-
1. Data: 2011-01-06 00:41:05
Temat: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
Potrzebuje porady grupowiczow, moze ktos to juz przerabial.
Scenariusz:
21:30 wracam z pracy zjebany jak koń po westernie, jadę przez wieś 40-50kmph
a przede mna samochod na 'obcych' blachach. wyprzedzam i po zakonczeniu
manewru po jakichs 100m przy predkosci strzelam 60-70 wpadam na 'coś' co
zdążyło mi tylko mignąć i nawet nie zdazylem zaczac hamowac o omijaniu nie
mówiąc.
Samochód podskoczył a ja dostałem w twarz poduszką powietrzną. Po jakimś
raczej ktorkim czasie jak oprzytomnialem zlapalem keirownice spowrotem
(nadal jechalem) i zatrzymalem samochod po skorygowaniu toru jazdy.
Dookola pusto, domy, brak gowniarzy. myslalem na poczatku ze to gowniarze
beton wtargali na srodek drogi (byl centralnie na moim pasie). poszedlem
obejrzec w co przywalilem. samochod zostawilem tak jak sie zatrzymal, z
wlaczonmi swiatlami, wlaczonym zaplonem choc zgaszonym silnikiem i kupa
smrodu z poduszki. po obejrzeniu stwierdzilem ze to duzy kawal bryly lodu.
na oko 70x70x30cm(strzelam). Potem zabralem sie za oględziny...brak latarki
wiec poswiecilem czym mialem i widzialem ze micha mocno oberwala, choc nie
zostala rozerwana. mala kaluza oleju (ale taka na 10cm srednicy).
zadzwonilem najpierw po brata a on po policje (zeby miec notatkę). brat
przywiozl aparak ktorym ocykalem miejsce i uszkodzenia. w swietle jego
reflektorow okazalo sie ze zniszczenia sa duzo duzo powazniejsze niz na
poczatku myslalem. W efekcie dokladniejszych ogledzin wyszlo ze uszkodzone
sa:
-urwany silnik. prawa łapa pęknieta. nie wiem czy przykrecana do bloku czy
to element bloku. Wisial silnik na drugiej łapie i skrzyni biegow.
-zniszczona miska olejowa
-rozerwana plecionka i prawdopodobnie pęknięte turbo (obstawiam ze stamtad
olej)
-prawdopdobnie uszkodzony/zniszczony mechanizm roznicowy - podczas holowania
myslalem ze mi sie samochod rozpadnie
-prawa przednia czesc konstrukcji karoserii odksztalcona (zmienione
pasowanie drzwi i prawego blotnika). podniosla sie przez lape
-byc moze cos z zawieszenia ale w nocy gowno widzialem
-poducha
Przyjechala policja, dmuchnalem 0.00, spisali notatkę i ofotkowali
uszkodzenia i miejsce.
Oczywiscie marudzili ze po co ich wzywamy, ze nie ma samochodu z ktorego to
odpadlo itd.
Z uzyciem samochodu brata sholowalismy rozbitka do domu(szczesciem to tylko
3-4km od domu po zadupiach). Malo sie nie rozpadl a jechalismy max 20 na
godzine. Chyba polecial mechanizm roznicowy albo przegób rzucal silnikiem.
myslalem ze mi sie buda rozleci od tego walenia. Stoi teraz na moim podworku
i czeka na litość.
wnioski:
po obejrzeniu bryly lodu przez brata ustalilismy ze to odpadlo od jakiejs
ciezarowki. odbita w lodzie ryflowana blacha podlogowa (tzn powyginana) z
elementami blota. kilkadziesiat m wczesniej widac bylo odlamki po
odpadnieciu tej bryly od samochodu.
samochod to punto 2 fl 1.3 multijet.
Prawde mowiac jestem tym zalamany bo chce uzyskac odszkodowanie od zarzadcy
drogi a nie wiem od czego zaczac. chcialbym zrobic to w ASO ale zwyczjanie
nie stac mnie na to zeby zrobic naprawe a ptem odzyskac odszkodowanie (lub
co gorsza nie odzyskac).
Stalo sie to na drodze nr 734 we wsi Szymanow. Google maps po wpisaniu nazwy
miejscowosci miej wiecej precycyjnie wskazuja gdzie sie zdzwonilem.
Czy ktos moze mi podpowiedziec kto może być włodarzem tej drogi? GDKiA?
gmina? powiat? Jak to ustalić?
Sprawę dla mnie pogorsza to ze to moje podstawowe narzędzie pracy.... czy
ktos odzyskiwal odszkodowanie od udzkodzenia na drodze?
Samochod jest skasowany strasznie. niby na pierwszy rzut oka wyglada nna
caly ale po podniesieniu maski widac zarwany silnik, urwana lape, z prawej
strony nagle niedopasowane drzwi i blotnik no i nieszczesna poduche ktora
dostalem w pysk....
zawsze sie zastawnialem jak to jest, gdy poduszka sie otwiera....teraz juz o
ironio wiem...
czwartek swieto wiec w piatek chcialbym to zglosic i zabrac notatke z
policji, zapewne bedzie niezbedna.
:( wa mac a tak lubilem ten samochod
--
-
pozdrawiający
----->>sirapacz<<------
-
2. Data: 2011-01-06 00:46:58
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: "adam" <a...@p...onet.pl>
> Czy ktos moze mi podpowiedziec kto może być włodarzem tej drogi? GDKiA?
> gmina? powiat? Jak to ustalić?
>
>
Witam,
Jak masz AC to zrob z AC. A Twoj ubezpieczyciel sam bedzie dochodzic czyja
to droga i kto za to odpowiada.
Ja wlasnie przechodze przeboje z GDDKiA i nie polecam, mimo ze mam AC
naprawilem szybko bo bylo poza miejscem zamieszkania.
Teraz tego zaluje, niestety GDDKiA to ciagle komuna i spychologia. Ale nie
mam zamiaru im odpuscic.
Wazne ze byla policja.
pzdr
Adam
-
3. Data: 2011-01-06 00:53:45
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
> Witam,
> Jak masz AC to zrob z AC. A Twoj ubezpieczyciel sam bedzie dochodzic czyja
> to droga i kto za to odpowiada.
jakbym mial AC to w ogole bym tematu nie zaczynal:/
> Ja wlasnie przechodze przeboje z GDDKiA i nie polecam, mimo ze mam AC
> naprawilem szybko bo bylo poza miejscem zamieszkania.
> Teraz tego zaluje, niestety GDDKiA to ciagle komuna i spychologia. Ale nie
> mam zamiaru im odpuscic.
a ta droga 734 pod gdkia podlega?
mnie wystarczy kto jest ubezpieczycielem i polisa. potem zrzuce dochodzenie
tego na ASO.
> Wazne ze byla policja.
mimo dostania w ryj poducha po calym dniu pracy, choc tyle bylem przytomny
> pzdr
> Adam
>
>
-
4. Data: 2011-01-06 00:59:29
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: "adam" <a...@p...onet.pl>
> Witam,
>> Jak masz AC to zrob z AC. A Twoj ubezpieczyciel sam bedzie dochodzic
>> czyja to droga i kto za to odpowiada.
> jakbym mial AC to w ogole bym tematu nie zaczynal:/
>
W takim razie nie zaczynaj naprawy samochodu, ja mialem zdarzenie 12 grudnia
(13 grudnia naprawilem) a ubezpieczyciel dzis chce ogladac uszkodzony
samochod!
>
> a ta droga 734 pod gdkia podlega?
> mnie wystarczy kto jest ubezpieczycielem i polisa. potem zrzuce
> dochodzenie tego na ASO.
ASO chyba nie bedzie chcialo sie w to bawic, musisz sam skontaktowac sie
ubezpieczycielem drogi. Nie znam tej drogi ale jesli to droga gminna to
uderzaj do gminy, a jak wojewodzka to do wojewody.
>
>> Wazne ze byla policja.
> mimo dostania w ryj poducha po calym dniu pracy, choc tyle bylem przytomny
:)
zycze powodzenia
pzdr
Adam
-
5. Data: 2011-01-06 01:03:48
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
> W takim razie nie zaczynaj naprawy samochodu, ja mialem zdarzenie 12
> grudnia (13 grudnia naprawilem) a ubezpieczyciel dzis chce ogladac
> uszkodzony samochod!
nie stac mnie teraz.
szacuje ze gospodarczym sposobem bym go polepil za jakies 6kpln
a aso molze spokojnie szepnąć za naprawe 15kpln przy wartosci rynkowej
calego auta ok 10kpln
>> a ta droga 734 pod gdkia podlega?
>> mnie wystarczy kto jest ubezpieczycielem i polisa. potem zrzuce
>> dochodzenie tego na ASO.
>
> ASO chyba nie bedzie chcialo sie w to bawic, musisz sam skontaktowac sie
> ubezpieczycielem drogi. Nie znam tej drogi ale jesli to droga gminna to
> uderzaj do gminy, a jak wojewodzka to do wojewody.
jak ustale kto ubezpieczycielem to bedzie im sie chcialo - to dla nich kasa.
duzo kasy.
pierwsze z nimi doswiadczenie bylo bardoz bardzo pozytywne. dlatego
konkretnie u nich chce to robic.
Drogą goglania doszedlem do http://www.mzdw.pl/text.php?cat=40
i jest tam wylistowana ta droga na ktoeej bylo zdarzenie. wiec wiem kto
odpowiedzialny i gdzie zglaszac. terraz pytanie na co uwazac w kotnakcie. no
i jak udowodnic ze wielka bryla lodu na srodku pasa to ich wina?
>>> Wazne ze byla policja.
>> mimo dostania w ryj poducha po calym dniu pracy, choc tyle bylem
>> przytomny
>
> :)
> zycze powodzenia
dzieki
przyda sie
-
6. Data: 2011-01-06 01:11:45
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: "adam" <a...@p...onet.pl>
>> W takim razie nie zaczynaj naprawy samochodu, ja mialem zdarzenie 12
>> grudnia (13 grudnia naprawilem) a ubezpieczyciel dzis chce ogladac
>> uszkodzony samochod!
>
> nie stac mnie teraz.
> szacuje ze gospodarczym sposobem bym go polepil za jakies 6kpln
> a aso molze spokojnie szepnąć za naprawe 15kpln przy wartosci rynkowej
> calego auta ok 10kpln
Ubezpieczyciel wyplaci max wartosc rynkowa samochodu niestety.
>
>
>>> a ta droga 734 pod gdkia podlega?
>>> mnie wystarczy kto jest ubezpieczycielem i polisa. potem zrzuce
>>> dochodzenie tego na ASO.
>>
>> ASO chyba nie bedzie chcialo sie w to bawic, musisz sam skontaktowac sie
>> ubezpieczycielem drogi. Nie znam tej drogi ale jesli to droga gminna to
>> uderzaj do gminy, a jak wojewodzka to do wojewody.
>
jak ustale kto ubezpieczycielem to bedzie im sie chcialo - to dla nich
kasa.
> duzo kasy.
> pierwsze z nimi doswiadczenie bylo bardoz bardzo pozytywne. dlatego
> konkretnie u nich chce to robic.
No tak ASO ma chec na kase, ale ubezpieczyciel drogi niekoniecznie bedzie
chcial tyle zaplacic:(
>
> Drogą goglania doszedlem do http://www.mzdw.pl/text.php?cat=40
> i jest tam wylistowana ta droga na ktoeej bylo zdarzenie. wiec wiem kto
> odpowiedzialny i gdzie zglaszac. terraz pytanie na co uwazac w kotnakcie.
> no i jak udowodnic ze wielka bryla lodu na srodku pasa to ich wina?
>
Ja wjechalem w dziure i nie bylo policji,
Wg mnie najwazniejsze to notatka policji, Twoj brat jako świadek no i
zalozenie ze na drogaj wojeowodzkich nie ma nieoznakowanych przeszkod.
No i wazne zebys jechal z predkoscia dozwolona na danym odcinku i ze
wyprzedzales zgodnie z kodeksem drogowym
>>>> Wazne ze byla policja.
>>> mimo dostania w ryj poducha po calym dniu pracy, choc tyle bylem
>>> przytomny
>>
>> :)
>> zycze powodzenia
>
> dzieki
> przyda sie
pzdr
>
-
7. Data: 2011-01-06 08:29:53
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: "glang" <g...@o...pl>
> Potrzebuje porady grupowiczow, moze ktos to juz przerabial.
po przeczytanie wszystkiego napiszę niewiele
życzę Ci jak najlepiej ale w tej sytuacji chyba nie masz szans na
odszkodowanie od zarządcy drogi. obym się mylił.
wytłumaczenie dla nich jestproste i banalne. droga odśnieżona, przejezdna,
lód odpadł od innego samochodu...
pzdr
GL
-
8. Data: 2011-01-06 09:38:01
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 6 Jan 2011 00:41:05 +0100, Michał Gut wrote:
>Prawde mowiac jestem tym zalamany bo chce uzyskac odszkodowanie od zarzadcy
>drogi
Watpie czy sie uda. Zeby choc dziura stale zwiazana z droga, albo ktos
wczoraj zadzwonil i zglosil przeszkode ..
>:( wa mac a tak lubilem ten samochod
Eee, chyba nie bylo za co, jakis delikatny wloski piesek :-)
J.
-
9. Data: 2011-01-06 09:52:59
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: Mruk <t...@g...pl>
>
> czwartek swieto wiec w piatek chcialbym to zglosic i zabrac notatke z
> policji, zapewne bedzie niezbedna.
> :( wa mac a tak lubilem ten samochod
1. nigdy i nigdzie nie przyznawaj, że to odpadło od innego auta. Nie
jesteś specjalistą i na twoje oko to pod wpływem pędu powietrza
conajwyżej wtoczyło się na drogę z pobocza. Nie wiesz jakiego
pochodzenia jest ta bryła. Nie dawaj drugiej stronie argumentów.
2. Bryła lodu znajdowała się na pasie przeznaczonym do ruchu. Jechałeś z
prędkością dozwoloną oraz zgodnie z zapisem PoRD zachowując właściwą
prędkość do warunków panujących na drodze.
3. Obserwowałeś znaki, obserwowałeś bacznie jezdnię przed sobą. Byłeś w
dobrej kondycji, nikt Cię nie rozpraszał. Gdy zobaczyłeś przeszkodę to
nie udało Ci się jej uniknąć i doszło do zdarzenia
4. Gdyby było jakieś oznaczenie, że możesz się spodziewać takich
niespodzianek to napewno zachowałbyś wzmożoną czujność i ostrożność i
napewno jechałbyś wolniej.
Jeżeli do ubezpieczyciela zarządcy drogi (zakładam, że mają
ubezpieczenie) dotrze, że coś odpadło (i ty to potwierdzisz przez co oni
nie będą musieli tego udowodnić) z innego auta to zapomnij o odszkodowaniu
M
-
10. Data: 2011-01-06 10:37:43
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: to <t...@a...xyz>
begin Michał Gut
> Potrzebuje porady grupowiczow, moze ktos to juz przerabial.
Niestety masz raczej małe lub żadne szanse od zarządcy drogi, chyba, że
bryła leżała tam kilka dni i masz na to świadków. Bo czy to wina zarządcy
drogi, ze coś odpadło z ciężarówki? Teoretycznie adresatem Twoich
roszczeń powinien być raczej kierowca ciężarówki, ale ten z kolei jest
nieznany...
Kiepsko to widzę... :/
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway