-
71. Data: 2015-05-08 15:37:50
Temat: Re: rondo kolizja
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości
Friday, May 8, 2015, 2:21:47 PM, you wrote:
>>> Nie skręcał. Jechał zgodnie z przebiegiem pasa. Oznakowanie przed
>>> rondem jest niezgodne z oznakowaniem poziomym i jest po prostu
>>> błędne.
>> Bzdura.
>> F-10 nie nadaje Ci pierwszeństwa,
>A czy ja twierdzę, że daje pierwszeństwo? Twierdzę, że jest błędny i
>tyle.
Przestaje byc bledny, jesli przyjac ze w tym miejscu dwa pasy wjazdowe
zaledwie krzyzuja sie z dwoma pasami obwodu ronda.
A geometria w tym miejscu ... no, jest blisko takiej interpretacji,
ale IMO jednak dalej niz blizej.
Aczkolwiek w polaczeniu z F-10 nabiera nowej interpretacji :-)
>> tylko informuje Cię o dozwolonych kierunkach poruszania się. W
>> trakcie tego poruszania musisz stosować się do innych znaków i
>> sygnalizacji, w tym również, a może i przedewszystkim, do znaków
>> poziomych.
>Gdzie twierdzę coś innego?
No wlasnie - jak sie dostosujemy przede wszystkim do poziomych, to nam
co innego wyjdzie :-)
Proponuje dyskusja zawiesic i poczekac na informacje co z tego dalej
wyjdzie.
Choc policjanci moga pojsc na latwizne - skoro jeden sam sie
przyznaje, to nie ma co sie spierac :-)
J.
-
72. Data: 2015-05-08 15:40:53
Temat: Re: rondo kolizja i insiura...
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Fri, 8 May 2015 15:31:56 +0200
Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
> Żeby nie słuchać się "mądrych" rad
Dajesz z d.. przykład, zupełnie ignorując, że linie te są liniami pomocniczymi,
takimi samymi jak na zjeździe z S8 przy Puławskiej. Zupełnie rówineż ignorujesz fakt,
że linie te wogóle nie dotyczą twojego kierunku jazdy i na ich podstawie wysnówasz
dziwne teorie.
> Pasy na skrzyżowaniu nie są obowiązujące dla WSZYSTKICH.
Akurat na tym "rondzie" w tym wypadku obowiązywały obu.
> Należy się nimi
> kierować w zależności od kierunków z jakich się porusza i ew. w jakim
> kierunku się jedzie w nieodłącznym powiązaniu z tym co mówią znaki pionowe
> i poziome przed tym skrzyżowaniem.
No i brawo Jasiu, właśnie dlatego, koleś z prawego pasa jest winien. F-10 jest
informacją w jakim kierunku może się poruszać i nie daje mu pierwszeństwa.
--
pozdrawiam
szerszeń
-
73. Data: 2015-05-08 16:04:42
Temat: Re: rondo kolizja i insiura...
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 8 May 2015 15:40:53 +0200, szerszen
>> Żeby nie słuchać się "mądrych" rad
> Dajesz z d.. przykład, zupełnie ignorując,
> że linie te są liniami pomocniczymi,
KAŻDE linie na KAŻDYM skrzyżowaniu, są liniami pomocniczymi. Jedyny problem
jest taki, że dla niektórych rondo jest skrzyżowaniem z kosmosu i tam
obowiązują przecież inne, niepisane zasady. No ale to nic w sumie nowego.
> takimi samymi jak na zjeździe z S8 przy Puławskiej. Zupełnie rówineż
> ignorujesz fakt, że linie te wogóle nie dotyczą twojego kierunku jazdy i
> na ich podstawie wysnówasz dziwne teorie.
Więc przestań sugerować aby się ich sztywno trzymać jak rzep psiego ogona.
>> Pasy na skrzyżowaniu nie są obowiązujące dla WSZYSTKICH.
> Akurat na tym "rondzie" w tym wypadku obowiązywały obu.
To sobie tylko na prędce wymyśliłeś, bo te linie nie dotyczyły żadnego z
nich, podobnie jak na S8 na Puławskiej jak i na Ostrobramska/Fieldorfa nie
dotyczą tych, którzy jadą z innych kierunków. Dlatego właśnie nie zamierzam
jeździć jak powyżej doradzasz.
> No i brawo Jasiu, właśnie dlatego, koleś z prawego pasa jest winien.
Nie jest.
> F-10 jest informacją w jakim kierunku może się poruszać i nie daje mu
> pierwszeństwa.
I poruszał się w dozwolonym dla tego pasa kierunku, a autor NIE poruszał
się w kierunku dozwolonym dla jego pasa. Winnym jest autor, koleś z pasa
obok jest niewinny tej kolizji. Byłby winny kolizji, gdyby w tym samym
miejscu trzepnął pojazd poruszający się z INNEGO kierunku. I nie dlatego,
że zmieniał niby jakiś pas a tamten jechał swoim, ale dlatego, że nie
ustąpił pierwszeństwa przejazdu pojazdowi który się na skrzyżowaniu
znajdował. Na szczęście sądy zaczynają ostatnio brać pod uwagę okoliczności
pod uwagę, a nie tylko suche fakty jak ty byś chciał.
EOT, bo szkoda czasu na tłumaczenie rzeczy oczywistych.
--
Pozdor Myjk
-
74. Data: 2015-05-08 16:13:23
Temat: Re: rondo kolizja i insiura...
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Fri, 8 May 2015 16:04:42 +0200
Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
> KAŻDE linie na KAŻDYM skrzyżowaniu, są liniami pomocniczymi. Jedyny problem
> jest taki, że dla niektórych rondo jest skrzyżowaniem z kosmosu i tam
> obowiązują przecież inne, niepisane zasady. No ale to nic w sumie nowego.
Ciesze się wreszcie że się do tego przyznałeś, bo to dla Ciebie nagle zmiana pasa na
rondzie ma inne prawa niż na każdym innym odcinku drogi ;)
> Więc przestań sugerować aby się ich sztywno trzymać jak rzep psiego ogona.
Tylko że na skrzyżowaniu wspomnianym przez Ciebie skrzyżowaniu, linie wylowane są
tylko dla ułomnych, tak jak na zjeździe z S8, bo mogłoby ich tam nie być zupełnie, a
na rondzie, również tym z tego tematu wyznaczają pasy ruchu.
> To sobie tylko na prędce wymyśliłeś, bo te linie nie dotyczyły żadnego z
> nich
No i tu się nei zgadzamy.
> Nie jest.
To Twoja wersja.
> I poruszał się w dozwolonym dla tego pasa kierunku, a autor NIE poruszał
> się w kierunku dozwolonym dla jego pasa.
No i?
Dozwolonym ale nie "z pierwszeństwem".
--
pozdrawiam
szerszeń
-
75. Data: 2015-05-08 17:13:46
Temat: Re: rondo kolizja
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-05-08 13:01, Stefik wrote:
>> patrzac na oznakowanie poziome pablo46 mogl pojechac w Czarnieckiego i to zrobil
>
> Nie mógł skręcać w Czarneckiego z lewego pasa. Mógł to zrobić tylko z prawego.
Mógł, tylko mu nie wolno było - przynajmniej nie z Warszawaskiej.
Zauważ, że na linku:
https://www.google.pl/maps/@51.4278607,21.1501652,15
8m/data=!3m1!1e3
Ten czerwony może jak najbardziej legalnie z miejsca "bum" maszego
wątkotwórcy jechać w lewy pas Czarneckiego. I wtedy sprawa kto ma
pierwszeństwo nie budzi już takich emocji.
Toż piszę, że głupio wyszło, ale jednak nasz wątkotwórca winny
spowodowania kolizji nie jest (przynajmniej nie w sensie prawnym). Od
siebie dodam tylko, że niestety nie jest.
Shrek.
-
76. Data: 2015-05-08 17:19:05
Temat: Re: rondo kolizja i insiura...
Od: k...@g...com
W dniu czwartek, 7 maja 2015 16:05:45 UTC+2 użytkownik pablo46 napisał:
> Wiem, że temat był już wałkowany wielokrotnie... ale... po kolej.
> Któregoś pięknego dnia, dostałem jakieś zaćmy i zamiast tak jak zwykle
> przed rondem, na którym miałem zjechać pierwszym zjazdem zając miejsce
> na prawym pasie, stanąłem na lewym ruszam i bęc...
> dostałem w bok od gościa, który jadąc prawym pasem skręcał w lewo.
> (Rondo NSZ w Radomiu, zjazd z ulicy Warszawskiej w Czarneckiego).
> W moim mniemaniu wina moja ewidentna, spisaliśmy notatkę, dane i
> rozjechali się.
> Po jakimś czasie przyszło pismo z firmy w której byłem ubezpieczony,
> celem wyjaśnienia całej sprawy.
> Wypełniłem, odesłałem...
> Wydawało mi się, że sprawa załatwiona, gdy przychodzi wezwanie na
> Policję, celem złożenia wyjaśnień.
> Okazało się, że LD, nie chce uznać mojej winy ergo odmawiając wypłaty,
> odszkodowania.
> Żeby było dowcipniej, w wyniku tego zdarzenia, tamten stracił jeden
> kołpak i kilka delikatnych zadrapań na zderzaku. Mnie naprawa blachy
> kosztowała ponad 2 tys.
> Dzwonię na LD celem wyjaśnienia sprawy i miła Pani z drugiej strony
> słuchawki, cały czas upiera się, że tą kolizję spowodował ten drugi
> kierowca.
> Kto, tu jest głupi? Ja, ona, czy firmy ubezpieczeniowe standardowo w
> takich sytuacjach przyjęły politykę, umywania rąk?
Temat wałkowany wielokrotnie, napiszę tutaj i rozwieję wszystkie wątpliwości. Każdy
biegły, instruktor nauki jazdy, egzaminator, policjant drogówki na pytanie " jak
jechać na rondzie na którym jest więcej niż jeden pas ruchu " odpowie " tak jak się
komu podoba ale prawidłowo można jechać tylko w jeden sposób. Wjeżdżając na pas
zewnętrzny zjeżdża się z ronda pierwszym zjazdem albo zmienia się pas na wewnętrzny.
Reszta zachowań jest pochodną w/w reguły. Rondo z założenia służy upłynnieniu ruchu.
Objeżdżanie ronda po pasie zewnętrznym psuje efekt większej przepustowości i jest do
tego niebezpieczne. Z założenia każde rondo o dwóch pasach ( lub więcej) jest
turbinowe i od tego mogą być w szczególnych przypadkach ( np. roboty drogowe)
odstępstwa.
-
77. Data: 2015-05-08 17:21:20
Temat: Re: rondo kolizja
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-05-08 14:05, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Hello Stefik,
>
> Friday, May 8, 2015, 1:01:37 PM, you wrote:
>
>>> patrzac na oznakowanie poziome pablo46 mogl pojechac w Czarnieckiego i to zrobil
>> Nie mógł skręcać w Czarneckiego z lewego pasa. Mógł to zrobić tylko z prawego.
>
> Nie skręcał.
Skręcał.
> Jechał zgodnie z przebiegiem pasa.
Jechał.
> Oznakowanie przed
> rondem jest niezgodne z oznakowaniem poziomym i jest po prostu błędne.
Oznakowanie jest ok - to że według pozostałego oznakowania da się
pojechać inaczej nie ma znaczenia. Ba jakby się nie dało, to strzałki
nie miałyby sensu.
Shrek.
-
78. Data: 2015-05-08 17:26:25
Temat: Re: rondo kolizja i insiura...
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-05-08 13:44, Myjk wrote:
> Fri, 8 May 2015 13:37:24 +0200, szerszen
>
>> Patrz na wymalowane znaki poziome,
>> wtedy będziesz jeździł prawidłowo
>> i krzywda Ci się nie stanie.
>
> Tak? http://emide.pl/war-c.jpg
>
> Nie, dziękuję.
Źle - z ewewgo pasa powinien na lewy pas - zarówno na skrzyżowaniu jak i
za nim:P
Shrek.
-
79. Data: 2015-05-08 18:07:30
Temat: Re: rondo kolizja i insiura...
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 08 May 2015 14:55:27 +0200, Shrek
>> Nie jest niczemu winien.
> No właśnie taka głupia sprawa, że jest...
>> Jechał jak należy w tej sytuacji.
> Dlatego właśnie głupia sprawa - tak, koleś jechał prawidłowo, tak
> przedpisca poczynił fuckup i pojechał nieprawidłowo.
Oboje mieli obowiązek ustąpić pierwszeństwa pojazdom znajdującym się już na
skrzyżowaniu a poruszającym się z innego kierunku. Jedyna zależność jaka
między nimi była, dotyczyła niewyznaczonych w tym miejscu pasów dla ich
kierunku ruchu.
Gdzie przebiegają dotyczące ich pasy widać na ilustracji jedynego i
poprawnego toru jazdy po tym skrzyżowaniu a wynikającym z konstrukcji tego
skrzyżowania:
http://emide.pl/war-a.jpg
Każde odchylenie zielonego od zaznaczonego toru jazdy w stronę niebieskiego
będzie zmianą, czy też próbą zmiany, niewyznaczonego w tym miejscu pasa
ruchu, gdyż w tym miejscu drogowcy uznali, że istotniejsze jest wyznaczenie
linii prowadzących dla pojazdów uprzywilejowanych poruszających się z
innego kierunku, a zjeżdżających ze skrzyżowania. W zasadzie to mogliby
kreskować także inne kierunki żeby rozwiać wątpliwości, ale obawiam się, że
wtedy to już byłby jeden wielki cyrk i oczopląs, a hejterzy by drogowców
zjedli na śniadanie bez popitki.
> Problem w tym, ze
> to nie zwalnia prawidłowo jadącego kolesia od ustąpienia pierwszeństwa
> naszemu koledze, który chwilowo robi za pirata drogowego.
Jedyne z czego nie zwalnia (ani jednego ani drugiego), to z konieczności
PRÓBY uniknięcia kolizji z Art. 3. gdy jeden z nich spotka kogoś, kto
porusza się nieprawidłowo. Nie zakładam, jak i prawdopodobnie zgodził się z
tym faktem pablo, że "poszkodowany" nie próbował uniknąć kolizji i z
premedytacją uderzył.
I nie byłoby problemu, gdyby jakiś "myśliciel" próbujący zapunktować wyniki
swojej firemki ubezpieczeniowej, za co ostatecznie pewnie dostanie jakieś
psie pieniądze, się w to nie wmieszał i nie narobił bagna.
> Dlatego głupia sprawa - koleś niczemu nie winien,
To stwierdzenie przeczy pierwszemu akapitowi. :>
> przedpiśca uważa się
> za winnego (i moralnie jest). A wyjdzie na to, że właśnie ten jadący
> prawidłowo jest winien.
Tego akurat już nie wiadomo, bo to już jest kwestią czy na wysokim fotelu z
młotem w dłoni będzie siedział debil, czy jednak ktoś z pracującym mózgiem
i spuści upierdliwego ubezpieczyciela na drzewo. I jeśli jednak spuści, to
raczej wątpię żeby sąd wtedy próbował karać dodatkowo kogoś, kto się
przyznał do błędu. Głupie jest to, że autor powinien w tym momencie
zeznawać przeciwko sobie i swojemu ubezpieczycielowi, bo to w zasadzie
jedyna szansa na to, aby tę sprawę jakoś sensownie "wygrać".
> Bez sensu, ale tak to jest z wymiarem
> sprawiedliwości (który nawet oficjalnie się przyznaje, że jest od
> przestrzegania prawa, a nie żadnej sprawiedliwości).
Na szczęście ostatnio się to zmienia i sądy zaczynają brać pod uwagę
"stopniowanie" popełnionych błędów.
OK ja życzę autorowi pozytywnego zakończenia sprawy, ponownie szacunek za
umiejętność przyznania się (publicznie) do błędu, i EOT.
--
Pozdor Myjk
-
80. Data: 2015-05-08 19:31:41
Temat: Re: rondo kolizja i insiura...
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-05-08 18:07, Myjk wrote:
> Oboje mieli obowiązek ustąpić pierwszeństwa pojazdom znajdującym się już na
> skrzyżowaniu a poruszającym się z innego kierunku. Jedyna zależność jaka
> między nimi była, dotyczyła niewyznaczonych w tym miejscu pasów dla ich
> kierunku ruchu.
No właśnie problem w tym, że były (przypadkowo) wyznaczone dla kierunku,
w jakim poruszał się (nieprawidłowo) wątkotwórca.
> Gdzie przebiegają dotyczące ich pasy widać na ilustracji jedynego i
> poprawnego toru jazdy po tym skrzyżowaniu a wynikającym z konstrukcji tego
> skrzyżowania:
>
> http://emide.pl/war-a.jpg
Z tym że wątkotwórca niestety tym torem jazdy nie pojechał. Podobnie jak
nawet jedziesz pod prąd, to dalej jak ktoś ma cię po prawej ręce, to ma
ci pierwszeństwa ustąpić, mimo że z pewnością to nie jest prawidłowy tor
jazdy Paradoksalnie to jak ktoś "zawróci na rondzie", jak masz odwrócony
trójkąt na wjeżdzie masz mu ustąpić pierwszeństwa - i prawdopodobnie w
razie "W" ty będziesz winny, nie on. Nie żebym uważał, że to szczególnie
dobrze, wręcz przeciwnie...
>> Dlatego głupia sprawa - koleś niczemu nie winien,
>
> To stwierdzenie przeczy pierwszemu akapitowi. :>
No dobra - winien spowodowania kolizji... Mimo, że tak po ludzku to nie
winny.
BTW - na tym rondzie nie było już jakiegoś kontrowersyjnego przypadku
omawianego na grupie?
Shrek.