-
31. Data: 2009-07-14 07:48:17
Temat: Re: Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Od: falco <m...@w...pl>
JacekR pisze:
> A jak jest z przeglądem 40 letniego pojazdu zabytkowego? Trzeba w ogóle
> robić - zwykły - specjalny?
Pozwolę sobie odpowiedzieć... ;)
Jeśli masz zarejestrowany na zabytek (żółte blachy), to w momencie
rejestracji robisz tzw. "wieczysty przegląd", oczywiście droższy od
normalnego a potem już nie masz żadnych przeglądów.
--
Pozdr! falco
Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175
-
32. Data: 2009-07-14 09:42:29
Temat: Re: Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Od: "Jasio" <b...@g...pl>
Użytkownik "falco" napisał w wiadomości
news:h3hdt7$cl7$1@mx1.internetia.pl...
> JacekR pisze:
>
>> A jak jest z przeglądem 40 letniego pojazdu zabytkowego? Trzeba w
>> ogóle robić - zwykły - specjalny?
>
> Pozwolę sobie odpowiedzieć... ;)
> Jeśli masz zarejestrowany na zabytek (żółte blachy), to w momencie
> rejestracji robisz tzw. "wieczysty przegląd", oczywiście droższy od
> normalnego a potem już nie masz żadnych przeglądów.
A to dziwne. 50ccm tak zostały pobłogosławione przeglądami przez
prawodawców, a tutaj taka żyła złota umknęła?
Znajdą na Was kija. Niestety.
--
Jasio
vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
-
33. Data: 2009-07-14 09:51:29
Temat: Re: Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Od: falco <m...@w...pl>
Jasio pisze:
> ... a tutaj taka żyła złota umknęła?
> Znajdą na Was kija. Niestety.
Na mnie nie znajda, bo... ja jestem przeciwnikiem żółtych papierów i nic
w ten sposób nie mam zamiaru rejestrować, również wybijam podobne
pomysły innym. ;)
Tam gdzie współwłaścicielem jest Państwo, wszystkiego można się spodziewać.
W ogólnym rozrachunku za i przeciw żółte tablice dla mnie wypadają
bardzo niekorzystnie, ale o tym można już znaleźć dużo szczegółów w
sieci, na forach czy bezpośrednio od "żółtych" właścicieli. ;)
P.S. Głupotą jest też to, że 3 letnie auto musi mieć przegląd a (...)
letnie nie, choć zazwyczaj są bardzo zadbane, to czas robi swoje i
bezpieczeństwo powinno brać górę. Może w wersji złagodzonej, ale jakiś
przegląd powinien być, takie jest moje zdanie.
--
Pozdr! falco
Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175
-
34. Data: 2009-07-14 10:10:55
Temat: Re: Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Od: "Ivam" <f...@-...fm>
"Jasio" <b...@g...pl> wrote in message
news:h3hcrv$cna$1@inews.gazeta.pl...
> Niezła licytacja się robi.
> Jak dojdziemy do kompletnie zastawionego stołu, to już będą ciekawe
> poziomy "cenowe".
Dobra, to ja daje flache, na zagryche ze 2 sloiki ogorkow, troche
maslaczkow, i poltusze z sarny (jak wolisz jelenia, albo dzika to mozna
zamienic) ;)
I co teraz? :P
--
pzdr:
Ivam
-
35. Data: 2009-07-14 11:26:26
Temat: Re: Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Od: kocyk <k...@Z...pl>
falco wrote:
> Jasio pisze:
>
>> ... a tutaj taka żyła złota umknęła?
>> Znajdą na Was kija. Niestety.
>
> Na mnie nie znajda, bo... ja jestem przeciwnikiem żółtych papierów i nic
> w ten sposób nie mam zamiaru rejestrować, również wybijam podobne
> pomysły innym. ;)
> Tam gdzie współwłaścicielem jest Państwo, wszystkiego można się spodziewać.
Do wieczystego przegladu wystarczy wpis w rejestr, nie potrzeba zoltych
blach.
> W ogólnym rozrachunku za i przeciw żółte tablice dla mnie wypadają
> bardzo niekorzystnie, ale o tym można już znaleźć dużo szczegółów w
> sieci, na forach czy bezpośrednio od "żółtych" właścicieli. ;)
Np?
> P.S. Głupotą jest też to, że 3 letnie auto musi mieć przegląd a (...)
> letnie nie, choć zazwyczaj są bardzo zadbane, to czas robi swoje i
> bezpieczeństwo powinno brać górę. Może w wersji złagodzonej, ale jakiś
> przegląd powinien być, takie jest moje zdanie.
Tak, szczegolnie taki, ktory stoi w muzeum i wyjezdza dwa razy w roku w
najlepszym razie.
Napisze inaczej. Brak przegladow okresowych nie zwalnia wlasciciela Z
utrzymywania koedksowego stanu technicznego pojazdu zabytkowego. Jesli
wyjedziesz cieknacym olejem zabytkiem bez sprawnych hamulcow, to
policjant zatrzyma ci dowod tak samo, jak w kazdym innym pojezdzie.
Jedynym uklonem jest fakt braku koniecznosci jezdzenia do diagnosty
pojazdem, ktorego poziom zadbania jest zazwyczaj wysoki, szczegolnie,
jesli ktos zadal sobie trud wpisu do rejestru zabytkow, i to jest
sytuacja bardzo fair wobec wszelkich kolekcjonerow. Traktuje tez
wlascicieli takich aut jako partnerow w spoleczenstwie, a nie debili za
ktorych trzeba myslec.
K.14.
-
36. Data: 2009-07-14 11:44:17
Temat: Re: Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Od: n...@s...com
On Tue, 14 Jul 2009 13:26:26 +0200, kocyk <k...@Z...pl> wrote:
>wyjedziesz cieknacym olejem zabytkiem bez sprawnych hamulcow, to
>policjant zatrzyma ci dowod tak samo, jak w kazdym innym pojezdzie.
Kiedy widziales zeby policjant zatrzymal dowod za cieknacy olej ?
Z ciekawosci pytam.
pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
-
37. Data: 2009-07-14 11:52:46
Temat: Re: Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Od: kocyk <k...@Z...pl>
n...@s...com wrote:
> On Tue, 14 Jul 2009 13:26:26 +0200, kocyk <k...@Z...pl> wrote:
>
>> wyjedziesz cieknacym olejem zabytkiem bez sprawnych hamulcow, to
>> policjant zatrzyma ci dowod tak samo, jak w kazdym innym pojezdzie.
>
> Kiedy widziales zeby policjant zatrzymal dowod za cieknacy olej ?
> Z ciekawosci pytam.
Widzialem kiedys za dymiace auto, widzialem za dwie rozne opony na osi,
widzialem za niesprawne swiatla... Za olej chyba nie widzialem, co o
niczym nie swiadczy.
K.14.
-
38. Data: 2009-07-14 12:20:25
Temat: Re: Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Od: "Tytus z Fabryki" <f...@0...pl>
Czesc
***JacekR pisze:
A jak jest z przeglądem 40 letniego pojazdu zabytkowego? Trzeba w ogóle
robić - zwykły - specjalny?
"falco"
Pozwolę sobie odpowiedzieć... ;)
Jeśli masz zarejestrowany na zabytek (żółte blachy), to w momencie
rejestracji robisz tzw. "wieczysty przegląd", oczywiście droższy od
normalnego a potem już nie masz żadnych przeglądów.
Troche to nie tak...nie robisz zadnego przegladu tylko diagnosta ustala
zgodnosc podstawionego pojazdu z orginalem t.j. z tym co jest wpisane w tzw
"Białej Księdze" ktora jest m.in. wymagana aby pojazd znalazl sie w
rejestrze zabytków.
Jest to niezbedne do ustalenia na jakich warunkach pojazd moze byc
dopuszczony do ruchu.
A kolega troche sie zamotal bo jesli juz masz "zolte tablice" to nie masz
obowiazku badan technicznych, natomiast zeby je uzyskac nalezy przeprowadzic
badanie zgodnosci z orginalem.
--
T i żółte
(te najszypsze)
-
39. Data: 2009-07-14 12:22:56
Temat: Re: Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Od: "Tytus z Fabryki" <f...@0...pl>
Siemka
***Użytkownik "kocyk"
Do wieczystego przegladu wystarczy wpis w rejestr, nie potrzeba zoltych
blach.
A to nowosc jakas...w jaki sposob mozna tak zrobic zeby mniec autko
zwolnione z obowiazku BT a nie miec "zoltych tablic" ???
--
T i żółte
(te najszypsze)
>> W ogólnym rozrachunku za i przeciw żółte tablice dla mnie wypadają bardzo
>> niekorzystnie, ale o tym można już znaleźć dużo szczegółów w sieci, na
>> forach czy bezpośrednio od "żółtych" właścicieli. ;)
>
> Np?
>
>> P.S. Głupotą jest też to, że 3 letnie auto musi mieć przegląd a (...)
>> letnie nie, choć zazwyczaj są bardzo zadbane, to czas robi swoje i
>> bezpieczeństwo powinno brać górę. Może w wersji złagodzonej, ale jakiś
>> przegląd powinien być, takie jest moje zdanie.
>
> Tak, szczegolnie taki, ktory stoi w muzeum i wyjezdza dwa razy w roku w
> najlepszym razie.
> Napisze inaczej. Brak przegladow okresowych nie zwalnia wlasciciela Z
> utrzymywania koedksowego stanu technicznego pojazdu zabytkowego. Jesli
> wyjedziesz cieknacym olejem zabytkiem bez sprawnych hamulcow, to policjant
> zatrzyma ci dowod tak samo, jak w kazdym innym pojezdzie. Jedynym uklonem
> jest fakt braku koniecznosci jezdzenia do diagnosty pojazdem, ktorego
> poziom zadbania jest zazwyczaj wysoki, szczegolnie, jesli ktos zadal sobie
> trud wpisu do rejestru zabytkow, i to jest sytuacja bardzo fair wobec
> wszelkich kolekcjonerow. Traktuje tez wlascicieli takich aut jako
> partnerow w spoleczenstwie, a nie debili za ktorych trzeba myslec.
> K.14.
-
40. Data: 2009-07-14 12:24:17
Temat: Re: Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
Od: falco <m...@w...pl>
kocyk pisze:
> Do wieczystego przegladu wystarczy wpis w rejestr, nie potrzeba zoltych
> blach.
Acha, a jaki to koszt? Cały czas główne znaczenie ma to czy ktoś będzie
miał sprzęt na lata czy na parę sezonów, bo suma sumarum może wyjść
skórka za wyprawkę.
> Np?
Jak wspomniałem, temat rzeka, omawiana w sieci nie raz. Wspomnę od
siebie tylko kilka z brzegu...
- jadąc na zlot czy wakacje zagranicę (swoim) sprzętem muszę się prosić
o zgodę i ją wykupić (bodajże raz na 3 lata)...
- chcąc cokolwiek zmienić w (swoim) sprzęcie muszę o to prosić licząc
się z odmową i oczywiście płacić za wydreptaną i wydaną zgodę...
- z drugiej strony nie raz widywałem takie twory, że nóż się w kieszeni
otwierał jak można podobnego babola zarejestrować na bądź co bądź
klasyczny zabytek. Idealnym przykładem jest Garbus "kabriolet", widywany
kiedyś na alledrogo, którego ktoś chamsko obciął i założył płótno nie
mające nic wspólnego z oryginałem, a jakże zarejestrowany na zabytek! :(
- gdy samemu chcesz zarejestrować auto wychuchane i niemal idealnie
odzwierciedlające stan fabryczny, to usłyszysz, że to nieoryginalne,
tamto i... oczywiście musisz extra zabulić. Pomijam "drobiazg", że całą
procedura rejestracji na zabytek kosztuje (tu są różne zależne) ok. 1
tys zł, trwa strasznie długo, wymaga obszernej papierologii i dreptania
po różnych urzędasach... :(
- OC terminowe i co z tego, gdy mało TU chce tak ubezpieczać a jak już,
to daje małe zniżki. W moim przypadku składka roczna (a jak będzie ładna
pogoda zimą i zechcę się przejechać?) jest niewiele wyższa, niż terminowa.
- najgorsze oczywiście, jest to, że (mój) sprzęt nie jest do końca mój,
muszę się pytać o różne zgody, nie mogę sprzedać np. za granicę lub
czegokolwiek zmienić (czyt. poprawić a nie np. wkładać plastiki) ;)
Przepisy są pojebane, nieczytelne i mają uznaniową interpretację, co
jest zbyt wielką niewiadomą, dlatego ja choć kiedyś chciałem, wyleczyłem
się skutecznie z "żółtych".
Kiedyś była opisywana sytuacja jak to grupa motocyklistów jechała na
zlot zagranicę i ktoś nie został puszczony, bo miał starszy sprzęt i
brak "papierka" by swoim sprzętem pojechać na zlot.
Założenia nie są złe, ale jak to zwykle u nas bywa, prawodawstwo tak
pojebane i skomplikowane, że się odechciewa.
> Tak, szczegolnie taki, ktory stoi w muzeum i wyjezdza dwa razy w roku w
> najlepszym razie.
Myślę, że nie trzeba mówić o sytuacjach ekstremalnych a podchodzić
zdrowo rozsądkowo. Mówimy przecież o prywatnych sprzętach a nie
muzealnych, ten przykład jest zupełnie nietrafiony.
> Napisze inaczej. Brak przegladow okresowych nie zwalnia wlasciciela Z
> utrzymywania koedksowego stanu technicznego pojazdu zabytkowego.
To jest oczywista oczywistość, ale ja mówię o tym co jest praktyką a nie
teorią... ;) Owszem zdecydowana większość dba o swoje perełki, ale są
też tacy (przykład Garbusa obrzyna), który mają żółte papiery na
sprzęty, które z zabytkowością mają tyle wspólnego co nic. Wiadomo, że
u nas różnie bywa ze wszystkim, dlatego właśnie uważam, że jakiś
przegląd powinien być, na pewno na innych zasadach jak reszta, ale coś
powinno się zmienić. Analogicznie jak z prawkiem dla mocno
zaawansowanych wiekiem ludzi, co z tego, że o siebie dbają, dieta,
ćwiczenia, itp, ale czas robi swoje i niestety w pewnym momencie
wszystko przestaje działać tak jak należy.
Zaznaczam - zdroworozsądkowo, co u nas i tak nie wejdzie w życie przez
długi czas, więc możemy sobie poteoretyzować... ;)
> sytuacja bardzo fair wobec wszelkich kolekcjonerow. Traktuje tez
> wlascicieli takich aut jako partnerow w spoleczenstwie, a nie debili za
> ktorych trzeba myslec.
Tak jak wspomniałem założenia są ok, ale u nas różnie bywa (niestety).
Uff... ;)
--
Pozdr! falco
Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
SenNa... Jawa 356 '58 175