eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikapostarzanie nie poplacaRe: postarzanie nie poplaca
  • Data: 2016-01-12 13:57:15
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote in message
    news:5694bca1$0$696$65785112@news.neostrada.pl...
    > Według szczegółowej teorii spiskowej, to tak własnie jest. :)
    > Gorsze proszki do prania, kawa, herbata, słodycze. Może i elektronika?

    Proszki do prania macie zdecydowanie mocniejsze...
    Usuwają wszystkie plamy, łącznie z kolorem tkaniny :-)
    Wiem, bo wszystkie jeansy i koszule które miesiącami
    tu używam w USA bieleją/płowieją mi po kilku praniach
    w czasie pobytu w Polsce :-)

    > Mam kolegę, który z zawiązanymi oczami, bezbłędnie po samym smaku,
    > rozpoznawał kraj produkcji misiów-żelków.

    Ja mam takiego który twierdzi że odróżni Coca-Colę z Polski
    z taką z USA - nawet mu kiedyś przywiozłem butelkę z USA.
    W czasie zaimprowizowanych "pseudonaukowych" testów
    nawet mu się udało rozpoznać z jakimś sukcesem rzędu 60-70%.

    >>> No to naprawdę producenci i sprzedawcy w USA są wyrozumiali dla klienta.
    >>> :)
    >>
    >> Po prostu jest duży narzut detaliczny który pokrywa taką obsługę klienta.
    >> Tym się właśnie hurt od detalu ma różnić.
    >
    > Czasem taniej jest mi kupić jakieś podzespoły elektroniczne w sklepie
    > detalicznym niż w hurtowni po maksymalnych rabatach. To jest zagadka
    > ekonomiczna!

    U nas, wśród Polaków, liczy się najtańszość.
    Nawet jeśli odbędzie się kosztem jakości, wygody czy obsługi.
    Wszystkie sklepy zbliżają się z poziomem obsługi i cenami do hurtowni.
    Nawet ostatnio, od wielu lat, zakupów klienci tam w hurtowniach
    dokonują...

    >>> Konkurencja z dobrymi wędlinami też się nie rozwinęła przez ten czas.
    >>
    >> W ogóle małym sklepikom nie wróżę zbyt dużego prosperity...
    >
    > Nie rozwinęła, to nie znaczy, że ma się źle. Wolę kupować w sprawdzonym
    > sklepiku, który dba o jakość towaru, niż w megamarkecie, który stawia na
    > ilość, a nie na jakość i "przedłuża" datę przydatności do spożycia.

    Uogólniasz, generalizujesz i chyba jesteś w tym niesprawiedliwy.
    Duży supermarket ma dużo więcej do stracenia niż mały sklepik.
    Wypadki jakie opisujesz - w mojej ocenie - będą zdarzać się częściej
    w małych sklepach, gdzie płynność towaru jest mniejsza, gdzie
    ilość towaru jest mniejsza i gdzie jeden cały kurczak który został
    niesprzedany i zaczyna się psuć stanowi dużo większy procent
    inwentaża niż w takim Tesco.

    >>>> Kryminałby się zrobił - wystarczyłoby aby się zgłosił ktoś, kto się
    >>>> pochorował.
    >>>
    >>> Jak nam Pan udowodni, że zachorował Pan od naszego produktu, a nie od
    >>> produktu kupionego u konkurencji?
    >>> Proszę dostarczyć komisyjnie pobrane próbki artykułu w dniu zakupu. Oraz
    >>> przedstawić certyfikat niezależnego osrodka badawczego, że przechowywał
    >>> Pan artykuł zgodnie z wymaganiami.
    >>
    >> Znów - moze się zdarzyć że ktoś kupi więcej, da nadmiar do zamrażalnika,
    >> to co zje i od czego się pochoruje + zawartość zamrażalnika zaprowadzi
    >> ich do źródła.
    >
    > Musisz jeszcze udowodnić, że przed włożeniem do zamrażalnika nie zepsułes
    > specjalnie tej porcji żywności.

    Zakładam, że jest to fabryczne opakowanie - i tak było w tamtym przypadku.

    >> Już tak było w USA. Chyba w przypadku jakiegoś dużego zatrucia salmonelą.
    >
    > Tu jest Polska, a nie USA.

    Ale Sanepid też macie, i prawników też coraz więcej.

    >> Nie macie ustawy o "whistleblowers"?
    >
    > A coż to za zwierz? To o to chodzi?
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Sygnalista_%28demaskat
    or%29
    >
    > Chyba nie ma takiej ustawy.
    > U nas na osoby zwracające uwagę na przekręty i nieprawidłowości mówi się
    > "oszołomy" i "mąciciele". (To było z lekką ironią.)

    :-) publiczna nagonka na kogoś kto ośmielił się wystawić łeb wyżej niż inni.

    >>> A za szkalowanie firmy w Internecie można słono zapłacić. Polska firma
    >>> wędliniarska wytoczyła proces blogerowi jak ten skrytykował smak tatara,
    >>> że jest w nim za dużo chemii. Biedaczek bardzo przepraszał, bo inaczej
    >>> poszedłby z torbami.
    >>>
    >>> http://di.com.pl/sokolow-vs-bloger-spor-zakonczyl-si
    e-ugoda-ale-sokolow-chce-czegos-wiecej-48797
    >>
    >> Ciekawa historia.
    >
    > Samo życie.

    Interesujące dla mnie, bo z filmików tego gostka sam nauczyłem
    się robić w domu ciasto drożdzowe na pizzę :-)


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: