eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[youtube] Potrącenie pieszego na przejściu › Re: [youtube] Potrącenie pieszego na przejściu
  • Data: 2014-03-28 09:26:13
    Temat: Re: [youtube] Potrącenie pieszego na przejściu
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2014-03-28 07:36, Myjk pisze:
    > Thu, 27 Mar 2014 13:20:58 +0100, Artur Maśląg
    >
    >>> Może i jest szkolony, ale to niczego nie zmienia
    >>> w kwestii dpowiedzialności za swoje życie.
    >> A za życie innych?
    >
    > Będzie odpowiadać prawnie. "Tylko".

    Drobiazg, ale to jest kluczowe w momencie kiedy się wsiada za
    kółko. Inna sprawa, że nie tylko prawnie, a również moralnie.

    > Pieszy też ma swoje prawa i obowiązki -- w zasadzie nie ważne że nie jest
    > "szkolony" tak jak kierowca. PORD, przynajmniej część odnośnie pieszych,
    > znać bezwzględnie powinien -- czyż nie?

    Wymagasz od pieszego dokładnej znajomości PoRD, a kierowcy pozwalasz
    na zapominanie przynajmniej jego połowy?

    >> Właśnie z czystej logiki wynika, że jak są pasy i ich nie widzimy
    >> dokładnie, jest autobus, zatoka, przystanek itd., to możemy
    >> się spodziewać, że na przejściu znajdą się piesi - nawet głupi
    >> i bardzo źle widzący.
    >
    > I odwrotnie, jeśli pieszy nie widzi, lub ma podejrzenie że auto się nie
    > zatrzyma, to na pasy wejść NIE MOŻE.

    Nie krzycz, ponieważ to niczego nie wnosi. Żeby mieć podejrzenie że
    samochód się nie zatrzyma, to zasadniczo musi się go widzieć. Jeżeli
    nie widzi to może zakładać że może spokojnie przejść. Zawsze też
    istnieje szansa, że źle oceni to czego nie widzi.

    > Z tą różnicą, że ten pieszy nawet nie
    > spojrzał tylko wszedł na pewniaka jakby miał jakąś niewidzialną tarczę.

    Spojrzał, autobus ruszał i zatrzymał się, uznał że lewa jest pusta,
    zajął się prawą stroną. Mógł sprawdzić jeszcze raz lewą, tak, mógł.
    To by go uratowało przed głupotą kierowcy.

    > Jakoś dwójka pozostałych dała kroka na jezdnię i z *jakiegoś* powodu się
    > cofnęła.

    Odskoczyła, ponieważ zobaczyła samochód, może coś usłyszała - już o
    tym pisałem.

    > Dlatego "dobrze", że odpowiedzialnością są obarczone obydwie strony, bo to

    Nigdy nie twierdziłem, że jest inaczej.

    > często pozwala wybaczyć, nawet zwykłe niezamierzone błędy, jednej ze stron.

    To jednak chyba nie w tym kierunku działa.

    > Tutaj zarówno kierowca jak i pieszy dali popis jak nie należy się poruszać
    > po drodze i jest tego opłakany skutek.

    Z przykrością pozostaje stwierdzić, że to jednak kierowca zignorował
    chyba wszystkie zasady bezpieczeństwa (i przepisy), a pieszemu można
    przypisać najwyżej brak sprawdzenia lewej strony po raz drugi.
    Owszem, można pisać, że przeszkoda, że nie widział itd.

    > Z drugiej strony w odniesieniu do pieszego -- nieznajomość prawa nie
    > zwalnia od jego przestrzegania.

    Prawda.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: