eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaZdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.euRe: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
  • Data: 2009-11-19 18:32:16
    Temat: Re: Zdjecia Tygodnia 2009/45 - fotoplenery.eu
    Od: nb <n...@n...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    at Wed 18 of Nov 2009 15:10, marek augustynski wrote:

    >
    >> > A tak, mam podobnie chociaz nie nazywam tego kiczem. O kiczu cały
    >> > czas
    > mówię w
    >> > sensie odczuć i ich subiektywego charakteru. Ty teraz przeszedłeś
    >> > na rozum
    > i
    >> > odbiór dzieła za pomocą wielu czynników, w tym wiedzy. I zgadzam
    >> > się w tym momencie. Rówież dopuki nie znajdę metody jest dobrze.
    >> > Jeśli ją znajdę
    > wiem,
    >> > trafiłem na gówno:) Problem pojawia się kiedy zaczynasz dostrzegać,
    >> > że tak jest ze wszystkim... albo gdy chociażby zaczynasz
    >> > podejrzewać, że tak moze
    > być
    >> > ze wszystkim. Większość rzeczy (w sztuce) da się jednak wyjaśnić,
    > szczególnie
    >> > w momencie kiedy jesteś twórcą.
    >>
    >> Stąd prosty wniosek, że wszelkie repetycje są z zasady wtórne, w
    >> szczególności z pobudek komercyjnych (bo działa i póki działa).
    >
    > Nie. Bo każdy jest inny i czerpanie z wiedzy tego czy innego człowieka
    > nie jest równoznaczne z jej wtórnym wykorzystaniem. Problem o którym
    > wspomniałem dotyczył jednoznacznego opisania czegoś jako gówno:) Mogę
    > tak powiedzieć ale w końcu okaże się, że ja z tego gówna czerpię.
    >
    >>
    >> Cóż,
    >> Jadąc Norwidem:
    >> Poetą się nie jest, poetą się bywa...
    >> :-)
    >
    > Rozpraszasz się:)
    >
    >
    >> > Dlatego drążyłęm w zdjęciach Janka. Autor w
    >> > końcu wie najlepiej. Teraz, idac dalej, wydaje mi się, że twórca
    > rozumiejący
    >> > co robi, jest w niezbyt wesołej sytuacji... cierpi chyba:) Dzieje
    >> > się tak
    > bo
    >> > rozumiejąc swój twór ma świadomość jego banalności (nie prostactwa,
    >> > ale
    > pewnie
    >> > Adam użył tylko słowa). Jednocześnie rozumiejąc i cierpiąc:)..
    >> > trzeba się jakoś próbować z tego wyplątać więc idziesz dalej,
    >> > głębiej... itd.
    >>
    >> Zgoda.
    >
    > Zgadzasz się z opisem poetyckim ale czy z jego sensem? Bo jego sensem
    > jest postęp nas wszystkich a nie tylko wybranej jednostki.
    >
    >
    >> > I ta wiedza mnie interesowała:)
    >>
    >> Tyle że w związku z powyższym, ta wiedza jest już nic nie warta, bo
    >> jej użycie będzie świadomie wtórne. Szukanie u innych czegoś co
    >> działa, zamiast podjęcia własnego ryzyka. No ale tak już jest
    >> najczęściej. :-)
    >
    > Odpowiadam jak wczesniej.
    >
    >
    >> > No. Sztuka jednak jest w stanie człowieka zaskoczyć i w tym cala
    >> > nadzieja Puscilem kiedy na grupe takie cos:
    >> > http://www.colinpantall.com/
    >> > Totalna prostota. Jak przy Adamsie pisalem o wydmuszce to tu mam
    >> > wrazenie,
    > ze
    >> > patrze na samo jadro... W moich oczach wszystko przy tym wysiada.
    > Klasyfikujac
    >> > portret stawiam Collina Pantalla na szczycie. Reszta to drewno i
    >> > 2+2=4.
    > Nawet
    >> > mniej wjęcej wczówając metodę mam podziw dla niego.
    >>
    >> Metoda wydaje się prosta. Dziewczynka ma sporo uroku, jak wiele
    >> dzieci i jest tak często fotografowana, że najczęściej nie reaguje na
    >> obiektyw.
    >>
    >> Tyle, że dla mnie to zwykły voyeryzm, a obecność małej dziewczynki w
    >> swobodnych pozach jest co najmniej kontrowersyjna. A kontrowersyjność
    >> to nie to samo co ferment.
    >
    > To Ty masz takie odczucia.
    > Co za w ogóle głupoty? Voyeryzm, kontrowersyjne... idę przywalić głową
    > w ścianę;)

    Wielu ma takie odczucia. Porównaj sobie uznanych(?)
    fotografów robiących intymne zdjęcia niepełnoletnich.
    Np David Hamilton, Mona Kuhn, Sally Man i Jock Sturges.
    Perfekcyjna technika jest bez znaczenie. Jeśli autor
    przegina (np stylizacja dziewczynki na małą kurtyzanę),
    dryfuje w kierunki nieakceptowalnej obsceniczności.
    Moim zdaniem, każdy z wymienionych tu fotografów
    mniej lub bardziej dryfuje, albo już przekroczył
    akceptowalną granicę (czego granicę, poza moją
    wrażliwością?).

    Według mojej starej definicji geniusz (w sztuce)
    to było niezauważalne przekraczanie granic.
    To znaczy zauważalne fizykalnie np jako zgrzyt,
    ale zgrzyt idealnie wpasowany w melodię.
    Coraz częściej zwyczajnie mi zgrzyta.



    >> Mnie ten kierunek nie pociąga, wolę to, choć bardziej wystudiowane:
    >> http://www.fotal.pl/eva-rubinstein/
    >
    > pozdrawiam
    > marek
    >

    --
    nb

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: