-
1. Data: 2010-05-10 10:44:52
Temat: kto ma rację?
Od: krzysiek82 <s...@u...pl>
witajcie
jest sobie następująca sytuacja, jest droga po jednym pasie w danym
kierunku. Zatrzymuje się na światłach blisko prawej krawędzi jezdni.
Obok staje inne auto, ruszam jestem już w 3/4 skrzyżowania i nagle
słyszę klakson. Za skrzyżowaniem facet wyskakuje z auta strzela
paragrafami, że tak nie można że mu drogę zajechałem itp itd. Ja
oczywiście się uśmiechnąłem i przekazałem serdeczne pozdrowienia
bo przecież mogłem jechać na wprost i nikomu drogi nie zajechałem, a to
że droga się zwężała za skrzyżowaniem to już inna kwestia. Cały czas
trzymałem się prawej krawędzi jezdni.
--
krzysiek82
-
2. Data: 2010-05-10 11:29:26
Temat: Re: kto ma rację?
Od: Adam Kłobukowski <a...@k...pl>
W dniu 10.05.2010 10:44, krzysiek82 pisze:
> witajcie
> jest sobie następująca sytuacja, jest droga po jednym pasie w danym
> kierunku. Zatrzymuje się na światłach blisko prawej krawędzi jezdni.
> Obok staje inne auto, ruszam jestem już w 3/4 skrzyżowania i nagle
> słyszę klakson. Za skrzyżowaniem facet wyskakuje z auta strzela
> paragrafami, że tak nie można że mu drogę zajechałem itp itd. Ja
> oczywiście się uśmiechnąłem i przekazałem serdeczne pozdrowienia
> bo przecież mogłem jechać na wprost i nikomu drogi nie zajechałem, a to
> że droga się zwężała za skrzyżowaniem to już inna kwestia. Cały czas
> trzymałem się prawej krawędzi jezdni.
Pasy ruchu nie muszą być wyznaczone - jeżeli jest miejsca tyle że mieści
się dodatkowy samochód z zachowaniem bezpiecznej odległości - można
uznać że są dwa pasy. Od tego zależy kto ma rację.
Adam Kłobukowski
-
3. Data: 2010-05-10 11:31:13
Temat: Re: kto ma rację?
Od: Jarek Pudelko <j...@b...ceti.pl>
W dniu 2010-05-10 10:44, krzysiek82 pisze:
> witajcie
> jest sobie następująca sytuacja, jest droga po jednym pasie w danym
> kierunku. Zatrzymuje się na światłach blisko prawej krawędzi jezdni.
> Obok staje inne auto, ruszam jestem już w 3/4 skrzyżowania i nagle
> słyszę klakson. Za skrzyżowaniem facet wyskakuje z auta strzela
> paragrafami, że tak nie można że mu drogę zajechałem itp itd. Ja
> oczywiście się uśmiechnąłem i przekazałem serdeczne pozdrowienia
> bo przecież mogłem jechać na wprost i nikomu drogi nie zajechałem, a to
> że droga się zwężała za skrzyżowaniem to już inna kwestia. Cały czas
> trzymałem się prawej krawędzi jezdni.
>
IMHO, bo byla juz o tym dyskusja, skoro ustawil sie obok Ciebie, czyli
po lewej (i stworzyl wirtualny pas) - stajac przy lewej krawedzi pasa -
to wygladalo tak, jakby chcial skrecac w lewo ew. wjechac na lewy pas po
drugiej stronie skrzyzowania. Nie wiem czy tam sie da w ogole skrecic w
lewo wiec to tylko taka teoria natomiast z Twojego opisu wynika, ze
dwoch pasow po drugiej stronie skrzyzowania nie bylo.
Zapis w ustawie jest jasny:
"4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej
krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może
zajmować więcej niż jednego pasa."
Moim zdaniem nie mial racji awanturujac sie.
--
jarek
-
4. Data: 2010-05-10 11:33:16
Temat: Re: kto ma rację?
Od: "G.K." <g...@g...pl>
krzysiek82 pisze:
> witajcie
> jest sobie następująca sytuacja, jest droga po jednym pasie w danym
> kierunku. Zatrzymuje się na światłach blisko prawej krawędzi jezdni.
> Obok staje inne auto, ruszam jestem już w 3/4 skrzyżowania i nagle
> słyszę klakson. Za skrzyżowaniem facet wyskakuje z auta strzela
> paragrafami, że tak nie można że mu drogę zajechałem itp itd. Ja
> oczywiście się uśmiechnąłem i przekazałem serdeczne pozdrowienia
> bo przecież mogłem jechać na wprost i nikomu drogi nie zajechałem, a to
> że droga się zwężała za skrzyżowaniem to już inna kwestia. Cały czas
> trzymałem się prawej krawędzi jezdni.
>
Jeśli za skrzyżowaniem pas był wyznaczony jeden i zwężał się to znaczy,
że twoja wina. Nie wolno wyprzedzać z prawej strony na drodze o dwóch
niewyznaczonych pasach ruchu. Pasów ruchu jest tyle ile się zmieści aut
obok siebie. Jeśli te pasy nie są wyznaczone to NIE WOLNO wyprzedzać z
PRAWEJ STRONY tylko z lewej. Twoim obowiązkiem było wpuścić tego
człowieka przed siebie.
Pozdrawiam,
Grzegorz
-
5. Data: 2010-05-10 11:34:19
Temat: Re: kto ma rację?
Od: Jarek Pudelko <j...@b...ceti.pl>
W dniu 2010-05-10 11:29, Adam Kłobukowski pisze:
> Pasy ruchu nie muszą być wyznaczone - jeżeli jest miejsca tyle że mieści
> się dodatkowy samochód z zachowaniem bezpiecznej odległości - można
> uznać że są dwa pasy. Od tego zależy kto ma rację.
Zauwaz, ze po drugiej stronie skrzyzowania nie bylo juz miejsca na dwa
auta. Zatem:
1. Autor watku jechal zgodnie z ustawa PRZY PRAWEJ KRAWEDZI JEZDNI
2. Tworca "wirtualnego" pasa mial autora watku PO PRAWEJ STRONIE zatem i
tak musial mu ustapic pierwszenstwa.
--
jarek
-
6. Data: 2010-05-10 11:36:21
Temat: Re: kto ma rację?
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
krzysiek82 pisze:
> Obok staje inne auto, ruszam jestem już w 3/4 skrzyżowania i nagle
> słyszę klakson. Za skrzyżowaniem facet wyskakuje z auta strzela
> paragrafami,
Może trzeba było zapamiętać ich numery?
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
7. Data: 2010-05-10 11:38:05
Temat: Re: kto ma rację?
Od: Jarek Pudelko <j...@b...ceti.pl>
W dniu 2010-05-10 11:33, G.K. pisze:
> Jeśli za skrzyżowaniem pas był wyznaczony jeden i zwężał się to znaczy,
> że twoja wina. Nie wolno wyprzedzać z prawej strony na drodze o dwóch
> niewyznaczonych pasach ruchu. Pasów ruchu jest tyle ile się zmieści aut
> obok siebie. Jeśli te pasy nie są wyznaczone to NIE WOLNO wyprzedzać z
> PRAWEJ STRONY tylko z lewej. Twoim obowiązkiem było wpuścić tego
> człowieka przed siebie.
Nie wiadomo "z ktorej" strony sie zwezal. Co w sytuacji, w ktorej autor
watku przejechal idealnie prosto, natomiast kierowca drugie auta zrobil
"wezyka", zeby wjechac na wlasciwy pas za skrzyzowaniem bo inaczej
pojechalby pod prad?
--
jarek
-
8. Data: 2010-05-10 11:43:29
Temat: Re: kto ma rację?
Od: krzysiek82 <s...@u...pl>
G.K. pisze:
> Jeśli za skrzyżowaniem pas był wyznaczony jeden i zwężał się to znaczy,
> że twoja wina.
ale dlaczego, trzymałem się prawej krawędzi jezdni i jechałem, on jadąc
przy lewej krawędzi jezdni za mną i zaczął trąbić.
Nie wolno wyprzedzać z prawej strony na drodze o dwóch
> niewyznaczonych pasach ruchu.
ciężko to nazwać wyprzedzaniem przecież.
Pasów ruchu jest tyle ile się zmieści aut
> obok siebie.
mieściły się dwa auta
--
krzysiek82
-
9. Data: 2010-05-10 11:44:46
Temat: Re: kto ma rację?
Od: "Feniks" <F...@n...ma.maila>
krzysiek82 wrote:
> Cały
> czas trzymałem się prawej krawędzi jezdni.
To bez znaczenia jeśli twój pas się kończył, była to zmiana pasa ruchu więc
nie ustąpiłeś pierwszeństwa temu co był już na lewym pasie.
-
10. Data: 2010-05-10 11:45:42
Temat: Re: kto ma rację?
Od: krzysiek82 <s...@u...pl>
Jakub Witkowski pisze:
> Może trzeba było zapamiętać ich numery?
>
on zapisał sobie moje, jak coś będę tłumaczył się na komisariacie. Ale
chciałbym wiedzieć czy mam rację czy nie. Pierwszy raz taka sytuacja mi
się trafiła. Moim zdaniem on nie powinien trąbić tylko jechać za mną bo
ja nie czuje żebym mu drogę zajechał.
--
krzysiek82