eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikapostarzanie nie poplacaRe: postarzanie nie poplaca
  • Data: 2016-01-12 09:47:34
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:n728mh$ahs$1@dont-email.me...
    > "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote in message
    > news:569384d7$0$644$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Miałem na myśli sytuację, że sprzęt jest niby sprawny, ale ma jakąś
    >> irytująca cechę, która powoduje iz jego używanie jest uciążliwe. Np.
    >> pilot działa tylko dokładnie w osi odbiornika IR, albo każda funkcja
    >> działa z opóźnieniem 2 sekund. Wtedy raczej 90% nabywców zwróci ten
    >> sprzęt do sklepu. Producent go nie przyjmie z powrotem, ponieważ sprzęt
    >> działa: włącza się, odtwarza płyty, wyłącza.
    >
    > Jak tu żyję długo to się z takimi bublami nie spotykam...
    > Może właśnie dlatego że sklepy w USA mają taką politykę zwrotów
    > to takie badziewia wysyła się do sprzedaży tylko w Polsce? ;-)
    >

    Według szczegółowej teorii spiskowej, to tak własnie jest. :)
    Gorsze proszki do prania, kawa, herbata, słodycze. Może i elektronika?
    Mam kolegę, który z zawiązanymi oczami, bezbłędnie po samym smaku,
    rozpoznawał kraj produkcji misiów-żelków.

    >>> Jest dużo ludzi (w tym ja) że sprzętu elektronicznego nie traktują
    >>> jak jakiegoś świętego przedmiotu który mozna kupić tylko w stanie
    >>> fabrycznego dziewictwa, nierozpieczętowanego - zauważają fakt
    >>> że czy ten DVD player postoi u mnie 10 dni czy u kogoś 10 dni
    >>> to wartość jego nie spadła 15% i zamiast za coś zapłacić $500
    >>> chętnie zapłacimy te $400 czy $425 aby mieć TEN SAM SPRZĘT.
    >>
    >> Też bym bez problemu taki kupił. Jednak u nas nie zauważyłem w Media
    >> Marktach i tym podobnych sprzętów zwróconych przez klientów
    >> i z niższą ceną. Może bywają, ale się rozchodzą jak ciepłe bułeczki. :)
    >
    > Może tak jest.
    >
    >> Są sklepy ze sprzętem "ze zwrotów", ale kupując sprzęt zwrócony przez
    >> kogoś, ryzykujesz, że jest on uszkodzony lub ma wadę. Cena jest niższa,
    >> ale gwarancja jest wtedy na miesiąc, na pół roku albo nie ma jej wcale.
    >
    > No to bida.
    >
    >>>> Czy małe sklepy też przyjmują zroty w taki prosty sposób?
    >>>
    >>> Zdefiniuj termin "małe sklepy".
    >>
    >> Sklep z 2-3-4-5 pracownikami.
    >
    > Nie odwiedzam takich sklepów z elektroników.
    > Przeważnie jest w nich jakaś zbieranina z eBay'a.
    > Więc nie orientuję się jak u nich ze zwrotami...
    >
    >>> Teoretycznie można to tak interpretować jak mówisz :-)
    >>> Natomiast w praktyce gwarancja liczy się od daty zakupu,
    >>> i kupując towar otworzony w sklepie efekt jest taki jak
    >>> gdy kupujesz towar nowy: dostajesz pełną gwarancję
    >>> od daty widniejącej na Twoim paragonie.
    >>> Pamiętaj, że w dużej skali ten mały procent sprzętu który
    >>> generalnie się nie psuje nie będzie dla producenta żadnym
    >>> obciążeniem finansowym gdy gwarancję będzie honorował przez
    >>> 13 a nie 12 miesięcy, czy - tymbardziej - 25 a nie 24 miesiące.
    >>
    >> No to naprawdę producenci i sprzedawcy w USA są wyrozumiali dla klienta.
    >> :)
    >
    > Po prostu jest duży narzut detaliczny który pokrywa taką obsługę klienta.
    > Tym się właśnie hurt od detalu ma różnić.

    Czasem taniej jest mi kupić jakieś podzespoły elektroniczne w sklepie
    detalicznym niż w hurtowni po maksymalnych rabatach. To jest zagadka
    ekonomiczna!

    >
    >>> Istnieje to nie jest dobre kryterium - to oznacza tylko tyle że jakoś
    >>> tam
    >>> się mu opłaca tak funkcjonować. Kto wie czy nie miałby więcej dochodów
    >>> gdyby lepiej traktował klientów - może mógłby zatrudnić więcej
    >>> pracowników,
    >>> rozbudować lokalizację, oferować więcej produktów, założyć filię swoją
    >>> na sąsiednim osiedlu - czy też wygryźć konkurencję i mieć 2x więcej
    >>> profitów.
    >>
    >> Konkurencja z dobrymi wędlinami też się nie rozwinęła przez ten czas.
    >
    > W ogóle małym sklepikom nie wróżę zbyt dużego prosperity...

    Nie rozwinęła, to nie znaczy, że ma się źle. Wolę kupować w sprawdzonym
    sklepiku, który dba o jakość towaru, niż w megamarkecie, który stawia na
    ilość, a nie na jakość i "przedłuża" datę przydatności do spożycia.

    >
    >>> Kryminałby się zrobił - wystarczyłoby aby się zgłosił ktoś, kto się
    >>> pochorował.
    >>
    >> Jak nam Pan udowodni, że zachorował Pan od naszego produktu, a nie od
    >> produktu kupionego u konkurencji?
    >> Proszę dostarczyć komisyjnie pobrane próbki artykułu w dniu zakupu. Oraz
    >> przedstawić certyfikat niezależnego osrodka badawczego, że przechowywał
    >> Pan artykuł zgodnie z wymaganiami.
    >
    > Znów - moze się zdarzyć że ktoś kupi więcej, da nadmiar do zamrażalnika,
    > to co zje i od czego się pochoruje + zawartość zamrażalnika zaprowadzi ich
    > do źródła.

    Musisz jeszcze udowodnić, że przed włożeniem do zamrażalnika nie zepsułes
    specjalnie tej porcji żywności.

    > Już tak było w USA. Chyba w przypadku jakiegoś dużego zatrucia salmonelą.
    >

    Tu jest Polska, a nie USA.

    >>> Albo pod wpływem takiego filmu na portalu społecznościowym 100 lub 1000
    >>> osób.
    >>
    >> Uuuu, Pszemol, nie wiesz co piszesz. Jakby pracownik wrzucił taki filmik
    >> do sieci, to może zostać zwolniony dyscyplinarnie za naruszenie tajemnicy
    >> pracodawcy. Nie wiem też czy pracodawca nie może wtedy dochodzić od niego
    >> zadośćuczynienia za poniesione straty. Pozostali pracownicy w trosce o
    >> własne posady nie potwierdziliby, że było takie polecenie szefostwa.
    >
    > Nie macie ustawy o "whistleblowers"?
    >

    A coż to za zwierz? To o to chodzi?
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Sygnalista_%28demaskat
    or%29

    Chyba nie ma takiej ustawy.
    U nas na osoby zwracające uwagę na przekręty i nieprawidłowości mówi się
    "oszołomy" i "mąciciele". (To było z lekką ironią.)

    >> A za szkalowanie firmy w Internecie można słono zapłacić. Polska firma
    >> wędliniarska wytoczyła proces blogerowi jak ten skrytykował smak tatara,
    >> że jest w nim za dużo chemii. Biedaczek bardzo przepraszał, bo inaczej
    >> poszedłby z torbami.
    >>
    >> http://di.com.pl/sokolow-vs-bloger-spor-zakonczyl-si
    e-ugoda-ale-sokolow-chce-czegos-wiecej-48797
    >
    > Ciekawa historia.

    Samo życie.

    --
    Pozdrawiam,

    yabba

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: