eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikapostarzanie nie poplaca › Re: postarzanie nie poplaca
  • Data: 2016-01-12 08:09:28
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote in message
    news:569384d7$0$644$65785112@news.neostrada.pl...
    > Miałem na myśli sytuację, że sprzęt jest niby sprawny, ale ma jakąś
    > irytująca cechę, która powoduje iz jego używanie jest uciążliwe. Np. pilot
    > działa tylko dokładnie w osi odbiornika IR, albo każda funkcja działa z
    > opóźnieniem 2 sekund. Wtedy raczej 90% nabywców zwróci ten sprzęt do
    > sklepu. Producent go nie przyjmie z powrotem, ponieważ sprzęt działa:
    > włącza się, odtwarza płyty, wyłącza.

    Jak tu żyję długo to się z takimi bublami nie spotykam...
    Może właśnie dlatego że sklepy w USA mają taką politykę zwrotów
    to takie badziewia wysyła się do sprzedaży tylko w Polsce? ;-)

    >> Jest dużo ludzi (w tym ja) że sprzętu elektronicznego nie traktują
    >> jak jakiegoś świętego przedmiotu który mozna kupić tylko w stanie
    >> fabrycznego dziewictwa, nierozpieczętowanego - zauważają fakt
    >> że czy ten DVD player postoi u mnie 10 dni czy u kogoś 10 dni
    >> to wartość jego nie spadła 15% i zamiast za coś zapłacić $500
    >> chętnie zapłacimy te $400 czy $425 aby mieć TEN SAM SPRZĘT.
    >
    > Też bym bez problemu taki kupił. Jednak u nas nie zauważyłem w Media
    > Marktach i tym podobnych sprzętów zwróconych przez klientów
    > i z niższą ceną. Może bywają, ale się rozchodzą jak ciepłe bułeczki. :)

    Może tak jest.

    > Są sklepy ze sprzętem "ze zwrotów", ale kupując sprzęt zwrócony przez
    > kogoś, ryzykujesz, że jest on uszkodzony lub ma wadę. Cena jest niższa,
    > ale gwarancja jest wtedy na miesiąc, na pół roku albo nie ma jej wcale.

    No to bida.

    >>> Czy małe sklepy też przyjmują zroty w taki prosty sposób?
    >>
    >> Zdefiniuj termin "małe sklepy".
    >
    > Sklep z 2-3-4-5 pracownikami.

    Nie odwiedzam takich sklepów z elektroników.
    Przeważnie jest w nich jakaś zbieranina z eBay'a.
    Więc nie orientuję się jak u nich ze zwrotami...

    >> Teoretycznie można to tak interpretować jak mówisz :-)
    >> Natomiast w praktyce gwarancja liczy się od daty zakupu,
    >> i kupując towar otworzony w sklepie efekt jest taki jak
    >> gdy kupujesz towar nowy: dostajesz pełną gwarancję
    >> od daty widniejącej na Twoim paragonie.
    >> Pamiętaj, że w dużej skali ten mały procent sprzętu który
    >> generalnie się nie psuje nie będzie dla producenta żadnym
    >> obciążeniem finansowym gdy gwarancję będzie honorował przez
    >> 13 a nie 12 miesięcy, czy - tymbardziej - 25 a nie 24 miesiące.
    >
    > No to naprawdę producenci i sprzedawcy w USA są wyrozumiali dla klienta.
    > :)

    Po prostu jest duży narzut detaliczny który pokrywa taką obsługę klienta.
    Tym się właśnie hurt od detalu ma różnić.

    >> Istnieje to nie jest dobre kryterium - to oznacza tylko tyle że jakoś tam
    >> się mu opłaca tak funkcjonować. Kto wie czy nie miałby więcej dochodów
    >> gdyby lepiej traktował klientów - może mógłby zatrudnić więcej
    >> pracowników,
    >> rozbudować lokalizację, oferować więcej produktów, założyć filię swoją
    >> na sąsiednim osiedlu - czy też wygryźć konkurencję i mieć 2x więcej
    >> profitów.
    >
    > Konkurencja z dobrymi wędlinami też się nie rozwinęła przez ten czas.

    W ogóle małym sklepikom nie wróżę zbyt dużego prosperity...

    >> Kryminałby się zrobił - wystarczyłoby aby się zgłosił ktoś, kto się
    >> pochorował.
    >
    > Jak nam Pan udowodni, że zachorował Pan od naszego produktu, a nie od
    > produktu kupionego u konkurencji?
    > Proszę dostarczyć komisyjnie pobrane próbki artykułu w dniu zakupu. Oraz
    > przedstawić certyfikat niezależnego osrodka badawczego, że przechowywał
    > Pan artykuł zgodnie z wymaganiami.

    Znów - moze się zdarzyć że ktoś kupi więcej, da nadmiar do zamrażalnika,
    to co zje i od czego się pochoruje + zawartość zamrażalnika zaprowadzi ich
    do źródła.
    Już tak było w USA. Chyba w przypadku jakiegoś dużego zatrucia salmonelą.

    >> Albo pod wpływem takiego filmu na portalu społecznościowym 100 lub 1000
    >> osób.
    >
    > Uuuu, Pszemol, nie wiesz co piszesz. Jakby pracownik wrzucił taki filmik
    > do sieci, to może zostać zwolniony dyscyplinarnie za naruszenie tajemnicy
    > pracodawcy. Nie wiem też czy pracodawca nie może wtedy dochodzić od niego
    > zadośćuczynienia za poniesione straty. Pozostali pracownicy w trosce o
    > własne posady nie potwierdziliby, że było takie polecenie szefostwa.

    Nie macie ustawy o "whistleblowers"?

    > A za szkalowanie firmy w Internecie można słono zapłacić. Polska firma
    > wędliniarska wytoczyła proces blogerowi jak ten skrytykował smak tatara,
    > że jest w nim za dużo chemii. Biedaczek bardzo przepraszał, bo inaczej
    > poszedłby z torbami.
    >
    > http://di.com.pl/sokolow-vs-bloger-spor-zakonczyl-si
    e-ugoda-ale-sokolow-chce-czegos-wiecej-48797

    Ciekawa historia.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: