https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news-zapar
kowal-pod-sklepem-dostal-kare-i-zadrwil-z-mandatu-em
il-,nId,7588674

"
Emil - zgodnie z regulaminem obiektu - pobrał bilet uprawniający do
darmowego parkowania przez określony czas. Jego "przewinienie" polegało
na tym, że pobierając bilecik nie wpisał numeru rejestracyjnego pojazdu.
"

"
... oplata dodatkowa została "umorzona" a "postępowanie zakończone"
"

Jak? No to musicie przeczytać oryginalny artykuł (nie po to ktoś je
pisze bym ja go kopiował).

No wkurzają mnie te bilety:
- że muszę podawać numer rejestracyjny
- że muszę je zostawiać w widocznym miejscu

"
sprawę warto traktować w roli ciekawostki, ale pamiętajmy, że reklamacja
ciągnęła się przez dwa miesiące. Dla porównania, wpisanie numeru
rejestracyjnego pojazdu zajęłoby najpewniej około minuty.
"

Ale to nie jest kwestia ile się sprawa będzie ciągnęła. Firma ustala
regulamin z pozycji monopolisty. To nie jest sukces swobody umów tylko
przejaw przymusu umów.

Jeszcze bardziej wkurw.. mnie ten cyrk z otwieraniem bramki wyjściowej
sklepu za pomocą paragonu. Wszystko spakowane, tylko ten pieprzony
paragon w ręce, bramka łapie albo nie łapie, a za bramką mam się
rozłożyć i pakować paragon do portfela? Może i dzięki temu nie ma tylu
kradzieży, ale ile ludzi musi się natrudzić by ich nie było.

do góry

On 2024-06-22 04:25, io wrote:
Nie chadzam do miejsc gdzie takie cyrki sie dzieja. Nie traktuja mnie
jak klienta to nie widze powodu aby im dawac moje pieniadze.

Ostatnio moja ciotka tez miala taki cyrk bo sie literka wpisala zle w
maszyne. Tez stwierdzili ze do tego sklepu nie wroca.


A co do barierek to zawsze staje przed nimi z zakupami w reku i patrze
na obsluge. Otwieraja, albo sie przeciskam miedzy tymi barkierkami
nielegalnie. Jak mi ktos zrobi problem to tez do tego sklepu nie wroce.

A po drodze chadzam do punktu obslugi wieznia i mowie im ze mnie te
barierki wkurzaja i maja to se zanotowac. Pewnie maja to w dupie ale
tyle moge zrobic. Jak sie pogorszy to po prostu przestane tam kupowac.

--
Lukasz

do góry

W dniu 23.06.2024 o 07:50, ptoki pisze:
> On 2024-06-22 04:25, io wrote:
> Nie chadzam do miejsc gdzie takie cyrki sie dzieja. Nie traktuja mnie
> jak klienta to nie widze powodu aby im dawac moje pieniadze.

Sklepy, to czasem można olać, ale już praktycznie pod każdym szpitalem
czy przychodnią lekarską też powprowadzali parkomaty.

do góry

W dniu 23.06.2024 o 07:50, ptoki pisze:
> On 2024-06-22 04:25, io wrote:
> Nie chadzam do miejsc gdzie takie cyrki sie dzieja. Nie traktuja mnie
> jak klienta to nie widze powodu aby im dawac moje pieniadze.
>
> Ostatnio moja ciotka tez miala taki cyrk bo sie literka wpisala zle w
> maszyne. Tez stwierdzili ze do tego sklepu nie wroca.

Tylko wiesz, mnie chodzi tylko o to, że przetwarzają moje dane osobowe w
sprawie, która polega na zaparkowaniu na chwilę. To nie jest
uzasadnione. Alternatywą jest chyba tylko apk'a, która dodatkowo będzie
śledziła mnie.

>
>
> A co do barierek to zawsze staje przed nimi z zakupami w reku i patrze
> na obsluge. Otwieraja, albo sie przeciskam miedzy tymi barkierkami
> nielegalnie. Jak mi ktos zrobi problem to tez do tego sklepu nie wroce.
>
> A po drodze chadzam do punktu obslugi wieznia i mowie im ze mnie te
> barierki wkurzaja i maja to se zanotowac. Pewnie maja to w dupie ale
> tyle moge zrobic. Jak sie pogorszy to po prostu przestane tam kupowac.
>

No to już się pogorszyło, zamiast schować paragon przy kasie i wziąć do
rąk zakupy, muszę paragonem zająć rękę i schować nie wiadomo kiedy.
Takie ... niby dostajesz ten paragon i możesz se nim otworzyć, ale
przecież nie chodzisz tam po to by se otwierać tylko z tymi zakupami.

do góry

io <i...@o...pl.invalid> wrote:

> Tylko wiesz, mnie chodzi tylko o to, że przetwarzają moje dane osobowe w
> sprawie, która polega na zaparkowaniu na chwilę.

Przecież rejestracja to nie są dane osobowe.

> To nie jest uzasadnione.

A to inna sprawa.

> No to już się pogorszyło, zamiast schować paragon przy kasie i wziąć do
> rąk zakupy, muszę paragonem zająć rękę i schować nie wiadomo kiedy.
> Takie ... niby dostajesz ten paragon i możesz se nim otworzyć, ale
> przecież nie chodzisz tam po to by se otwierać tylko z tymi zakupami.

Zasadniczo nie ma obowiązku brania paragonu.

Swego czasu w Castoramie w Arkadii (DC) ochrona sprawdzała paragony i
zakupy przy wyjściu tylnym wyjściem (czy nie wynosisz nic, czego nie ma na
paragonie). Ja nigdy nie brałem, bo to ja decyduję, czy biorę paragon, czy
nie (choć kasjerka wręcz wciskała, że "nie wyjdzie pan bez paragonu",
awanturowała się żebym wziął, to dopiero patologia), ale też nigdy akurat
ode mnie nie chcieli (oni chyba losowo sprawdzali).

Szkoda, bo chciałem przetestować mechanizm i może spróbować wywalczyć
jakieś odszkodowanie, gdyby mnie tam zatrzymali (bo nie zamieniłem się z
ujem na łby, żeby pokazywać komukolwiek swoje zakupy, podobnie nie
pokazuję żadnej ochronie zawartości plecaka, itd.). Potem chyba w końcu
spotkali się ze swoim rozumem, bo nie ma już tej praktyki (ale i tak już
tam nie chodzę).

Rozumiem, że muszą wyłapywać złodziei, ale ja złodziejem nie jestem ani
nie ma powodu, żeby domyślnie tak mnie traktować. Mają kamery, monitoring,
to niech wyłapują tych, których przyłapią na kamerach na kradzieży.

--
Do baru wchodzi facet i pokazując na spitego do nieprzytomności faceta, mówi:
- Dla mnie to samo.

do góry

W dniu 25.06.2024 o 15:24, Arnold Ziffel pisze:
> io <i...@o...pl.invalid> wrote:
>
>> Tylko wiesz, mnie chodzi tylko o to, że przetwarzają moje dane osobowe w
>> sprawie, która polega na zaparkowaniu na chwilę.
>
> Przecież rejestracja to nie są dane osobowe.

Przecież to osobiste samochody są. Do tego mam indywidualny numer.
Sąsiad zobaczy w telewizji i będzie wiedział. Firma może je przetwarzać,
ale to jednak dane osobowe.

>
>> To nie jest uzasadnione.
>
> A to inna sprawa.
>
>> No to już się pogorszyło, zamiast schować paragon przy kasie i wziąć do
>> rąk zakupy, muszę paragonem zająć rękę i schować nie wiadomo kiedy.
>> Takie ... niby dostajesz ten paragon i możesz se nim otworzyć, ale
>> przecież nie chodzisz tam po to by se otwierać tylko z tymi zakupami.
>
> Zasadniczo nie ma obowiązku brania paragonu.
>
> Swego czasu w Castoramie w Arkadii (DC) ochrona sprawdzała paragony i
> zakupy przy wyjściu tylnym wyjściem (czy nie wynosisz nic, czego nie ma na
> paragonie). Ja nigdy nie brałem, bo to ja decyduję, czy biorę paragon, czy
> nie (choć kasjerka wręcz wciskała, że "nie wyjdzie pan bez paragonu",
> awanturowała się żebym wziął, to dopiero patologia), ale też nigdy akurat
> ode mnie nie chcieli (oni chyba losowo sprawdzali).

Dobra, ale ja akurat biorę paragon tylko nie widzę możliwości
korzystania z niego.

>
> Szkoda, bo chciałem przetestować mechanizm i może spróbować wywalczyć
> jakieś odszkodowanie, gdyby mnie tam zatrzymali (bo nie zamieniłem się z
> ujem na łby, żeby pokazywać komukolwiek swoje zakupy, podobnie nie
> pokazuję żadnej ochronie zawartości plecaka, itd.). Potem chyba w końcu
> spotkali się ze swoim rozumem, bo nie ma już tej praktyki (ale i tak już
> tam nie chodzę).
>
> Rozumiem, że muszą wyłapywać złodziei, ale ja złodziejem nie jestem ani
> nie ma powodu, żeby domyślnie tak mnie traktować. Mają kamery, monitoring,
> to niech wyłapują tych, których przyłapią na kamerach na kradzieży.
>

Mnie to raczej chodzi o to, bym nie musiał zajmować ręki paragonem
zamiast zakupy w niej trzymać.

do góry

W dniu 25.06.2024 o 16:39, io pisze:

> Przecież to osobiste samochody są.

A jak są firmowe/leasingowe?

> Do tego mam indywidualny numer.

Samochód ma, ty masz pesel.

> Sąsiad zobaczy w telewizji i będzie wiedział.

Sąsiad może też zobaczyć numer domu/mieszkania, i co z tego wynika?

do góry

W dniu 22.06.2024 o 11:25, io pisze:

> Ale to nie jest kwestia ile się sprawa będzie ciągnęła. Firma ustala
> regulamin z pozycji monopolisty. To nie jest sukces swobody umów tylko
> przejaw przymusu umów.

Z drugiej strony jak znajdziesz kwitek od takiego operatora to go po
prostu wyrzucasz i tyle. Jak sam się do nich nie odezwiesz albo nie
zapłacisz, to maja nr samochodu - no to niech napiszą wezwanie i wyślą
na numer rejestracyjny:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 25.06.2024 o 22:17, nadir pisze:

>> Sąsiad zobaczy w telewizji i będzie wiedział.
>
> Sąsiad może też zobaczyć numer domu/mieszkania, i co z tego wynika?

Mieszkanie nie parkuje pod domem kochanki :D

--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>

do góry

On 2024-06-24 06:30, io wrote:
> W dniu 23.06.2024 o 07:50, ptoki pisze:
>> On 2024-06-22 04:25, io wrote:
>> Nie chadzam do miejsc gdzie takie cyrki sie dzieja. Nie traktuja mnie
>> jak klienta to nie widze powodu aby im dawac moje pieniadze.
>>
>> Ostatnio moja ciotka tez miala taki cyrk bo sie literka wpisala zle w
>> maszyne. Tez stwierdzili ze do tego sklepu nie wroca.
>
> Tylko wiesz, mnie chodzi tylko o to, że przetwarzają moje dane osobowe w
> sprawie, która polega na zaparkowaniu na chwilę. To nie jest
> uzasadnione. Alternatywą jest chyba tylko apk'a, która dodatkowo będzie
> śledziła mnie.
>

Niestety amerykanizuje nam sie rzeczywistosc (kiedys nie wolno bylo
odmawiac uslugi, dorabiac jakichs dziwnych warunkow itp).
Pozostaje tylko gadac i dawac info dla biznesow czy to gebowo czy
monetranie zeby zrozumieli ze to co robia jest zle.

>>
>>
>> A co do barierek to zawsze staje przed nimi z zakupami w reku i patrze
>> na obsluge. Otwieraja, albo sie przeciskam miedzy tymi barkierkami
>> nielegalnie. Jak mi ktos zrobi problem to tez do tego sklepu nie wroce.
>>
>> A po drodze chadzam do punktu obslugi wieznia i mowie im ze mnie te
>> barierki wkurzaja i maja to se zanotowac. Pewnie maja to w dupie ale
>> tyle moge zrobic. Jak sie pogorszy to po prostu przestane tam kupowac.
>>
>
> No to już się pogorszyło, zamiast schować paragon przy kasie i wziąć do
> rąk zakupy, muszę paragonem zająć rękę i schować nie wiadomo kiedy.
> Takie ... niby dostajesz ten paragon i możesz se nim otworzyć, ale
> przecież nie chodzisz tam po to by se otwierać tylko z tymi zakupami.

Ja biore paragony i chowam. Mam dwie rece w ktorych mam zakupy, nie bede
cudowal zeby se bramke otworzyc. Jak mi jakas zajeczy ze mam miec
paragon to powiem ze mam, w kieszeni na dupie i jak chce to niech se
siegnie.

Narazie nikt sie nie czepial i te babki co pilnuja to widac ze tez
uwazaja ze to glupie wiec nie cisna klientow. Ale jak kiedys dojdzie do
tego ze kierownik im nakaze to ja chetnie se z nim pogadam.



--
Lukasz

do góry