eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodypuknięcie - próba naciągactwa?Re: puknięcie - próba naciągactwa?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.axelspringer.com.pl!not-for-mail
    From: Bydlę <p...@g...com>
    Newsgroups: pl.misc.samochody
    Subject: Re: puknięcie - próba naciągactwa?
    Date: Wed, 25 May 2011 19:46:44 +0200
    Organization: Mac?winka
    Lines: 71
    Message-ID: <irjfa4$tvv$1@cougar.axelspringer.pl>
    References: <irj9j7$nds$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: m1400.lan
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: cougar.axelspringer.pl 1306345604 30719 192.168.3.111 (25 May 2011 17:46:44
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@n...axelspringer.pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 25 May 2011 17:46:44 +0000 (UTC)
    User-Agent: Unison/1.8.1
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2371063
    [ ukryj nagłówki ]

    On 2011-05-25 18:09:16 +0200, MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> said:

    > Grupo wszechwiedząca
    >
    > padło w końcu na mnie (a właściwie na moją żonę, ale zniżki moje :]).
    > DC, korek, podjeżdżanie i bum, a właściwie puk, w tył poprzedzającego auta.

    Czyli sprawa prosta - mamy winnego i po sprawie?


    > Po zjechaniu na bok oględziny - na aucie żony nic. Facet z samochodu z
    > przodu upiera się, na wgniecenie na zderzaku i rysę, na oko około 15 cm
    > i twierdzi że "to teraz".


    Trzeba było jechać prawidłowo.


    > Niestety pertraktacje nic nie dały,

    I tu wkracza coś, co wynosi z domu każdy dorosły - odpowiedzialność z
    swoje czyny.


    > Zresztą wina żony, nie
    > neguję,

    I to niby ma zasługiwać na jakieś specjalne traktowanie? Przecież to
    _była_ jej wina...
    ;>



    > Napisała mu
    > oświadczenie, kazałem dokładnie opisać sytuację i "uszkodzenia".

    I kul.

    >
    > Natomiast gdy przyjechała i obejrzałem nasze auto na parkingu i zdjęcia
    > tamtego samochodu to uszkodzenia za diabła nie pasują mi (ciach dywagacje)

    Oszczędź sobie - my nie widzimy ani tamtego samochodu, ani zdjęć.


    > I co teraz?

    Nie teraz, a wtedy - czekanie na policję.


    > natomiast cwaniactwa jakoś przeboleć nie mogę.


    To jednak czekanie na policję.
    (albo niewjeżdżanie innym w ich pojazdy)



    > Czy
    > można coś z tym jeszcze zrobić

    Tak.
    Pokazać samochód Goździkowej.
    Albo rzeczoznawcy (trzeba go nająć).




    --
    Bydlę

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: