eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › "zrób mi takie coś" a kwestie prawne
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 99

  • 41. Data: 2013-10-20 18:25:24
    Temat: Re: "zrób mi takie coś" a kwestie prawne
    Od: "Grzegorz" <n...@g...pl>

    >jarek narzędzia i materiały kupił w sklepie jako osoba fizyczna. Zrobił
    za pomocą tych narzędzi i materiałów dla siebie wzmacniacz lampowy za
    taki sam ktoś chce mu zapłacić 20 tysięcy złotych. Kilka innych osób też
    chce od niego takie wzmacniacze kupić. Dla kilku sztuk nie warto
    zakładać działalności gospodarczej.

    A słyszałeś o sprawie tych których US wzywał do zapłaty podatku VAT
    od sprzedaży pierwszej działki budowlanej przy okazji kontroli
    sprzedaży działki drugiej (już z VAT)?

    A pośrednicy nieruchomości?

    >Jarek chce być uczciwy i chce podzielić się z resztą ludzi w Polsce
    częścią dochodu, bo inni ludzie się z nim swoim dochodem dzielą (
    podatki). jak ma to zrobić żeby było legalnie i bez wymyślania dziwnych
    rozwiązań.

    Chwali to się Jarkowi.

    Jednostkowo to powinno a nawet musi być "umowa o dzieło"
    lub jeśli to coś jest z zasobów prywatnych to zwykłe PCC.
    Dochód o ile nie zwolniony to doliczyć do PIT w rubryce
    "inne dochody/przychody" i po sprawie.

    Ale autor wątku pisze, że pojawiły się kolejne zamówienia.
    A to już jest pewna powtarzalność.
    Pojawiło się źródło przychodu.

    Nie byłoby dobrze, żeby Jarek poznawał prawo podatkowe
    od tej najgorszej, ciemnej strony.

    Pytający pewnie chciałby się dowiedzieć ile (kwotowo lub ilościowo)
    to jest DG. Takiej odpowiedzi nie ma. Są definicje DG i jest art 199a
    OP.
    Jarek musi sobie sam na to odpowiedzieć, czy to już działalność
    gospodarcza.
    Jeśli tak, to:
    Założyć DG i odprowadzić wszystkie należne państwu daniny
    jednocześnie skorzystać ze wszystkich możliwych ulg, i zwolnień,
    różnych programów wsparcia bo to może być to coś co Jarek ma
    a inni nie mają.
    Aktywnie korzystać z prawa do zawieszenia DG (nie ma wtedy ZUS),

    ps.
    Nie reprezentuję Min. Fin. i jak ktoś ma coś do wcześniej wymienionego
    to niech tam kieruje swoje uwagi.
    g.




  • 42. Data: 2013-10-20 18:28:15
    Temat: Re: "zrób mi takie coś" a kwestie prawne
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello A.L.,

    Sunday, October 20, 2013, 6:10:19 PM, you wrote:

    >>Chcesz pogadać więcej na ten temat - pl.soc.prawo.podatki
    > Sprawdzilem. Ta grupa jest prawie martwa

    To ją ożyw swoimi pytaniami.

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 43. Data: 2013-10-20 19:02:46
    Temat: Re: "zrób mi takie coś" a kwestie prawne
    Od: sundayman <s...@p...onet.pl>

    Samo prowadzenie firmy , a zwłaszcza mikro, gdzie ilość dokumentacji
    jest minimalna, to detal. Możesz sobie korzystać z księgowości w jednej
    z firm internetowych - koszt to kilkadziesiąt zł/mc.
    Taki system właściwie wszystko robi sam, w razie potrzeby można zapytać
    eksperta.

    VAT nie jest żadnym problemem, a jedynie korzyścią.

    Polecam natomiast bardzo mocno przyjęcie rozliczania kwartalnego - w
    małej działalności pozwala lepiej zarządzać finansami (czytaj oszczędzać
    na podatkach).

    > Jesli zakladasz DG i wczesniej jej przez chyba 5 lat nie prowadziles, to
    > przez 2 lata placisz "tylko" polowe ZUSu. Potem firme prowadzi zona, Ty
    > jestes bezrobotny, Twoja firma zamknieta. Potem ten sam manewr z innym
    > czlonkiem rodziny, az tu nagle po 5 latach odkrywasz w sobie rekina
    > kapitalizmu i znowu prowadzisz DG ze zmniejszona stawka ZUS.

    To fakt, tyle że oczywiście to też jest przestępstwo (firmanctwo), więc
    w razie czego - może być problem (chociaż na szczęście nie słyszałem
    specjalnie o karaniu za to, no ale - może nie słyszałem).

    > Kurde, gdyby nie ZUS, to mielibysmy pewnie 10% wzrost gospodarczy...

    Ha ! Ba ! Nie tylko - niektórzy (żeby nie szukać daleko) nie myśleliby
    np. o przenoszeniu działalności za granicę, żeby nie wspierać
    bandyckiego systemu "strzyżenia przedsiębiorcy" ...



  • 44. Data: 2013-10-20 19:31:54
    Temat: Re: "zrób mi takie coś" a kwestie prawne
    Od: "Grzegorz" <n...@g...pl>

    > Miałeś taką sytuację, czy tylko teoretyzujesz?
    Tak, wielokrotnie.

    > To, że pan Henio wykonał instalację u Ciebie oraz kilku Twoich
    znajomych
    > nie świadczy o tym, że pan Henio jest zobowiązany do prowadzenia
    > działalności gospodarczej. Aby US mógł zakwalifikować taką działalność
    > do DG to musiałby udowodnić panu Heniowi, że ww działalność jest
    > prowadzona w sposób zorganizowany i ciągły.

    A myślisz, że to takie egzotyczne przypadki i US tego nie robi?
    Toż to chleb powszedni US'ów.
    Ogłoszenie na forum, FB, w gazecie, zdobedzie wizytówkę,
    obdzierkę z nr tel, życzliwy doniesie albo inny bęcwał się wygada
    że ma takiego Pana Henia co robi i że go poleca bo ma praktykę
    a robi taniej bo na umowę o dzieło?

    > Jeżeli zaś chodzi o US to niby dlaczego miałby kwestionować taką umowę
    > pana Henia, skoro w rozliczeniu sumarycznym otrzymuje znacznie wyższy
    > podatek PIT niż gdyby pan Henio prowadził DG?

    Bo tak stanowi prawo z którym wątkotwórca chce być w zgodzie.


    > W przypadku zarejestrowania DG pan Henio ma duże możliwości odliczeń.
    > W zależności od wybranej formy opodatkowania, może płacić 8,5% podatku
    > dochodowego bez odliczania kosztów dochodu w przypadku ryczałtu lub
    też

    8,5? Wow! A gdzie Ty to wyczytaleś?
    Jarek nie jest hyrdaulikiem tylko konstruje urzadzenia elektroniczne.
    Przeczytaj ustawę i nie udzielaj nieprawdziwych informacji.

    > może wliczyć w koszty uzyskania przychodu zarówno narzędzia,
    materiały,
    > paliwo do samochodu, gacie, w których wykonuje usługę, a nawet papier
    > toaletowy, którym sobie podciera d... jak jest na budowie w przypadku
    > rozliczania DG na warunkach ogólnych. Stąd często bywa tak, że
    > prowadzący DG mają wysokie przychody, a przy tym nie płacą w ogóle
    > podatku.

    To oznacza stratę czyli zainteresowanie ze strony US który się zapyta:
    "A z czego Pan finansuje tę stratę?" (kontrola)
    Kolejna "rada" na zakombinowanie?


    > W przypadku umowy o dzieło nie może odliczyć ani zakupu młotka czy
    > przecinaka, ani też żadnych innych kosztów. Odlicza zryczałtowany
    koszt
    > 20% od zarobionej kwoty (przychodu) i od reszty przychodu płaci
    podatek
    > wg skali progresywnej czyli do 85528zł dochodu 18%, zaś powyżej
    85528zł
    > 32%.

    > Patrząc od strony opłacalności to umowa o dzieło jest najbardziej
    > korzystną formą umowy dla US, ponieważ w jej przypadku nie przysługują
    > zwolnienia, odliczenia, ani możliwość skorzystania z podatku liniowego
    > 19%.

    Nic tylko wciel swój genialny pomysł w życie.
    Prośba była o legalne sposoby bycia ok względem fiskusa.


