eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaUPS + zewnętrzne akumulatoryRe: UPS + zewnętrzne akumulatory
  • Data: 2015-06-29 13:49:28
    Temat: Re: UPS + zewnętrzne akumulatory
    Od: Maciek <m...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik J.F. napisał:

    > Szyna wielokrotnie grubsza od reki ... no, ciekawe na jaki prad, taka
    > to chyba i w elektrowni trudno znalezc.
    >

    U mnie 1200A. Zarówno akumulatory, jak i sama siłownia mogła tyle dać,
    choć obciążenie było o połowę mniejsze. Takie miedziane szyny to ja
    widziałem tylko miedzy szafami prostowników a akumulatornią. Na tyle też
    opiewała bateria bezpieczników, zabezpieczająca cały układ. Problem w
    tym, że szyny były owinięte materiałem izolacyjnym i raczej stawianie na
    nich czegokolwiek metalowego nic by im nie zrobiło. W akumulatorni każda
    cela, to spore akwarium. Pojemności nie pamiętam.

    Na odbiory szły już wiązki grubych kabli, zabezpieczanych bezpiecznikami
    od 50 do 200A. Źle podłączony kabel najpierw zaczął dymić, potem świecić
    się na czerwono, pomarańczowo, wydłużył się a potem sam się urwał pod
    własnym ciężarem. Robi wrażenie. Nawet nie zdążyłem chwycić gaśnicy a
    wszystko się samoistnie zakończyło. Sprawca zamieszania najpierw nerwowo
    odpalał papierosa a potem stwierdził, że na dzisiaj ma dość :-) Na
    siłowni i bezpiecznikach to nie zrobiło żadnego wrażenia.

    W urządzeniach telekomunikacyjnych plus jest uziemiony. Źle podłączyłem
    oscyloskop do wyjścia pomiarowego prostownika. Jako elektronik grzecznie
    wpinam z przyzwyczajenia krokodylek sondy do minusa i po ułamku sekundy
    znika kawałek szczęki tegoż krokodylka. Krótki błysk nawet mnie nie
    oślepił. Takie tam drobne dziabnięcie spawarką. Wtedy doceniłem
    izolowane wejścia oscyloskopów. Niestety akurat takich nie mieliśmy. Co
    najwyżej można się było z dużą ostrożnością włączać do gniazda bez bolca
    ochronnego lub pamiętać o krokodylku, czyli obudowie oscyloskopu,
    włączanym do plusa. Ani prostownik, ani oscyloskop nie odniosły żadnych
    uszkodzeń. Prąd poszedł oplotem i to jeszcze mocno ograniczony jego
    oporem, więc się upiekło. Trochę nawet dosłownie :-)

    Mnie ostrzegali przed pchaniem rąk w stojak, jeżeli miało się jakieś
    obrączki, zegarki, czy inne metalowe ozdoby. Łańcuszek na szyi też u nas
    nie był w modzie, bo mógł się niechcący wysunąć i zrobić zwarcie.
    Facetowi podobno odparowała połowa obrączki i został martwy, przepalony
    palec. To już nie na siłowni, tylko w stojakach centrali, gdzie
    faktycznie były miejsca z gołymi szynami. Mniejszy prąd ale nawet 50A
    wystarczyło.

    To tyle z moich kombatanckich wspomnień.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: