-
71. Data: 2016-10-17 12:16:20
Temat: Re: Zielona strzałka.
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-10-17 o 12:12, Shrek pisze:
> W dniu 17.10.2016 o 11:23, yabba pisze:
>
>> Może ustalmy jedno. Szlabanowy brak czerwonego nie oznacza
>> bezwarunkowego "zielonego". Żeby trzymać się tematu, to będzie raczej
>> odpowiednik czerwonego z zieloną strzałką do przodu (dop góry).
>
> Ja wiem, co znaczy. Mówię tylko, że to bez sensu.
To ma sens, a że nie rozumiesz...
--
Liwiusz
-
72. Data: 2016-10-17 12:16:59
Temat: Re: Zielona strzałka.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 17.10.2016 o 11:19, Liwiusz pisze:
>>> Daje znak, jak coś na pewno jedzie.
>>
>> Zadaniem sygnalizacji jest pokazanie kiedy jechać, a kiedy stać
>
> I pokazuje - stój, albo jedź, po upewnieniu się, że nic nie jedzie.
Czyli nie pokazuje nieczego przydatnego - co by nie pokazywała należy
się spodziewać pociągu.
>> Ciekawe co byś powiedział na windę, w której to
>> że drzwi do kabiny są zamknięte znaczy, że kabiny napewno nie ma, a jak
>> się otwierają to trzeba sprawdzić - może są, a może jest przepaść -
>> drzwi służą jedynie do tego, żebyś nie musiał sprawdzać jak są
>> zamknięte, jak chcesz wsiąść to już musisz sam sprawdzić;)
>
> I tak jest - chyba że ty wchodzisz do windy, nawet jakby nie było kabiny.
Poważnie? Znaczy jak ktoś wpadnie do szybu, to przychodzi prokurator i
stwierdza, że tak głupiego samobójstwa dawno już nie widział, czy jednak
ktoś beka za to że drzwi się otworzyły a kabiny nie było?
Shrek
-
73. Data: 2016-10-17 12:20:43
Temat: Re: Zielona strzałka.
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-10-17 o 12:16, Shrek pisze:
> W dniu 17.10.2016 o 11:19, Liwiusz pisze:
>
>>>> Daje znak, jak coś na pewno jedzie.
>>>
>>> Zadaniem sygnalizacji jest pokazanie kiedy jechać, a kiedy stać
>>
>> I pokazuje - stój, albo jedź, po upewnieniu się, że nic nie jedzie.
>
> Czyli nie pokazuje nieczego przydatnego - co by nie pokazywała należy
> się spodziewać pociągu.
Pokazuje kiedy nie można wjechać, bo pociąg na pewno przejedzie.
>
>>> Ciekawe co byś powiedział na windę, w której to
>>> że drzwi do kabiny są zamknięte znaczy, że kabiny napewno nie ma, a jak
>>> się otwierają to trzeba sprawdzić - może są, a może jest przepaść -
>>> drzwi służą jedynie do tego, żebyś nie musiał sprawdzać jak są
>>> zamknięte, jak chcesz wsiąść to już musisz sam sprawdzić;)
>>
>> I tak jest - chyba że ty wchodzisz do windy, nawet jakby nie było kabiny.
>
> Poważnie? Znaczy jak ktoś wpadnie do szybu, to przychodzi prokurator i
> stwierdza, że tak głupiego samobójstwa dawno już nie widział, czy jednak
> ktoś beka za to że drzwi się otworzyły a kabiny nie było?
Najlepiej jakbyś sprawdził.
--
Liwiusz
-
74. Data: 2016-10-17 12:55:38
Temat: Re: Zielona strzałka.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 17.10.2016 o 12:20, Liwiusz pisze:
>> Czyli nie pokazuje nieczego przydatnego - co by nie pokazywała należy
>> się spodziewać pociągu.
>
> Pokazuje kiedy nie można wjechać, bo pociąg na pewno przejedzie.
Czyli pociągu należy się spodziwewać zawsze.
>>> I tak jest - chyba że ty wchodzisz do windy, nawet jakby nie było
>>> kabiny.
>>
>> Poważnie? Znaczy jak ktoś wpadnie do szybu, to przychodzi prokurator i
>> stwierdza, że tak głupiego samobójstwa dawno już nie widział, czy jednak
>> ktoś beka za to że drzwi się otworzyły a kabiny nie było?
>
> Najlepiej jakbyś sprawdził.
Argumenty ci się skończyły. Prawdziwym powodem dla którego sygnalizacja
wygląda, jak wygląda, jest kompatybilność wsteczna do rozwiązań sprzed
prawie dwóch wieków. I na przykład Czesi to dostrzegli i poprawili (i
wszyscy zgadzają się, że ich podjście ma sens), podczas gdy ty upierasz
się, że tak jak jest jest dobrze.
A dobrze było wtedy, jak ktoś to wymyślił. Od tego czasu zmieniły się
realia zarówno jeśli chodzi o "gęstość" ruchu kolejowego jak i
samochodowego, osiągane prędfkości, a przede wszystkim do przodu poszła
nauka o inżynierii i pojawiło się pojęcie "fail safe". Dziś rozwiązanie
którego bronisz (podawanie przez system automatyki bezpieczeństwa
sygnału mniej bezpiecznego w przypadku awarii) jest uznawane za
podstawowy błąd jaki można popełnić przy projektowaniu takiego systemu.
Tu tkwi on w samych założeniach.
Shrek
-
75. Data: 2016-10-17 13:01:09
Temat: Re: Zielona strzałka.
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
news:nu2867$t8o$3@node2.news.atman.pl...
>W dniu 17.10.2016 o 11:23, yabba pisze:
>
>> Może ustalmy jedno. Szlabanowy brak czerwonego nie oznacza
>> bezwarunkowego "zielonego". Żeby trzymać się tematu, to będzie raczej
>> odpowiednik czerwonego z zieloną strzałką do przodu (dop góry).
>
> Ja wiem, co znaczy. Mówię tylko, że to bez sensu.
Według mnie jest sens, bo tak jest bezpieczniej dla kierowcy, że nigdy nie
ma bezwarunkowego pierszeństwa przed pociagiem. Dopiero wymuszanie
pierszeństwa na pociągu jest bez sensu.
>
>> Dodatkowo sygnalizacja drogowa różni się od tej kolejowej tym, że na
>> skrzyżowaniu jeden kierunek ma zielone, to drugi ma czerwone, potem
>> zamiana. Żeby samochodom na przejeździe kolejowym wyświetlić pełne
>> zielone, to pociąg musiałby mieć wyświetlone czerwone (aby zatrzymał się
>> i ustąpił samochodom), a tak nigdy nie jest. Są niektóre przejazdy,
>> gdzie pociąg dostaje sygnał zwolnienia do 20 km/h, ale też nie
>> zatrzymuje się zupełnie.
>
> Na pewno? Nie chodzi czy przypadkiem o jazdę na widoczność przy czerwonym
> na SBLce? Ale to nie ma nic wspólnego ze "szlabanami". Bo jedyny przykład
> jaki przychodzi mi do głowy, to uszkodzona sygnalizacja i TOPy w poziomie.
> Ale to jest właśnie przykład tego, że obecna sygnalizacja jest zła -
> normalnie wyświetlałoby się zielony (albo biały migający jak u Czechów)
> albo czerwony. W przypadku uszkodzenia pociąg ma swoje 20km/h (TOPy) a
> kierowca wie, że coś jest nie tak bo widzi, że sygnalizacja nie działa. W
> jaki sposób jest to niebezpieczniejsze od sytuacji gdy mimo, że pociąg
> jedzie to sygnalizacji wygląda na "zielono"?
Tak, chodziło mi o TOP-y.
Czy u Czechów biały migający oznacza dla kierowcy "droga wolna" czy zachowaj
zwykła ostrożność na przejeździe?
Cały czas Ci tłumaczę, że u nas brak migających czewronych świateł nie
oznacza "zielonego".
--
Pozdrawiam,
yabba
-
76. Data: 2016-10-17 13:16:35
Temat: Re: Zielona strzałka.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 17.10.2016 o 13:01, yabba pisze:
>>> Może ustalmy jedno. Szlabanowy brak czerwonego nie oznacza
>>> bezwarunkowego "zielonego". Żeby trzymać się tematu, to będzie raczej
>>> odpowiednik czerwonego z zieloną strzałką do przodu (dop góry).
>>
>> Ja wiem, co znaczy. Mówię tylko, że to bez sensu.
>
> Według mnie jest sens, bo tak jest bezpieczniej dla kierowcy, że nigdy nie
> ma bezwarunkowego pierszeństwa przed pociagiem. Dopiero wymuszanie
> pierszeństwa na pociągu jest bez sensu.
Bez sensu jest, że sygnał w przpadku awarii jest stgnałem mniej
bezpiecznym. Reszta to następstwo tego faktu.
>> Ale to jest właśnie przykład tego, że obecna sygnalizacja jest zła -
>> normalnie wyświetlałoby się zielony (albo biały migający jak u Czechów)
>> albo czerwony. W przypadku uszkodzenia pociąg ma swoje 20km/h (TOPy) a
>> kierowca wie, że coś jest nie tak bo widzi, że sygnalizacja nie działa. W
>> jaki sposób jest to niebezpieczniejsze od sytuacji gdy mimo, że pociąg
>> jedzie to sygnalizacji wygląda na "zielono"?
>
> Tak, chodziło mi o TOP-y.
No więc zmów - fakt że pociąg przejeżdza 20km/h przez przejazd z
sygnałem "zielonym" dla samochodów wynika tylko z wybrakowanej
konstrukcji sygnalizacji dla samochodów. Automatyka w przypadku awarii
wie o awarii i do tego służą TOPy dla pociągu. Gdyby informacja ta była
ujawniona dla kierowców (awaria sygnalizacji) nie byłoby sytuacji gdy
pociąg przejeżdza na "zielonym" dla samochodów. Ten przepis jest po
prostu skutkiem wadliwej konstrukcji sygnalizacji.
> Czy u Czechów biały migający oznacza dla kierowcy "droga wolna" czy
> zachowaj zwykła ostrożność na przejeździe?
Prawdę mówiąc nie wiem. Ale właśnie mi chodzi o to, że tam w wypadku
awarii nie wyświetla się "no możesz śmiało próbować;)"
> Cały czas Ci tłumaczę, że u nas brak migających czewronych świateł nie
> oznacza "zielonego".
A ja ci tłumacze, że wynika to z konstrukcji sygnalizacji rodem z XIX
wieku a nie obiektywnych trudności.
Shrek
-
77. Data: 2016-10-17 13:17:16
Temat: Re: Zielona strzałka.
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-10-17 o 12:55, Shrek pisze:
> W dniu 17.10.2016 o 12:20, Liwiusz pisze:
>
>>> Czyli nie pokazuje nieczego przydatnego - co by nie pokazywała należy
>>> się spodziewać pociągu.
>>
>> Pokazuje kiedy nie można wjechać, bo pociąg na pewno przejedzie.
>
> Czyli pociągu należy się spodziwewać zawsze.
Owszem.
> Argumenty ci się skończyły. Prawdziwym powodem dla którego sygnalizacja
> wygląda, jak wygląda, jest kompatybilność wsteczna do rozwiązań sprzed
> prawie dwóch wieków. I na przykład Czesi to dostrzegli i poprawili (i
> wszyscy zgadzają się, że ich podjście ma sens), podczas gdy ty upierasz
> się, że tak jak jest jest dobrze.
Czesi mają lepiej. Co nie znaczy, że u nas jest bez sensu.
> A dobrze było wtedy, jak ktoś to wymyślił. Od tego czasu zmieniły się
> realia zarówno jeśli chodzi o "gęstość" ruchu kolejowego jak i
> samochodowego, osiągane prędfkości, a przede wszystkim do przodu poszła
> nauka o inżynierii i pojawiło się pojęcie "fail safe". Dziś rozwiązanie
> którego bronisz (podawanie przez system automatyki bezpieczeństwa
> sygnału mniej bezpiecznego w przypadku awarii) jest uznawane za
> podstawowy błąd jaki można popełnić przy projektowaniu takiego systemu.
> Tu tkwi on w samych założeniach.
Nie o tym jest dyskusja.
--
Liwiusz
-
78. Data: 2016-10-17 13:19:00
Temat: Re: Zielona strzałka.
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-10-17 o 13:16, Shrek pisze:
>
> Prawdę mówiąc nie wiem. Ale właśnie mi chodzi o to, że tam w wypadku
> awarii nie wyświetla się "no możesz śmiało próbować;)"
Skoro nie wiesz, co tam oznacza, to i nie możesz wiedzieć, że nie jest
to to samo, co u nas.
--
Liwiusz
-
79. Data: 2016-10-17 13:29:12
Temat: Re: Zielona strzałka.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 17.10.2016 o 13:17, Liwiusz pisze:
>> A dobrze było wtedy, jak ktoś to wymyślił. Od tego czasu zmieniły się
>> realia zarówno jeśli chodzi o "gęstość" ruchu kolejowego jak i
>> samochodowego, osiągane prędfkości, a przede wszystkim do przodu poszła
>> nauka o inżynierii i pojawiło się pojęcie "fail safe". Dziś rozwiązanie
>> którego bronisz (podawanie przez system automatyki bezpieczeństwa
>> sygnału mniej bezpiecznego w przypadku awarii) jest uznawane za
>> podstawowy błąd jaki można popełnić przy projektowaniu takiego systemu.
>> Tu tkwi on w samych założeniach.
>
> Nie o tym jest dyskusja.
Kiedy właśnie o tym. Konstrukcja tego przepisu wynika z zaszłości
historycznej. Nie ma powodu, żeby skoro nie ma pociągu to dać zielone. W
końcu tak działa to na kolei - jak jest sygnał zezwalający na jazdę to
zezwalający na jazdę - a nie rozejrzyj się i jak się nie boisz to jedź -
w razie czego to twoja wina. A stwierdzenie czy pociąg jest czy nie na
torze "kolizyjnym" odbywa się dokładnie tak samo dla przejazdów jak i
innych pociągów.
Pociąg to nie foton - można dokładnie stwierdzić gdzie się znajduje. A
konsekwencją tego jest, że można dokladnie stwierdzić gdzie go nie ma.
Od dziesięcioleci wkorzystuje się ten fakt jako podstawę działania
urządzen SRK i nie ma żadnego fundamentalnego powodu, żeby nie czynić
tak samo na przejazdach. Poza jednym - ludzie którzy tworzą przepisy
kolejowe są zainteresowni interesami kolei. A im naprosciej oddalić od
siebie wszelką odpowiedzialność.
O tym jak iluzoryczny jest pogląd, że w sumie nic złego się nie dzieje
jak na sygnalizacji nie wyświetlane jest czerwone migające a mimo to
pociąg jedzie, jest fakt że jak się jakiś dróżnik spije to dostaje
zarzuty spowodowania zagrożenia katastrofą. Niby jakie zagrożenie, skoro
w sumie nic złego sie nie stało, bo przecież kierowca i tak jest
zobowiązany, blalbalba i jest zupełnie bezpiecznie?
Shrek
-
80. Data: 2016-10-17 13:30:12
Temat: Re: Zielona strzałka.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 17.10.2016 o 13:19, Liwiusz pisze:
> W dniu 2016-10-17 o 13:16, Shrek pisze:
>>
>> Prawdę mówiąc nie wiem. Ale właśnie mi chodzi o to, że tam w wypadku
>> awarii nie wyświetla się "no możesz śmiało próbować;)"
>
> Skoro nie wiesz, co tam oznacza, to i nie możesz wiedzieć, że nie jest
> to to samo, co u nas.
Wiem, że tam oznacza "sygnalizacja" działa, a u nas oznacza "chuj wie
co". Jak dla mnie to fundamentalna różnica.
Shrek