    Ja odniosłem się do Twojego pomysłu, żeby zakombinować i nazwać coś
    umową o dzieło bo od tego nie ma ZUS'u, i rejestrować DG nie trzeba.
    Obyś nie musiał w praktyce sprawdzać jak działa art. 199a OP:

    Art. 199a.
    § 1. Organ podatkowy dokonując ustalenia treści czynności
    prawnej, uwzględnia
    zgodny zamiar stron i cel czynności, a nie tylko dosłowne brzmienie
    oświadczeń woli
    złożonych przez strony czynności.
    § 2. Jeżeli pod pozorem dokonania czynności prawnej dokonano innej
    czynności
    prawnej, skutki podatkowe wywodzi się z tej ukrytej czynności prawnej.
    § 3. Jeżeli z dowodów zgromadzonych w toku postępowania, w
    szczególności zeznań
    strony, chyba że strona odmawia składania zeznań, wynikają wątpliwości
    co do istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, z którym
    związane
    są skutki podatkowe, organ podatkowy występuje do sądu powszechnego
    o ustalenie istnienia lub nieistnienia tego stosunku prawnego lub prawa.

    g.


  • 45. Data: 2013-10-20 19:46:27
    Temat: Re: "zrób mi takie coś" a kwestie prawne
    Od: A.L. <a...@a...com>

    On Sun, 20 Oct 2013 18:28:15 +0200, RoMan Mandziejewicz
    <r...@p...pl.invalid> wrote:

    >Hello A.L.,
    >
    >Sunday, October 20, 2013, 6:10:19 PM, you wrote:
    >
    >>>Chcesz pogadać więcej na ten temat - pl.soc.prawo.podatki
    >> Sprawdzilem. Ta grupa jest prawie martwa
    >
    >To ją ożyw swoimi pytaniami.

    Kiedy ja nie mam pytan

    A.L.


  • 46. Data: 2013-10-20 20:01:49
    Temat: Re: "zrób mi takie coś" a kwestie prawne
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 20 Oct 2013 19:31:54 +0200, Grzegorz napisał(a):
    >> To, że pan Henio wykonał instalację u Ciebie oraz kilku Twoich znajomych
    >> nie świadczy o tym, że pan Henio jest zobowiązany do prowadzenia
    >> działalności gospodarczej. Aby US mógł zakwalifikować taką działalność
    >> do DG to musiałby udowodnić panu Heniowi, że ww działalność jest
    >> prowadzona w sposób zorganizowany i ciągły.
    >
    > A myślisz, że to takie egzotyczne przypadki i US tego nie robi?
    > Toż to chleb powszedni US'ów.
    > Ogłoszenie na forum, FB, w gazecie, zdobedzie wizytówkę,

    Ogloszenie! Wskazuje na zamiar wykonywania czynnosci w sposob
    czestotliwy.

    Z tym jak widac sie zgadzamy, ale prawde mowiac to mnie jedno
    zaskoczylo - wystawia ktos zdjecia w jakims portalu sprzedazowym, a
    nuz jakis redaktor obejrzy, polubi, kupi ... a urzad juz chce
    dzialalnosc rejestrowac.

    J.


  • 47. Data: 2013-10-20 20:06:40
    Temat: Re: "zrób mi takie coś" a kwestie prawne
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 20 Oct 2013 08:30:18 -0700 (PDT), k...@g...com
    > jarek narzędzia i materiały kupił w sklepie jako osoba fizyczna.
    > Zrobił za pomocą tych narzędzi i materiałów dla siebie wzmacniacz
    > lampowy za taki sam ktoś chce mu zapłacić 20 tysięcy złotych. Kilka
    > innych osób też chce od niego takie wzmacniacze kupić. Dla kilku
    > sztuk nie warto zakładać działalności gospodarczej.

    Ale trzeba. I w zasadzie ... warto.

    > Jarek chce być
    > uczciwy i chce podzielić się z resztą ludzi w Polsce częścią
    > dochodu, bo inni ludzie się z nim swoim dochodem dzielą ( podatki).
    > jak ma to zrobić żeby było legalnie i bez wymyślania dziwnych
    > rozwiązań.

    No to rejestruje dzialalnosc i robi.
    Potem zawiesza/wyrejestrowuje, albo zatrudnia speca od marketingu i
    sprzedaje setki.


    J.


  • 48. Data: 2013-10-20 20:12:39
    Temat: Re: "zrób mi takie coś" a kwestie prawne
    Od: Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz Wojtiuk">

    On 2013-10-20 12:47, Pawel O'Pajak wrote:
    (ciap)

    > Jesli zakladasz DG i wczesniej jej przez chyba 5 lat nie prowadziles, to
    > przez 2 lata placisz "tylko" polowe ZUSu.

    Jedną z "milszych" konsekwencji jest brak prawa do zasiłku ;-)


    Włodek



  • 49. Data: 2013-10-20 20:55:58
    Temat: Re: "zrób mi takie coś" a kwestie prawne
    Od: "Grzegorz" <n...@g...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:wsfw5rhgmgfr$.pw20l940tm5w.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sun, 20 Oct 2013 19:31:54 +0200, Grzegorz napisał(a):
    > >> To, że pan Henio wykonał instalację u Ciebie oraz kilku Twoich
    znajomych
    > >> nie świadczy o tym, że pan Henio jest zobowiązany do prowadzenia
    > >> działalności gospodarczej. Aby US mógł zakwalifikować taką
    działalność
    > >> do DG to musiałby udowodnić panu Heniowi, że ww działalność jest
    > >> prowadzona w sposób zorganizowany i ciągły.
    > >
    > > A myślisz, że to takie egzotyczne przypadki i US tego nie robi?
    > > Toż to chleb powszedni US'ów.
    > > Ogłoszenie na forum, FB, w gazecie, zdobedzie wizytówkę,
    >
    > Ogloszenie! Wskazuje na zamiar wykonywania czynnosci w sposob
    > czestotliwy.
    >
    > Z tym jak widac sie zgadzamy, ale prawde mowiac to mnie jedno
    > zaskoczylo - wystawia ktos zdjecia w jakims portalu sprzedazowym, a
    > nuz jakis redaktor obejrzy, polubi, kupi ... a urzad juz chce
    > dzialalnosc rejestrowac.
    > J.

    Nie, nie!
    Za zamiary to się jeszcze nie odpowiada przed US.
    To chodzi o to, że US wie i analizuje.
    Np. stan majątkowy (akty notarialne), PCC (jakie auto kupił),
    VAT-24 (też auto), On, rodzina Jego, ecetera.
    A potem - FB, NK, nr tel, gg, nr konta bankowego, czasem donos,
    Nie każdy donos powoduje najazd skarbówki.
    Ale każdy jest analizowany i konfrontowany z innymi wiadomościami.
    Przyzwolenie jest - kryzys i pusta kasa państwa.
    g.


  • 50. Data: 2013-10-20 21:10:55
    Temat: Re: "zrób mi takie coś" a kwestie prawne
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>

    Użytkownik "Grzegorz" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:l41441$lbc$1@news.dialog.net.pl...

    >> Miałeś taką sytuację, czy tylko teoretyzujesz?

    > Tak, wielokrotnie.

    Ciekawe.
    Tylko Tobie się takie sytuacje przytrafiają? :)
    Skoro to prawda to opisz o co dokłądnie Cię wypytywali i jak się te
    sprawy zakończyły.

    >> To, że pan Henio wykonał instalację u Ciebie oraz kilku Twoich
    > znajomych
    >> nie świadczy o tym, że pan Henio jest zobowiązany do prowadzenia
    >> działalności gospodarczej. Aby US mógł zakwalifikować taką
    >> działalność
    >> do DG to musiałby udowodnić panu Heniowi, że ww działalność jest
    >> prowadzona w sposób zorganizowany i ciągły.
    >
    > A myślisz, że to takie egzotyczne przypadki i US tego nie robi?
    > Toż to chleb powszedni US'ów.
    > Ogłoszenie na forum, FB, w gazecie, zdobedzie wizytówkę,
    > obdzierkę z nr tel, życzliwy doniesie albo inny bęcwał się wygada
    > że ma takiego Pana Henia co robi i że go poleca bo ma praktykę
    > a robi taniej bo na umowę o dzieło?

    To, że ktoś, coś komuś powie o niczym nie świadczy, tym bardziej o
    prowadzeniu niezarejestrowanej DG.
    Nawet wizytówki czy ogłoszenia nie świadczą o prowadzeniu stałej
    działalności.
    Znam wiele osób, które udzielają korepetycji czy też uczą języków
    obcych, ogłaszają się i mają od czasu do czasu klientów oraz dochód na
    umowę o dzieło.
    Ty z góry zakładasz, że US to władza absolutna, która sama ustala
    zasady.
    Oczywiście wielu urzedników US stara się być świętszych od samego
    papieża.
    Takich może się bać tylko ten, kto faktycznie kantuje państwo, ale przy
    okazji w inny spo0sób lub po prostu nie zna prawa.

    >> Jeżeli zaś chodzi o US to niby dlaczego miałby kwestionować taką
    >> umowę
    >> pana Henia, skoro w rozliczeniu sumarycznym otrzymuje znacznie wyższy
    >> podatek PIT niż gdyby pan Henio prowadził DG?
    >
    > Bo tak stanowi prawo z którym wątkotwórca chce być w zgodzie.

    Akurat tu się mylisz, bo umowa o dzieło jest jak najbardziej zgodna z
    prawem. Każdy obywatel ma prawo wykonywać usługi na zasadzie umowy o
    dzieło, o ile taka usługa nie mieści się w zakresie wykonywanej DG,
    nawet, kiedy jest ona zawieszona.

    >> W przypadku zarejestrowania DG pan Henio ma duże możliwości odliczeń.
    >> W zależności od wybranej formy opodatkowania, może płacić 8,5%
    >> podatku
    >> dochodowego bez odliczania kosztów dochodu w przypadku ryczałtu lub
    > też
    >
    > 8,5? Wow! A gdzie Ty to wyczytaleś?
    > Jarek nie jest hyrdaulikiem tylko konstruje urzadzenia elektroniczne.
    > Przeczytaj ustawę i nie udzielaj nieprawdziwych informacji.

    To jest tylko przykład.
    Nie napisałem, że przysługuje to autorowi wątku.

    >> może wliczyć w koszty uzyskania przychodu zarówno narzędzia,
    > materiały,
    >> paliwo do samochodu, gacie, w których wykonuje usługę, a nawet papier
    >> toaletowy, którym sobie podciera d... jak jest na budowie w przypadku
    >> rozliczania DG na warunkach ogólnych. Stąd często bywa tak, że
    >> prowadzący DG mają wysokie przychody, a przy tym nie płacą w ogóle
    >> podatku.
    >
    > To oznacza stratę czyli zainteresowanie ze strony US który się zapyta:
    > "A z czego Pan finansuje tę stratę?" (kontrola)
    > Kolejna "rada" na zakombinowanie?

    Kolejne pierdoły piszesz, ponieważ to co napisałem nie było radą, ale
    opisem faktów.

    >> W przypadku umowy o dzieło nie może odliczyć ani zakupu młotka czy
    >> przecinaka, ani też żadnych innych kosztów. Odlicza zryczałtowany
    > koszt
    >> 20% od zarobionej kwoty (przychodu) i od reszty przychodu płaci
    > podatek
    >> wg skali progresywnej czyli do 85528zł dochodu 18%, zaś powyżej
    > 85528zł
    >> 32%.
    >
    >> Patrząc od strony opłacalności to umowa o dzieło jest najbardziej
    >> korzystną formą umowy dla US, ponieważ w jej przypadku nie
    >> przysługują
    >> zwolnienia, odliczenia, ani możliwość skorzystania z podatku
    >> liniowego
    >> 19%.
    >
    > Nic tylko wciel swój genialny pomysł w życie.
    > Prośba była o legalne sposoby bycia ok względem fiskusa.

    No i umowa o dzieło jest jak najbardziej legalną formą.
    Trzeba tylko spełnić określone wymagania, aby taka umową mogła być umową
    o dzieło.
    O tych wymaganiach już napisałem i nie bedę się powtarzał.

    > Ja odniosłem się do Twojego pomysłu, żeby zakombinować i nazwać coś
    > umową o dzieło bo od tego nie ma ZUS'u, i rejestrować DG nie trzeba.
    > Obyś nie musiał w praktyce sprawdzać jak działa art. 199a OP:

    Myślisz, że US będą walczyły jak lwy, żebyś płacił ZUS? :)
    Przecież składki ZUS pomniejszają dochody, a tym samym także podatki.
    Składki rentowe i emerytalne pomniejszają przychód, zaś składka
    zdrowotna pomniejsza bezpośrednio podatek.
    Tak więc nie sądzę, żeby urzędnicy US na siłę próbowali pozbyć się
    dochodu :)

    Ale żebyś to wiedział to musiałbyś najpierw zarejestrować DG i ją trochę
    poprowadzić.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: