eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaanalog w dobie cyfryRe: analog w dobie cyfry
  • Data: 2009-12-14 18:10:31
    Temat: Re: analog w dobie cyfry
    Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Dariusz Zygmunt" <i...@a...net> napisał:

    >
    > >> [...]
    > >> Ja też bym nie widział ... o ile nie zacząłbyś rozwodzić się na grupie
    > >> {czy w jakimkolwiek innym publicznym miejscu} jak to jest wspaniała
    > >> technologia która zastępuje całkowicie konieczność używania ołówka i że
    gdy zeskanuje
    > >> się rysunku ołówkiem a następnie wydrukuje w formacie 9x13 to każdy kto
    > >> powie że widzi różnicę jest audiofilem ;-)
    > >> [...]
    > > Tyle, że wszystko zależy od sposobu w jaki oglądamy wynik końcowy. Jeśli
    > > mamy go oglądać na ekranie monitora - twierdzenie że dopatrywanie się
    > > różnic między skanem ze szkicu ołówkiem a obrazem umiejętnie narysowanym
    > > w programie graficznym odpowiada audiofilstwu jest całkowicie
    uprawnione.
    >
    > Nie wydaje Ci się że sprowadzasz rzecz do absurdu?

    Dlaczego? Przypomnę Ci wypowiedź Janka Muzykanta:

    ****początek cytatu****
    Tylko zapominasz, że mówiąc symulacje mamy na myśli 99.99% medium
    docelowego czyli internet i wydawnictwa poniżej A3, a w tych warunkach
    gadanie o rozpoznawaniu technologii jest czystym audiofilstwem.
    ****koniec cytatu****

    Czasy są takie, że duzo częściej niż oryginał dzieła oglądamy jego kopię-
    wydrukowaną lub sćiagniętą z Internetu. W takich warunkach odróżnienie skanu
    szkicu z ołówka od obrazu wygenerowanego umiejetnie w programie garficznym
    możliwe nie jest.

    > Wg Twojego kryterium zdjęcie portretu Mony Lisy ma tą samą wartość co
    > oryginał wiszący w Luwrze a może nawet większą bo można go
    > powiększyć/pomniejszyć do odpowiednich rozmiarów, modyfikować
    > "odtwarzając" pierwotny wygląd dzieła albo poprawić ewidentne błędy i
    > niedoróbki Leonarda.

    Nie - tego nie twierdzę. Prawda natomiast jest taka, że ogromna większość
    ludzi dużo wiecej dzieł sztuki obejrzy w postaci obrazków z internetu lub
    wydruków w różnych wydawnictwach niż w oryginale. Zaróno ze względó
    finansowych jak i ze względu na ograniczoną ilość czasu jaka bęą w satnie
    poświęcić na zwiedzanie miejsc, gdzie te oryginały są prezentowane. A
    wprzypadku obrazka w rozmiarze internetowym lub wydruku w rozmiarze np. A5
    stworzenie w programie graficznym kopii która bedzie nieodróżnialna od skanu
    oryginału lub wydruku z tego skanu jest jak najbardziej możliwe.

    > W końcu czy to ma jakiekolwiek znaczenie czy oglądasz oryginalny obraz
    > czy jego zdjęcie? Czy cokolwiek w takiej sytuacji ma znaczenie? Przecież
    > wszystko jest wirtualne i tak naprawdę nie istnieje!
    > [...]

    Jak już pisałem - realia są takie, że znacznie częściej oglądam zdjęcie niż
    oryginał. I to zdjęcie, które prawdopodobnie było obrabiane w komputerze
    (np. podczas przygotowania do publikacji).


    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: