > żadnej przesłanki, która by pozwalała uznać, że pas skrajny lewy prowadzi
    > dalej na pas lewy, a pas drugi od lewej - na prawy. Kierujący, który
    > skeręca z pasa drugiego od lewej ma prawo zając dowolny pas jezdni na którą
    > wjeżdża.

    To jest tylko i wyłącznie twoja interpretacja, nie mająca podparcia w PoRD
    ani tym bardziej w orzeczeniach sądowych.

    >>> Przyjrzałem się. Zapraszam zatem na to skrzyżowanie, ja pojadę z pasa 2 od
    >>> lewej na lewy pas, Ty będziesz 'miał pierwszeństwao' i zobaczymy :D
    >> Po tym co tu wypisujesz nie chciałbym nawet koło ciebie przejeżdżać, a co
    >> dopiero się z tobą "stykać". :|
    > Pewnie, że nie. To bardzo podłe uczucie wiedzieć, że za chwilę będziesz
    > miał skasowany samochód, 400zł i 6 punktów na koncie.

    To może w końcu podasz to orzeczenie, którym się ciągle zasłaniasz?
    Jak nie masz, to skończ te tanie, żenujące zagrywki...

    >> PS a sprawa z Moonem już zakończona? Jak wyszło?
    >> Ostatnio go coś jakby przepraszałeś.
    > A to małe zielone to dalej Cię gryzie w dupe i nie wiesz co to jest?

    Czyli, znowu nie odpowiedziałeś na pytanie.
    Kiedyś pisałeś wprost, a teraz nagle się
    odmieniło -- tak dla zabawy? :D

    >>> Pomijając Twoje wyobrażenia jadący z pasa 2 od lewej ma prawo wjechać na
    >>> lewy pas, a ten z lewego ma obowiązek mu ustąpić pierwszeństwa.
    >> Nie ma prawa. Ma swój pas ruchu i prawo do bezpiecznego poruszania się po
    >> tym pasie.
    > Ma prawo, nie ma 'swojego pasa',

    Ma swój pas, przeczytaj ze zrozumieniem PoRD.

    > on przecina właśnie pasy ruchu dla kierunku przeciwnego.

    Nie pieprz. W omawianej sytuacji nie przecina pasów z KIERUNKU PRZECIWNEGO.
    Jeśli już, to przecina pasy biegnące z innego kierunku (konkretnie to z
    prawej) i w tym samym kierunku, ale to i tak nie ma znaczenia, ponieważ
    wykonując skręt na skrzyżowaniu ma swoje pasy ruchu, których ma się trzymać
    -- poprzeczne pasy go nie dotyczą w momencie przejeżdżania przez nie i
    kompletnie nie interesują, chyba że po tych pasach poruszają się inne
    pojazdy.

    Auta skręcające w lewo, jeśli zajdzie konieczność, muszą wg PoRD Art. 25.1.
    ustąpić pojazdowm poruszającym się z prawej strony. Pojazd znajdujący się
    na lewym pasie nie musi ustępować pierwszeństwa pojazdowi z prawej storny,
    jadącemu obok, równolegle, z TEGO SAMEGO KIERUNKU I W TYM SAMYM KIERUNKU
    jeśli będzie "zajmować" skrajny lewy pas. Chyba, że ten z prawej w sądzie
    się wykpi i powie, że jechał z innego kierunku. Ale wtedy będzie to zwykłe
    oszustwo -- i takiej sytuacji tutaj NIE OMAWIAMY.

    --
    Pozdor Myjk


  • 177. Data: 2011-04-04 15:06:09
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 31 Mar 2011 21:23:04 +0200, Adam Płaszczyca

    > Dnia Wed, 30 Mar 2011 10:01:15 +0200, Myjk napisał(a):
    >
    >>> Art 2.7 mówi, że pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu
    >>> jednego rzędu pojazdów wielośladowych"
    >>
    >> Co nie stanowi wykluczenia dla większej ilości pasów ruchu. Nie, nie musza
    >> być oznaczone i o tym także mówi definicja pasa ruchu -- co przy swojej
    >> manipulacji, oczywiście wyciąłeś.
    > Ale muszą przebiegac tak, jak JEZDNIA, a nie tak, jak pojazdy sobie jadą.

    I przebiegają tak jak jezdnia, tylko jesteś najwyraźniej zbyt ograniczony,
    aby to pojąć. Jak już w innym miejscu napisałem, JEZDNIA nie posiada
    kierunku jak starasz się sugerować, wręcz upierać. Dopiero przepisy i znaki
    określają jak należy się po niej poruszać. ergo, samego skrętu też nie masz
    opisanego w PoRD, a jednak zakręcać potrafisz tak, żeby ani sobie ani innym
    krzywdy nie zrobić.

    >> Pasy ruchu idą tak, jak przepisy pozwalają, dodatkowo często są wymuszane
    >> przez znaki drogowe, żeby było mniej problemów. Często są pomijane, żeby...
    >> było mniej problemów. Poważnie chciałbyś, aby każde skrzyżowanie wyglądało
    >> tak: http://emide.pl/mazda6/szyszkowa.krakowska.a.jpg ?
    > A wiesz, że znak deroguje przepis, prawda?

    Jeśli nie ma znaków, to obowiązują przepisy.
    PS Nie odpowiedziałeś na pytanie.

    >>>> Spróbuj chociaż zrozumieć czym jest pas ruchu i jak przebiega w zależności
    >>>> od ruchu pojazdów.
    >>> Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
    >>> pojazdów wielośladowych"
    >>> Nie ma zależności od ruchu pojazdów. Ma zależność od przebiegu JEZDNI.
    >> Jezdnia stanowi tylko i wyłącznie podłoże do ruchu pojazdów.
    >> Ruch pojazdów po jezdni definiują przepisy, a wyznaczają
    >> znaki drogowe.
    > Tor ruchu pojazdu nie zależy od przepisów, ani od znaków.

    Prawidłowy ruch zależy jak najbardziej od przepisów i znaków.

    > Przepisy i znaki jedynie pozwalają na ustalenie,
    > czy ruch jest zgodny z zasadami, czy też nie.

    O ile zajdzie konieczność rozstrzygania.
    W większości przypadków każdy zna swoje miejsce w szeregu.

    >>> No to skoro według Ciebie obydwoje jadą swoimi pasami
    >>> i żaden z nich nie zmienia pasa, to znowu ten z prawej
    >>> ma pierwszeństwo.
    >> Pierwszeństwo do czego?
    > Nie do czego, a wobec kogo. Wobec tego z lewej.

    Nie, pytam do czego ma to pierwszeństwo, bo że w zależności
    do tego z lewej to jest wiadome od początku.

    >>> Pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do ruchu jednego rzędu
    >>> pojazdów wielośladowych"
    >>> Czytam - pasy idą prosto.
    >> Pas ruchu to KAŻDY (czyli jeden lub więcej) z podłużnych pasów jezdni...
    > Zgadza się. Dwa pasy - dwa pasy idą prosto przez skrzyżowania.
    > Samochody, żeby skręcić w lewo muszą zjechać ze swojego pasa
    > i wjechać na inny.

    Nie muszą, ponieważ jadąc w lewo pasy z poprzecznego kierunku ich
    kompletnie NIE DOTYCZĄ. Oni mają swoje pasy, biegnące tak, jak wyznaczyły
    to poziome (i czasem pionowe) znaki drogowe przed skrzyżowaniem, a często
    takżena samym skrzyżowaniu -- i najczęściej tak, aby najmniej mieszać
    liniami na jezdni.

    >> Przez przypadek wyciąłeś to cokolwiek istotne słowo, bo nie pasowało do
    >> twoich wypaczonych reguł poruszania się po drodze?
    > Przez żaden przypadek. Nie ma znaczenia ile pasów ma jezdnia, ważne, że idą
    > one wszystkie tak, jak jezdnia, a nie tak, jak pojazd skręcający.

    Nadal nie ogarniasz -- nie idą jak pojazd skręcający.
    Idą tak, jak nakazują przepisy i znaki.

    >>> Ależ wiem, jak one biegną - tak jak prowadzą jezdnie. Na wprost, poza
    >>> miejscem gdzie jeden z nich jest wyznaczony wysepką obszaru wyłączonego z
    >>> ruchu.
    >> To teraz jak skręcasz też wyznacz sobie pas jezdni na podstawie krawędzi
    >> dwóch przecinających się drgóg, oraz znaków poziomych -- dzięki temu
    >> wyznaczysz sobie pasy ruchu. To na prawdę nic trudnego.
    > Ależ już wyznaczyłem - na wprost idą, a ja zmieniam pas ruchu z jednego na
    > drugi.

    W takim razie w którym miejscu zmieniasz ten pas i jak to sygnalizujesz?
    Sygnalizujesz, że skręcasz w lewo, ale wtedy pas zmieniasz z lewego na
    prawy... a może jeszcze inną teorię masz?

    >>>> Zanim dojdziesz do Art. 22. i zaczniesz się nim podpierać, przeczytaj 100x
    >>>> (powinno starczyć) i spróbuj zrozumieć czym jest PAS RUCHU.
    >>> Ależ ja rozumiem, pas ruchu to "podłużny pas *JEZDNI* wystarczający do
    >>> ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych"
    >> Nie rozumiesz, w tym problem. To KAŻDY z podłużnych pasów...
    >> To znaczy, że może być ich więcej niż jeden.
    > Oczywiście. I sa one dalej wzdłuż jezdni,
    > a nei zawijają w lewo na skrzyżowaniu.

    Weź poświęć chwilę i narysuj z łaski swojej jak biegnie jezdnia, jak biegną
    pasy, tor ruchu pojazdu i kiedy i jak sygnalizujesz zmianę tych pasów.
    Chętnie zobaczyłbym, co się tli w twojej głowie. :D

    >>> Nie jest to pas będący torem ruchu pojazdu.
    >> Co definiuje tor ruchu pojazu?
    > Nic.

    Nic? To w jaki sposób pojazd się porusza?

    >>>>> Albo powiedz, w którym momencie zaczyna się skrzyżowanie :D
    >>>> To też ci narysować, drogie dziecko?
    >>> Nie, podaj definicję. Przecież PoRD na pewno ją ma.
    >> Oczywiście, że ma. Jest to opisane w Art. 2.10.
    > Oczywiście. Tylko powiedz, w którym miejscu
    > się ono zaczyna. Tak dokładnie.

    Jest to napisane w definicji. Przeczytaj.

    >>>> Podaj sygnatury, swoje powinieneś pamiętać.
    >>> Ostatnia to II W 174/10 - Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu.
    >>> Ja wyjeżdżałem z drogi podporządkowanej, kolizja z samochodem, który jechał
    >>> drogą z pierwszeństwem przejazdu. I dziwnym trafem to nie ja jestem winny.
    >> Byliście na skrzyżowaniu, poruszaliście się z róznych kierunków -- co to ma
    >> wspólnego z sytuacją z wątku gdzie pojazdy poruszają się z tego samego i w
    >> tym samym kierunku? Chcesz orzeczeniem z kompletnie innego przypadku
    >> uzasadniać kompletnie inny przypadek?
    > Nic nie ma, pytałeś o sprawę, jaką ostatnio wygrałem, to Ci podałem.

    Pytałem o sprawę związaną z tematem.
    Nic mnie nie obchodzą twoje inne problemy na drodze i w sądach.

    > Też byś pewnie, jak większość 'znaffcuff' PoRD uznał, że skoro ja miałem
    > obowiązek ustąpić pierwszeństwa (a miałem), to jestem winny i już.

    Oh, ale z ciebie twardziel... Nie "znafco", nie uznałbym tak (i nie
    uznałem, co jak widzę cię poirytowało hehe) bez zobaczenia wszelkich
    dostępnych faktów z tej sytuacji.

    Nie od dziś wiadomo, że odpowiednio przedstawione fakty i brak należytej
    obrony z drugiej strony zawsze doprowadzi do wygranej. To wszystko jest
    kwestia determinacji. Tak, sprawę można przegrać, pomimo tego, że przepisy
    będą po właściwej stronie.

    Co nie zmienia faktu, że PoRD są jasne i logiczne.

    > Ale prawo to nie tylko PoRD.

    Zatem zapodaj w końcu to orzeczenie sądowe, że skręcając w lewo z dwóch
    pasów ten z prawej może taranować tego z lewej i zawsze będzie to wina tego
    z lewej, albo skończ w końcu truć.

    --
    Pozdor Myjk


  • 178. Data: 2011-04-04 15:44:32
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sun, 3 Apr 2011 09:56:11 +0200, Adam Płaszczyca

    >> Abstrahując od przepisów - mało czytelnych, jak widać. Osobiście przyjmuję
    >> zasadę "liczenia od lewej" jako najbardziej rozsądną. Czyli z pasa prawego
    > Rozsądek, a przepisy to dwie różne sprawy. Niestety.

    Adasiu, "znafco" PoRD, a nie mogłeś kolegi Bartosza oświecić, że jeździ po
    prostu źle w tej sytuacji, tylko znowu snujesz te swoje farmazony?

    --
    Pozdor Myjk


  • 179. Data: 2011-04-04 19:45:47
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Mon, 4 Apr 2011 15:06:09 +0200, Myjk napisał(a):

    >> Ale muszą przebiegac tak, jak JEZDNIA, a nie tak, jak pojazdy sobie jadą.
    >
    > I przebiegają tak jak jezdnia, tylko jesteś najwyraźniej zbyt ograniczony,
    > aby to pojąć. Jak już w innym miejscu napisałem, JEZDNIA nie posiada

    Ja rozumiem, że dla Ciebie przez skrzyżowanie jezdnia przebiega zawijasami
    i skręca, jednak dla mnie to ona jednak idzie na wprost,a pasy tak samo.

    >> A wiesz, że znak deroguje przepis, prawda?
    >
    > Jeśli nie ma znaków, to obowiązują przepisy.

    I wówczas pasy, tak samo jak jezdnia idą na wprost.

    >>>> Nie ma zależności od ruchu pojazdów. Ma zależność od przebiegu JEZDNI.
    >>> Jezdnia stanowi tylko i wyłącznie podłoże do ruchu pojazdów.
    >>> Ruch pojazdów po jezdni definiują przepisy, a wyznaczają
    >>> znaki drogowe.
    >> Tor ruchu pojazdu nie zależy od przepisów, ani od znaków.
    > Prawidłowy ruch zależy jak najbardziej od przepisów i znaków.
    A gdzie postulowałeś prawidłowy?

    > O ile zajdzie konieczność rozstrzygania.
    > W większości przypadków każdy zna swoje miejsce w szeregu.
    Jesteś mniejszością.

    >> Nie do czego, a wobec kogo. Wobec tego z lewej.
    >
    > Nie, pytam do czego ma to pierwszeństwo, bo że w zależności
    > do tego z lewej to jest wiadome od początku.

    Wybacz, pierwszeństwo w ruchu ma się wobec innych pojazdów, a nie do
    czegoś. A dokładniej, to ten inny ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa.

    >> Zgadza się. Dwa pasy - dwa pasy idą prosto przez skrzyżowania.
    >> Samochody, żeby skręcić w lewo muszą zjechać ze swojego pasa
    >> i wjechać na inny.
    >
    > Nie muszą, ponieważ jadąc w lewo pasy z poprzecznego kierunku ich

    A, czyli nie muszą zjechać ze swojego pasa, który prowadzi na wprost.
    Interesujące.

    > kompletnie NIE DOTYCZĄ. Oni mają swoje pasy, biegnące tak, jak wyznaczyły
    > to poziome (i czasem pionowe) znaki drogowe przed skrzyżowaniem, a często
    > takżena samym skrzyżowaniu -- i najczęściej tak, aby najmniej mieszać
    > liniami na jezdni.

    Znaki poziome przed skrzyżowaniem nie wyznaczają w żaden sposób pasów na
    skrzyżowaniu. Tak samo zresztą, jak pionowe.
    Mogą pasy wyznaczyć znaki poziome na skrzyżowaniu. Jesli jednak na
    skrzyżowaniu nie ma znaków wyznaczających pasy, to znaczy, że pasy ida tak,
    jak przebiega jezdnia.

    >> Przez żaden przypadek. Nie ma znaczenia ile pasów ma jezdnia, ważne, że idą
    >> one wszystkie tak, jak jezdnia, a nie tak, jak pojazd skręcający.
    >
    > Nadal nie ogarniasz -- nie idą jak pojazd skręcający.
    > Idą tak, jak nakazują przepisy i znaki.

    Przepisy mówią, że idą tak, jak jezdnia, chyba, że istnieją znaki, wtedy
    tak, jak wyznaczają znaki. Przy czym znaki przed skrzyżowaniem nie
    wyznaczają pasów na skrzyżowaniu. Znaki poziomie wyznaczają pasy tam,,
    gdzie one same są, a nie gdzie indziej.


    >> Ależ już wyznaczyłem - na wprost idą, a ja zmieniam pas ruchu z jednego na
    >> drugi.
    >
    > W takim razie w którym miejscu zmieniasz ten pas i jak to sygnalizujesz?

    Na skrzyżowaniu, sygnalizuję przed skrzyżowaniem. I nie z lewego na prawy,
    tylko z pasa drogi A na pas drogi B.


    >>> Nie rozumiesz, w tym problem. To KAŻDY z podłużnych pasów...
    >>> To znaczy, że może być ich więcej niż jeden.
    >> Oczywiście. I sa one dalej wzdłuż jezdni,
    >> a nei zawijają w lewo na skrzyżowaniu.
    >
    > Weź poświęć chwilę i narysuj z łaski swojej jak biegnie jezdnia, jak biegną
    > pasy, tor ruchu pojazdu i kiedy i jak sygnalizujesz zmianę tych pasów.
    > Chętnie zobaczyłbym, co się tli w twojej głowie. :D

    Nie musze sygnalizować zmiany pasa, bo zmieniam kierunek ruchu na
    skrzyżowaniu, a nie zmianę z jednego pasa na drugi. To, że zmiana kierunku
    jazdy jest jednocześnie zmianą pasa ruchu z obecnego, na inny jest
    powiązana z manewrem zmiany kierunku nie oznacza, że mam zasygnalizować
    każdą zmianę pasa.

    >>>> Nie jest to pas będący torem ruchu pojazdu.
    >>> Co definiuje tor ruchu pojazu?
    >> Nic.
    > Nic? To w jaki sposób pojazd się porusza?
    W taki, w jaki kierujący nim steruje.


    >>>>> To też ci narysować, drogie dziecko?
    >>>> Nie, podaj definicję. Przecież PoRD na pewno ją ma.
    >>> Oczywiście, że ma. Jest to opisane w Art. 2.10.
    >> Oczywiście. Tylko powiedz, w którym miejscu
    >> się ono zaczyna. Tak dokładnie.
    > Jest to napisane w definicji. Przeczytaj.

    Nie, nie ma. Czy na linii zatrzymania przed sygnalizatorem? Czy na
    przejściu dla pieszych? Czy może dopiero na linii łączącej krawędzie
    przecinającej, poprzecznej jezdni?

    >> Nic nie ma, pytałeś o sprawę, jaką ostatnio wygrałem, to Ci podałem.
    >
    > Pytałem o sprawę związaną z tematem.
    > Nic mnie nie obchodzą twoje inne problemy na drodze i w sądach.

    Związana jest o tyle, że tak samo jak Ty większość 'znaffcuff' PoRD
    uważała, że skoro ja byłem na podporządkowanej, to miałem obowiązek ustąpić
    i skoro było bum, to nie ustąpiłem i jestem winny.

    > Co nie zmienia faktu, że PoRD są jasne i logiczne.

    To prawda. Niestety, nie dla wszystkich, o czym takie jednostki jak Ty się
    boleśnie przekonują.


    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 180. Data: 2011-04-04 19:46:12
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Mon, 4 Apr 2011 15:44:32 +0200, Myjk napisał(a):

    > Adasiu, "znafco" PoRD, a nie mogłeś kolegi Bartosza oświecić, że jeździ po
    > prostu źle w tej sytuacji, tylko znowu snujesz te swoje farmazony?

    Mogłem, A miałem jakiś obowiązek?

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 23


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: