W dniu 2023-03-04 o 11:02, nadir pisze:
> W dniu 04.03.2023 o 07:45, cef pisze:
>
>> Problem jest w tym (co widać po poście inicjującym), że każdy sobie
>> coś tam odnośnie SORO umyślił i tak jeździ bedąc przekonanym, że jest
>> w prawie. Do czasu kiedy ten drugi kierowca na kursie kolizyjnym nie
>> uzna, że to on jest w prawie. I wtedy sąd to rozstrzygnie często
>> zaskakując obu kierowców i większość obserwatorów.
>
> Dotykasz tu innego problemu. Przepisy, nie tylko PoRD, są często mętne i
> niejednoznaczne, odsyłają do całej kupy innych ustaw i rozporządzeń. A
> na analizowanie całego tego gówna nie ma czasu na drodze.
> Sądy, instruktorzy, a nawet biegli się w tym gubią i wychodzi na to,
> żeby w zdrowiu i spokoju żyć, to trzeba mieć szczęście najpierw na
> drodze, a potem ewentualnie na sali sądowej.
> Żeby nie odbiegać od rond to podam taki przykład.

Można też analizować ten przykład z otwierającego posta.
Dla jednych jest oczywiste, że B ustępuje A tak jak to jest narysowane,
ale wystarczy "cofnąć" te samochody o ułamek sekundy
i wtedy już można mówić, że A dopiero wjeżdża a B już tam jest itp itd
Ja nie mam problemu na rondzie,
ale też wychodzę z założenia, że się nie pcham nawet jak mam prawo,
a takich co bezprawnie się pchają jest pełno.