eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingpl. usenet o agileRe: pl. usenet o agile
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
    .pl!news.nask.org.pl!news.unit0.net!news.glorb.com!news-out.readnews.com!news-x
    xxfer.readnews.com!nx02.iad01.newshosting.com!newshosting.com!newsfeed.neostrad
    a.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neostrada
    .pl.POSTED!not-for-mail
    From: "slawek" <h...@s...pl>
    Newsgroups: pl.comp.programming
    References: <kroiv1$p67$1@speranza.aioe.org>
    <4...@4...com>
    <51e5880e$0$1222$65785112@news.neostrada.pl>
    <8...@g...com>
    <j...@4...com>
    <3...@g...com>
    <4...@g...com>
    <v...@4...com>
    <ksc511$ie4$1@somewhere.invalid>
    <51e9ba98$0$1453$65785112@news.neostrada.pl>
    <ksd4sn$1r4$1@somewhere.invalid>
    In-Reply-To: <ksd4sn$1r4$1@somewhere.invalid>
    Subject: Re: pl. usenet o agile
    Date: Sat, 20 Jul 2013 10:08:19 +0200
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    Importance: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Windows Live Mail 15.4.3555.308
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V15.4.3555.308
    Lines: 117
    Message-ID: <51ea4574$0$1210$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 62.69.230.89
    X-Trace: 1374307700 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 1210 62.69.230.89:57537
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.comp.programming:204130
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Andrzej Jarzabek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ksd4sn$1r4$...@s...invalid...

    >Na szczęście Fred pozwał wcześniej operatora wózka widłowego Klausa, który
    >krzyknął na niego "gdzie leziesz baranie?" Sąd przyznaje Fredowi 5 mln euro
    >odszkodowania, a szczęśliwym trafem Klaus wygrał właśnie tę kwotę na
    >loterii. Bob natomisat wracając do domu zostaje uderzony i zabity przez
    >meteoryt...

    Bardziej prawdopodobne, że sąd oddali pozew Freda: Klaus zwracał się nie do
    Freda, ale do barana, a przecież Fred nie jest baranem. Fred będzie musiał
    zapłacić koszta sądowe.

    Zupełnie inaczej, bo automatycznie, działa mechanizm zadatku: jeżeli zerwie
    umowę zamawiający, to traci zadatek; jeżeli wykonawca, to traci zadatek i
    musi jeszcze zapłacić drugie tyle.

    Gdzie uderzy meteoryt? Nie wiadomo. Przeciętny Bob nie ma na to wpływu. Ale
    mechanizm z zadatkiem jest prosty i przewidywalny, wcześniej czy później
    ktoś sprytny może użyć go np. do walki z konkurencją. Zwłaszcza z partacką
    konkurencją.

    >I to tyle w temacie Bobów, myślących, że całe ryzyko prowadzenia biznesu
    >można przerzucić na kontrahentów.

    Jeszcze raz: Bob nie myśli że coś można, Bob po prostu ma taki biznes -
    szukanie naiwnych firm programistycznych i ich podpuszczanie.

    Oczywiście Bob nie musi "na celownik" wziąć firm związanych z informatyką -
    dolna branża jest możliwa. Ale informatycy są tak pewni siebie i swojej
    inteligencji, że nie są trudni.

    >Jeśli wykonawca jest w stanie wykonać program według oryginalnej
    >specyfikacji w terminie, a nie zgodzi się na aneks do umowy, to nie zapłaci
    >żadnych kar, nawet jeśli bez tego aneksu program jest bezużyteczny.

    Kwestia tego, co tam było w umowie. Bob sam jest prawnikiem, ma kilkunastu
    innych prawników do pomocy i nie jeden raz robił ten numer. Fred myślał że
    umowy są niepotrzebne, bo Agile zakłada "przyjacielski" model współpracy.
    Oczywiście sąd może stanąć po stronie Freda. Ale jeżeli Fred jest
    powszechnie znany z niedotrzymywania terminów itd. itp. - to raczej to mu to
    nie pomoże. Z drugiej strony Bob wybrał Freda po dokładnym rozpoznaniu
    rynku.

    >Może być tak, że się nie da. Na przykład biznes zamiawiającego może wymagać
    >elektronicznej łączności z WGPW. Ta niedawno zmieniła system z WARSET na
    >UTP i całe stare oprogramowanie trzeba było wymienić.

    Kwestia tego, co tam było w umowie. "Trzeba" - to oczywiste. Ale pytanie
    "kto płaci" nadal aktualne. Właśnie dlatego zatrudnia się prawników. Bo
    prawnicy to po prostu oszczędność kosztów.

    Oczywiście tego rodzaju oszczędność ma sens przy dostatecznie dużych
    projektach. Gdy piszesz "bazę danych szlachów i kaloszy" dla firmy teścia
    zatrudniającej 1.5 osoby, to mało prawdopodobne, że będą tam jakieś ukryte
    haki (poza np. wizytami teściowej).

    >Oczywiście ma to swoją granicę, ale jeśli zamawiający zamówi kolejno pięć
    >poprawek po dwieście tysięcy a przy szóstej powie "basta, idę szukać innego
    >wykonawcy", to razem straci już nie dwa, a trzy miliony. A

    Owszem, ale uważanie że Bob jest na łasce Freda, bo zamówił u Freda dzieło
    lub usługę, to myślenie niedojrzałe i życzeniowe.

    >To będzie problem zleceniodawcy, a nie nasz. My nadal dostarczymy program
    >zgodnie z umową i dostaniemy dwa miliony, a zleceniodawca wyda

    Jeżeli np. zleceniodawcą jest spółka zoo i ta spółka zwyczajnie zbankrutuje,
    to chyba jednak się mylisz.

    Podobny problem, jeżeli zamówienie składała osoba fizyczna która potem już
    nie żyje, nie ma spadku, spadkobierców. W zasadzie to jej problem (bycie
    nieżywym to nie jest fajna perspektywa), ale skoro już jest martwa, to
    specjalnie się tym nie stresuje. Ty - owszem - bo musisz np. zapłacić
    rachunki - pensje programistów, prąd, opłaty za pomieszczenia, koszty
    wykupionych licencji... - no chyba że strzelisz sobie w łeb i dołączysz do
    nieboszczyka.

    >będzie mógł używać. Jeśli jest takim właśnie twardym graczem w biznesie, to
    >najprawdopodobniej te miliony odziedziczył po dziadku.

    Jeżeli żyje w PL, to nikła jest szansa że po dziadku - policz, dziadek
    musiałby zebrać je mniej więcej 40 lat temu.

    Oczywiście są ludzie którzy mają pieniądze po dziadku, po babci. Ale błędnie
    zakładasz, że jak ktoś umie pisać programy (zakładam że umiesz), to
    jednocześnie cała reszta świata to frajerzy.

    >(pomijając już fakt, że zwykle o wydawaniu milionów nie decyduje ktoś, kto
    >te miliony zarobił, tylko pracownik na odpowiednim stanowisku kierowniczym)

    Ciekawa hipoteza.

    >za to odpowiada, to chyba nie uważasz, że zwolnienie pracownika, który
    >bierze pod uwagę ryzyko i zatrudnienie takiego, który jest pewien, że
    >wszystko będzie dobrze - spowoduje, że ryzyko zniknie?

    Jeżeli ryzyko projektu X jest tak duże, że uniemożliwia realizację projektu
    X, to nikt nie będzie płacił pensji pracownikom za realizację
    nierealizowanego projektu X. To logiczne.

    >Poza tym, jeśli program, za który już zgodziliśmy się zapłacić 2 miliony (i
    >tych pieniędzy nie odzyskamy) będzie bez danej zmiany bezużyteczny,

    Dlaczego nie odzyskamy? Po to są umowy, zadatek i prawnicy.

    >Ta ostatnia grupa to główni kandydaci do dojenia, a jest na tyle liczna, że
    >dojenie jest naprawdę sensownym biznes planem i wiele firm żyje z tego od
    >lat.

    Trudno uznać taką praktykę za uczciwą, a "dojone" firmy za szczególnie
    dobrze zarządzane.

    Oczywiście, być może masz rację - dla tego rodzaju złodziejstwa Agile jest
    być może dobrym rozwiązaniem - pozwala naciągać klientów na wieczne
    "zmiany".

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: