-
11. Data: 2010-10-08 23:24:03
Temat: Re: czarno-biały. czy ma to jakąś fachową nazwę?
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> > Tak przy okazji.
> > Pokaż mi choć jeden obraz czarno biały, z historii malarstwa, który jest
> > sławny;)
>
> Kilka by się znalazło, choćby:
>
> http://en.wikipedia.org/wiki/Guernica_%28painting%29
Guernica pierwotnie nie była zupełnie czarno-biała. Picasso zdjął z niej
kolor:) Ale rzeczywiście racja.
> Albo nawet:
>
> http://en.wikipedia.org/wiki/File:Malevich.black-squ
are.jpg
To jest czarny kwadrat na białym tle, a nie czarnobiały kwadrat;)
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2010-10-09 01:09:42
Temat: Re: czarno-biały. czy ma to jakąś fachową nazwę?
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
>Ło maaatko ....
:)
> No dobra zacznę od końca.
>
> > Udało mi się, chociaż piszesz niemądrze.
> >
> Co to znaczy niemądrze w tym przypadku?
> To nie fizyka, nie rozmawiamy o prawach natury. Omawiany temat nie ma
> skali odniesienia.
A widzisz w kolorze czy w czerni i bieli? To jest nasze odniesienie.
> To co piszę poniżej nie ma na celu przekonanie Cię do tego co myślę a
> jedynie wyjaśnienie pewnych miejsc, gdzie jak mi się wydaje wystąpił
> brak zrozumienia moich myśli.
>
> > W kolorze nie ma żadnej geometrii. Kolor to ogół.
> >
> Nie zauważyłeś że słowo geometria użyłem w cudzysłowie "geometria".
Dlatego napisalem „nie ma żadnej geometrii” w cudzysłowiu. Znaczki się
poprzekrecaly jednak.
> Tak jak w przypadku zwykłej geometrii duży czarny kwadrat przeważa
> mały czarny kwadrat tak w kolorze jedna barwa może przeważać nad drugą
> w przypadku kwadratów jednakowej wielkości. Stąd cudzysłów.
Zgoda
> > Fotki czarno-białe są dobitne.. prostszej konstrukcji.. stąd ten
> > ładunek emocjonalny.
> >
>
> Nie do końca rozumiem jak prostota konstrukcji (strona formalna)
> przekłada się na emocje. Może je najwyżej podkreślać ale one muszą
> wpierw tam być.
Prostota konstrukcji wywoluje szybką reakcje widza.. o takie emocje mi
chodzilo. Sam fakt zobaczenia zdjecia czarno-bialego wywoluje wrazenie
ponieważ czarno-bialy obraz jest czyms obcym dla ludzkiego oka.
> To o czym pisałem to wyraz twarzy lub ułożenie ciała człowieka
> świadczące o jego stanie fizycznym lub emocjonalnym.
Tak, rozumiem. Tylko co jeśli ten sam wyraz twarzy znajdzie się na zdjeciu
kolorowym? Piszesz jednostronnie, ze czern i biel wymaga pewnego nadrobienia
(glebszych poszukiwan) ze strony fotografa...
> > Który jest trudniejszy w odbiorze
> >
> Czy kolor jest trudniejszy w odbiorze? Np. zielone idziemy, czerwone
> stoimy. W tym przypadku chyba jest łatwiejszy niż kształt ludzika na
> sygnalizatorze.
...
> Napisałem, że kolor jest informacją dodatkową odnośnie przykładu z
> twarzą i sylwetką człowieka. (No popatrz, odwrotnie niż z
> ludzikiem...) A jednak tego się będę trzymać. Kształty: leżący
> człowiek, pognieciony samochód, zbyt mocno przechylony statek. O to mi
> chodzi. Nie potrafię tego sprecyzować.
Ale co kształty?
Mi chodzi o to, że kształty w czerni i bieli są oczywiste. W kolorze nie.
> > Jak czarno-białe ma być bardziej zakotwiczone w rzeczywistości jeśli jest
> > czaro-białe? Kolor jest autentyczny bo świat jest kolorowy. Czerń i biel to
> > obraz zubożony, uproszczony. O wiele prościej uzyskać nim Efekt.
> >
>
> Z mojego punktu widzenia to właśnie Ty napisałeś sprzeczność. Chociaż
> nie do końca bo mamy tu paradoks. Otóż...
> Zakotwiczenie w rzeczywistości bierze się właśnie z operowania
> kształtem a ten, jak wspomniałem, ma w pewnym sensie priorytet. O tym,
> że "kolor jest bardziej autentyczny bo świat jest kolorowy" napisałem
> dalej.
To jest rozmowa akademicka:) Kształt.. priorytet.. rzeczywistosc.. w
porzadku.. i kolor:)
> Mamy tutaj starcie: "atrakcyjna forma" kontra "nieatrakcyjnie podana
> treści". Prowadzi to do paradoksu. Cz.b. operuje kształtem, który
> niesie treść, która wymaga przemyślenia. W wyniku przemyśleń możemy
> zbliżyć się do rzeczywistości. I w ten sposób cz.b. jest bardziej
> zakotwiczona w rzeczywistości.
Rozumiem.
Siedziałem ostatnio z kolegą w jakichś chaszczach pijąc flaszkę. Przed nami
była betonowa ściana. I tak sobie gadamy o sztuce i w ogóle... o tym jak nas
zapraszają na jakieś idiotyczne wernisaże na których pokazuje się Szsztuukę. I
w końcu jeden z nas mówi, może tu zrobimy wystawę, na tej ścianie w tych
chaszczach. A drugi mówi, że nie, bo nie można tej ściany profanować. Chodzi
mi o to, że to co jest na zdjęciach nie wymaga żadnego przemyślenia. Wymaga
go, może, to co widzimy dookoła siebie. A widzimy po prostu, bez zbędnej
estetyki, bez patosu, bez czerni-bieli... Czerń i biel ułatwia, nie utrudnia.
Jest ona pewnym ćwiczeniem dzięki, któremu możemy coś pojac, zblizajac się do
rzeczywistosci.. która jest kolorowa.
> Kolor wydaje się bardziej zbliżony do rzeczywistości bo świat jest
> kolorowy. Ale jest to tylko pozorne zbliżenie. Pozorne ponieważ sam
> obraz jest abstrakcją, to tylko PŁASZCZYZNA wypełniona PLAMAMI.
>
> W jakiś sposób nasz mózg potrafi powiązać ten płaski zbiór plam z tym
> co nas otacza. Rzecz doprawdy niebywała! Psy tego nie potrafią, ale
> koty już tak !
Rozumiem teraz o czym piszesz.
Uwazam jednak, ze jest to etap. Przejscie do momentu kiedy kolor zaczynasz
odbierac tak jak czern i biel.. ide teraz Twoim tokiem.. jest kolejnym etapem.
Tzn. mówię o tym jak kolor przestaje przeszkadzac i masz radoche że go
widzisz. Idac dalej, kolor w koncu staje się, w twoich oczach, czyms co
przynalezy do tego co widzisz.. przestajesz postrzegac go osobno. W ogole nie
ma on wplywu ponieważ on jest, ciagle i wciąż. Nie postrzgasz go jako ciala
obcego, pozadanego lub nie. Staje się on naturalna, nieodzowna czescia tego co
widzisz. Tak jakbys nigdy nie robil zdjec. Normalny czlowiek w ogole się nad
tym nie zastanawia. Nie zastanawia również się nad oddychaniem. Fotograf
zostaje przymuszony to tego typu rozmyslan ponieważ ma do czynienia z medium
jakim jest fotografia.
> > Znowu odwrócenie logicznego myślenia. Czerń i biel zaskakuje bo jest inna
niż
> > to co widzimy w rzeczywistości. Kolor też może zaskakiwać w ten sposób
jeśli
> > jest przekręcony, podkręcony, osłabiony..
> >
> Patrz poprzedni akapit.
> Nie mówię, że mam rację... ale podaj jakieś przykłady.
Przykład nie jest potrzebny. Nie możesz rozpatrywac czy bylbys zaskoczony
gdybys nagle zaczal widziec w kolorze ponieważ w nim widzisz. Gdbybyś jednak
oworzył rano oczy i zobaczył świat czarno białym lub z podkręconą saturacją
przeżyłbyś z pewnością mały szok;)
> > Przegrywają z kolorem bo zawsze by przegrały. Teraz mają do tego
sposobność.
> >
> I na czym ta sposobność polega?
Sposobność jest tylko sposobnością.
> http://www.essentialmomentsphotos.com/Blogstuff/jump
.jpg
>
> cz.b, nieostre, niedoświetlone, główny obiekt rozmyty. Totalna zjebka
> według współczesnych kryteriów. A jednak wciąż najbardziej cenione
> zdjęcie na świecie. Myślę, że od początku tego roku zrobiono na
> świecie więcej zdjęć kolorowych niż powstało od momentu wynalezienia
> fotografii do momentu w którym powstało powyższe zdjęcie.
>
> Ostatnio usłyszałem od jakiegoś młodego człowieka co robi zdjęcia ze 3
> lata, że Bresson jest przereklamowany.
Wiesz, jeśli on tak myśli i rzeczywiście wie, że tak jest, to ma szansę być
lepszy od Bressona. Innej drogi nie ma. Dla naszego użytku, załóżmy sobie
jednak, że był to głupi szczyl, który ma blade pojęcie o czymkolwiek.
Najpewniej będziemy mieli rację, ale co to za racja:)
> > Kiedyś to było...;)
> >
> Właśnie odwrotnie. Chodzi mi o to, że kiedyś nie było napieprzania po
> oczach. Np. reklamy są teraz wszędzie. Ich zadaniem jest zmiana
> twojego sposobu widzenia rzeczywistości. Trzeba się zamykać w sobie
> żeby przetrwać.
Nie zgadzam się w sposób fundamentalny:) Nie wolno się zamykać. Mnie też
mierzi cała mase rzeczy. Moja dusza cierpi za każdym razem kiedy otwieram
oczy, uczy i kiedy chce cos zjesc. Mam jednak wybor, mogę co zechce;)
> http://www.youtube.com/watch?v=YozQlhdu4QU
>
> > Zdezaktualizowany klamot
> >
> Sam tytuł "8 1/2" niesie przekaz, jest historią człowieka. Sam film
> czyli obraz jest tylko dopełnieniem tej historii. Przedstawieniem
> stanu wewnętrznego reżysera spowodowanego właśnie przez "8 1/2".
>
> "8 1/2" - cztery znaki a ile tu treści, ile myśli.
>
> Czy znasz tę historię?
>
> Użyte przez Ciebie słowo "zdezaktualizowany" świadczy, że albo jej nie
> znasz albo nie rozumiesz jej uniwersalności / ponadczasowości. A tą
> rzeczą "ponad" jest wypalenie twórcze - nieodłączny towarzysz schowany
> za plecami każdej inteligentnej istoty.
Po prostu ten film jest przerostem formy nad treścią. Nie mogę tego wytrzymać
w żaden sposób. Kino włoskie dobija mnie swoim mieleniem. Poza kilkoma
filmami, na palcach ręki liczonych, włochom zdezaktualizowało się wszystko.
Kurosawa, Bergman, Herzog tam są dopiero problemy, prostota... Wielcy.
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2010-10-11 13:34:55
Temat: Re: czarno-bia?y. czy ma to jak?? fachow? nazw??
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał w
> marek augustynski napisal:
>> Fotki czarno-białe są dobitne.. prostszej konstrukcji.. stąd ten
>> ładunek „emocjonalny”.
>
> Eee, nie przesadzajmy. Dorabianie ideologii do ograniczonej
> technologii.
No, tu by mozna polemizowac.
http://futomaki.pl/wp-content/uploads/2010/03/orygin
al.jpg
Widzisz tu cos ciekawego ? A nagrode dostalo.
Ale jako
http://futomaki.pl/2010/03/04/dyskwalifikacja-w-word
-press-photo/
Albo cos takiego http://olgierd.rudak.org/p/foto.html
Dobrze ze autor konwertowal niektore czy zle ?
> Coś takiego, jak zachwyt nad rzeźbą grecką i rzymską, przy
> kompletnej
> nieświadomości, że pierwotnie były one jaskrawo malowane :)
Widac juz 3000 lat temu ludzie woleli kicz :-P
A moze mialy udawac zlote ?
>> Jak czarno-białe ma być bardziej zakotwiczone w rzeczywistości
>> jeśli jest
>> czaro-białe? Kolor jest autentyczny bo świat jest kolorowy.
> Czyżby? Wyjdź o zmroku, o szarówce, w nocy. Bez oświetlenia
> sztucznego,
> co najwyżej Księżyc i gwiazdy. Gdzie masz te kolory?
No, fizjologia swoje robi, ale np takie zdjecie [nie moje]
http://www.flickr.com/photos/olgierd/4618200592/
To chyba Slonce o zachodzie czy wschodzie, ale jakby to byla lampa
sodowa i kolory prawie nierozroznialne dla oka .. nalezalo
konwertowac w imie realizmu ?
J.
P.S. Jak to bylo w teatrze:
-aktor: to jest spektakl realistyczny, zadam prawdziwego koniaku na
scenie.
-rezyser: zgoda, ale samobojstwo w piatym akcie tez ma byc
prawdziwe
-
14. Data: 2010-10-11 13:40:23
Temat: Re: czarno-biały. czy ma to jakąś fachową nazwę?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "konieczko" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i8ne31$psv$1@news.onet.pl...
>W dniu 2010-10-07 17:58, Alicja R. pisze:
>> czy czarno-białe zdjęcia mają jakąś fachową nazwę w fotografii?
>> nie
>> chodzi mi o sepie.
>> w jakim celu robi się zdjęcia czarno-białe? one coś
>> wysubtelniają,
>> podkreślaja? jakbyście to określili?
>
> monochrmomatyczne
Od strony techniczno-naukowo-fizycznej bialy nie jest
monochromatyczny :-)
Sepia czy inny korol tez kiepsko - prawie monochromatyczne swiatlo
to dopiero laser daje.
Mozna sie dalej spierac czy czarny to kolor, bo moze jednak
duo/bichromatyczne.
Zreszta ktos moze sobie wymyslic np niebiesko-czerwone :-)
A z jak doliczyc szare kolory to juz polichromatyczne :-)
J.
-
15. Data: 2010-10-11 15:02:34
Temat: Re: czarno-biały. czy ma to jakąś fachową nazwę?
Od: cichybartko <c...@g...com>
W dniu 2010-10-08 22:21, marek augustynski pisze:
> Tak przy okazji. Pokaż mi choć jeden obraz czarno biały, z historii
> malarstwa, który jest sławny;)
Czarny kwadrat na białym tle ;) Malewicza może być? ;) zresztą to chyba
jeden z jego najsłynniejszych obrazów.
Co do czerni i bieli w relacji fotografia, malarstwo to sobie daruję bo
bym same truizmy na stukał ;).
--
Pozdrawiam,
Bartko.
-
16. Data: 2010-10-11 15:40:59
Temat: Re: czarno-biały. czy ma to jakąś fachową nazwę?
Od: cichybartko <c...@g...com>
W dniu 2010-10-09 00:19, Tomasz Finke pisze:
> W dniu 2010-10-08 22:21, marek augustynski pisze:
>
>> Tak przy okazji.
>> Pokaż mi choć jeden obraz czarno biały, z historii malarstwa, który jest
>> sławny;)
> Albo nawet:
>
> http://en.wikipedia.org/wiki/File:Malevich.black-squ
are.jpg
Ubiegłeś mnie i to sporo :) ale czytając Marka od razu pomyślałem o
Malewiczu, który do dziś tak wielu bulwersuje ;).
--
Pozdrawiam,
Bartko.
-
17. Data: 2010-10-11 16:12:15
Temat: Re: czarno-biały. czy ma to jakąś fachową nazwę?
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> > Tak przy okazji. Pokaż mi choć jeden obraz czarno biały, z historii
> > malarstwa, który jest sławny;)
>
> Czarny kwadrat na białym tle ;) Malewicza może być? ;) zresztą to chyba
> jeden z jego najsłynniejszych obrazów.
> Co do czerni i bieli w relacji fotografia, malarstwo to sobie daruję bo
> bym same truizmy na stukał ;).
Wpadłem w swój własny dołek bo dyskusja dotyczy fotografii;)
Zarówno Guernica jak i Czarny kwadrat są wyrazem głębokich przemyśleń.
Guernica jest czarno-biała ponieważ fotografia prasowa była wówczas czarno-
biała... film też był czarno-biały. To było odniesienie. Kwadrat jest Czarny,
na Białym tle. Nie wnikając dalej można na tym etapie uznać dzieło za wybitne.
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
18. Data: 2010-10-11 16:42:57
Temat: Re: czarno-biały. czy ma to jakąś fachową nazwę?
Od: konieczko <t...@o...pl>
W dniu 2010-10-11 15:40, J.F. pisze:
> Użytkownik "konieczko" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:i8ne31$psv$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2010-10-07 17:58, Alicja R. pisze:
>>> czy czarno-białe zdjęcia mają jakąś fachową nazwę w fotografii? nie
>>> chodzi mi o sepie.
>>> w jakim celu robi się zdjęcia czarno-białe? one coś wysubtelniają,
>>> podkreślaja? jakbyście to określili?
>>
>> monochrmomatyczne
>
> Od strony techniczno-naukowo-fizycznej bialy nie jest monochromatyczny :-)
> Sepia czy inny korol tez kiepsko - prawie monochromatyczne swiatlo to
> dopiero laser daje.
>
> Mozna sie dalej spierac czy czarny to kolor, bo moze jednak
> duo/bichromatyczne.
> Zreszta ktos moze sobie wymyslic np niebiesko-czerwone :-)
>
> A z jak doliczyc szare kolory to juz polichromatyczne :-)
>
> J.
>
>
>
>
>
>
Szare to moga byc odcienie nie kolory.
-
19. Data: 2010-10-12 08:12:56
Temat: Re: czarno-biały. czy ma to jakąś fachową nazwę?
Od: John Smith <u...@e...net>
marek augustynski napisał(a):
>> Kształty oddziałują na nas bardziej niż kolor,
>
> Sam widzisz;)
>
>> który jest zwykle informacją dodatkową.
>
> Który jest trudniejszy w odbiorze
Chyba raczej w nadawaniu.
Odbiór jest prosty.
A różnica między fotografią kolorową a czarno-białą jest jak różnica
między stereofonią a monofonią, jak między polifonią a jednogłosowością,
jak między angielskim a globiszem. Chodzi o szerokość gamy środków
wyrazu. Jednemu "sztuka" lepiej wyjdzie dzięki użyciu wąskiej, ale
lepiej opanowanej gamy, innemu dzięki swobodzie szerszej.
--
Mirek
-
20. Data: 2010-10-12 10:48:39
Temat: Re: czarno-biały. czy ma to jakąś fachową nazwę?
Od: "roBert" <d...@o...pl>
Użytkownik "mg" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
Ale się, za przeproszeniem, kurwa rozpisałem... Kto to, w ogóle,
będzie czytać od początku do końca? Większość tylko omiecie całość
wzrokiem i wyhaczy linki do JuTjuba. Takie, kurwa, czasy...
;)
przeczytalem od deski do deski - co czesto sie nie zdaza, takze niezle
dzielo splodziles
niepoprawyny romantyk
roBert