eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZgadnijcie ile kosztujeRe: Zgadnijcie ile kosztuje
  • Data: 2010-03-12 19:58:23
    Temat: Re: Zgadnijcie ile kosztuje
    Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> wrote in message
    news:hne0gc$e3l$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Pszemol pisze:
    >
    >>> Nie wiem jaka jest praktyka, ale skoro stosuje się takie standardy do
    >>> napraw przez warsztaty, to dlaczego by mieli w przypadku prywatnej
    >>> naprawy postąpić inaczej.
    >>
    >> Zastanawiam się właśnie co zyskujesz próbując oszczędzić ubezpieczalni
    >> pieniądze i robiąc coś dziadowsko przy dużym nakładzie swojej pracy???
    >
    > Niekoniecznie dziadowsko - niektórzy mają swoje warsztaty, dojście do
    > tanich części, potrafią pewne rzeczy zrobić sami.
    > A zyskają pieniądze za tą pracę którą mogą wykonać samodzielnie.
    >
    > Np. wycena kwoty bezspornej samego pękniętego zderzaka to było prawie
    > 1500zł.
    >
    > Gdybym to był mój prywatny samochód i miał to robić samodzielnie, to
    > akurat mogłem kupić taki zderzak za 300zł, polakierowano by mi go za
    > (strzelam) 500zł, zamontował bym sam, około 700zł zostałoby w kieszeni.
    >
    > 700zł za trochę załatwiania i zamontowanie zderzaka to całkiem przyzwoite
    > wynagrodzenie by było.

    Nikt nie kwestionuje sytuacji w której nie wykonujesz naprawy w ogóle
    lub wykonujesz ją w inny sposób i nadwyżkę pieniędzy kasujesz dla siebie.
    Omawialiśmy sytuację w której w czasie roboty okazuje się, że pieniędzy
    z ubezpieczalni nie wystarcza bo się okazało że to czy tamto trzeba wymienić
    i wtedy jest bida, bo w przypadku naprawy w stacji obsługi autoryzowanej
    przez ubezpieczalnię nie byłoby rozmowy, a tak to musisz prowadzić walkę
    o przekonanie ubezpieczyciela że jest konieczne wymienić część A i B
    i że obie uległy uszkodzeniu w czasie naprawianej szkody, a nie jest to
    wcale takie łatwe jakby mogło się wydawać.

    Jeśli więc decyduje skąpstwo i próba zarobku na kraksie to trzeba przyjąć
    ryzyko klęski że jak się naprawić nie uda za taką niską kasę to tracimy na
    tym.

    Trudno też się dziwić ubezpieczalniom że nie rozdają pieniędzy na lewo
    i prawo bo jakiś pan X, co sobie w garażu swój samochód naprawia chce
    sobie oprócz zderzaka wymieć oba błotniki i klapę plus gril bo mu się
    różnica koloru ciutkę nie podoba :-) Ubezpieczalnia pracuje z serwisem
    do którego ma zaufanie i licząc na długoterminową współpracę nie będą
    się nawzajem nabijać w butelkę. Interesy z "prywaciarzami" już nie będą
    szły gładko bo mając jeden wypadek będziesz chciał wycisnąć z ubezpieczalni
    ile się tylko da nie dbając o przyszłą wspólpracę...
    Na dodatek naprawiając własny samochód masz pewien ładunek emocjonalny
    do naprawy i być może będziesz zainteresowany wymianą większej ilości
    części niż naprawa tego rzeczywiście wymaga, bo czemu miałbyś nie zyskać
    jakiejś nowej części przy okazji, nie? Kto zrezygnowałby z nowej chłodnicy
    albo remontu klimy przy okazji lekkiej stłuczki w przedni zderzak, nie ? :-)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: