-
101. Data: 2011-01-07 20:48:18
Temat: Re: Stawiam takš tezę w temacie aut nienowych.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> napisał w
wiadomości news:ig7im3$2reh$1@news2.ipartners.pl...
>W dniu 2011-01-07 09:47, Cavallino pisze:
>
>>> U nas - tak samo proporcja "siły nabywczej" do wartości nowego auta
>>> spowodowałaby, że *również* ten złom, który w końcu zostanie
>>> wypchnięty przez nowszy złom, jeździłby dalej.
>>
>> No i jeździ.
>
> E tam. Popatrz na filmy sprzed 10 lat - co wtedy jeździło po ulicach
> i gdzie to się podziało?
Policz lepiej ile tego było.
Ja pamiętam czasy, że podczas nocnej jazdy krajówką, światła drogowe miałeś
zapalone przez większość czasu i nikomu to nie przeszkadzało.
Teraz to się trzeba postarać, żeby je zapalić choć na chwilę.
-
102. Data: 2011-01-07 20:55:04
Temat: Re: Stawiam takš tezę w temacie aut nienowych.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> napisał w
wiadomości news:ig7im3$2reh$1@news2.ipartners.pl...
>W dniu 2011-01-07 09:47, Cavallino pisze:
>
>>> U nas - tak samo proporcja "siły nabywczej" do wartości nowego auta
>>> spowodowałaby, że *również* ten złom, który w końcu zostanie
>>> wypchnięty przez nowszy złom, jeździłby dalej.
>>
>> No i jeździ.
>
> E tam. Popatrz na filmy sprzed 10 lat - co wtedy jeździło po ulicach
> i gdzie to się podziało?
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Polacy-najczesciej-z
lomuja-fiaty-2235522.html
"W 2009 roku do recyklingu Polacy oddali 190 tys. samochodów"
W tym samym roku z zachodu sprowadzono milion złomów.
I tak rok w rok.
O tym właśnie piszę - taka otwarta furtka powoduje że rocznie przybywa 800
tys złomów na ulicach.
Za każdego zezłomowanego malucha 5 razy więcej szrotów zaśmieca drogi.
Ja naprawdę wolę na drogach 200 tys poskręcanych sznurkami maluchów, ich
kierowcy przynajmniej się nie stawiali jak się ich wyprzedzało (bo nie mieli
czym).
A że naprawiało je się za grosze, to i były naprawiane, czego o 20-letnich
bolidach z zachodu powiedzieć nie można, dopóki się koła kręcą, to mało kto
przy nich robi cokolwiek.
Efekt to smród spalonego oleju (lub niespalonego gazu) za takim delikwentem,
cztery ślady na jezdni i cholerne zagęszczenie na drogach.
-
103. Data: 2011-01-07 21:14:20
Temat: Re: Stawiam taką tezę w temacie aut nienowych.
Od: Wojtek Borczyk <b...@m...astro.amu.edu.pl>
On Fri, 7 Jan 2011, Cavallino wrote:
> A wystarczyłoby zainstalować kamery w kanałach i obowiązkowo mieć na CD
> KAŻDY przegląd. I kiedy trzy dni później ktoś nakryje na drodze
> czteroślada bez hamulców, to sprawdzić u diagnosty jak wyglądał ostatni
> przegląd. W razie stwierdzenia kantu - dożywotnia dyskwalifikacja i
> kosmiczna kara pieniężna. Od razu by się zastanowił jeden z drugim, czy
> flaszka za przegląd jest warta takiego ryzyka.
W pełni popieram, tylko czy wyobrażasz sobie ile wtedy kosztował by
przegląd? ;-)
W moim odczuciu wystarczyło by coś znacznie prostszego. Chociażby
częstsze, rutynowe kontrole szczególnie tych stacji diagnostycznych, które
znane są z "przymykania oka" na ewidentne i zagrażające bezpieczeństwu
usterki.
Pozdrawiam :)
W.
-
104. Data: 2011-01-07 21:18:14
Temat: Re: Stawiam taką tezę w temacie aut nienowych.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Wojtek Borczyk" <b...@m...astro.amu.edu.pl> napisał w
wiadomości news:alpine.BSF.2.00.1101072107220.99139@moon.astro.
amu.edu.pl...
> On Fri, 7 Jan 2011, Cavallino wrote:
>
>> A wystarczyłoby zainstalować kamery w kanałach i obowiązkowo mieć na CD
>> KAŻDY przegląd. I kiedy trzy dni później ktoś nakryje na drodze
>> czteroślada bez hamulców, to sprawdzić u diagnosty jak wyglądał ostatni
>> przegląd. W razie stwierdzenia kantu - dożywotnia dyskwalifikacja i
>> kosmiczna kara pieniężna. Od razu by się zastanowił jeden z drugim, czy
>> flaszka za przegląd jest warta takiego ryzyka.
>
> W pełni popieram, tylko czy wyobrażasz sobie ile wtedy kosztował by
> przegląd? ;-)
Znaczy co jest takie drogie, kilka kamerek do monitoringu, czy czysta płytka
CD?
Przegląd trwający max 15 minut w moim przypadku i kosztujący 100 zł, to tak
ze 4 razy za dużo, więc rezerwy jest sporo.
>
> W moim odczuciu wystarczyło by coś znacznie prostszego. Chociażby
> częstsze, rutynowe kontrole szczególnie tych stacji diagnostycznych, które
> znane są z "przymykania oka" na ewidentne i zagrażające bezpieczeństwu
> usterki.
A moim zdaniem sprawa albo będzie rozwiązana systemowo, tak że nie da się
oszukać, albo nie będzie rozwiązana wcale.
Akcje z nalotami mogą wykluczyć kilka stacji, ale problemu nie zlikwidują.
-
105. Data: 2011-01-07 21:47:32
Temat: Re: Stawiam takš tezę w temacie aut nienowych.
Od: Wojtek Borczyk <b...@m...astro.amu.edu.pl>
On Fri, 7 Jan 2011, Cavallino wrote:
> Nie - sugeruję, że ludzie nie przesiedliby się w kierunku odwrotnym,
> gdyby nie dano im okazji.
Sławku, tak naprawdę problem leży w tym, że w naszym kraju mamy
europejskie ceny, ale niekoniecznie europejskie zarobki :) Dlaczego
uważasz, że niemiecki lub francuski robotnik ma prawo jeździć kupionym w
salonie, nowym autem, a polski robotnik (pracujący de facto tak samo, jak
tamci) nie ma nawet prawa jeździć używanym 15-to latkiem? Cieszmy się, że
obaj mamy wykształcenie oraz pracę pozwalającą nam nawet w tych polskich
realiach żyć na jakimś w miarę godziwym poziomie, ale wykażmy też
zrozumienie dla tych, którzy tego szczęścia nie mają...
> Gadasz tak, jakby każdy ściągnięty złom, oznaczał jeden złomowany pojazd
> rodem z PRL. Niestety tak nie jest
Ale też tych "importowanych" aut bynajmniej nie przybywa w postępie
geometrycznym, podobnie jak w postępie geometrycznym nie przybywa osób
posiadających prawo jazdy :) Nie każde też wycofywane z ruchu auto zostaje
oficjalnie zezłomowane, więc statystyki złomowanych aut niewiele
konstruktywnego wnoszą. W pewnym momencie ustala się jakiś "stan
nasycenia", bo nawet zakładając, że w danym kraju jest 20 milionów
mieszkańców posiadających prawo jazdy i 100 milionów samochodów, to i tak
te 20 milionów nie jest w stanie jeździć pięcioma samochodami
równocześnie... ;)
>> Ale tych "u koryta" od jakichś 20 lat możemy sami i to nawet spośród
>> siebie wybierać, więc nie zwalajmy wciąż winy na innych ;)
>
> Teoretycznie masz rację. Niestety, w praktyce to nie działa, bo ciągle
> te same metody i problemy są.
Dokładnie tak, te same problemy - np. ponad połowa uprawnionych do
głosowania nie bierze udziału w wyborach, bo już z góry zakładają, że i
tak nie mają na nic wpływu. A później biadolą, że rząd zły... ;)
Pozdrawiam :)
W.
-
106. Data: 2011-01-07 21:48:30
Temat: Re: Stawiam taką tezę w temacie aut nienowych.
Od: Excite <n...@n...pl>
W dniu 07.01.2011 21:18, Cavallino pisze:
> Znaczy co jest takie drogie, kilka kamerek do monitoringu, czy czysta
> płytka CD?
Kamery w HD, światło i cały system archiwizowania tego. Wystarczyło by
po prostu prowadzić kontrole nad stacjami diagnostycznymi czy wykonują
swoją prace rzetelnie oraz czy nie panuje korupcja (CBA przecież już
mamy). Skoro nadzór w postaci "tajemniczego klienta" działa w sieciach
fast-food to działał by również na stacjach diagnostycznych ;)
-
107. Data: 2011-01-07 21:55:25
Temat: Re: Stawiam taką tezę w temacie aut nienowych.
Od: Wojtek Borczyk <b...@m...astro.amu.edu.pl>
On Fri, 7 Jan 2011, Jakub Witkowski wrote:
> Proponuję podejść kompleksowo i opracować odpowiedni wzór na prędkość
> dopuszczalną, dla uwzględnienia rozpadania się auta z upływem czasu, np:
> vmax = limit - wiek(lata ukończone)*2
>
> Dodatkowe modyfikacje do ograniczenia:
> 1) ze względu na segment auta:
> A: -30
> B: -20
> C: -10
[...]
Cholera, to ja moim "Willysem" z 1942 roku powinienem bardzo szybko, ale
tylko na wstecznym jeździć... ;-)
Pozdrawiam :)
W.
-
108. Data: 2011-01-07 21:58:53
Temat: Re: Stawiam taką tezę w temacie aut nienowych.
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
W dniu 2011-01-07 21:18, Cavallino pisze:
>
> A moim zdaniem sprawa albo będzie rozwiązana systemowo, tak że nie da
> się oszukać, albo nie będzie rozwiązana wcale.
> Akcje z nalotami mogą wykluczyć kilka stacji, ale problemu nie zlikwidują.
Jakby się rozniosło, że diagnosta Iksiński został ukarany grzywną w
wysokości jego rocznych zarobków, to jego koledzy nie ryzykowaliby dla
dwustu złotych lewego zysku. A ludziom, nie opłacałoby się wydawać
1000-2000zł na lewy przegląd, skoro za te pieniądze mogliby naprawić złoma.
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
-
109. Data: 2011-01-07 22:00:30
Temat: Re: Stawiam tak? tezę w temacie aut nienowych.
Od: Wojtek Borczyk <b...@m...astro.amu.edu.pl>
On Fri, 7 Jan 2011, Cavallino wrote:
> W 2004 na drogach praktycznie w ogóle nie było samochodów, w porównaniu
> do stanu obecnego. ;-)
A co dopiero w takim 1982 - pamiętam, jak w stanie wojennym przejechałem
nocą trasę z Warszawy do Poznania mijając po drodze ze trzy TIR'y
"Sovtransavto" i ze dwa auta osobowe ;)
Pozdrawiam :)
W.
-
110. Data: 2011-01-07 22:01:57
Temat: Re: Stawiam taką tezę w temacie aut nienowych.
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
W dniu 2011-01-07 14:15, Yogi(n) pisze:
> Użytkownik "Bydlę" <b...@b...com> napisał w wiadomości
> news:ig72oh$mb6$4@cougar.axelspringer.pl...
>
>> Tak, zacytowałem nawet idiotyczną, wymyśloną przez milicjantów i
>> zaimportowaną do nowego ustroju tezę./
>> Jesteś pewien, że prędkość?
>
> Czyli jednak albo nie całość, albo nie ze zrozumieniem.
>
Stawiasz Bydlęciu zarzut niezrozumienia, to bądź łaskaw to jakoś
udowodnić. A nie każ mu udowadniać, że nie jest wielbłądem.
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."