eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowazłodziejskie ceny zdjęć do dowodów › Re: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
  • Data: 2015-06-02 21:24:34
    Temat: Re: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
    Od: Starzec z Gór <d...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 15:34:51 UTC+2 użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski
    napisał:
    > <d...@v...pl> 5...@g...co
    m
    >
    > > Tedy potrafisz sprawdzić wiadome technologie.
    >
    > : Sprawdzić potrafię . W sumie nawet dla nieznanego mi
    > : punktu w Białymstoku dałbym radę. Tyle że musiałbym
    > : wiedzieć o jaki punkt konkretnie chodzi. Tyle że nie
    > : bardzo widzę ( po zastanowieniu) sens.
    >
    > Długo zastanawiałeś się. Mnie zajęło to mniej czasu.
    > Pytałeś -- zaproponowałem. Mnie to sprawdzenie nie jest potrzebne.
    >
    > : Cena promocyjna może być niższa niż cena
    > : zakupu- ktoś chce przyciągnąć klientów,
    >
    > Zwłaszcza nieznany nikomu i początkujący -- jak Rossmann. ;)
    >
    > : licząc że po zakończeniu promocji zostaną mu wierni. Lub też
    > : że przy okazji nabędą coś innego, na czym firma zarobi.
    >
    >
    > : Rossman to przede wszystkim drogeria.. Resztę sobie dośpiewaj.
    >
    > Kiosk w drogerii wygląda jak kiosk, nie jak puszka z pudrem.
    > Znam takie kioski z osiedlowych zakładów fotograficznych.
    >
    > : Po drugie- ekspres w CeWe to najmarniej kilkanaście godzin,
    > : ekspres w punkcie dysponującym własnym printerem to od 10 min
    > : do pół godziny ( w zależności od możliwości technicznych).
    >
    > Nie wiem, jak wygląda express w Rossmannie.
    > (ile zajmuje czasu)
    >
    > Jak kogoś to intersuje -- może sprawdzić.
    >
    > : Psinco mnie obchodzi jak dany sprzedawca nazywa usługę, jeżeli
    > : "promocyjny expres" mogę odebrać na drugi dzień a zamówienie
    > : w "zwykłym" trybie po kilku godzinach..
    >
    > Jw. Ale chyba tam express zamykał się minutami.
    >
    > : Pozostałe kwestie pomijam, skoro nie potrafisz się ustosunkować
    > : do nich merytorycznie.
    >
    > Do trzepania amatorki na zapleczu? Jesteś jak sąd białostocki. :)
    > Mamroczesz o niemerytoryczności, ale tak naprawdę bredzisz bez
    > sensu -- jak sąd białostocki wyciągający rękę po darowiznę (łapówkę)
    > dawaną poprzez adwokata. (jeden z adwokatów przed laty zaproponował
    > mi ,,interes'' -- nie jestem gołosłowny!)
    >
    >
    > Ja Twoich usług po prostu nie chcę! Wolę iść do galerii handlowej.
    > Do Rossmanna, do Auchan -- gdziekolwiek! Bredzisz, chcesz porównywać
    > i zarazem uważasz, że nie warto porównywać, mamroczesz jak pijany
    > o niemerytoryczmości itd...
    >
    > SSR Marta Kiszowara uznała, że 'wypukliny' do 'skolioza' (ale 'skolioza'
    > to termin medyczny) a moje pismo, w którym zarzucam biegłemu pominięcie
    > sedna sprawy (czyli wypuklin właśnie) nazwała niemerytorycznym. Nazwała,
    > bo mogła nazwać. Bo rozsądkiem pogardza.
    >
    > Bo choćby pierdnęła -- miałaby rację i każdy musiałby powiedzieć,
    > że pierdnęła mądrze i naukowo. Taka jest kultura w Polsce. :)
    > Bywa, że prawda nie ma tu wartości żadnej.
    >
    >
    >
    >
    >
    > Sędzia matury z matematyki mieć nie musi -- i ta na pewno nie ma.
    > Ty też ominąłeś matematykę na maturze? Raczej tak, skoro mamroczesz
    > o niemerytoryczności bez podpierania się faktami.
    >
    >
    > Jedyna metodą na zwalczanie pasożytów takich jak Ty jest omijanie ich.
    > Znam kilku takich ,,fotografów''. Cały sprzęt kupiony przez teściów,
    > większość pracy zrzuconej na żonę. :) Jedyne, co taki ,,fotograf''
    > potrafi -- to mielenie ozorem i mamrotanie -- ,,takie jest prawo'',
    > ,,nie jesteś merytoryczny'' itd...
    >
    > Nie jesteś oryginalny.
    >
    > Po prostu ja nie chcę korzystać z usług ludzi takich jak Ty.
    > Wybieram galerie -- i wiem, dlaczego wybieram galerie.
    >
    > Bo tam zazwyczaj nie ma problemów, a jeśli jakiś problem
    > pojawi się znienacka -- jest natychmiast rozwiązywane tak,
    > że jestem zadowolony.
    >
    > -=-
    >
    > Mnie nie interesuje porówywanie technik i technologii.
    > W obu wypadkach tzeba włożyc taki sam nośnik -- bez względu na
    > te technologie. A ,,poddyslusja'' toczy sie właśnie dookoła ceny
    > ,,otwarcia nosnika'' i niedotrzymywania umów.
    >
    >
    > Ty odbiegasz od tematu (wysokości ceny i niepodbijania ceny) nie ja,
    > kierując rozmowę na bezdroża typu: ,,jakiej technologii/procesie''
    >
    > <d...@v...pl> 1...@g...co
    m
    >
    > A konkretnie w jakiej technologii/procesie te ceny, bo zdaje
    > mi się że porównujesz nieporównywalne.
    >
    > Wielu znanych mi fotografów miało jedyny argument w rękach -- pieniądze
    > teściów. Czasami pieniądze babć czy innych członków rodziny lokujących
    > swe oszczędności ,,w młodych i zdolnych'' -- którzy jednak zysku nie
    > dali. Dziś ten sprzęt jest tani i dostępny niemal dla każdego.
    >
    >
    > Latami ,,fotograf'' kazał całować sobie ręce, mamrotał o swej wyższości
    > nad innymi (jak Ty teraz nad Rossmannem) i jakoś kręcił się interes, bo
    > nie było konkurencji. Teraz konkurencja jest -- i niektóre osiedlowe
    > zakłady fotograficzne cienko przędną.
    >
    >
    >
    > Teraz jest nadmiar kiosków w galeriach.
    >
    > Od biedy można zajść z kimś do FotoJokera i rzekomo testując sprzęt,
    > pstryknąć sobie fotkę do dokumentu. ;) Ktoś nadmiarowo bezczelny
    > poprosić może obsługanta o pstryknięcie ,,testowej'' fotki, pozując
    > w odświętnym (jak do fotografii) ubranku.
    >
    > Ostatecznie testowanie jest na porządku dziennym... ;)
    >
    > A obsługant zamiast obowiązkową ;) jałmużnę nieść do kościoła,
    > może dać bezpośrednio potrzebującemu.
    >
    >
    >
    > Dobry fotograf ani nie ceni sobie zbyt wysoko ,,otwierania nośnika',
    > ani podbijania ustalonej ceny usługi -- wie, że najcenniejszy jest
    > klient, który zrażony, być może nie powróci nigdy.
    >
    >
    > Sędzia może mamrotać o niemrytoryczności jak pijana, bo choćby twierdziła,
    > że jaskółki są ssakami, będzie miała rację w sądzie. Ty raczej nie możesz,
    > bo masz konkurencję. Ty możesz co najwyżej płakać o tym, jak to sklepy
    > wiekopowierzchniowe dożynają rodzime firmy...
    >
    >
    > Ja zacząłem zarabiać fotografią mając mniej niż 10 lat.
    > Zarabiałem na literaturę, sprzęt, odczynniki (wówczas
    > fotografia była związana z chemią) oraz na materiały
    > światłoczułe -- papier i klisze... Miałem masę aparatów
    > fotograficznych, masę koreksów, kuwet, termometry, suszarkę
    > do papieru, powiększalnik itd. -- na wszystko pracowałem,
    > rzadko dostając jakieś pieniądze od rodziny.
    >
    > I ja nigdy nie podbijałem ceny. Wiedziałem, czym to pachnie.
    > I nigdy nie trzymałem się kurczowo klienta. Wolałem fotografię
    > niż mielenie ozorem.
    >
    >
    > Chciał ktoś moich_usług/moje_usługi -- mogłem wchodzić w interes.
    > Nie chciał -- nie namawiałem. I nigdy nie brałem zaliczek na
    > moje usługi fotograficzne. Nigdy też nie szantażowałem -- forsa
    > za wywołanie filmu albo filmu nie oddam!!!
    >
    > -=-
    >
    > I raz jeszcze, (; niemerytorycznie ;) -- ja nie chcę Twoich usług. :)
    > Nawet, jeśli jesteś obsługantem galeriowym -- pójdę do innej galerii,
    > nie do tej, w której ,,pracujesz''.
    >
    > --
    > .`'.-. ._. .-.
    > .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    > `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    > o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

    No i sprawa jest jasna. Porównujesz kwestię wydruku z termosublimacji do odbitki
    fotochemicznej. Czyli byle jak byle szybko w stosunku do normalnej pracy. Jeżeli
    uważasz że odbitki z termosublimacji są wystarczające- twoja sprawa. Ja z takimi nie
    rozmawiam. Że Rossman sobie taką promocję urządził- ich sprawa, w końcu nie zarabiają
    na usługach foto tylko na kosmetykach. Stać ich na to żeby okresowo dołożyć do takiej
    fotobudki tysiąc czy dwa- koszt odbitki z termo Mitsubishi ( takie mają) to około 50
    groszy. Tylko że przy tej budce nie ma czegoś takiego jak ekspres, wydruki schodzą od
    razu. Tak więc, po prostu, nie masz pojęcia o czym piszesz.
    Wtręty o przebojach z wymiarem sprawiedliwości pominę milczeniem.
    Pozdrawiam Marcin
    PS Nie stać cię na moje usługi.A bywasz zapewne w galeriach gdzie 3/4 fotobudek ma
    napis "awaria" przyklejony na stałe...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: