eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaZawracanie gitaryRe: Zawracanie gitary
  • Data: 2021-01-16 03:11:46
    Temat: Re: Zawracanie gitary
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2021-01-13, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
    > On Wednesday, 13 January 2021 at 13:19:25 UTC+9, Marcin Debowski wrote:
    >> On 2021-01-08, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
    >> > On Friday, 8 January 2021 at 08:44:58 UTC+9, Marcin Debowski wrote:
    >> >> wydaje się mieć związek z historią polityczno-ekononmiczna. Dla
    >> >> przykładu, złego słowa nie powiem o jakimkolwiek Malezyjskim Chińczyku,
    >> >> z którymi miałem okazję popracować.
    >> >
    >> > Potwierdzam, Chińczycy z Malezji często zachodzą wysoko w działach
    >> > inżynierii w firmach Oil&Gas.
    >> Gdzieindziej również. I paradoksalnie, a może i nie, wydaje się to
    >> pozostawać w korelacji, że są grupą etniczną w Malezji o ograniczonych
    >> przywilejach, https://en.wikipedia.org/wiki/Bumiputera_(Malaysia)
    >
    > Gdzieindziej nie potwierdzam, bo nie widziałem. Ale wiem że dają radę.
    > Mają bodziec, próbują znaleźć dla siebie lepsze miejsce na świecie. Do
    > wybuchu I Wojny Światowej Polacy też byli grupą etniczną która
    > powszechnie wyjeżdżała z Imperium Rosyjskiego, czy tam innych
    > Austrowęgier.

    Socjalizm też nam się w tym względzie przysłużył. Jak jest obecnie z
    polską kreatywnością? Nie w jakimś wzniosłym sensie, a bardziej taką
    codzienną zawodową i prywatną zaradnością. Tu nikt nie będzie
    kombinował, tylko opłaci wykonawcę. Absurd sięga braku umiejętności, a
    może odwago podwieszenie prostej, lekkiej lampy sufitowej. Zresztą to
    nie tylko tu, w Holandii też patrzyli na mnie jak na ufoludka, gdy
    zamiast zamówić ze sklepu gotowy zestaw (z kilkutygodniowym czekaniem)
    sklecałem go z tego co było pod ręką.

    >> Czy Hindusi są tacy sami jak np. Malezyjscy czy Indonezyjscy Muzułmanie?
    >> Hindusi są bardzo często nacjonalistyczni. Mają cały przemysł tłukacy im
    >> do głów, że Indie, włączając kulturę, kuchnie itp. są najlepsze i
    >> zasadniczo to wszystkie ważne technologie i odkrycia to pokłosie mysli
    >> hinduskiej. W New Delhi jest taki fajny kompleks świątyń i muzeów, zdaje
    >> się niedaleko słynnej Lotus Temple, gdzie płyniesz sobie łódka po
    >> muzeum, a tam na brzegach różne ekspozycje. I dowiadujesz się np., że to
    >> Hindusi wynaleźli, tj. odkryli atom.
    >
    > Nieważne jakich sposobów ktoś (no właśnie, kto?) używa żeby zrobić z
    > nich bandę świrów, ważny jest skutek. Jedni i drudzy żyją w
    > wyimaginowanym stanie własnej wyższości moralnej nad resztą świata, a
    > że faktycznie żyją w syfie- to im nie przeszkadza.

    Nie da się porównać brudu Indii z brudem np. Malezji czy Indonezji.
    Tylko w Indiach wynika to chyba z "nie przeszkadza". Brud jest w całej
    Pd-Wsch Azji, ale jest to brud biedy jaki mielismy jeszcze nie tak dawno
    w PL, i kontrastów społecznych.

    > Azję (powiedzmy małą choć istotną jej część) przerobił na zachodnie
    > myślenie jedne gość (Edwards Deming), ale Azja była wtedy za bardzo
    > podzielona żeby jego wpływ dotarł gdzieś dalej. Malezja, Indonezja to
    > inna planeta. Można mieć wrażenie że SG to co innego, ale to tylko
    > skutek nagłego wzbogacenia się na świetnym położeniu geograficznym.

    Tak, ale też mądrych rządów. Jakoś łatwo znieść zamordyzm i
    fragmentaryczny brak demokracji jak widać że coś działa. Mimo, że SG
    regularnie dostaje łatkę oprawcy, cenzora, egzekutora drakońskiego
    prawa, nic z tego manifestuje się w żaden negatywny sposób w
    codzienności. Jak już, to wręcz pozytywnie.

    > Swoją drogą, znamy jeden kraj między Bugiem i Odrą, który też ma
    > świetne położenie geograficzne :-)

    Tak mówią. Mówią też coś wręcz przeciwnego, głównie ze względu na
    sąsiadów po linii równoleznikowej.

    >> Takie rzeczy to MZ tylko przez legislację.
    >
    > Trzeba by opublikować jakiś nowy Manifest Komunistyczny. Nie do
    > przyjęcia. Chyba żeby go wcisnąć na siłę wykorzystując jakąś wielką
    > katastrofę, na przykład światowy kryzys gospodarczy, albo pandemię. W
    > permanentnym stanie takiego kryzysu jesteśmy już drugą dekadę. I co? I
    > nic. Jedyny skutek pandemii i działań zaradczych to setki milionów
    > ludzi wkurwionych na własny rząd. Skutek odwrotny od zamierzonego. No
    > chyba że ja nie rozumiem tych zamierzeń...

    Bo wykorzystując takie okazje trzeba nadal mieć świadomość, że tworzą
    one jedynie pewien pretekst i tylko odrobinę przechylają języczek wagi
    nięchętnych obywateli. Jak się w tym samym czasie wprowadza bzdurne
    zakazy w rodzaki wchodzenia do lasu lub jazdy z górki na sankach i
    angażuje w to policję, jak się w najbardziej skrajnie bezczelny sposób
    próbuje na pandemii zarabiać, jak się równie skrajnie i bezczelnie nie
    przestrzega własnych zaleceń pokazując tej bandzie chamów, przepraszam,
    suwerenów sortów obu co jest warta, to skutek będzie jaki jest.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: