eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleStary motocykl bez dokumentow - i co dalej?Re: Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
  • Data: 2009-07-14 14:20:11
    Temat: Re: Stary motocykl bez dokumentow - i co dalej?
    Od: "Tytus z Fabryki" <f...@0...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Czesc

    *** "falco"
    Przepis idzie dalej, bo tyczy się wszystkiego co ma ponad 40 lat, czyli
    jadąc np. w Orzeszku a w sakwie mając klucze z epoki też powinieneś mieć
    zezwolenie na wywiezienie za granicę.

    Dokladnie...pisalem juz o tym,
    wlasnie robilem BT Skody S 110 z 1974 (BTW mniut malina autko - na
    orginalnych kolach z oponami 155 R 14) i klient rzucil bardzo celna uwage...
    "Niektore samoloty z polskiej floty powietrznej powinny otrzymywac
    zezwolenia od konserwatora na przeloty" :) :) :)

    --
    T i żółte
    (te najszypsze)



    Powtarzam założenia są Ok!, ale w
    > praktyce (wciąż) za dużo kuleje.
    >
    >> Mocno teoretyczne, ale tak. W praktyce, nie.
    >
    > Wcale nie jest teoretyczne, bo ja nie mam w zwyczaju opowiadać opowieści
    > zasłyszanych, tylko mówię z autopsji lub tego co widzę u znajomych w
    > podobnych tematach.
    >
    > Aby daleko nie szukać...
    > Mam 2 Garbusy w jednym zrobiłem dużo usprawnień, niektóre fabryczne (np.
    > uchylane tylne szyby - piekielnie rzadka rzecz, a niesamowicie użyteczna i
    > dająca frajdę nie tylko latem!) a przy "żółtych" już bym musiał się
    > nastękać.
    >
    > Zmiana (techniczna bez wizualnej) oryginalnych foteli na ogrzewane, inne
    > koła (oryginalne garbusowe, ale w innym kolorze), itd, itp. Drugi Garbusek
    > jest niemal jak z fabryki, bo taki jest dla mnie najpiękniejszy, choć jest
    > to wersja totalnie ascetyczna (nie ma nawet daszka p. słonecznego dla
    > pasażera!). Obecnie tak to wszystko wygląda, ale mogę spokojnie robić co
    > zechcę, bo to moje sprzęty i nikogo o nic nie muszę się pytać. Jeśli za
    > jakiś czas znów zmienię koncepcję, to wara innym od tego. Moje pomysły,
    > moja kasa, moje prawo.
    >
    >> Albo zabytki z lpg. Nikt nie weryfikuje tego, co sie z autem dzieje po
    >> uzyskaniu statusu zabytku.
    >
    > O tym przecież od początku mówię, że założenia są Ok!, ale to co się
    > dzieje w praktyce, to kicha!
    > W 1 Garbie też mam lpg (prawie 10 lat) do Popiela nie mam zamiaru
    > zakładać, ale to moja decyzja, jeśli się odwidzi, to tylko ode mnie, to
    > będzie zależne (i od kasy) ;)
    >
    > Jawa z '58 - założyłem do niej kierunki i lusterka, choć wszystko jest bez
    > ingerencji w konstrukcję i możliwe do błyskawicznego demontażu, to nikt mi
    > nie będzie mówił czy mogę, czy mam mieć na to papier i jeszcze komuś za to
    > płacić... ;)
    >
    >> Tu nie bardzo rozumiem, stopien oryginalnosci jest okreslony przepisami,
    >> albo sie je spelnia, albo nie.
    >
    > A miałeś do czynienia z (pseudo)znawcą...? Jeśli nie, to dlatego nie
    > rozumiesz (bez obrazy!). Ja wciąż mówię o praktyce znajomych, którzy
    > przechodzili całą procedurę a ja (kiedyś) próbując ugryźć temat
    > zrezygnowałem. Nie masz stałej stawki (czyt. jasnej i czytelnej), dlatego
    > w 1 mieście u rzeczoznawcy zapłacisz 100 a drugi podłubie w nosie i
    > krzyknie 800, choć auto masz wychuchane.
    >
    > Ja wiem, że chciałbyś żyć w idealnym świecie "urzędnik-klient", ale ja
    > wolę "pomalkontencić" na wyrost niż wciąż się zderzać z twardą
    > rzeczywistością nieżyciowych przepisów.
    >
    >> Powinni przyznawac zaocznie?;)
    >
    > ;) żarty na bok, chyba obaj gramy do tej samej bramki. ;)
    >
    >> Moj samochod od roku nie wyjechal. Gra czasem warta swieczki jednak.
    >
    > A widzisz... Kiedyś mogłeś wyrejestrować czasowo sprzęt, którym np.
    > jeździłeś tylko w wakcje lub zwyczajnie remontowałeś przez kilka lat. W
    > tym czasie oczywiście nie miałeś obowiązku płacenia OC, bo nie korzystałeś
    > (omawianym sprzętem) z dróg, itp. Logiczne, ale ujebali. Teraz podobną
    > możliwość (bez czasowego wyrejestrowania, którego już nie ma) możesz nie
    > płacić OC, jeśli sprzęt skończył 40 lat do tego żółte nie są w ogóle
    > potrzebne.
    >
    >> Oczywiscie, ze jest do konca twoj.
    >
    > Mój jest ten, którym jadę gdzie chcę i robię co chcę bez pytania się
    > nikogo o zgodę, chyba znamy różne definicje "socjalizmu" ;)
    >
    >> za przywalenie plastikowej lotki i diodek nawet powinni.
    >
    > Też o tym cały czas mówię, przecież sam jestem za dbaniem o zabytki, ale
    > choć dużo się zmienia, uważam, że wciąż jest to mało przyjazne dla ludzi,
    > którzy chcą o nie dbać!
    >
    >> Sa, ale i sa konsekwentnie poprawiane, lobby jest silne. Pamietaj, ze
    >> dzieki temu, ze masz "zabytek" mozesz nie miec pelnego oswietlenia, nie
    >> miec pasow, nie spelniac norm spalin etc.
    >
    > j/w
    >
    >> Jakis czas temu wogole niebyloby mozliwosci zarejestrowania
    >> wyrejestrowanego pojazdu z niekompletna dokumentacja, obecne przepisy to
    >> duzy sukces.
    >
    > j/w
    >
    >> Ok, to moj wyjechal w zeszlym roku dwa razy. A przyklad jest jak
    >> najbardziej trafiony, poczytaj sobie o problemach malych, prywatnych
    >> zbiorow.
    >
    > nie muszę czytać, wystarczy, że pojadę do znajomych w Otrębusach i widzę
    > jak piękna pokaźna kolekcja jest wciśnięta jeden na drugiego i zaniedbana,
    > bo nie ma funduszy.
    > Nie wiem czemu wciąż odwracasz temat, że ja jestem przeciwny ideologii
    > dbania o zabytki, którą sam jak tylko i gdzie tylko mogę krzewię! Mówię
    > jednak o z mojego punktu widzenia sprawach niejasnych, korupcjogennych (o!
    > kuźwa, ale słowo!) ;) i pojebanych, niezdrowych przepisach, które choć
    > drgnęły, to wciąż są nieżyciowe i mało pomocne dla właścicieli dawnych
    > sprzętów.
    >
    >> Ale przeciez w przypadku takiego obrzyna wystarczy powiadomic
    >> wojewodzkiego konserwatora zabytkow.
    >
    > Przecież on tak został zarejestrowany, więc ktoś go widział, wziął kasę i
    > przyznał status zabytka, tak...?
    >
    >> Uwierz mi, ze te przepisy wcale nie sa zle, w porownaniu do tego co
    >> mielismy, i miec moglismy.
    >
    > Mielisz to sao zdanie co jakiś czas, więc odpowiem "j/w" (dużo powyżej) ;)
    >
    >> :)
    >
    > ;)
    >
    >
    > --
    > Pozdr! falco
    >
    > Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
    > Popiel 1200 '70 1.2 6V
    > SenNa... Jawa 356 '58 175


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: