Użytkownik Trybun I...@j...com ...

>>> Tak, ale tylko w teorii, w rzeczywistości cyklista może spowodować
>>> wypadek taki że jakiś pirat z 300 KM pod maska by sie go nie
>>> powstydził.
>> Oczywiście.
>> Task samo jak taki wypadek może spowodować spadający liśc.
>> Dlatego rozsądne rozmowy na takie tematy opierają się na statystyce i
>> prawdopodobienstwie takich zdarzen a nie na opisach pojedynczych
>> przypadków kiedy gdzies być może coś takiego się zdarzyło.
>
> Tylko szkoda że takie statystyki głównie opierają się na tezach
> pisanych palcem na wodzie, czyli nad wyraz wyolbrzymionym zagrożeniu
> na drodze za sprawą kierowców po kieliszku.

Alez nieprawda.
Trzeba tylko dobrze czytać.
Z kierowcami po kieliszku jest jeszcze jeden problem - nie ma statystyk z
podziałem na promile.

> Ja powiem jak to osobiście widzę z punktu widzenia kierowcy z około
> 30to letnim stażem: Po pierwsze wycinka tych olbrzymich drzew
> rosnących na poboczach dróg, po drugie - nie dopuszczać do ruchu
> drogowego osób które nie znają zasad poruszania się po owych drogach
> (cyklistów itd) , a dopiero na trzecim miejscu stawiałbym na
> zagrożenie kierowców po dwu piwach, czy jabolu..
>
Co do drzew - coraz wiecej się o tym mówi.
Ostatnio wypowiedział się Hołowczyc, zeby nie sadzić drzew.
Ale czy obecnie sadzi się drzewa przy nowych drogach? Czy to raczej
pozostałośc po tym jak budowało się kiedys?

Co do cyklistów - czy oni rzeczywiscie powodują takie niebezpieczenstwo?
Jezdze całkiem sporo i nie potrafię sobie przypomnieć sytuacji w której
cyklista zagroziłby mojemu bezpieczenstwu a mgliscie pamieta jedna czy dwie
gdzie zagrosił własnemu.
I to zaden cyklista a zwykły, ordynarny batman :)