eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowastroze moralnosci w Saturnie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 249

  • 161. Data: 2011-12-06 14:00:39
    Temat: Re: stroze moralnosci w Saturnie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 06/12/2011 13:54, kamil wrote:
    > On 06/12/2011 10:56, Henry(k) wrote:
    >> Dnia Mon, 05 Dec 2011 18:14:19 +0000, kamil napisał(a):
    >>
    >>> U mnie nie, więc jeśli znajdę na czyimś komputerze zdjęcia rozebranych
    >>> dzieci, mam nie reagować?
    >>
    >> Jeśli to będą zdjęcia Sally Mann to też zareagujesz?
    >> http://www.art-forum.org/z_Mann/gallery.htm
    >> Jeżeli to będą zdjęcia rodzinne z plaży naturystów to zareagujesz?
    >> Jeśli tak to co konkretnie zrobisz?
    >
    > A jeśli takie same zdjęcia powiesi na ścianie ksiądz katolicki, wszystko
    > będzie w porządku? Czy może zareagujesz, bo nie jest artystką z dyplomem?

    O, takie choćby:

    http://www.art-forum.org/z_Mann/Ip/SM_WinterSquash.h
    tm


    Potrafisz wyjaśnić, na czym konkretnie polega przekaz tego dzieła? Poza
    tanimi sztuczkami z winietą i obróbką barwną, widzę tam dziecko na siłę
    ukobiecone na tle potrzaskanego dzieciństwa. Brawo, Prawdziwa Sztuka,
    akurat dla kwiatkopstrykaczy z iphonami.



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 162. Data: 2011-12-06 14:02:16
    Temat: Re: stroze moralnosci w Saturnie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 06/12/2011 13:54, kamil wrote:
    > On 06/12/2011 10:56, Henry(k) wrote:
    >> Dnia Mon, 05 Dec 2011 18:14:19 +0000, kamil napisał(a):
    >>
    >>> U mnie nie, więc jeśli znajdę na czyimś komputerze zdjęcia rozebranych
    >>> dzieci, mam nie reagować?
    >>
    >> Jeśli to będą zdjęcia Sally Mann to też zareagujesz?
    >> http://www.art-forum.org/z_Mann/gallery.htm
    >> Jeżeli to będą zdjęcia rodzinne z plaży naturystów to zareagujesz?
    >> Jeśli tak to co konkretnie zrobisz?
    >
    > A jeśli takie same zdjęcia powiesi na ścianie ksiądz katolicki, wszystko
    > będzie w porządku? Czy może zareagujesz, bo nie jest artystką z dyplomem?

    O, takie choćby:

    http://www.art-forum.org/z_Mann/Ip/SM_WinterSquash.h
    tm


    Potrafisz wyjaśnić, na czym konkretnie polega przekaz tego dzieła? Poza
    tanimi sztuczkami z winietą i obróbką barwną, widzę tam dziecko na siłę
    ukobiecone na tle potrzaskanego dzieciństwa. Brawo, Prawdziwa Sztuka,
    akurat dla kwiatkopstrykaczy z iphonami.



    Powiedz, czy jeśli takie zdjęcia znajdziesz je nie w galerii pani Mann,
    ale w domu brzuchatego, łysiejącego samotnego kawalera po 40-tce
    spędzającego popołudnia przy placach zabaw, to wciąż będzie Sztuka?
    Przecież zdjęcie to samo.




    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 163. Data: 2011-12-06 14:31:31
    Temat: Re: stroze moralnosci w Saturnie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 06.12.2011 14:55, kamil pisze:
    > On 05/12/2011 19:08, Andrzej Lawa wrote:
    >
    >>>
    >>> Mam za ciebie zadanie domowe odrabiać? To ty stawiasz tezę, to jej broń.
    >>
    >> To ty postawiłeś tezę - że Japończycy sobie nowe hobby znaleźli. Ja
    >> tylko domagam się choćby śladu dowodu.
    >
    > Wobec tego ja poproszę źródła dotyczące wysokiej kultury japończyków, a

    A gdzie ja pisałem o wysokiej kulturze?? Ja tylko domagam się
    potwierdzenia twojej "legendy urbana". Póki co robisz tylko uniki.

    > także dowód na to, że "Za moich czasów studenci to byli ludzie, którzy
    > musieli mieć całkiem wysoki poziom inteligencji."
    > Konkretne - wykresy IQ studentów na przestrzeni ostatnich lat.

    Nie zrozumiałeś - delikatnie sugerowałem, że nie wierzę, żebyś był
    studentem. Przynajmniej na jakichś prawdziwych studiach.

    Tak na marginesie: IQ to nie poziom inteligencji tylko odchylenie
    (pewnego jej aspektu) od _aktualnej_ średniej.

    Podpowiedź: średnie IQ w danej populacji to ZAWSZE 100.

    > Najzabawniejszy w tym wszystkim jest fakt, że w tym samym wątku nazywasz
    > innych "synami kurew", po czym robisz mi wykłady o kulturze. Z czym do
    > ludzi Andrzeju?

    Jeśli ktoś fałszywie oskarża kogoś o popełnianie przestępstw, to jest
    skurwysynem czy tego chcesz czy nie.

    Nie będę w ramach kultury nazywał go "łaskawym panem, który raczy
    wypowiadać zdania co do których wie, że nie są ściśle zgodne z prawdą" -
    eufemizmy mnie wkurzają (o ile nie są używane sarkastycznie).

    [ciach]

    >>> Mam nie zgłaszać zakapturzonego młodzieńca wchodzącego przez okno do
    >>> sąsiada? Przecież może to jego syn, tylko kluczy zapomniał, co tam będę
    >>> kapować.
    >>
    >> Może. Dlatego podejdź i sprawdź.
    >>
    >> Aaaa.... Boisz się?
    >
    > Ty zapewne całe dnie gromisz przestępców i ratujesz noworodki z
    > płonących budynków.

    Całe dnie nie, ale na pewno mam na koncie więcej konkretnych działań niż
    taki kibordłorrior jak ty.

    Czasem zdarza się za to płacić, z czego potem się kolesie bandziorów
    krótkowzrocznie naigrawają... Cóż, życie.

    >>>> Nie. Czy to o oznacza, że "dopiero" widok 6-latka wywołuje u ciebie
    >>>> skojarzenia z seksem?
    >>>
    >>> To oznacza, że znów palnąłeś bzdurę i w przezabawny sposób próbujesz z
    >>> tego wybrnąć.
    >>
    >> Zadałem pytanie.
    >
    > Idiotyczne, więc zignorowałem.

    Dla idiotów wszystko czego nie rozumieją jest idiotyczne...


  • 164. Data: 2011-12-06 14:46:29
    Temat: Re: stroze moralnosci w Saturnie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 06.12.2011 14:53, kamil pisze:

    >>> Twierdzisz więc, że na zdjęcia nagich dzieci nie powinno się reagować
    >>> wcale,
    >>
    >> Pewnie że nie. Zwracam uwagę że cały czas mówimy o nagości. Nie o
    >> molestowaniu, gwałceniu czy choćby obmacywaniu.
    >
    > I według Ciebie akty nagich 6-letnich dzieci to jest rzecz
    > najnormalniejsza w świecie.

    Tak samo normalna, jak np. ubieranie chłopców w kraciaste spódnice.

    [ciach]

    >> Jak mu się goły dzieciak z seksem kojarzy? Oczywiście.
    >
    > Zapętliłeś się w tej kretyńskiej argumentacji i nie potrafisz wybrnąć.

    Konsekwencja to nie zapętlenie.

    >>> U mnie nie, więc jeśli znajdę na czyimś komputerze zdjęcia rozebranych
    >>> dzieci, mam nie reagować?
    >>
    >> Pytanie: dlaczego grzebiesz w cudzych komputerach?
    >
    > Taka praca, tak samo jak laborant widzący zdjęcia, które klienci przynoszą.

    A co to za praca? I czy obejmuje także czytanie cudzej poczty?

    I czy wiesz, że serwisant robiący takie numery (tj. przeglądający
    cokolwiek więcej niż jest wymagane do wykonania naprawy) powinien z
    miejsca wylecieć?


  • 165. Data: 2011-12-06 14:48:38
    Temat: Re: stroze moralnosci w Saturnie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 06.12.2011 15:02, kamil pisze:

    > Powiedz, czy jeśli takie zdjęcia znajdziesz je nie w galerii pani Mann,
    > ale w domu brzuchatego, łysiejącego samotnego kawalera po 40-tce
    > spędzającego popołudnia przy placach zabaw, to wciąż będzie Sztuka?
    > Przecież zdjęcie to samo.

    <sarkazm> Tak, przesiadywanie na placach zabaw to wyraźny objaw
    pedofilii </sarkazm>

    Prezentujesz charakterystyczne objawy skrywanych tendencji pedofilskich.


  • 166. Data: 2011-12-06 14:49:55
    Temat: Re: stroze moralnosci w Saturnie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 06.12.2011 14:54, kamil pisze:

    > A jeśli takie same zdjęcia powiesi na ścianie ksiądz katolicki, wszystko
    > będzie w porządku? Czy może zareagujesz, bo nie jest artystką z dyplomem?

    Księża wieszają sobie różne dziwne rzeczy - chociażby figurki z
    torturowanym gołym facetem.

    Czy to czyni z każdego księdza homoseksualistę z odchyleniem sado-maso?


  • 167. Data: 2011-12-06 14:52:28
    Temat: Re: stroze moralnosci w Saturnie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 06/12/2011 14:31, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 06.12.2011 14:55, kamil pisze:
    >> On 05/12/2011 19:08, Andrzej Lawa wrote:
    >>
    >>>>
    >>>> Mam za ciebie zadanie domowe odrabiać? To ty stawiasz tezę, to jej broń.
    >>>
    >>> To ty postawiłeś tezę - że Japończycy sobie nowe hobby znaleźli. Ja
    >>> tylko domagam się choćby śladu dowodu.
    >>
    >> Wobec tego ja poproszę źródła dotyczące wysokiej kultury japończyków, a
    >
    > A gdzie ja pisałem o wysokiej kulturze?? Ja tylko domagam się
    > potwierdzenia twojej "legendy urbana". Póki co robisz tylko uniki.
    >
    >> także dowód na to, że "Za moich czasów studenci to byli ludzie, którzy
    >> musieli mieć całkiem wysoki poziom inteligencji."
    >> Konkretne - wykresy IQ studentów na przestrzeni ostatnich lat.
    >
    > Nie zrozumiałeś - delikatnie sugerowałem, że nie wierzę, żebyś był
    > studentem. Przynajmniej na jakichś prawdziwych studiach.

    Fakt, już z 6 lat odkąd skończyłem, ale gdzie mi do woźnego z
    politechniki Andrzeja Lawy.

    >> Najzabawniejszy w tym wszystkim jest fakt, że w tym samym wątku nazywasz
    >> innych "synami kurew", po czym robisz mi wykłady o kulturze. Z czym do
    >> ludzi Andrzeju?
    >
    > Jeśli ktoś fałszywie oskarża kogoś o popełnianie przestępstw, to jest
    > skurwysynem czy tego chcesz czy nie.

    Zapewne to samo zrobiła artystka będąca podmiotem tej dyskusji. Wróciła
    do sklepu i wyzwała ich od skurwysynów na całe gardło.

    >> Ty zapewne całe dnie gromisz przestępców i ratujesz noworodki z
    >> płonących budynków.
    >
    > Całe dnie nie, ale na pewno mam na koncie więcej konkretnych działań niż
    > taki kibordłorrior jak ty.
    >
    > Czasem zdarza się za to płacić, z czego potem się kolesie bandziorów
    > krótkowzrocznie naigrawają... Cóż, życie.

    Urzekająca historia, naprawdę. Łorior z ciebie prawdziwy, a nie
    usenetowy. ;)

    >>>>> Nie. Czy to o oznacza, że "dopiero" widok 6-latka wywołuje u ciebie
    >>>>> skojarzenia z seksem?
    >>>>
    >>>> To oznacza, że znów palnąłeś bzdurę i w przezabawny sposób próbujesz z
    >>>> tego wybrnąć.
    >>>
    >>> Zadałem pytanie.
    >>
    >> Idiotyczne, więc zignorowałem.
    >
    > Dla idiotów wszystko czego nie rozumieją jest idiotyczne...

    Wytłumaczę więc jeszcze raz, jak to woźnemu. Fakt, że mnie coś nie
    kojarzy się z seksem nie znaczy, że innym nie będzie. Tak samo, jak fakt
    że nie jeżdżę po kilku głębszych nie znaczy, że widząc samochód jadący
    zygzakiem mam pomyśleć "na pewno sprawdza luzy w zawieszeniu" i nie
    zgłaszać policji. Bo przecież jeśli zgłoszę, znaczy że jestem pijak.




    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 168. Data: 2011-12-06 14:58:04
    Temat: Re: stroze moralnosci w Saturnie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 06/12/2011 14:46, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 06.12.2011 14:53, kamil pisze:
    >
    >>>> Twierdzisz więc, że na zdjęcia nagich dzieci nie powinno się reagować
    >>>> wcale,
    >>>
    >>> Pewnie że nie. Zwracam uwagę że cały czas mówimy o nagości. Nie o
    >>> molestowaniu, gwałceniu czy choćby obmacywaniu.
    >>
    >> I według Ciebie akty nagich 6-letnich dzieci to jest rzecz
    >> najnormalniejsza w świecie.
    >
    > Tak samo normalna, jak np. ubieranie chłopców w kraciaste spódnice.


    Poproszenie 6-letniego chłopca o podniesienie spódnicy, pokazanie
    siusiaka, zrobienie zdjęcia i oddanie go do druku A3 w supermarkecie
    wciąż jest normą?

    >>> Jak mu się goły dzieciak z seksem kojarzy? Oczywiście.
    >>
    >> Zapętliłeś się w tej kretyńskiej argumentacji i nie potrafisz wybrnąć.
    >
    > Konsekwencja to nie zapętlenie.

    Od kiedy to konsekwencja jest synonimem racji?

    >>>> U mnie nie, więc jeśli znajdę na czyimś komputerze zdjęcia rozebranych
    >>>> dzieci, mam nie reagować?
    >>>
    >>> Pytanie: dlaczego grzebiesz w cudzych komputerach?
    >>
    >> Taka praca, tak samo jak laborant widzący zdjęcia, które klienci przynoszą.
    >
    > A co to za praca? I czy obejmuje także czytanie cudzej poczty?
    >
    > I czy wiesz, że serwisant robiący takie numery (tj. przeglądający
    > cokolwiek więcej niż jest wymagane do wykonania naprawy) powinien z
    > miejsca wylecieć?

    Nie serwisant, ale nie szkodzi, to raz.

    Dwa, że każdy użytkownik podpisuje odpowiednie deklaracje. Dane trzymane
    na firmowym serwerze należą do firmy, ma do nich dostęp administrator,
    ma do nich dostęp manager. Może założyć sobie folder "prywatne" i to
    jest jego świętość. Natomiast jeśli kierownik projektu poprosi o
    odtworzenie backupu zdjęć zrobionych przez pracownika 3 lata temu, to
    conajmniej kilka osób te zdjęcia po drodze zobaczy, choćby w formie
    miniaturek wyświetlonych w folderze.

    Pytanie po co tłumaczę człowiekowi żyjącemu jeszcze za czasów PRLu i
    kapusiów podsłuchujących przez ściany.



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 169. Data: 2011-12-06 14:58:42
    Temat: Re: stroze moralnosci w Saturnie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 06/12/2011 14:46, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 06.12.2011 14:53, kamil pisze:
    >
    >>>> Twierdzisz więc, że na zdjęcia nagich dzieci nie powinno się reagować
    >>>> wcale,
    >>>
    >>> Pewnie że nie. Zwracam uwagę że cały czas mówimy o nagości. Nie o
    >>> molestowaniu, gwałceniu czy choćby obmacywaniu.
    >>
    >> I według Ciebie akty nagich 6-letnich dzieci to jest rzecz
    >> najnormalniejsza w świecie.
    >
    > Tak samo normalna, jak np. ubieranie chłopców w kraciaste spódnice.


    Poproszenie 6-letniego chłopca o podniesienie spódnicy, pokazanie
    siusiaka, zrobienie zdjęcia i oddanie go do druku A3 w supermarkecie
    wciąż jest normą?

    >>> Jak mu się goły dzieciak z seksem kojarzy? Oczywiście.
    >>
    >> Zapętliłeś się w tej kretyńskiej argumentacji i nie potrafisz wybrnąć.
    >
    > Konsekwencja to nie zapętlenie.

    Od kiedy to konsekwencja jest synonimem racji?

    >>>> U mnie nie, więc jeśli znajdę na czyimś komputerze zdjęcia rozebranych
    >>>> dzieci, mam nie reagować?
    >>>
    >>> Pytanie: dlaczego grzebiesz w cudzych komputerach?
    >>
    >> Taka praca, tak samo jak laborant widzący zdjęcia, które klienci
    przynoszą.
    >
    > A co to za praca? I czy obejmuje także czytanie cudzej poczty?
    >
    > I czy wiesz, że serwisant robiący takie numery (tj. przeglądający
    > cokolwiek więcej niż jest wymagane do wykonania naprawy) powinien z
    > miejsca wylecieć?

    Każdy użytkownik podpisuje odpowiednie deklaracje. Dane trzymane na
    firmowym serwerze należą do firmy, ma do nich dostęp administrator, ma
    do nich dostęp manager. Może założyć sobie folder "prywatne" i to jest
    jego świętość. Natomiast jeśli kierownik projektu poprosi o odtworzenie
    backupu zdjęć zrobionych przez pracownika 3 lata temu, to conajmniej
    kilka osób te zdjęcia po drodze zobaczy, choćby w formie miniaturek
    wyświetlonych w folderze.


    Pytanie po co tłumaczę człowiekowi żyjącemu jeszcze za czasów PRLu i
    kapusiów podsłuchujących przez ściany.



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 170. Data: 2011-12-06 14:59:41
    Temat: Re: stroze moralnosci w Saturnie
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 06/12/2011 14:48, Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 06.12.2011 15:02, kamil pisze:
    >
    >> Powiedz, czy jeśli takie zdjęcia znajdziesz je nie w galerii pani Mann,
    >> ale w domu brzuchatego, łysiejącego samotnego kawalera po 40-tce
    >> spędzającego popołudnia przy placach zabaw, to wciąż będzie Sztuka?
    >> Przecież zdjęcie to samo.
    >
    > <sarkazm> Tak, przesiadywanie na placach zabaw to wyraźny objaw
    > pedofilii</sarkazm>
    >
    > Prezentujesz charakterystyczne objawy skrywanych tendencji pedofilskich.


    I jeszcze masońskie, stonkę w ogrodzie sąsiadom podrzucam.



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 25


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: