eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaZwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżynieraRe: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
  • Data: 2024-03-05 21:34:34
    Temat: Re: Zwolnienia nie tylko w IT - życie współczesnego inżyniera
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2024-03-05 o 18:40, pytajacy pisze:
    >> Ale patrząc na to z boku to zaciąganie kredytów zamiast zwalniania
    >> pracowników raczej świadczy o tym, że nie nadaję się na przedsiębiorcę :)
    >> P.G.
    >
    > Szanuję Pana,

    Nie 'Panuj' mi tu.
    Zaletą Usenetu jest to, że jesteśmy równi.

    > Ale męczy mnie jedno pytanie, wydaje m się że w pierwszych 20 latach
    > działalności byliście High-Tech, czy wtedy nie chcieliście bardziej
    > rozwinąć firmy aby np. projektować dla innych firm?

    1.
    Na początku mogliśmy 90% czasu poświęcać na pracę a 10% na biurokrację,
    a potem to się odwróciło.

    Cały system jest tak robiony, aby wyeliminować małe firmy. Dużą firmę
    stać na to, aby od każdej dyrektywy mieć osobnego pracownika, który ma
    czas na wyszkolenie się, a nas nie stać - sam mam ogarnąć GPS, EMC, LVD,
    RoHS, WEEE, R&TTE, RED. Do tego normy zharmonizowane z nimi. Podstawowa
    norma do LVD miała 600 stron. Weź to przeczytaj (i zrozum !!) aby
    wiedzieć w jaki sposób Ciebie to dotyczy. A po kilku latach jest kolejna
    wersja, a potem zmienili całkowicie podejście. To, o czym wspominałem,
    że muszę się zająć choć nie chce mi się jak cholera to przeczytanie z
    dokładnym zrozumieniem EN 62368-1, bo już dawno powinienem to zrobić.
    Błędy w kwestii CE były (w momencie naszego wejścia do Unii) zagrożone
    karą 100 tysięcy. Jak teraz nie wiem.

    Jak wczytuję się w te dyrektywy i normy to nic w tym czasie nie
    zaprojektuję - czas nie jest z gumy.

    2.
    Projektowanie dla innych.
    Czyli zarabiasz na swojej pracy a potem inni zarabiają na produkcji tego
    co zaprojektowałeś. Tak?
    To jest jak praca na etacie dla kogoś.

    Naszym celem było abyśmy to my zarabiali na pracy naszych pracowników
    (oczywiście płacąc im uczciwie) przy produkcji zaprojektowanych przez
    nas urządzeń.
    Trzy razy daliśmy się wpuścić właśnie w takim stylu. Ktoś miał pomysł i
    potrzebował jeleni, którzy to zaprojektują i wykonają. 5 firm mu
    odmówiło, a my, choć pomysł nam się od samego początku wydawał bez sensu
    to dzięki temu, że też wykonanie (czyli potencjalnie zysk z produkcji)
    daliśmy się namówić. Zrobione, wdrożone i co z tego. To nie jest
    perspektywiczne bo tak jak od razu wiedzieliśmy jest bez sensu.
    Tu chodzi o parkingi dla rowerów przy metrze w W-wie. Przecież wystarczy
    kawał rury i ludzie sobie rowery przypną. A ci wymyślili, że się będzie
    super grubą i zabezpieczoną elektronicznie przed przecięciem liną
    zapinało rower identyfikując się kartą miejską i potem tą kartą będzie
    się dawało rower odpiąć.

    To jest według mnie bardzo zaawansowane technicznie rozwiązanie.
    Stanowiska dla 50 rowerów. Zapianie, odpinanie tych 1cm grubości
    stalowych lin silniczkami. Połączone RS485 z centralką mającą połączenie
    z serwerem aby jakaś służba była w stanie odpiąć rower w przypadku
    zgubienia karty itp. (po zidentyfikowaniu człowieka).
    A co jest zaawansowane. Zaprojektuj to tak, aby to wszystko razem (50
    stanowisk i centralka (bez serwera)) w przypadku zaniku zasilania
    sieciowego działało na jednym 7Ah akumulatorze przez 48 godzin (przy
    założeniu, że w tym czasie na każdym stanowisku 5 razy dziennie rower
    zostanie zapięty i odpięty, a akumulator już się trochę zestarzał i ma
    50% pojemności.

    To zajęło nam dużo czasu. Rozwiązania mechaniczne tych zapięć itp. I co
    z tego kiedy w sumie od razu wiedzieliśmy, że nikt rozsądny nie wyda
    kilku tysięcy na takie podwójne stanowisko, gdy zamiast tego może
    wstawić stalową rurę za 500zł. Wyszliśmy na tym (nie licząc swojego
    czasu) na zero. Ale nie liczenie swojego czasu to błąd - kilka lat
    zamiast rozwijać naszą ofertę pracowaliśmy dla czyjejś koncepcji.

    3.
    W naszym systemie mamy genialne rozwiązanie komunikacji RS485. Na łączu
    jest cisza. Jak ktoś coś ma to się odzywa. A tu weszła idiotyczna norma,
    zmuszająca do pracy w stylu odpytywania. Jak jest norma to zamawiający
    ją wpisują w specyfikację.
    Dopasowujemy się do tej normy. Niedawno o tym na grupie pisałem. Nasz
    system, w którym użytkownik na reakcję systemu czekał góra dziesiątki ms
    będzie:
    - działał wolniej,
    - zużywał kilkadziesiąt razy więcej prądu an komunikację RS485,
    - emitował tyle samo razy więcej zakłóceń przez RS485,
    - najpilniejsze sygnały tamperów też będą musiały czekać na odpytanie.
    Szlag mnie trafia, ale jest norma.
    P.G.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: