eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodypuknięcie - próba naciągactwa?Re: puknięcie - próba naciągactwa?
  • Data: 2011-05-26 14:07:08
    Temat: Re: puknięcie - próba naciągactwa?
    Od: " BrunoJ" <b...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    PM <x...@w...pl> napisał(a):

    > >> 1. teoretycznie jeżeli miał choć jedną ryskę z przed zdarzenia to TU nie
    > >> powinno wypłacić mu odszkodowania
    > >> (bo element juz wcześniej uszkodzony i nadawał się do naprawy)
    >
    > > Bzdury jakies piszesz. Zderzak z ryska pukniety pozniej zostanie jak
    > > najbardziej naprawiony z ubezpieczenia. conajwyzej - jesli sprawny gosc
    > > bedzie
    > > to wycenial dla ubezpieczalni to potraci czesc kasy, traktujac zderzak
    > > jako
    > > niepelno wartosciowy.
    > może i jest to bzdura, ale piszę z autopsji.
    > niedawno ktoś mi w jechał w tył.
    > efekt: uszkodzony (lekko zderzak) i małe ryski na prawym błotniku.

    > teraz kolej na błotnik - Pan likwidator znalazł na nim ryskę, która jego
    > zdaniem nie mogła powstać podczas zdarzenia i na tej podstawie stwierdził że
    > element kwalifikował się do naprawy wczesniej więc mi za to nie zapłacą.
    >
    > pomijając błędy wnioskowania - bo rysa mogła powstac po zdarzeniu, to w
    > sumie logiczne uzasadnienie.
    > tymniemniej napisałem odwołanie i kasę dostałem także za błotnik.
    >
    > ubezpieczyciel to PZU
    no wiec po pierwsze jakos te kase dostales, mimo ze wymagalo to dodatkowej
    faktygi. po drugie z opisu wynika ze powinni wyplacic ale (lobuzy) nie
    chcieli. A wczesniej bylo napisane ze jesli jest ryska to sie nie nalezy.
    Troche niekonsekwentie. Jesli juz - gdy byla ryska nalezy sie spodziewac ze
    ubezpieczyciel bedzie kombinowal.

    >
    > > Tak naprawde najgorsze w tym przypadku jest to ze gosc wezmie kase w lape
    > > a
    > > zderzaka nie naprawi i ze wyraznie wykorzystal naiwnosc malzonki. Coz,
    > > nauka
    > > na bledach...
    > >
    > jak wykorzystał?
    > gdyby specjalnie się podłożył, złośliwie przhamował.. no to jeszcze może
    > ale tak?
    > jak to się zawsze szuka winy w innych a nie w sobie.
    jesli nic sie nie stalo to nie trzeba szukac winnych. Jesli gosc mial
    wgniecenie czy rysy wczesniej to zwyczajnie naciagal, mogl uczciwie
    powiedziec, ze spoko, to stare, nic sie nie stalo.
    No ale latwa kasa, krojenie rodaka to sport narodowy u nas...

    --
    pozdr
    Bruno, bydg
    Citroeny rozne


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: