eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykle › Światła drogowe w dzień - inaczej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 157

  • 121. Data: 2012-07-21 16:45:59
    Temat: Re: |wiat3a drogowe w dzien - inaczej
    Od: "Arbiter" <n...@h...com>


    Użytkownik "Kuba (aka cita)" <y...@w...pl> napisał w wiadomości

    > Mylisz sie. Drogowe są skupiane - od tego jest lustro światła i czasmi
    > szkło rwflektora, a światła do jazdy dziennej nie. I to właśnie ta
    > znacząca różnica.

    Znaczących różnic nie ma. Największa to różnica strumienia świetlnego -
    drogowe mają kilka razy więcej lumenów.

    Dzienne (dobre) są dość skupione i swięcą tak by świecić w oczy kierowcom z
    przeciwka bo wtedy są widoczne. Gdyby nie miały skupienia, potrzebowałyby
    znacznie więcej mocy aby być widoczne

    Tu masz przykład świateł dziennych
    http://arbiter.pl/zdjecie/18237

    które są skupione i świecą do przodu. Skupione tzn kąt rozsyłu może
    20stopni. Ale nie 90

    z boku albo z góry mało je widac
    http://arbiter.pl/zdjecie/18238



  • 122. Data: 2012-07-21 16:47:45
    Temat: Re: |wiat3a drogowe w dzien - inaczej
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 21.07.2012 16:28, Arbiter pisze:
    >> Jaka wielkość elektryczna zmienia się w celu wymuszenia prądowego?
    > rośnie napięcie :)

    Własnie. :)
    Tyle że nasz grupowy troll tego uparcie nie pojmuje. Albo udaje, choć
    skłaniam sie ku pierwszej teorii.

    --
    Tom01


  • 123. Data: 2012-07-21 17:54:41
    Temat: Re: |wiat3a drogowe w dzien - inaczej
    Od: duddits <p...@R...tv>

    W dniu 2012-07-21 12:17, Arbiter pisze:
    > pąpę elektryczną

    To żart jest, nie? :)

    --
    [GoMoto.TV]
    naszym motorem jest pasja


  • 124. Data: 2012-07-21 17:59:15
    Temat: Re: Światła drogowe w dzień - inaczej
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2012-07-21 16:19, AZ pisze:
    > On 2012-07-21, Marcin N <m...@o...pl> wrote:
    >>>
    >>> W takim razie przejrzyj wszystkie kostki po drodze, oczysc klemy, posmaruj
    >>> pasta miedziana, zloz i wtedy zobacz.
    >>
    >> Pojeździłem dzisiaj solidnie. Całkowicie zniknęło wyłączanie się manetek
    >> na postoju na niskich obrotach. Znaczy - pomysł poskutkował.
    >>
    > No to wisisz Kuczowi przeprosiny i skrzynkie piwa.

    Poskutkował mój pomysł zainstalowania świateł zużywających 40W zamiast
    110. Nie czyściłem wyczyszczonych wcześniej klem. Przeciążona instalacja
    - przestała być przeciążona.


    --
    MN


  • 125. Data: 2012-07-21 18:09:24
    Temat: Re: ?wiat?a drogowe w dzie? - inaczej
    Od: "Ivam" <f...@p...fm>

    Użytkownik "Tom01" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:500aa983$0$26694$6...@n...neostrad
    a.pl...
    > prądu nie. Po "odkręceniu kranu" przez odbiornik płynie prąd płynie
    > strumieniem. Nie napełnia jak naczynia.

    Otototot! Dlatego uwazam, ze przyklad z woda jest bezsensu.

    Niemniej rozumiem o co Ci chodzilo i dalej mi tlumaczyc nie musisz;)

    > Podpis jest. Jeśli ścigaczowy czytnik wycina, to nie moja wina.

    Sorry, mea culpa - mialem na mysli kogos innego, a napisalem do Ciebie.


    --
    pzdr:
    Ivam

    scigacz.pl - Pierwszy Motocyklowy Portal dla Upośledzonych Umysłowo


  • 126. Data: 2012-07-21 18:12:45
    Temat: Re: |wiat3a drogowe w dzien - inaczej
    Od: "Arbiter" <_@_.pl>


    Użytkownik "duddits" <p...@R...tv> napisał
    > To żart jest, nie? :)

    no pewnie. A co, myslales ze materiał do izolacji dachów?:D



  • 127. Data: 2012-07-21 19:17:10
    Temat: Re: Światła drogowe w dzień - inaczej
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 21.07.2012 16:39, Tom01 pisze:
    > W dniu 21.07.2012 15:37, Andrzej Lawa pisze:
    >> Jeśli masz prądnicę obracającą się po różnicy z odłączonymi kabelkami -
    >> to masz rację.
    >> Ale kto jeździ z instalacją w takim stanie?
    >
    > Źródło *zawsze* wytwarza siłę elektromotoryczną. Po zamknięciu obwodu na
    > źródle pojawia się napięcie, które wynika wprost z SEM i zaczyna płynac
    > prąd o wartości zgodnej z prawem Ohma. Moc jest *pobierana* przez
    > odbiornik ze źródła napięcia a nie jest tworzona przez źródło napięcia.

    Tia, perpetuum mobile... Coś musi wytwarzać tę moc, żeby coś mogło ją
    pobierać. Żarówki itepe pobierają moc, a alternator tę moc produkuje.
    Owszem, w sposób w jaki opisujesz. Ale produkuje.

    > Jak pisałem, myli Pan kolejność zjawisk. W ogóle ma Pan cokolwiek
    > wspólnego z elektrotechniką? Bo szczerze wątpię, szczególnie po uwagach
    > o analogi przepływu wody i prądu rodem z pierwszej klasy każdej szkoły
    > elektrycznej.

    No właśnie to są uwagi rodem z pierwszej klasy, i to raczej podstawówki.
    Kto utknie na tym etapie będzie miał tendencję do teoretyzowania i
    analizowania pracy poszczególnych elementów w oderwaniu od całego
    omawianego układu.

    >> No i sorry winnetou, ale w realnej instalacji masz właśnie obwody z
    >> przepływem prądu.
    >
    > Niekoniecznie. Są obwody gdzie prąd jest wielkością niemalże
    > pasożytniczą. Ale to odcinek z innej bajki.

    A przypomnij sobie o jakim obwodzie teraz mówimy, hmm?

    >>> Nie ma czegoś takiego jak "wyjście" w tym przypadku.
    >>
    >> Ależ jest - fizyczne końcówki jego uzwojeń.
    >
    > Jeśli końcówki uzwojenia do "wyjście", to co jest wejściem? Cewka to

    Wał silnika. Wszak alternator zamienia energię mechaniczną na elektryczną.

    > kawał drutu nawiniętego na jakiś karkas. Jak każdy drut, cewna ma dwa
    > końce. Po prostu. Pojęcie "wyjście" podobnie jak "wejście" jest używane
    > w odniesieniu do jakiegoś układu. Cewka jest elementem biernym, nie jest
    > układem. Popełnił Pan, zresztą kolejny raz, błąd semantyczny. Możnaby od
    > biedy cały alternator ująć jako układ elektromechaniczny, ale sądzę że
    > na potrzeby tego wątku to za wysoki poziom abstrakcji.

    Na potrzeby tego układu alternator jest źródłem i tyle.

    >> Spali się?
    >
    > Umownie. Przepali się. Uszkodzi.

    No popatrz.

    >> Owszem. Ale tę moc musiało coś wyprodukować - w tym przypadku alternator.
    >
    > Po raz kolejny: Nie moc - napięcie.

    A napięcie powoduje co? Przepływ prądu zależący od oporu obwodu. A
    przepływ prądu przy danym napięciu to co? Tak, moc!

    CBDO

    >> Bo produkowana moc jest dostosowywana do obciążenia.
    >
    > Bo obciążenie dobiera się do mocy źródła.

    W przypadku omawianego motocyklowego układu elektrycznego - tak.

    > Ewentualnie jak kto woli,
    > parametry źródła dobiera się do planowanych obciążeń.

    Wiesz, planowane będziesz miał w pewnym przedziale, więc to nie wystarczy.

    >> Znam te prawa, dzieciaku, ale nie znam ich tylko i wyłącznie z teorii
    >> wstępu do podręcznika z podstawówki, jak "znasz" je ty.
    >
    > Do starszych i to dużo, należy zwracać się grzeczniej. Za moich czasów
    > takim bezczelnym gnojkom po prostu dawało się w łeb albo po łapach.
    > Tymczasem w dobie internetu myślą, że są bezkarni i zachowują się jak
    > widać. Założę się, że w bezpośredniej rozmowie nie użyłby Pan tego typu
    > słów. A jeśli nawet, to zapewne oberwałby Pan po ryju. Zresztą nie
    > pierwszy raz...

    Taaak, kończą się argumenty, to durny kibord łorrior zaraz straszy
    wymachiwaniem łapami.

    Cóż, zejdę do twojego poziomu argumentacji: wal się na swój ryj,
    bandyto. I uważaj z groźbami, bo internet nie gwarantuje anonimowości i
    mogą do ciebie zastukać smutni panowie z zaproszeniem na rozmowę z
    prokuratorem, który będzie się ciebie pytał, dlaczego grozisz ludziom
    pobiciem...

    >> Zatem im wyższe są obroty silnika, tym (dzięki większej sile
    >> elektromotorycznej) pojawia się wyższe napięcie
    >
    > Brawo, jest jakiś postęp.

    Postęp? Że zaczynam tłumaczyć jak dziecku? No może...

    >> czyli tym wyższa jest
    >> produkowana przez alternator moc
    >
    > Poprawnie powinno brzmieć: Tym więcej mocy można pobrać z prądnicy.

    Kartofel a ziemniak - co za różnica?

    Można pobrać, więc jest produkowana.

    >> Regulator napięcia w takim układzie tak na prawdę nie jest regulatorem
    >> napięcia, a regulatorem obciążenia
    >
    > Proszę opisać jak działa taki regulator.

    Wielokrotnie już było to tutaj w tym wątku opisywane. Ale może ty jesteś
    przyzwyczajony do tego, żeby walić ciebie po ryju, żebyś był łaskaw coś
    przeczytać? (sądząc po wcześniejszych twoich tekstach)

    Ale ostatni raz powtórzę: regulator zwiera wyjścia fazowe alternatora do
    "masy" (czy też "zera" lub "minusa akumulatora" - zresztą pewnie zaraz
    się znowu przypierdolisz, że nazewnictwo nie pasuje do twojego podręcznika).

    > Może ze schematem.

    Takiś mądry i genialny, a google nie potrafisz użyć?

    Ech, typowy teoretyk...


  • 128. Data: 2012-07-21 19:20:07
    Temat: Re: |wiat3a drogowe w dzien - inaczej
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 21.07.2012 16:34, Arbiter pisze:

    >> Łącznie z przetwornicą?
    >
    > no łącznie, bo jak zapewne wiesz, żarówki xenonowe mają 35W, a przetwornica
    > nie ma 100% więc wciąga około 45W

    Nie wiem, bo nie mam lamp wyładowczych.

    >> No te 350W to zapewne przy maksymalnych obrotach.
    > przy 5000rpm a taki silnik na jałowych ma około 1500.

    Może, nie wiem dla jakich obrotów producent szacował wydajność twojego
    alternatora. W każdym razie te 350W to nominalne maksimum.

    Jeśli koniecznie chcesz sprawdzić, kiedy ile produkuje - zawsze możesz
    zrobić eksperyment odłączając regulator i obciążając wyjścia alternatora
    jakimiś testowymi oporami i mierząc wyjściowe parametry.

    Sam nie jestem aż tak ciekaw, bo zakładam, że producent z głową dobrał
    wszystkie parametry ;)

    >> Piec? Co to jest 200W...
    >
    > to jest bardzo duża moc i gdyby urządzenie wielkości regulatora który
    > posiadam miało wydzielać 200W, miałby temperaturę żelazka. Nie jeżdżę
    > 100kmh, ale i 30kmh w korku i nie czuje bym miał takie źródło ciepła

    I w korku masz permanentnie te 5000rpm, hmm?

    Z ciekawostek - kiedyś zdechło mi w GSX400e jedno uzwojenie alternatora
    - czyli "zniknęła" mu 1/3 możliwej mocy. Przy jeździe w kokach był
    permanentnie niedoładowany.


  • 129. Data: 2012-07-21 19:26:42
    Temat: Re: Światła drogowe w dzień - inaczej
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 21.07.2012 16:26, Arbiter pisze:

    > niestety też tak uważam po przeczytaniu tego co pisze kol. Andrzej Lawa.
    > Jest to wiedza praktyczna pomieszana z brakiem podstawowej wiedzy z zakresu
    > elektryki. Nierozróżnianie prądu, napięcia, mocy. Na elektrodzie byłby
    > zaraz ban, lub biczowanie :)

    Zrozumcie że ja piszę o CAŁYM układzie w praktycznym działaniu.

    Tomcio koniecznie się upiera rozbijać wszystko na elementy składowe i
    opisywać wszystko zgodnie z podręcznikiem dla dzieci w oderwaniu od
    całości układu. Nie twierdzę, że opisuje źle (pomijając te bajki o
    kranach, bo one są zbyt prymitywne i mogą tylko utrudnić zdobywanie
    dalszej wiedzy na temat elektryczności), ale niesłusznie się
    przypierdala do mojego opisu, który jest też poprawny jeśli analizuje
    się układ (ten konkretny) jako całość, a nie po rozmontowaniu.

    W sumie zawsze można się jeszcze bardziej rozdrabniać i zejść na poziom
    kwantowy, tylko po cholerę?


  • 130. Data: 2012-07-21 19:34:24
    Temat: Re: Światła drogowe w dzień - inaczej
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 21.07.2012 19:17, Andrzej Lawa pisze:
    > Żarówki itepe pobierają moc, a alternator tę moc produkuje.
    > Owszem, w sposób w jaki opisujesz. Ale produkuje.

    Najpierw konieczne jest wytworzenie potencjału elektrycznego. *Później*
    płynie prąd a jeszcze *później* wydzieli się moc na odbiorniku.

    > Kto utknie na tym etapie będzie miał tendencję do teoretyzowania i
    > analizowania pracy poszczególnych elementów w oderwaniu od całego
    > omawianego układu.

    Niech Pan przestanie sie już ośmieszać. Jeśli nie rozumie Pan modelu
    pokazywanego dzieciom, to nie ma o czym rozmawiać.

    > A przypomnij sobie o jakim obwodzie teraz mówimy, hmm?

    Napisał Pan że "w realnej instalacji masz właśnie obwody z
    przepływem prądu". Otóż to niekoniecznie musi być prawda. Powyższe
    dowodzi po raz wtóry, że nie ma Pan pojęcia o czym pisze.

    > Wał silnika. Wszak alternator zamienia energię mechaniczną na elektryczną.

    Jest Pan w stanie opisać matematycznie działanie takiego układu. Może
    mnie Pan zaskoczy? Proszę się nie krępować.

    > A napięcie powoduje co? Przepływ prądu zależący od oporu obwodu. A
    > przepływ prądu przy danym napięciu to co? Tak, moc!

    Brawo. Znów postęp. Jest Pan krok od usystematyzowania co się z czego
    bierze.

    > Taaak, kończą się argumenty, to durny kibord łorrior zaraz straszy
    > wymachiwaniem łapami.

    Sam Pan sobie jest winien. Znów ma Pan problem z ustaleniem chronologii
    zdarzeń?

    > I uważaj z groźbami, bo internet nie gwarantuje anonimowości i
    > mogą do ciebie zastukać smutni panowie z zaproszeniem na rozmowę z
    > prokuratorem, który będzie się ciebie pytał, dlaczego grozisz ludziom
    > pobiciem...

    Zdaje sie, że to nie ja mam doświadczenia z prokuratorami. I nie groź mi
    internetowy trollu, bo to jedyne co potrafisz robić.

    > Kartofel a ziemniak - co za różnica?

    Kartofel a puree z niego. Jest różnica?

    --
    Tom01

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: