-
81. Data: 2014-12-07 21:34:44
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Od: d...@v...pl
W dniu niedziela, 7 grudnia 2014 16:18:57 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
> W dniu 2014-12-06 o 22:14, d...@v...pl pisze:
>
> Ale z drugiej strony, jeśli zaczekać chwilę, to ten kicz stanie się za
> parę lat sztuką, a potem znów kiczem. Tak więc nie należy tym się wcale
> sugerować. Po drugie kicz to odczucie subiektywne. Pokaż to samo zdjęcie
> 10 osobom spoza fachu a otrzymasz 10 lub więcej różnych opinii :-)
Może określenie tania masówka będzie bardziej adekwatne.
>
> > W dodatku wbrew temu co większość tu piszących uważa, nie żyjemy w
> > świecie zero-jedynkowym.
>
> Z wcześniejszego Twojego zdania jak i wcześniejszej dyskusji z Gotfrydem
> można wywnioskowałem, że właśnie zero-jedynkowo podchodzisz do tematu.
Do tematu zasadniczego dyskusji czyli czyli czy da się uzyskać dokładnie taki efekt
na fotografii poprzez obróbkę, co przy użyciu polara, faktycznie- po prostu wiem że
się nie da.
Co więcej , od czasu do czasu testuję programy, które jakoby mają to robić, i prawdę
mówiąc postępu nie widzę.
>
> > Fotografia obejmuje bardzo wiele dziedzin,
> > a każda z nich ma swoje standardy . To co dopuszczalne w fotografii
> > powiedzmy kreacyjnej, będzie błędem dyskwalifikującym w fotografii
> > dokumentacyjnej czy reporterskiej.
>
> To jasne. Ale, jak doczytuję, rozmawiałeś o fotografii ogólnie.
> Twierdziłeś, że fotografia kreatywna (czyli będąca czymś więcej niż
> prostym maskowaniem etc) nie jest fotografią.
A skąd.
A więc np. planowanie
> serii zdjęć w różnych miejscach, z różnym oświetleniem, kątami, porami
> dnia etc. w celu wykonania z tego jednego dzieła uwłacza (jak
> interpretuję Twoje słowa) Twoim zdaniem mianu fotografii. W wyniku
> przetwarzania serii zdjęć powstaje z nich produkt niższej kategorii nie
> zasługujący na miano fotografii. Czy to chciałeś przekazać?
Nie uwłacza. Natomiast może fotografią nie być.
>
> > I w drugą stronę- nie istnieje
> > ostra linia oddzielająca fotografię od grafiki komputerowej
> > powstającej na bazie fotografii. Nie dziś.
>
> No więc właśnie! To znowu przeczy Twojemu ostremu stanowisku powyżej i
> teraz czuję się zbity z tropu. Odczytuję co chwilę sprzeczne tezy.
To nie są tezy sprzeczne. W przypadku szczególnym można jasno stwierdzić czy mamy do
czynienia z jeszcze fotografią, czy już grafiką komputerową. Czasami ( w innym
wypadku szczególnym ) jest to trudne do określenia.
>
> Fotografia i grafika komputerowa przenikają się choćby dlatego, że sam
> proces robienia zdjęcia za pomocą cyfrowego aparatu angażuje wbudowane w
> aparat procedury graficzne. Bez tego nie powstałby nigdy JPG czy
> jakikolwiek inny format. Aparat bardzo potrafi zmienić zdjęcie - np.
> uczynić je monochromatycznym, czy zostawić 1 kolor (np. czerwienie) a
> resztę zrobić monochromatycznym, rejestrować wielokrotnie na 1 klatce
> plus wiele innych bajerów. Zastanawianie się więc jaki procent zmian na
> komputerze nazwiemy grafiką komputerową nie ma sensu. Bo grafika
> komputerowa powstaje już w body aparatu.
Bzdura.
> A co jeśli sam aparat wdraża własną wizję tego co jest przed obiektywem?
> Każdy aparat to robi i nie da się tego wyłączyć bo wtedy obraz nie
> powstanie.
Mózg człowieka też to robi. Interpretuje bodźce. materiał światłoczuły w sumie też.
>
> > Pozdrawiam Marcin PS Kolaż w ścisłym znaczeniu tego słowa
> > nie jest fotografią, a grafiką właśnie wykorzystującą techniki
> > fotograficzne.
>
> Właśnie... czyli kolaż wykorzystuje jako składnik fotografię. Kolaż to
> fotografia bardziej przetworzona ale nadal fotografia moim zdaniem.
> Widelec nie jest już metalem?
Widelec może powstać z metalu.
Nie każdy widelec jest metalowy, ale jednak pozostaje widelcem.
>
> > PSII Modyfikowanie obrazu rejestrowanego "globalnie"
> > przy użyciu nietypowej obróbki to jak najbardziej fotografia, i nawet
> > jako jej dziedzina ma swoją nazwę.
> >
>
> Zgodzę się. Tak jak wspomniany widelec ma nazwę widelec ale nie można
> powiedzieć o nim, że nie jest metalowy. Prawda?
A co z widelcem z tworzywa sztucznego czy drewna ? Jest mniej widelcem niż ten
metalowy ?
Pozdrawiam Marcin
PS Kolaż z założenia może łączyć elementy rozmaite - niekoniecznie tylko i wyłącznie
fotografie.
>
> --
> Pozdrawiam,
> Marek
-
82. Data: 2014-12-08 12:32:21
Temat: Re: filtry Marumi Digital Pro
Od: " 666" <...@...6>
Właśnie się obkupiłem w linię Digital Pro, coś dla Was jeszcze zostawiłem
;-))
www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss?url=field-keywords=M
arumi+brass
-----
> No, powariowali z tymi cenami.
-
83. Data: 2014-12-08 12:34:57
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Od: " 666" <...@...6>
W przypadku Ikei to akurat same meble na żywo nie różnią się od renderingu
;-)
-----
> Jednym z niedawnych w miarę głośnych przykładów odejścia od fotografii
> była Ikea, która w katalogach zastąpiła zdjęcia renderami, bo tak było
> lepiej, szybciej, łatwiej i taniej a przy dobrym renderze i tak nikt nie
> zauważył różnicy.
-
84. Data: 2014-12-08 19:46:30
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2014-12-07 o 21:34, d...@v...pl pisze:
> Do tematu zasadniczego dyskusji czyli czyli czy da się uzyskać
> dokładnie taki efekt na fotografii poprzez obróbkę, co przy użyciu
> polara, faktycznie- po prostu wiem że się nie da. Co więcej , od
> czasu do czasu testuję programy, które jakoby mają to robić, i prawdę
> mówiąc postępu nie widzę.
Ja to nieco szerzej odczytałem - nie o polary chodziło lecz o to, że
fotografia nie może zawierać elementów postprodukcyjnych. Ale o tym
poniżej...
A co do polarów - to taki soft musiałby bazować na magii aby wyczarować
coś z niczego :-) Jeśli bez filtra masz wypalony placek, to żadna
aplikacja nie dorysuje utraconych fragmentów. Nie ma nad czym za bardzo
dywagować. Polary wnoszą dużo dobrego ale kosztem ev.
>> To jasne. Ale, jak doczytuję, rozmawiałeś o fotografii ogólnie.
>> Twierdziłeś, że fotografia kreatywna (czyli będąca czymś więcej
>> niż prostym maskowaniem etc) nie jest fotografią.
>
> A skąd.
"Będę się upierał że dorabianie detali których aparat nie zarejestrował,
to już nie jest obróbka tylko malowanie zdjęcia na nowo."
Właśnie tak to odczytałem.
> Nie uwłacza. Natomiast może fotografią nie być.
A to istotne złagodzenie stanowiska nastąpiło :-)
>> Fotografia i grafika komputerowa przenikają się choćby dlatego, że
>> sam proces robienia zdjęcia za pomocą cyfrowego aparatu angażuje
>> wbudowane w aparat procedury graficzne. Bez tego nie powstałby
>> nigdy JPG czy jakikolwiek inny format. Aparat bardzo potrafi
>> zmienić zdjęcie - np. uczynić je monochromatycznym, czy zostawić 1
>> kolor (np. czerwienie) a resztę zrobić monochromatycznym,
>> rejestrować wielokrotnie na 1 klatce plus wiele innych bajerów.
>> Zastanawianie się więc jaki procent zmian na komputerze nazwiemy
>> grafiką komputerową nie ma sensu. Bo grafika komputerowa powstaje
>> już w body aparatu.
>
> Bzdura.
Bo?
>> A co jeśli sam aparat wdraża własną wizję tego co jest przed
>> obiektywem? Każdy aparat to robi i nie da się tego wyłączyć bo
>> wtedy obraz nie powstanie.
>
> Mózg człowieka też to robi. Interpretuje bodźce. materiał
> światłoczuły w sumie też.
Tym bardziej moje powyższe "bo ?" zasługuje na rozwinięcie skoro sam
dostrzegasz teraz iż grafika powstaje na każdym etapie przetwarzania /
percepcji.
> A co z widelcem z tworzywa sztucznego czy drewna ?
Pomijam gdyż miałem na myśli to iż uformowanie widelca z metalu (i
wyłącznie z metalu), niezależnie od tego jaki stopień ingerencji w to
formowanie nastąpił, nie pozbawia widelca bycia metalowym. Nadal
reprezentuje sobą główny składnik z jakiego powstał nawet jeśli nie
przypomina już sztabki czy pręta metalowego.
> Jest mniej
> widelcem niż ten metalowy ? Pozdrawiam Marcin PS Kolaż z założenia
> może łączyć elementy rozmaite - niekoniecznie tylko i wyłącznie
> fotografie.
Racja. Ja niewerbalnie założyłem, że mowa jest tylko o fotografiach i
Photoshopie oraz przesuwaniu / podbarwianiu / usuwaniu itd. pikseli z
tych zdjęć.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
85. Data: 2014-12-09 00:49:49
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Od: d...@v...pl
W dniu poniedziałek, 8 grudnia 2014 19:46:33 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
> W dniu 2014-12-07 o 21:34, d...@v...pl pisze:
>
> > Do tematu zasadniczego dyskusji czyli czyli czy da się uzyskać
> > dokładnie taki efekt na fotografii poprzez obróbkę, co przy użyciu
> > polara, faktycznie- po prostu wiem że się nie da. Co więcej , od
> > czasu do czasu testuję programy, które jakoby mają to robić, i prawdę
> > mówiąc postępu nie widzę.
>
> Ja to nieco szerzej odczytałem - nie o polary chodziło lecz o to, że
> fotografia nie może zawierać elementów postprodukcyjnych. Ale o tym
> poniżej...
Nie do końca. Moim zdaniem ( i nie tylko moim) obraz na którym dodano
niezarejestrowane przez aparat elementy, przestaje być "zdjęciem". Jest to zabieg w
wielu dziedzinach fotografii po prostu niedopuszczalny.
>
> A co do polarów - to taki soft musiałby bazować na magii aby wyczarować
> coś z niczego :-) Jeśli bez filtra masz wypalony placek, to żadna
> aplikacja nie dorysuje utraconych fragmentów. Nie ma nad czym za bardzo
> dywagować. Polary wnoszą dużo dobrego ale kosztem ev.
Ano.
>
> >> To jasne. Ale, jak doczytuję, rozmawiałeś o fotografii ogólnie.
W takim razie odczytujesz niezgodnie z moimi intencjami.
> >> Twierdziłeś, że fotografia kreatywna (czyli będąca czymś więcej
> >> niż prostym maskowaniem etc) nie jest fotografią.
> >
> > A skąd.
>
> "Będę się upierał że dorabianie detali których aparat nie zarejestrował,
> to już nie jest obróbka tylko malowanie zdjęcia na nowo."
>
> Właśnie tak to odczytałem.
To cały czas w kontekście polara.
>
> > Nie uwłacza. Natomiast może fotografią nie być.
>
> A to istotne złagodzenie stanowiska nastąpiło :-)
Nie. Nie złagodzenie. Moje stanowisko jest twarde : dorabianie brakujących elementów
czy tzw "głęboki retusz" powoduje że nie mamy już do czynienia z fotografią, a z
grafiką komputerową. A milczące założenie było że rozmawiamy o fotografii.
>
> >> Fotografia i grafika komputerowa przenikają się choćby dlatego, że
> >> sam proces robienia zdjęcia za pomocą cyfrowego aparatu angażuje
> >> wbudowane w aparat procedury graficzne. Bez tego nie powstałby
> >> nigdy JPG czy jakikolwiek inny format. Aparat bardzo potrafi
> >> zmienić zdjęcie - np. uczynić je monochromatycznym, czy zostawić 1
> >> kolor (np. czerwienie) a resztę zrobić monochromatycznym,
> >> rejestrować wielokrotnie na 1 klatce plus wiele innych bajerów.
> >> Zastanawianie się więc jaki procent zmian na komputerze nazwiemy
> >> grafiką komputerową nie ma sensu. Bo grafika komputerowa powstaje
> >> już w body aparatu.
> >
> > Bzdura.
>
> Bo?
Bo w fotografii mamy do czynienia z rejestracją obrazu za pomocą technik
fotograficznych.
Przykład : jeżeli soft aparatu będzie dodawał uśmiechy ludziom którzy w momencie
robienia zdjęcia mieli ponure miny, to będzie to nie zdjęcie, ale grafika komputerowa
powstała na poziomie aparatu.
>
> >> A co jeśli sam aparat wdraża własną wizję tego co jest przed
> >> obiektywem? Każdy aparat to robi i nie da się tego wyłączyć bo
> >> wtedy obraz nie powstanie.
> >
> > Mózg człowieka też to robi. Interpretuje bodźce. materiał
> > światłoczuły w sumie też.
>
> Tym bardziej moje powyższe "bo ?" zasługuje na rozwinięcie skoro sam
> dostrzegasz teraz iż grafika powstaje na każdym etapie przetwarzania /
> percepcji.
Jeżeli powstały obraz odzwierciedla to co obiektyw podał na matrycę, to jest to
fotografia. Oczywiście, fotografia jest odwzorowaniem płaskim świata trójwymiarowego,
więc z definicji "zinterpretowanym", jednak nie jest to obraz "wykreowany" a właśnie
"zarejestrowany". Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje
na przekształcaniu tego obrazu, natomiast jeżeli polega na dodawaniu elementów
niefotograficznych, to przesuwa się w stronę grafiki komputerowej. To właśnie jest
ten obszar gdzie fotografia i grafika komputerowa się częściowo przenikają.
Kolaż z założenia
> > może łączyć elementy rozmaite - niekoniecznie tylko i wyłącznie
> > fotografie.
>
> Racja. Ja niewerbalnie założyłem, że mowa jest tylko o fotografiach i
> Photoshopie oraz przesuwaniu / podbarwianiu / usuwaniu itd. pikseli z
> tych zdjęć.
Kolażem by było gdybyś połączył elementy kilku zdjęć ( niekoniecznie nawet zdjęć) w
jeden obraz.
Uwaga ! czasem w ten sposób określa się potocznie połączenie w jednym obrazie kilku
zdjęć, ale nie jest to kolaż w znaczeniu ścisłym. Kiedyś nazywało się to "tablo" ,
obecnie nie wiem dlaczego to słowo wyszło z użycia.
> --
> Pozdrawiam,
> Marek
Pozdrawiam Marcin
-
86. Data: 2014-12-09 00:51:29
Temat: Re: filtry Marumi Digital Pro
Od: d...@v...pl
W dniu poniedziałek, 8 grudnia 2014 12:32:25 UTC+1 użytkownik 666 napisał:
> Właśnie się obkupiłem w linię Digital Pro, coś dla Was jeszcze zostawiłem
> ;-))
> www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss?url=field-keywords=M
arumi+brass
>
>
> -----
> > No, powariowali z tymi cenami.
Marumi poszło w mosiężne oprawki ?
Super !
Pozdrawiam Marcin
PS To tłumaczy zwyżkę cen.
-
87. Data: 2014-12-09 05:58:44
Temat: Re: filtry Marumi Digital Pro
Od: T...@s...in.the.world
In article <b...@g...c
om>,
d...@v...pl wrote:
> W dniu poniedziałek, 8 grudnia 2014 12:32:25 UTC+1 użytkownik 666 napisał:
> > Właśnie się obkupiłem w linię Digital Pro, coś dla Was jeszcze zostawiłem
> > ;-))
> > www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss?url=field-keywords=M
arumi+brass
> >
> >
> > -----
> > > No, powariowali z tymi cenami.
>
> Marumi poszło w mosiężne oprawki ?
> Super !
> Pozdrawiam Marcin
> PS To tłumaczy zwyżkę cen.
Ciekawe, ale przeciez to nie Exus tylko jakies Digital Pro.
Tej linii nawet nie ma w katalogu Marumi.
http://www.marumi-international.com/news/up_img/1412
144613-366137.pdf
Dziwne.
--
TA
-
88. Data: 2014-12-09 16:05:07
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2014-12-09 o 00:49, d...@v...pl pisze:
>
> Nie do końca. Moim zdaniem ( i nie tylko moim) obraz na którym dodano
> niezarejestrowane przez aparat elementy, przestaje być "zdjęciem".
> Jest to zabieg w wielu dziedzinach fotografii po prostu
> niedopuszczalny.
Ok, to już mówiłeś i nie mam tu odmiennego zdania bo takie zabiegi mogą
w np. "fotografii ubezpieczeniowej" jako przestępstwo nawet. Nie o tym
mówimy.
>>>> To jasne. Ale, jak doczytuję, rozmawiałeś o fotografii
>>>> ogólnie.
>
> W takim razie odczytujesz niezgodnie z moimi intencjami.
A to w takim razie niepotrzebnie komentowałem.
>> Właśnie tak to odczytałem.
>
> To cały czas w kontekście polara.
Ok - więc pojechałem nie w temacie. Sądziłem, że porzuciliście wątek
polara na rzecz bardziej ogólnych zagadnień. Sorki.
> Nie. Nie złagodzenie. Moje stanowisko jest twarde : dorabianie
> brakujących elementów czy tzw "głęboki retusz" powoduje że nie mamy
> już do czynienia z fotografią, a z grafiką komputerową. A milczące
> założenie było że rozmawiamy o fotografii.
A skoro już ciągniemy ogólne dywagacje (z pominięciem wpływu polarów),
to szczerze mówiąc ja osobiście nie potrafiłbym wyznaczyć granicy miedzi
grafiką komputerową a fotografią artystyczną (aby oderwać się od
dokumentującej etc). Prosty przykład: za pomocą aparatu robisz zdjęcie
monochromatyczne - czy to już grafika komputerowa? Przecież obraz przed
obiektywem był kolorowy. Jeśli tu są wątpliwości, to idźmy dalej. Ten
sam aparat z innym programem robi zdjęcie monochromatyczne ale wszystkie
czerwone obiekty, które były w kadrze pozostały czerwone. Czy to grafika
komputerowa czy fotografia? Nigdzie nie jest używany zewnętrzny
Photoshop. Egzystuje on na poziomie body aparatu. I jak to interpretować?
*)
>>>> Zastanawianie się więc jaki procent zmian
>>>> na komputerze nazwiemy grafiką komputerową nie ma sensu. Bo
>>>> grafika komputerowa powstaje już w body aparatu.
>>>
>>> Bzdura.
>>
>> Bo?
>
> Bo w fotografii mamy do czynienia z rejestracją obrazu za pomocą
> technik fotograficznych.
Czym jest technika fotograficzna w epoce aparatów cyfrowych jak nie
matrycą i Photoshopem w jednej obudowie?
> Przykład : jeżeli soft aparatu będzie
> dodawał uśmiechy ludziom którzy w momencie robienia zdjęcia mieli
> ponure miny, to będzie to nie zdjęcie, ale grafika komputerowa
> powstała na poziomie aparatu.
Cytuję własne zdanie powyżej *), gdzie dokładnie to samo napisałem w
innych słowach. Aparat ZAWSZE coś zmienia bo inaczej nie da się zrobić
zdjęcia. Dodawanie uśmiechów ludziom to byłaby grafika komputerowa, a
wspomniane obrazy monochromatyczne ze wstawkami kolorowymi już nie? A
może jeszcze tak? Kto to rozstrzygnie? Jest jakaś definicja stawiająca
granicę miedzy jednym a drugim? Instytucja? Zapewne nic takiego nie
istnieje więc nie ma sensu rozgraniczać jednego od drugiego w kontekście
przetwarzania fotografii. Sądzę, ze o typowej grafice komputerowej
możemy mówić gdy obraz od podstaw budowany jest bez użycia fotografii w
programach typu 3D Studio Max.
Zapamiętaj to co powyżej napisałeś jako "teza 1". Odniosę się do niej
poniżej.
> Jeżeli powstały obraz odzwierciedla to co obiektyw podał na matrycę,
> to jest to fotografia. Oczywiście, fotografia jest odwzorowaniem
> płaskim świata trójwymiarowego, więc z definicji "zinterpretowanym",
> jednak nie jest to obraz "wykreowany" a właśnie "zarejestrowany".
> Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje na
> przekształcaniu tego obrazu, natomiast jeżeli polega na dodawaniu
> elementów niefotograficznych, to przesuwa się w stronę grafiki
> komputerowej. To właśnie jest ten obszar gdzie fotografia i grafika
> komputerowa się częściowo przenikają.
Właśnie! No i doszliśmy do sedna. To właśnie starałem się Ci przekazać.
Dodam, że obszar przenikania jest baaaardzo szeroki :) Zauważ, ze to
stoi w sprzeczności z tezą 1. Nazwałeś zabieg dodawania uśmiechów
grafiką komputerową. Efekt uśmiechu osiągniesz za pomocą filtra np.
liquify poprzez proste przetworzenie jednego zdjęcia. A efekt końcowy
nie pasuje do Twojej drugiej tezy:
"Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje na
przekształcaniu tego obrazu"
Jeśli aparat dorysuje te uśmiechy za pomocą deformacji elastycznej
siatki nałożonej na dane zdjęcie, to jest to nadal fotografia zgodnie z
drugą wersją Twojej tezy mimo iż wcześniej nie była.
Wcale nie dziwię Ci się, że sam wygenerowałeś sobie sprzeczne myśli. To
tylko dowodzi braku sensu w separowaniu pojęcia grafiki komputerowej w
kontekście przetwarzania zdjęć. To jedno i to samo.
> Kolażem by było gdybyś połączył elementy kilku zdjęć ( niekoniecznie
> nawet zdjęć) w jeden obraz. Uwaga ! czasem w ten sposób określa się
> potocznie połączenie w jednym obrazie kilku zdjęć, ale nie jest to
> kolaż w znaczeniu ścisłym. Kiedyś nazywało się to "tablo" , obecnie
> nie wiem dlaczego to słowo wyszło z użycia.
Zacytuję tu jedną z prac mojego idola w zakresie przetwarzania
fotografii: Aarona Nace.
Bardzo prosty:
http://www.slrlounge.com/wp-content/uploads/2014/10/
photoshop-modes-tutorial-album-cover-composite-skull
-halloween-phlearn-slrlounge-photography-1-2.jpg
I dużo bardziej złożony:
http://phlearn.com/wp-content/uploads/2012/09/Dark-F
orce-Slider.jpg
Jak byś określił obie prace nie wiedząc jaki był warsztat? Kolaż, tablo,
grafika komputerowa? A teraz odpowiedz na to samo pytanie gdy powiem Ci,
że jest to zwykła składanka kilku zdjęć tyle tylko, ze ta druga zajęła
mu niecałe 3h pracy. I teraz jak to nazwiesz?
--
Pozdrawiam,
Marek
-
89. Data: 2014-12-09 17:57:04
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Od: d...@v...pl
W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 16:05:11 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
>
> A skoro już ciągniemy ogólne dywagacje (z pominięciem wpływu polarów),
> to szczerze mówiąc ja osobiście nie potrafiłbym wyznaczyć granicy miedzi
> grafiką komputerową a fotografią artystyczną (aby oderwać się od
> dokumentującej etc).
Bo też to właśnie jest ta strefa nieostrości, gdzie panuje duża dowolność. Patrząc na
jakąś pracę można się zastanawiać czy to bardziej mocno zmodyfikowana fotografia, czy
już grafika komputerowa. Poruszamy się tu w strefie umowności.
Prosty przykład: za pomocą aparatu robisz zdjęcie
> monochromatyczne - czy to już grafika komputerowa? Przecież obraz przed
> obiektywem był kolorowy. Jeśli tu są wątpliwości,
Nie, nie ma. zdjęcia monochromatyczne to dalej zdjęcia. fakt że nie zarejestrowano na
nich koloru jako koloru nie ma znaczenia. To jest tylko i wyłącznie fotografia.
to idźmy dalej. Ten
> sam aparat z innym programem robi zdjęcie monochromatyczne ale wszystkie
> czerwone obiekty, które były w kadrze pozostały czerwone. Czy to grafika
> komputerowa czy fotografia? Nigdzie nie jest używany zewnętrzny
> Photoshop. Egzystuje on na poziomie body aparatu. I jak to interpretować?
>
Dalej fotografia. Niezależnie czy robisz to z poziomu aparatu, zewnętrznego programu
graficznego czy pod powiększalnikiem.
> *)
> >>>> Zastanawianie się więc jaki procent zmian
> >>>> na komputerze nazwiemy grafiką komputerową nie ma sensu. Bo
> >>>> grafika komputerowa powstaje już w body aparatu.
> >>>
> >>> Bzdura.
> >>
> >> Bo?
> >
> > Bo w fotografii mamy do czynienia z rejestracją obrazu za pomocą
> > technik fotograficznych.
>
> Czym jest technika fotograficzna w epoce aparatów cyfrowych jak nie
> matrycą i Photoshopem w jednej obudowie?
Tutaj nic się nie zmieniło.
Po prostu dziś każdy szarak może za pomocą zadanego algorytmu przerobić zdjęcie na
grafikę komputerową lub też stylizować je na wykonane technikami klasycznej
fotografii artystycznej. Tudzież łączyć oba te podejścia.
>
> > Przykład : jeżeli soft aparatu będzie
> > dodawał uśmiechy ludziom którzy w momencie robienia zdjęcia mieli
> > ponure miny, to będzie to nie zdjęcie, ale grafika komputerowa
> > powstała na poziomie aparatu.
>
> Cytuję własne zdanie powyżej *), gdzie dokładnie to samo napisałem w
> innych słowach. Aparat ZAWSZE coś zmienia bo inaczej nie da się zrobić
> zdjęcia. Dodawanie uśmiechów ludziom to byłaby grafika komputerowa, a
> wspomniane obrazy monochromatyczne ze wstawkami kolorowymi już nie? A
> może jeszcze tak? Kto to rozstrzygnie? Jest jakaś definicja stawiająca
> granicę miedzy jednym a drugim? Instytucja? Zapewne nic takiego nie
> istnieje więc nie ma sensu rozgraniczać jednego od drugiego w kontekście
> przetwarzania fotografii. Sądzę, ze o typowej grafice komputerowej
> możemy mówić gdy obraz od podstaw budowany jest bez użycia fotografii w
> programach typu 3D Studio Max.
Spotkałeś się kiedyś z pojęciem "cyfrowa ciemnia" ?
Te bardzo restrykcyjne zasady miały wyznaczyć granicę obróbki obrazu, oddzielającą
fotografię od grafiki komputerowej.
Problem w tym że nie stosuje się ich do "fotografii artystycznej" , gdzie grafika
komputerowa i fotografia przenikają się płynnie.
Ale i tu idzie nowe albo jak chcesz wraca stare w nowej odsłonie.
>
> Zapamiętaj to co powyżej napisałeś jako "teza 1". Odniosę się do niej
> poniżej.
>
> > Jeżeli powstały obraz odzwierciedla to co obiektyw podał na matrycę,
> > to jest to fotografia. Oczywiście, fotografia jest odwzorowaniem
> > płaskim świata trójwymiarowego, więc z definicji "zinterpretowanym",
> > jednak nie jest to obraz "wykreowany" a właśnie "zarejestrowany".
> > Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje na
> > przekształcaniu tego obrazu, natomiast jeżeli polega na dodawaniu
> > elementów niefotograficznych, to przesuwa się w stronę grafiki
> > komputerowej. To właśnie jest ten obszar gdzie fotografia i grafika
> > komputerowa się częściowo przenikają.
>
> Właśnie! No i doszliśmy do sedna. To właśnie starałem się Ci przekazać.
> Dodam, że obszar przenikania jest baaaardzo szeroki :) Zauważ, ze to
> stoi w sprzeczności z tezą 1. Nazwałeś zabieg dodawania uśmiechów
> grafiką komputerową. Efekt uśmiechu osiągniesz za pomocą filtra np.
> liquify poprzez proste przetworzenie jednego zdjęcia. A efekt końcowy
> nie pasuje do Twojej drugiej tezy:
>
> "Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje na
> przekształcaniu tego obrazu"
>
Nie miałem na myśli efektu skraplania (liquify) tylko "dodanie" uśmiechów.
Nie najszczęśliwszy przykład podałem.
> Jeśli aparat dorysuje te uśmiechy za pomocą deformacji elastycznej
> siatki nałożonej na dane zdjęcie, to jest to nadal fotografia zgodnie z
> drugą wersją Twojej tezy mimo iż wcześniej nie była.
>
> Wcale nie dziwię Ci się, że sam wygenerowałeś sobie sprzeczne myśli. To
> tylko dowodzi braku sensu w separowaniu pojęcia grafiki komputerowej w
> kontekście przetwarzania zdjęć. To jedno i to samo.
Problem ten rozwiązano już lata temu. Jeżeli operujemy na narzędziach znanych z
tradycyjnej fotografii, to mamy do czynienia z fotografią. Jeżeli stosujemy narzędzia
jej niedostępne, to jest to grafika komputerowa. Przy okazji do sfery grafiki
wyleciało sporo starych technik fotografii artystycznej.
W jakimś tam skrócie, z fotografią mamy do czynienia tak długo jak rejestrujemy to co
nam obiektyw na sensorze narysuje.
>
> > Kolażem by było gdybyś połączył elementy kilku zdjęć ( niekoniecznie
> > nawet zdjęć) w jeden obraz. Uwaga ! czasem w ten sposób określa się
> > potocznie połączenie w jednym obrazie kilku zdjęć, ale nie jest to
> > kolaż w znaczeniu ścisłym. Kiedyś nazywało się to "tablo" , obecnie
> > nie wiem dlaczego to słowo wyszło z użycia.
>
> Zacytuję tu jedną z prac mojego idola w zakresie przetwarzania
> fotografii: Aarona Nace.
>
> Bardzo prosty:
>
> http://www.slrlounge.com/wp-content/uploads/2014/10/
photoshop-modes-tutorial-album-cover-composite-skull
-halloween-phlearn-slrlounge-photography-1-2.jpg
Multiekspozycja.
>
> I dużo bardziej złożony:
>
> http://phlearn.com/wp-content/uploads/2012/09/Dark-F
orce-Slider.jpg
Grafika komputerowa.
Kryteria- patrz wyżej.
>
> Jak byś określił obie prace nie wiedząc jaki był warsztat? Kolaż, tablo,
> grafika komputerowa? A teraz odpowiedz na to samo pytanie gdy powiem Ci,
> że jest to zwykła składanka kilku zdjęć tyle tylko, ze ta druga zajęła
> mu niecałe 3h pracy. I teraz jak to nazwiesz?
>
>
> --
> Pozdrawiam,
> Marek
Pozdrawiam Marcin
PS najlepsze jest to że takie dyskusje trwają od momentu kiedy techniki
fotografowania zaczęły pozwalać na jakąś tam swobodę przekształcania obrazu. Albo i
od początku istnienia fotografii.
Przykład : ktoś wymyślił coś co nazwano izohelią. Była to technika wykorzystująca
warsztat fotograficzny, ale dająca efekt typowy dla grafiki.
Boje jak to zaszufladkować zaangażowały wszystkie branżowe czasopisma w kraju...
-
90. Data: 2014-12-09 21:59:04
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2014-12-09 o 17:57, d...@v...pl pisze:
>
> Spotkałeś się kiedyś z pojęciem "cyfrowa ciemnia" ?
Masz na myśli wywoływarki typu ACR czy LR czy DxO czy... ? Jeśli coś
innego masz na myśli, to pewnie dalsze wypowiedzi moje będą pozbawione
sensu.
> Te bardzo
> restrykcyjne zasady miały wyznaczyć granicę obróbki obrazu,
> oddzielającą fotografię od grafiki komputerowej.
Sęk w tym, że w programach typu LR można np. klonować fragmenty zdjęcia,
zmieniać wiele parametrów czyli "dorysowywać uśmiechy". Tak więc te
granice zostały dawno przekroczone.
> Problem w tym że nie
> stosuje się ich do "fotografii artystycznej" , gdzie grafika
> komputerowa i fotografia przenikają się płynnie. Ale i tu idzie nowe
> albo jak chcesz wraca stare w nowej odsłonie.
>
> Nie miałem na myśli efektu skraplania (liquify) tylko "dodanie"
> uśmiechów. Nie najszczęśliwszy przykład podałem.
Czegoś musiałem się trzymać. :-)
> Problem ten rozwiązano już lata temu. Jeżeli operujemy na narzędziach
> znanych z tradycyjnej fotografii, to mamy do czynienia z fotografią.
> Jeżeli stosujemy narzędzia jej niedostępne, to jest to grafika
> komputerowa.
Ciemnia cyfrowa w rozumieniu j/w wykracza możliwościami daleko poza
tradycyjną fotografię, w której na bliźniaczym poziomie przetwarzania
można było osiągnąć znacznie mniejsze efekty niż na wywoływarkach RAWów.
Więc już na tym poziomie powinna się załamać definicja fotografii w/g
Twojej interpretacji, prawda? Byle zdjęcie po przejściu przez taką
maszynerię stanie się grafiką cyfrową. Wystarczy, że nasycenie podniosę
czy wyostrzę pół zdjęcia lub usunę plamy po syfach na matrycy - nie
wspominając o bardziej zaawansowanych korektach.
> Przy okazji do sfery grafiki wyleciało sporo starych
> technik fotografii artystycznej.
Wyleciało czy wleciało?
>>
>> Zacytuję tu jedną z prac mojego idola w zakresie przetwarzania
>> fotografii: Aarona Nace.
>>
>> Bardzo prosty:
>>
>> http://www.slrlounge.com/wp-content/uploads/2014/10/
photoshop-modes-tutorial-album-cover-composite-skull
-halloween-phlearn-slrlounge-photography-1-2.jpg
>
>>
> Multiekspozycja.
Nie do końca - dwa zdjęcia są rentgenowskie (czaszka i wąż) :-)
>> I dużo bardziej złożony:
>>
>> http://phlearn.com/wp-content/uploads/2012/09/Dark-F
orce-Slider.jpg
>
>>
> Grafika komputerowa. Kryteria- patrz wyżej.
Nawet jeśli nic nie zostało dorysowane?
> Pozdrawiam Marcin PS najlepsze jest to że takie dyskusje trwają od
> momentu kiedy techniki fotografowania zaczęły pozwalać na jakąś tam
> swobodę przekształcania obrazu.
No i chcę wykazać, że te dyskusje nie prowadzą do żadnych wniosków.
Jeśli powstają definicje co jest fotografią a co już nie, to mają one
zasięg lokalny, nierzadko do poziomu jednego wyznawcy danej definicji :-D
> Albo i od początku istnienia
> fotografii. Przykład : ktoś wymyślił coś co nazwano izohelią. Była to
> technika wykorzystująca warsztat fotograficzny, ale dająca efekt
> typowy dla grafiki. Boje jak to zaszufladkować zaangażowały wszystkie
> branżowe czasopisma w kraju...
Rewelacyjny kolejny przykład na potwierdzenie mojej tezy - że nie ma
sensu oddzielać grafiki komputerowej od fotografii (przy założeniu
tworzenia grafiki z autentycznych fotografii rzecz jasna). Z przekąsem
stwierdzę, że w/g kryteriów jakie zaprezentowałeś była to grafika
komputerowa lecz jej autorzy zapomnieli wynaleźć komputera :-D Zresztą
jeszcze bardziej wyuzdane efekty osiągał wspomniany przeze mnie Erwin
Blumenfeld.
--
Pozdrawiam,
Marek