-
21. Data: 2010-02-17 15:17:33
Temat: Re: VoD pod linuksem
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-02-17 10:05, Krzysztof Halasa pisze:
> Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> writes:
>
>>> CSS ma problem taki, ze klient musi byc w stanie rozszyfrowac material -
>>> musi wiec miec dostep do zaszyfrowanych danych oraz do algorytmow
>>> i kluczy, ktore sluza do rozszyfrowania. Nie da sie na to niczego
>>> poradzic.
>>
>> No i dlatego jest prymitywny. W przypadku DRM mamy ciągłą łączność z
>> siecią, więc chyba da się to zorganizować bezpieczniej, tak jak
>> transmisję z bankiem albo coś w ten deseń.
>
> Jak to sobie wyobrazasz?
No można zmieniać techniki szyfrowania choćby.
> BTW CSS to tez jakis tam DRM.
No ale rozmawialiśmy o trasmisjach ala ipla.
> Przeciez w VoD klient dokladnie tak samo jak z DVD musi byc w stanie
> rozszyfrowac material. Nie ma tu zadnej istotnej roznicy.
No i dlatego właśnie pisałem, ze system OpenSource się nie nadaje, bo
można coś włożyć pomiędzy deszyfrator a wyświetlarkę. W przypadku
systemu Close, to system pilnuje tego i jedyne wyjście, to go skraczyć.
>> A złamał już ktoś zabezpieczenia BD? Nie chcę się kłócić, po prostu
>> pytam. Skoro znasz się na temacie, to może się dowiem....
> Niestety chwilowo nie mam BD ani np. zadnej plyty BD. Nie wiem czy ktos
> to zlamal (ani nie wiem, czy potencjalni lamacze maja BD). Wiem, ze
> wyciagniecie materialu cyfrowego z dowolnej nosnika (VoD, BD, z
> czegokolwiek) jest latwe (jak dla kogo, oczywiscie), bo po prostu mozna
> sie podlaczyc tam, gdzie dane nie sa juz zaszyfrowane (np. w monitorze).
Tylko przeciętny ludzik się nie podłączy w monitorze.
> Ale w przypadku BD na pewno mozliwy jest duzo latwiejszy atak, taki
> podobny do decss.
No sam jestem ciekawy. Bo czytałem, że se ne da i że linuksiarze muszą
się obejść ze smakiem. Ciekawe więc właśnie, na ile to prawda i na ile
jest szansa, że znajdzie się jakiś BD-Jasiu.
>>>> a poza tym, można zmieniać technologię w locie.
>>> Co kosztuje, praktycznie tylko nadawce zreszta.
>> no więc właśnie. Więc bez bólu dla klientów, można zmieniać
>> technologię.
> Tzn. bolem dla klientow jest to, ze nie moga sobie nagrac programu na
> dysk.
Całkiem jak w kinie. Dla mnie taka transmisja to odpowiednik kina w
domu. Płacisz, oglądasz i tyle. Taka telewizja na zamówienie, czy
wypożyczalnia bez wychodzenia z domu. Nagrywanie wszystkiego może się
przerodzić w szaleństwo. Znam ludzi, których archiwa muzyczne
przekraczają ich możliwości odsłuchowe. Jakby chcieli wszystko
przesłuchać, to by im życia niemalże brakło.
To tak, jakbym chciał nagrywać całą transmisję telewizyjną (dla
Dominika: nie, nie transmisję meczu) na wszystkich kanałach, jakie mam w
dekoderze. Naprawdę mi nie przeszkadza, że te 3000 kanałów się nie
nagrywają na dysk.
>> Tak było jakoś w czasach łamania Wizji TV. Co ją złamali piraci, to za
>> jakiś czas zmiana. Legalne karty działały, a pirackie trzeba było
>> wymieniać. A teraz nie wiem jak działa, czy są w ogóle pirackie karty,
>> bo jak chciałem splitować CP, to wiedza sieciowa wszędzie mówiła, że się
>> nie da. Więc chyba jest jednak to skuteczne.
> Akurat, ciekawe jak sie do tego maja splitery na Allegro (osobiscie znam
> kogos, kto takiego uzywa z C+).
Owszem. W C+ mają jakiś przestarzały system i C+ się dzieli. A CP nie.
nka też chyba nie, ale tu się nie będę upierał, bo drążyłem CP, bo mi
zależało na CP akurat.
> Czytalem ostatnio jednym okiem raport, ktory stwierdzal, ze praktycznie
> wszystkie europejskie (to byl raport europejski) programy cyfrowe sa
> "dzielone" przez Internet.
W jakim sensie?
>>> Ale jego sprzet zawsze musi miec dostep do danych, ktore umozliwia
>>> wyswietlenie.
>> w systemie OpenSource. W Close system może kontrolować dostęp do tych
>> danych.
> Nie, sprzet zawsze musi miec do nich dostep, bo nie moglby ich
> wyswietlic.
Owszem, ale ile osób może sobie pozwolić na specjalistyczny sprzęt? Dla
mnie jest różnica pomiędzy apt-get install libdecss a ,,kup krakerski
sprzęt od Wacka na straganie, przylutuj do monitora etc.''
> Nie wiem jak to sobie inaczej wyobrazasz, ale sa dwa bardzo
> proste (choc nie dla Kowalskiego zapewne) ataki, ktorymi mozna uzyskac
> cyfrowy material w oryginalnej jakosci:
> - atak po stronie wyswietlacza (nawet jesli dane w kablu do wyswietlacza
> sa zaszyfrowane, to monitor musi jest rozszyfrowac, i tam mozna je
> przechwycic, dla piratow to zaden problem).
Ale przecie pisałem, że to nie jest zabezpieczenie przeciwko piratom z
przemysłu pirackiego.
> Atak po stronie wyswietlacza mozna przeniesc do peceta tak, by system
> myslal, ze wyswietla np. film na wyswietlaczu, a w rzeczywistosci
> wszystkie dane bylyby kopiowane. J
No ale w systemie close nie jest to już takie proste. W końcu DRM jakoś
funkcjonuje.
>> Od tego właśnie wyszło moje pierwotne założenie, że pod L się
>> nie da.
> To akurat jest prawda. Ale skutecznie, to sie nie da nigdzie.
Ale w CLOSE masz bardziej skutecznie, bo trzeba to najpierw skraczyć.
Pytanie zasadnicze, ktoś to już zrobił?
No i popatrz: Do dzisiaj nie ma legalnego odtwarzacza DVD na linuksa.
Wszystko bazuje na krakerskim libdecss.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
22. Data: 2010-02-17 15:55:12
Temat: Re: VoD pod linuksem
Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
["Followup-To:" header set to pl.comp.os.linux.]
On 2010-02-17, Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> wrote:
>
>
> W dniu 2010-02-17 10:05, Krzysztof Halasa pisze:
>> Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> writes:
>>
>>>> CSS ma problem taki, ze klient musi byc w stanie rozszyfrowac material -
>>>> musi wiec miec dostep do zaszyfrowanych danych oraz do algorytmow
>>>> i kluczy, ktore sluza do rozszyfrowania. Nie da sie na to niczego
>>>> poradzic.
>>>
>>> No i dlatego jest prymitywny. W przypadku DRM mamy ciągłą łączność z
>>> siecią, więc chyba da się to zorganizować bezpieczniej, tak jak
>>> transmisję z bankiem albo coś w ten deseń.
>>
>> Jak to sobie wyobrazasz?
>
> No można zmieniać techniki szyfrowania choćby.
Widać że nie miałeś styczności z zagadnieniami bezpieczeństwa
komputerowego.
Jeśli dane znajdą się na komputerze w formie niezaszyfrowanej (a muszą,
bo inaczej nie zostaną wyświetlone), to atakujący je może z tego miejsca
podebrać, skopiować i zapisać.
>> Przeciez w VoD klient dokladnie tak samo jak z DVD musi byc w stanie
>> rozszyfrowac material. Nie ma tu zadnej istotnej roznicy.
>
>
> No i dlatego właśnie pisałem, ze system OpenSource się nie nadaje, bo
> można coś włożyć pomiędzy deszyfrator a wyświetlarkę. W przypadku
> systemu Close, to system pilnuje tego i jedyne wyjście, to go skraczyć.
Czyli w systemie open source da się podebrać dane, w odróżnieniu od
systemu closed source, w którym da się podebrać dane. Trochę głupie ci
wyszło zdanie.
>>> A złamał już ktoś zabezpieczenia BD? Nie chcę się kłócić, po prostu
>>> pytam. Skoro znasz się na temacie, to może się dowiem....
>> Niestety chwilowo nie mam BD ani np. zadnej plyty BD. Nie wiem czy ktos
>> to zlamal (ani nie wiem, czy potencjalni lamacze maja BD). Wiem, ze
>> wyciagniecie materialu cyfrowego z dowolnej nosnika (VoD, BD, z
>> czegokolwiek) jest latwe (jak dla kogo, oczywiscie), bo po prostu mozna
>> sie podlaczyc tam, gdzie dane nie sa juz zaszyfrowane (np. w monitorze).
>
> Tylko przeciętny ludzik się nie podłączy w monitorze.
Zainstaluje driver wirtualnego monitora którym przechwyci cały output.
Ojej, wielkie mi co.
>> Ale w przypadku BD na pewno mozliwy jest duzo latwiejszy atak, taki
>> podobny do decss.
>
> No sam jestem ciekawy. Bo czytałem, że se ne da i że linuksiarze muszą
> się obejść ze smakiem. Ciekawe więc właśnie, na ile to prawda i na ile
> jest szansa, że znajdzie się jakiś BD-Jasiu.
Podobno da się.
http://forum.doom9.org/archive/index.php/t-125029.ht
ml
https://help.ubuntu.com/community/RestrictedFormats/
BluRayAndHDDVD
>> Atak po stronie wyswietlacza mozna przeniesc do peceta tak, by system
>> myslal, ze wyswietla np. film na wyswietlaczu, a w rzeczywistosci
>> wszystkie dane bylyby kopiowane. J
>
>
> No ale w systemie close nie jest to już takie proste. W końcu DRM jakoś
> funkcjonuje.
DRM funkcjonuje *prosząc* system operacyjny o uniemożliwienie
skopiowania wyświetlanej zawartości. A to jest po prostu głupie
założenie.
--
Secunia non olet.
Stanislaw Klekot
-
23. Data: 2010-02-17 17:35:31
Temat: Re: VoD pod linuksem
Od: SW3 <s...@p...fm>
Dnia 17-02-2010 o 16:00:26 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
napisał(a):
> Czyli uważasz, że prawo nie powinno również zabraniać omijania zamków w
> drzwiach, płotów etc?
Tu musielibyśmy zacząć dyskusję nad różnicą między własnością a własnością
intelektualną i czy zabrać=skopiować ale może darujmy sobie ten OT do OT.
--
SW3
----
"Trudniej jest nie dać rządzić sobą niż rządzić innymi."
/Franciszek de La Rochefoucaul
-
24. Data: 2010-02-17 18:05:34
Temat: Re: VoD pod linuksem
Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>
W dniu 2010-02-17 18:35, SW3 pisze:
> Dnia 17-02-2010 o 16:00:26 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
> napisał(a):
>
>> Czyli uważasz, że prawo nie powinno również zabraniać omijania zamków w
>> drzwiach, płotów etc?
>
> Tu musielibyśmy zacząć dyskusję nad różnicą między własnością a
> własnością intelektualną i czy zabrać=skopiować ale może darujmy sobie
> ten OT do OT.
>
I przyjmijmy, że nie ma różnicy. Własność to własność.
--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
-
25. Data: 2010-02-17 18:43:25
Temat: Re: VoD pod linuksem
Od: Michoo <m...@v...pl>
Roman Rumpel pisze:
> W dniu 2010-02-17 18:35, SW3 pisze:
>> Dnia 17-02-2010 o 16:00:26 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
>> napisał(a):
>>
>>> Czyli uważasz, że prawo nie powinno również zabraniać omijania zamków w
>>> drzwiach, płotów etc?
>>
>> Tu musielibyśmy zacząć dyskusję nad różnicą między własnością a
>> własnością intelektualną i czy zabrać=skopiować ale może darujmy sobie
>> ten OT do OT.
>>
>
> I przyjmijmy, że nie ma różnicy. Własność to własność.
>
Czyli kupioną płytę mogę skopiować i dać kumplowi? W końcu ją kupiłem -
jest MOJĄ własnością, tak? Dokładnie tak samo jak mogę kupić model
samolotu a potem go skopiować.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
26. Data: 2010-02-17 18:56:38
Temat: Re: VoD pod linuksem
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> writes:
> No można zmieniać techniki szyfrowania choćby.
Ale szyfrowanie konczy sie w pewnym momencie, niezaleznie od techniki.
Wyswietlony obraz musi byc rozszyfrowany.
> No i dlatego właśnie pisałem, ze system OpenSource się nie nadaje, bo
> można coś włożyć pomiędzy deszyfrator a wyświetlarkę. W przypadku
> systemu Close, to system pilnuje tego i jedyne wyjście, to go
> skraczyć.
Innymi slowy, w obu przypadkach mozna zrobic nieskuteczny mechanizm,
i w obu przypadkach mozna to zlamac.
> Tylko przeciętny ludzik się nie podłączy w monitorze.
Ale w driverze karty graficznej juz pewnie bez trudu? Zwlaszcza jesli
ktos mu to przygotuje?
> No sam jestem ciekawy. Bo czytałem, że se ne da i że linuksiarze muszą
> się obejść ze smakiem. Ciekawe więc właśnie, na ile to prawda i na ile
> jest szansa, że znajdzie się jakiś BD-Jasiu.
To kwestia potrzeb - jesli ktos bedzie potrzebowal, to to zrobi. Na
pewno sie da, bo tego po prostu nie da sie zablokowac nawet
teoretycznie. Podejrzewam ze chwilowo nikt (kto by mogl to zrobic) po
prostu tego nie ma, to jest dosc drogie, a roznica wzgledem DVD nie
powala na kolana.
> Owszem. W C+ mają jakiś przestarzały system i C+ się dzieli. A CP nie.
> nka też chyba nie, ale tu się nie będę upierał, bo drążyłem CP, bo mi
> zależało na CP akurat.
A co to jest CP? Wiesz, nie jestem ekspertem od ogladania TV.
>> Czytalem ostatnio jednym okiem raport, ktory stwierdzal, ze praktycznie
>> wszystkie europejskie (to byl raport europejski) programy cyfrowe sa
>> "dzielone" przez Internet.
>
> W jakim sensie?
No, po prostu ktos kupuje karte i udostepnia interfejs do niej w sieci.
Tym sposobem kazdy moze korzystac (jesli tylko wie o tym, bo przeciez
chyba nikt tego nie reklamuje).
> Owszem, ale ile osób może sobie pozwolić na specjalistyczny sprzęt? Dla
> mnie jest różnica pomiędzy apt-get install libdecss a ,,kup krakerski
> sprzęt od Wacka na straganie, przylutuj do monitora etc.''
Tyle ze ten sprzet potrzebny jest do zlamania. Pozniej staje sie zbedny.
> Ale przecie pisałem, że to nie jest zabezpieczenie przeciwko piratom z
> przemysłu pirackiego.
No i wlasnie o to chodzi. To jest "zabezpieczenie" przeciwko wlasnym
legalnym klientom.
> No ale w systemie close nie jest to już takie proste.
Jest troche trudniejsze. Ale wiesz, mam wrazenie ze MS daje rozne SDK do
driverow itd - duzo trudniejsze to nie bedzie :-)
> W końcu DRM jakoś
> funkcjonuje.
Szczerze mowiac, nie przypominam sobie zadnego osobiscie znanego mi
przypadku, w ktorym DRM spelnialby swoja role skutecznie. Ale moze
czegos nie pamietam, trudno powiedziec.
W kazdym razie pamietam duzo przypadkow, w ktorych DRM jest i byl
trywialnie lamany.
Brak oprogramowania do VoD itp. to nie jest DRM.
> No i popatrz: Do dzisiaj nie ma legalnego odtwarzacza DVD na linuksa.
> Wszystko bazuje na krakerskim libdecss.
To nie jest tak - wszystkie odtwarzacze na Linuksie (i nie tylko, takze
np. niektore stacjonarne) przypuszczalnie uzywaja libdecss, ale to jest
zupelnie legalne (poza byc moze USA i moze jeszcze jakimis panstwami
z podobna ustawa - miala byc Australia, ale chyba nie wyszlo?).
Tzn. legalne sa zarowno odtwarzacze jak i libdecss, przeciez decss nie
lamie prawa (np. autorskiego). Nie myslisz chyba ze tyle serwerow np.
w Europie mogloby miec nielegalne oprogramowanie?
--
Krzysztof Halasa
-
27. Data: 2010-02-17 20:31:29
Temat: Re: VoD pod linuksem
Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>
W dniu 2010-02-17 19:43, Michoo pisze:
> Roman Rumpel pisze:
>> W dniu 2010-02-17 18:35, SW3 pisze:
>>> Dnia 17-02-2010 o 16:00:26 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
>>> napisał(a):
>>>
>>>> Czyli uważasz, że prawo nie powinno również zabraniać omijania zamków w
>>>> drzwiach, płotów etc?
>>>
>>> Tu musielibyśmy zacząć dyskusję nad różnicą między własnością a
>>> własnością intelektualną i czy zabrać=skopiować ale może darujmy sobie
>>> ten OT do OT.
>>>
>>
>> I przyjmijmy, że nie ma różnicy. Własność to własność.
>>
> Czyli kupioną płytę mogę skopiować i dać kumplowi? W końcu ją kupiłem -
> jest MOJĄ własnością, tak? Dokładnie tak samo jak mogę kupić model
> samolotu a potem go skopiować.
>
Zieew
Płyta jest Twoja własnością - to co na płycie nie jest Twoją własnoscią.
Nie kupujesz wraz z płytą prawa własności programu/muzyki.
Try harder ;)
--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
-
28. Data: 2010-02-17 20:36:50
Temat: Re: VoD pod linuksem
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-02-17 19:05, Roman Rumpel pisze:
> W dniu 2010-02-17 18:35, SW3 pisze:
>> Dnia 17-02-2010 o 16:00:26 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
>> napisał(a):
>>
>>> Czyli uważasz, że prawo nie powinno również zabraniać omijania zamków w
>>> drzwiach, płotów etc?
>>
>> Tu musielibyśmy zacząć dyskusję nad różnicą między własnością a
>> własnością intelektualną i czy zabrać=skopiować ale może darujmy sobie
>> ten OT do OT.
> I przyjmijmy, że nie ma różnicy. Własność to własność.
jednak nie. przywłaszczenie własności fizycznej pozbawia właściciela tej
własności, za to dodaje ją złodziejowi. Przywłaszczenie własności
intelektualnej co prawda dodaje ją piratowi, ale nie pozbawia wprost
właściciela. Właściciel jest pozbawiony prawa do swobodnego decydowania
(pirat decyduje za niego) oraz być może potencjalnych zysków, jednak nie
da się ich szacować wprost.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
29. Data: 2010-02-17 21:23:18
Temat: Re: VoD pod linuksem
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-02-17 19:56, Krzysztof Halasa pisze:
> Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> writes:
>> No można zmieniać techniki szyfrowania choćby.
> Ale szyfrowanie konczy sie w pewnym momencie, niezaleznie od techniki.
> Wyswietlony obraz musi byc rozszyfrowany.
No i trzeba umieć się do niego dostać.
>> No i dlatego właśnie pisałem, ze system OpenSource się nie nadaje, bo
>> można coś włożyć pomiędzy deszyfrator a wyświetlarkę. W przypadku
>> systemu Close, to system pilnuje tego i jedyne wyjście, to go
>> skraczyć.
> Innymi slowy, w obu przypadkach mozna zrobic nieskuteczny mechanizm,
> i w obu przypadkach mozna to zlamac.
Tylko w wersji Close trudniej.
>> Tylko przeciętny ludzik się nie podłączy w monitorze.
> Ale w driverze karty graficznej juz pewnie bez trudu?
Przeciętny ludzik? No życzę powodzenia. Może i sporo usenetowiczów ma
mnie za tępego głupka, ale jak się uczciwie zastanowisz, to jednak nie
jestem takim całkiem zwykłym zjadaczem naszej klasy. A jednak nie jestem
w stanie tego zrobić, nawet nie wiem jak się zabrać. Więc śmiem stawiać
tezę, że jednak przeciętny ludzik nie da rady.
> Zwlaszcza jesli
> ktos mu to przygotuje?
A przygotował? Bo owszem, TEORETYCZNIE możesz mieć rację. Pytanie czy w
praktyce to nastąpiło? Jeśli nie, to na razie można uznać rozwiązanie za
skuteczne.
Zwłaszcza, że włamanie się do sterowników też pewnie trywialne nie jest,
a poza tym, system może tego jakoś pilnować.
[o BD]
> Na
> pewno sie da, bo tego po prostu nie da sie zablokowac nawet
> teoretycznie.
Albo ty sobie nie umiesz wyobrazić takiego rozwiązania.
> Podejrzewam ze chwilowo nikt (kto by mogl to zrobic) po
> prostu tego nie ma, to jest dosc drogie,
bez przesadyzmu....
> a roznica wzgledem DVD nie
> powala na kolana.
Ja faktycznie nie mam i nie ocenię, ale BD jest ZTCW HD. Więc nie
przesadzaj z tymi brakami różnic.
>> Owszem. W C+ mają jakiś przestarzały system i C+ się dzieli. A CP nie.
>> nka też chyba nie, ale tu się nie będę upierał, bo drążyłem CP, bo mi
>> zależało na CP akurat.
> A co to jest CP?
Cyfrowy Polsat, konkurencyjna platforma dla C+. Podobnie jak n.
>>> Czytalem ostatnio jednym okiem raport, ktory stwierdzal, ze praktycznie
>>> wszystkie europejskie (to byl raport europejski) programy cyfrowe sa
>>> "dzielone" przez Internet.
>> W jakim sensie?
> No, po prostu ktos kupuje karte i udostepnia interfejs do niej w sieci.
> Tym sposobem kazdy moze korzystac (jesli tylko wie o tym, bo przeciez
> chyba nikt tego nie reklamuje).
No więc właśnie. I o ile ma stosowne pasmo. Poza tym, to naprawdę muszą
być szaleni ludzie, skoro im się tak chce.
>> Owszem, ale ile osób może sobie pozwolić na specjalistyczny sprzęt? Dla
>> mnie jest różnica pomiędzy apt-get install libdecss a ,,kup krakerski
>> sprzęt od Wacka na straganie, przylutuj do monitora etc.''
> Tyle ze ten sprzet potrzebny jest do zlamania. Pozniej staje sie zbedny.
Nie, bo ty nie chcesz łamać tym sprzętem zabezpieczenia, ale
przechwytywać materiał. Więc każda osoba przechwytująca musi mieć ten
sprzęt.
>> Ale przecie pisałem, że to nie jest zabezpieczenie przeciwko piratom z
>> przemysłu pirackiego.
> No i wlasnie o to chodzi. To jest "zabezpieczenie" przeciwko wlasnym
> legalnym klientom.
Nie. Przeciwko małym piratom. Np. ja i 4 kolegów z pracy sobie kupujemy
na spółę dany film i wychodzi nas np. 1zł za film, a nadawca zarabia
5zł. A że nie umiemy złamać, to kupimy 5 razy po 5zł i nadawca zarabia
25zł.
>> No ale w systemie close nie jest to już takie proste.
> Jest troche trudniejsze. Ale wiesz, mam wrazenie ze MS daje rozne SDK do
> driverow itd - duzo trudniejsze to nie bedzie :-)
No to czemu nie jest w praktyce? Cały czas przeciwstawiasz teoretyczne
możliwości kontra praktyczne istnienie rozwiązań DRM.
>> W końcu DRM jakoś
>> funkcjonuje.
> Szczerze mowiac, nie przypominam sobie zadnego osobiscie znanego mi
> przypadku, w ktorym DRM spelnialby swoja role skutecznie.
Zależy jak zdefiniujesz skuteczność.
> Brak oprogramowania do VoD itp. to nie jest DRM.
Ale jego brak wynika z braku DRM w systemie linuksowym. Bo
oprogramowanie darmowe materiały przetwarza.
>> No i popatrz: Do dzisiaj nie ma legalnego odtwarzacza DVD na linuksa.
>> Wszystko bazuje na krakerskim libdecss.
>
> To nie jest tak - wszystkie odtwarzacze na Linuksie (i nie tylko, takze
> np. niektore stacjonarne) przypuszczalnie uzywaja libdecss, ale to jest
> zupelnie legalne (poza byc moze USA i moze jeszcze jakimis panstwami
> z podobna ustawa - miala byc Australia, ale chyba nie wyszlo?).
> Tzn. legalne sa zarowno odtwarzacze jak i libdecss, przeciez decss nie
> lamie prawa (np. autorskiego).
No ale już linuksiarze w USA choćby mogą się oblizać ze smakiem. A i
pozostali muszą dociągać z półlegalnych serwerów. Zauważ, że nie
uświadczysz libdecss w oficjalnych repo Ubuntu (nieUsański) ani nie było
go w MDK, jak używałem MDK. O ile wiem, do dzisiaj w żadnym z
popularnych systemów linuksowych nie ma tego ani w wersji głównej, ani w
repozytoriach firmowanych przez wydawcę, tylko trzeba ssać gdzieś z
pobocznych źródeł.
> Nie myslisz chyba ze tyle serwerow np.
> w Europie mogloby miec nielegalne oprogramowanie?
No wiesz, przez lata icm hostował piracone nagrania kabaretowe, jak
poguglasz, to znajdziesz, że tak pi razy drzwi 3 lata temu ktoś to
wykrył i zrobił łapankę. Więc z tą legalnością libdecss nie jestem do
końca przekonany. Kiedyś słyszałem, że w niemczech weszło jakieś prawo
zabraniające posiadania narzędzi do łamania zabezpieczeń. W Polsce też
coś miało wchodzić podobne. Jesteś pewien, że nie weszło.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
30. Data: 2010-02-17 22:39:50
Temat: Re: VoD pod linuksem
Od: Michoo <m...@v...pl>
Roman Rumpel pisze:
> W dniu 2010-02-17 19:43, Michoo pisze:
>> Roman Rumpel pisze:
>>> W dniu 2010-02-17 18:35, SW3 pisze:
>>>> Dnia 17-02-2010 o 16:00:26 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
>>>> napisał(a):
>>>>
>>>>> Czyli uważasz, że prawo nie powinno również zabraniać omijania
>>>>> zamków w
>>>>> drzwiach, płotów etc?
>>>>
>>>> Tu musielibyśmy zacząć dyskusję nad różnicą między własnością a
>>>> własnością intelektualną i czy zabrać=skopiować ale może darujmy sobie
>>>> ten OT do OT.
>>>>
>>>
>>> I przyjmijmy, że nie ma różnicy. Własność to własność.
>>>
>> Czyli kupioną płytę mogę skopiować i dać kumplowi? W końcu ją kupiłem -
>> jest MOJĄ własnością, tak? Dokładnie tak samo jak mogę kupić model
>> samolotu a potem go skopiować.
>>
>
> Zieew
> Płyta jest Twoja własnością - to co na płycie nie jest Twoją własnoscią.
> Nie kupujesz wraz z płytą prawa własności programu/muzyki.
To co kupiłem? Wydawca powiedział, że kupuję muzykę na płycie. Kopiując
MOJĄ płytę nie zmieniam w żaden sposób sposób matrycy, której używa
wydawca, nie pozbawiam go możliwości sprzedaży, etc. Zupełnie jak biorąc
dokładne pomiary zakupionego modelu i robiąc kopię. Ale za to 2 nikt nie
chce mnie zamknąć w więzieniu.
[Żeby nie było, nie uważam, żeby prawo autorskie było zbędne, ale imo
poszło zupełnie nie w tą stronę co trzeba - co innego ograniczać
sprzedaż kopii (czyli w sumie plagiatów) a co innego zabraniać ludziom
się dzielić (za darmo) (w ustawie nie tak dawno temu pojawił się zapis o
"pojedynczych egzemplarzach"), ktoś niedawno mówił, żeby znieść
dozwolony użytek... Nie chcę prawa w którym nie będę mógł dać zakupionej
książki do przeczytania kumplowi. A do tego to zmierza.]
Teraz mała historyjka - w gimnazjum zrobiliśmy z kumplami zrzutę na grę,
bo pojedynczo nie zapłacilibyśmy tyle ile kosztowała. Wydawca zarobił na
1 egzemplarzu. Gdyby ta płyta miała "dobre zabezpieczenia" to
skończyłoby się na pobraniu gry z internetu. Wydawca by nic nie zarobił.
Na sprzedanie nam 3 egzemplarzy nie miał szans.
I jeszcze jedna kwestia - czy zna ktoś JAKIKOLWIEK raport wykazujący
skuteczność DRM? Ale zrobiony zgodnie z regułami badań, a nie na
zasadzie "firma xxx twierdzi, że". Bo za każdym razem jak jest głośna
premiera to film/gra są w sieci od dłuższego czasu, a avatara z powodu
zabezpieczeń nie pooglądali sobie klienci kin.
--
Pozdrawiam
Michoo