eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykle › Światła drogowe w dzień - inaczej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 157

  • 111. Data: 2012-07-21 15:37:13
    Temat: Re: Światła drogowe w dzień - inaczej
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 21.07.2012 14:41, Tom01 pisze:

    >> Kręcisz coraz szybciej. Żarówka świeci się coraz
    >> jaśniej - produkowana jest coraz większa moc.
    >
    > Prądnica nie produkuje żadnej mocy. Wytwarza siłą elektromotoryczną.
    > Potencjał. Od potencjału do mocy jest kawałek drogi.

    Jeśli masz prądnicę obracającą się po różnicy z odłączonymi kabelkami -
    to masz rację.

    Ale kto jeździ z instalacją w takim stanie?

    >> W którymś momencie ta moc
    >> będzie na tyle duża, że szlag trafi żarnik. To jest właśnie ten nadmiar
    >> produkowanej mocy.
    >
    > Powtarzam, nie ma czegoś takiego jak "nadmiar produkowanej mocy".

    Powtarzaj sobie też, że Ziemia jest płaska - wolny kraj.

    >> I od obciążenia na wyjściu.
    >
    > Siła elektromotoryczna, napięcie oraz spadki napięć w obwodzie z
    > przepływem prądu to nieco inne rzeczy.

    No i sorry winnetou, ale w realnej instalacji masz właśnie obwody z
    przepływem prądu.

    >> więc jak zewrzesz mu wyjście
    >
    > Nie ma czegoś takiego jak "wyjście" w tym przypadku.

    Ależ jest - fizyczne końcówki jego uzwojeń.

    >> Teraz zastanów się, dlaczego nie lubią. Co się dzieje z np. żarówką,
    >> której podasz zbyt wysokie napięcie i dlaczego
    >
    > Spali się.

    [tom01 mode on]

    Spali się? Ależ spalanie to reakcja chemiczna przebiegająca między
    materiałem palnym lub paliwem a utleniaczem, z wydzieleniem ciepła i
    światła! Gdzie w żarówce masz reakcję chemiczną?

    [tom01 mode off]

    > Co w tym dziwnego? Ale nie dlatego, że prądnica wytworzyła
    > "nadmiar mocy" tylko dlatego, że połynął za duży prąd.
    ^^^^^^^

    Co zrobił? Prąd łynie? Czym to się objawia? ;->

    > Ujmując to samo
    > bliżej Pańskiego sposobu dywagowania, za duża moc się *wydzieliła* na
    > rezystancji żarówki.

    Owszem. Ale tę moc musiało coś wyprodukować - w tym przypadku alternator.

    > Generator w elektrowni wytwarza ogromny "nadmiar"
    > mocy w stosunku do potrzeb żarówki w domu, a ta się jakoś nie spala.

    Ależ skąd! Elektrownie nie wytwarzają nadmiaru! Może nie zdajesz sobie z
    tego sprawy, ale (1) twoja żarówka w domu nie jest jedyną podłączoną do
    najbliższej elektrowni, (2) systemy energetyczne są ze sobą połączone i
    nadmiar produkcji jest kierowany tam, gdzie występuje deficyt, a poza
    tym (3) elektrownie mają możliwość regulacji bardziej zbliżoną do
    alternatorów z regulowanym wzbudzeniem _i_ pełną kontrolę nad obrotami
    (chociażby ze względu na konieczność utrzymania częstotliwości - mam np.
    "pod sobą" taki megawatowy dieslowski agregat i niezależnie do
    obciążenia pracuje na dokładnie takich samych obrotach).

    > Dlaczego? Napięcie jest po prostu takie jak trzeba. W przypadku prądnicy

    Bo produkowana moc jest dostosowywana do obciążenia.

    > o takiej specyfice jak motocyklowa, jest konieczność regulacji napięcia
    > bo jej wirnik stale zmienia obroty. Napięcia, nie mocy.

    Sęk w tym, że regulator napięcia tak na prawdę reguluje... obciążenie.

    >> Podsumowując: przeczytałeś sobie wstęp do podręcznika
    >
    > Drugi raz w rozmowie ze mną wykazuje Pan braki w wykształceniu w
    > dziedzinie w której zabiera Pan głos. Myli Pan podstawowe pojęcia
    > elektrotechniczne i wydaje sie, że kompletnie nie rozumie Pan kilku
    > fundamentalnych praw, np Faradaya, Ohma, zależności między mocą, prądem
    > i napięciem. Proponuję się zatem zamknąć lub douczyć jeśli zamierza Pan
    > dalej dyskutować dalej.

    Znam te prawa, dzieciaku, ale nie znam ich tylko i wyłącznie z teorii
    wstępu do podręcznika z podstawówki, jak "znasz" je ty.

    W instalacji motocyklowej (dla uproszczenia pomińmy zmienność obciążenia
    ze strony np. układu zapłonowego) odbiorniki mają mniej-więcej stały
    opór. Zatem im wyższe są obroty silnika, tym (dzięki większej sile
    elektromotorycznej) pojawia się wyższe napięcie czyli tym wyższa jest
    produkowana przez alternator moc (bo bilans całego układu, o ile nie
    wiesz, musi wyjść na zero).

    Regulator napięcia w takim układzie tak na prawdę nie jest regulatorem
    napięcia, a regulatorem obciążenia - żeby było mniej-więcej stałe dla
    danych obrotów, dzięki czemu napięcie w instalacji wychodzi prawidłowe.

    Włączenie lub wyłączenie świateł tak na prawdę nie powoduje zmiany mocy
    produkowanej w alternatorze/pobieranej z alternatora, a tylko zmianę
    mocy traconej w regulatorze.

    Tak ten układ po prostu działa i twoje teoretyzowanie nic nie zmieni.


  • 112. Data: 2012-07-21 15:41:00
    Temat: Re: ?wiat?a drogowe w dzie? - inaczej
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 21.07.2012 15:27, Tom01 pisze:
    > W dniu 21.07.2012 15:13, Andrzej Lawa pisze:
    >> Odbiorniki mają (trochę upraszczając) stały opór, więc im większe dasz
    >> im napięcie, tym większy przepływ prądu w nich spowodujesz. W ten sposób
    >> "wpychasz" im większy prąd, niż są w stanie wytrzymać.
    >
    > Problem dotyczy zatem regulacji napięcia, prawda?

    Tylko że omawianej instalacji ten problem sprowadza się do regulowania
    obciążenia alternatora.

    Teraz dotarło, czy jeszcze nie?

    >> Ta analogia jest dziecinna
    >
    > Prawda, bo pokazuje się ją dzieciom idącym do technikum elektrycznego.

    Jest to równie szkodliwe, jak pokazywanie liczenia na palcach - potem
    taki głąb nie jest w stanie wyjść poza podstawy, bo ułamka czy
    pierwiastka na palcach nie policzy.

    > Proponuję ją po prostu postarać sie zrozumieć. To proste.

    Uhm. Policz mi całki na palcach, to pogadamy ;)


  • 113. Data: 2012-07-21 15:42:17
    Temat: Re: ?wiat?a drogowe w dzie? - inaczej
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 21.07.2012 15:15, Marcin N pisze:

    >> walą po oczach co najwyżej dokładane. Poza tym walą wtedy tylko jak w
    >> nie patrzysz, a drogowe walą po oczach bo strumień swiatła z nich jest
    >> skierowany prosto w Twoje oczy.
    >
    > Po to nakręciłem film i umieściłem go w tym wątku, żeby można było
    > zweryfikować wyssane z palca teorie.

    Film gucio da z uwagi na różnice w czułości i reakcji ludzkiego oka oraz
    prymitywnej kamerki.


  • 114. Data: 2012-07-21 15:43:10
    Temat: Re: Światła drogowe w dzień - inaczej
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 21.07.2012 15:37, Andrzej Lawa pisze:

    >> Prądnica nie produkuje żadnej mocy. Wytwarza siłą elektromotoryczną.
    >> Potencjał. Od potencjału do mocy jest kawałek drogi.
    >
    > Jeśli masz prądnicę obracającą się po różnicy z odłączonymi kabelkami -
    > to masz rację.

    "po próżnicy" oczywiście


  • 115. Data: 2012-07-21 16:19:27
    Temat: Re: Światła drogowe w dzień - inaczej
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2012-07-21, Marcin N <m...@o...pl> wrote:
    >>
    >> W takim razie przejrzyj wszystkie kostki po drodze, oczysc klemy, posmaruj
    >> pasta miedziana, zloz i wtedy zobacz.
    >
    > Pojeździłem dzisiaj solidnie. Całkowicie zniknęło wyłączanie się manetek
    > na postoju na niskich obrotach. Znaczy - pomysł poskutkował.
    >
    No to wisisz Kuczowi przeprosiny i skrzynkie piwa.

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 116. Data: 2012-07-21 16:26:50
    Temat: Re: Światła drogowe w dzień - inaczej
    Od: "Arbiter" <n...@h...com>


    Użytkownik "Tom01" <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc> napisał w wiadomości
    news:500aa370

    > Drugi raz w rozmowie ze mną wykazuje Pan braki w wykształceniu w
    > dziedzinie w której zabiera Pan głos. Myli Pan podstawowe pojęcia
    > elektrotechniczne i wydaje sie, że kompletnie nie rozumie Pan kilku
    > fundamentalnych praw, np Faradaya, Ohma, zależności między mocą, prądem

    niestety też tak uważam po przeczytaniu tego co pisze kol. Andrzej Lawa.
    Jest to wiedza praktyczna pomieszana z brakiem podstawowej wiedzy z zakresu
    elektryki. Nierozróżnianie prądu, napięcia, mocy. Na elektrodzie byłby
    zaraz ban, lub biczowanie :)






  • 117. Data: 2012-07-21 16:28:59
    Temat: Re: |wiat3a drogowe w dzien - inaczej
    Od: "Arbiter" <n...@h...com>


    Użytkownik "Tom01" <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc> napisał w wiadomości

    > Jaka wielkość elektryczna zmienia się w celu wymuszenia prądowego?

    rośnie napięcie :)




  • 118. Data: 2012-07-21 16:34:40
    Temat: Re: |wiat3a drogowe w dzien - inaczej
    Od: "Arbiter" <n...@h...com>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości

    > Łącznie z przetwornicą?

    no łącznie, bo jak zapewne wiesz, żarówki xenonowe mają 35W, a przetwornica
    nie ma 100% więc wciąga około 45W

    > No te 350W to zapewne przy maksymalnych obrotach.
    przy 5000rpm a taki silnik na jałowych ma około 1500.

    > Piec? Co to jest 200W...

    to jest bardzo duża moc i gdyby urządzenie wielkości regulatora który
    posiadam miało wydzielać 200W, miałby temperaturę żelazka. Nie jeżdżę
    100kmh, ale i 30kmh w korku i nie czuje bym miał takie źródło ciepła



  • 119. Data: 2012-07-21 16:39:21
    Temat: Re: Światła drogowe w dzień - inaczej
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 21.07.2012 15:37, Andrzej Lawa pisze:
    > Jeśli masz prądnicę obracającą się po różnicy z odłączonymi kabelkami -
    > to masz rację.
    > Ale kto jeździ z instalacją w takim stanie?

    Źródło *zawsze* wytwarza siłę elektromotoryczną. Po zamknięciu obwodu na
    źródle pojawia się napięcie, które wynika wprost z SEM i zaczyna płynac
    prąd o wartości zgodnej z prawem Ohma. Moc jest *pobierana* przez
    odbiornik ze źródła napięcia a nie jest tworzona przez źródło napięcia.
    Jak pisałem, myli Pan kolejność zjawisk. W ogóle ma Pan cokolwiek
    wspólnego z elektrotechniką? Bo szczerze wątpię, szczególnie po uwagach
    o analogi przepływu wody i prądu rodem z pierwszej klasy każdej szkoły
    elektrycznej.

    > No i sorry winnetou, ale w realnej instalacji masz właśnie obwody z
    > przepływem prądu.

    Niekoniecznie. Są obwody gdzie prąd jest wielkością niemalże
    pasożytniczą. Ale to odcinek z innej bajki.

    >> Nie ma czegoś takiego jak "wyjście" w tym przypadku.
    >
    > Ależ jest - fizyczne końcówki jego uzwojeń.

    Jeśli końcówki uzwojenia do "wyjście", to co jest wejściem? Cewka to
    kawał drutu nawiniętego na jakiś karkas. Jak każdy drut, cewna ma dwa
    końce. Po prostu. Pojęcie "wyjście" podobnie jak "wejście" jest używane
    w odniesieniu do jakiegoś układu. Cewka jest elementem biernym, nie jest
    układem. Popełnił Pan, zresztą kolejny raz, błąd semantyczny. Możnaby od
    biedy cały alternator ująć jako układ elektromechaniczny, ale sądzę że
    na potrzeby tego wątku to za wysoki poziom abstrakcji.

    > Spali się?

    Umownie. Przepali się. Uszkodzi.

    > Owszem. Ale tę moc musiało coś wyprodukować - w tym przypadku alternator.

    Po raz kolejny: Nie moc - napięcie.

    > Bo produkowana moc jest dostosowywana do obciążenia.

    Bo obciążenie dobiera się do mocy źródła. Ewentualnie jak kto woli,
    parametry źródła dobiera się do planowanych obciążeń.

    > Znam te prawa, dzieciaku, ale nie znam ich tylko i wyłącznie z teorii
    > wstępu do podręcznika z podstawówki, jak "znasz" je ty.

    Do starszych i to dużo, należy zwracać się grzeczniej. Za moich czasów
    takim bezczelnym gnojkom po prostu dawało się w łeb albo po łapach.
    Tymczasem w dobie internetu myślą, że są bezkarni i zachowują się jak
    widać. Założę się, że w bezpośredniej rozmowie nie użyłby Pan tego typu
    słów. A jeśli nawet, to zapewne oberwałby Pan po ryju. Zresztą nie
    pierwszy raz...

    > Zatem im wyższe są obroty silnika, tym (dzięki większej sile
    > elektromotorycznej) pojawia się wyższe napięcie

    Brawo, jest jakiś postęp.

    > czyli tym wyższa jest
    > produkowana przez alternator moc

    Poprawnie powinno brzmieć: Tym więcej mocy można pobrać z prądnicy.

    > Regulator napięcia w takim układzie tak na prawdę nie jest regulatorem
    > napięcia, a regulatorem obciążenia

    Proszę opisać jak działa taki regulator. Może ze schematem.

    --
    Tom01


  • 120. Data: 2012-07-21 16:45:16
    Temat: Re: ?wiat?a drogowe w dzie? - inaczej
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 21.07.2012 15:41, Andrzej Lawa pisze:
    > Jest to równie szkodliwe, jak pokazywanie liczenia na palcach - potem
    > taki głąb nie jest w stanie wyjść poza podstawy, bo ułamka czy
    > pierwiastka na palcach nie policzy.

    Pan naprawdę nie ma pojęcia o czym piszemy. Zasadę działania prostego
    obwodu elektycznego idealnie obrazuje przytoczona "dziecinna" analogia.
    Tak samo jak podstawy liczenia dzieci uczy się na palcach lub
    patyczkach. Dalsze wgłębianie się w tematykę teorii obwodów wymaga
    zaangażowania bardziej zaawansowanych metod matematycznych.

    --
    Tom01

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: